Recenzja książki: Dom bez klamek

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Do grona polskich detektywów literackich dołączyła właśnie nowa gwiazda – Nina Warwiłow. Nieprzypadkowo jej nazwisko brzmi z rosyjska, dla jej ojca polski był drugim językiem. Panią podkomisarz poznajemy, gdy przejmuje śledztwo w szpitalu psychiatrycznym w Weseliskach. Właśnie zamordowano jednego z pacjentów, mimo że obok spało dwóch innych, na korytarzu czuwał pielęgniarz, a oddział był zamykany elektronicznie. Przy denacie znaleziono narzędzie zbrodni (wytarty z krwi nóż), ale to niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że w szpitalu nie ma monitoringu, a w czasie dokonywania zbrodni wszyscy smacznie spali – większość snem chemicznie wspomaganym. Właściwie sprawa powinna być prosta – wystarczy dokładnie przesłuchać domniemanych podejrzanych z ograniczonego przecież kręgu osób i zamknąć śledztwo. A jednak… nie byłoby wówczas całej kryminalnej zabawy w tropienie mordercy, zacieranie śladów, mylenie tropów i odkrywanie kolejnych poszlak. A oto przecież w kryminałach chodzi.

Oczywiście nasza nowopoznana detektyw boryka się także ze swoimi problemami. A są to: ojciec–alkoholik, a zarazem były policjant, podejrzenie zajścia w ciążę i… puste mieszkanie po powrocie z pracy. Zdaje się, że Nina nie ma lekkiego życia prywatnego, ale taki już los pracowników policji. Kobiety się do tej roboty w policji nie nadają: są słabe i płaczliwe, a zamiast logicznym myśleniem kierują się bezsensownymi emocjami.

Trzeba przyznać, że akcja rozwija się sprawnie, bez przestojów, Autor pozwala czytelnikowi snuć własne teorie w miarę odkrywania kolejnych faktów. Całość zapowiada się bardzo dobrze – tym bardziej, że bohaterka jest wiarygodna. Choć popełnia błędy, nie poddaje się, co dobrze wróży jej przyszłej karierze w kolejnych zapowiadanych powieściach. Sporo też będzie miała do załatwienia w swoim życiu, co może nie zawsze być pomocne w prowadzonym śledztwie.

Umieszczenie akcji w szpitalu psychiatrycznym również ma swoje zalety, gdyż po pacjentach cierpiących na manię, depresję i chorobę dwubiegunową spodziewać się można w zasadzie wszystkiego, podobnie jak po samym ordynatorze, który ewidentnie coś ukrywa…

To nie jest świat idealnych postaci. To raczej mikrokosmos zwykłych, zniszczonych życiem ludzi, którzy doświadczyli w przeszłości wiele złego. Śledztwo stanie się poniekąd odkrywaniem tajemnic z dzieciństwa. To sprawia, że postaci stają się prawdziwsze, bardziej przekonujące.

Autor nie sili się na wymyślanie nieprawdopodobnych rozwiązań, na które nie wpadłby czytelnik. Czuć tu pokorę i szacunek dla tego, kto został przez autora zaproszony do udziału w śledztwie.

Kup książkę Dom bez klamek

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Dom bez klamek
Książka
Dom bez klamek
Jędrzej Pasierski
Inne książki autora
Czerwony świt
Jędrzej Pasierski0
Okładka ksiązki - Czerwony świt

20 marca 2015 roku cała Polska wpatruje się w niebo i podziwia zaćmienie słońca. W tym czasie w swoim lofcie na warszawskiej Pradze umiera Sara Kosowska...

Wodnik
Jędrzej Pasierski0
Okładka ksiązki - Wodnik

Spokojne miasteczko. Ludzie, którzy dobrze się znają. Kojąca natura. Ale czy na pewno?Szczepan przyjeżdża do Zwierzyńca na konsultację psychologiczną....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kochana córeczko
Anna Siedlecka ;
Kochana córeczko
Tajemnica pozytywki
Katarzyna Grochowska
Tajemnica pozytywki
Melanże z żyletką
Łukasz Gołębiewski
 Melanże z żyletką
La Polonaise
Hector Kung ;
 La Polonaise
Chłop i szlachcianka
Wiesława Bancarzewska
Chłop i szlachcianka
W górę wodospadu
Agnieszka Kumor
W górę wodospadu
Melafiry
Anna Robak-Reczek ;
Melafiry
Nie będziesz szczęśliwa
Beata Ostrowicka
Nie będziesz szczęśliwa
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy