Niektóre decyzje zmieniają życie w jednej chwili, inne dojrzewają powoli. Melania wie, że nie ma już odwrotu – ucieczka od toksycznego małżeństwa to jej jedyna szansa na odzyskanie siebie. Bohaterka powieści Łajdak w garniturze Anny M. Brengos oczekiwała spokoju, ale los miał wobec niej zupełnie inne plany.

Małe, spokojne miasteczko, do którego trafia bohaterka, z pozoru wygląda na idealne miejsce do ułożenia życia od nowa. Melania znajduje pracę w kawiarni, a dobroć nowego pracodawcy pozwala jej zamieszkać nad „Cichą Przystanią”. Szybko jednak okazuje się, że nowi znajomi skrywają więcej sekretów, niż nasza bohaterka mogłaby przypuszczać. Gdy jeden z gości znika w tajemniczych okolicznościach, napięcie narasta. Wtedy dochodzi do kolejnego wstrząsu – ktoś próbuje porwać Melanię. A to dopiero początek! Muszę przyznać, że Anna M. Brengos potrafi budować akcję nieprzewidywalną. Taką, która daje czytelnikowi masę frajdy aż do ostatniej strony.
Łajdak w garniturze to mieszanka powieści obyczajowej, kryminału i komedii. Można więc świetnie się bawić, ale też przyjrzeć tematom trudnym, takim jak przemoc w małżeństwie. Melania, zamiast znaleźć ukojenie, zostaje wciągnięta w sieć intryg i kłamstw, które wydają się oplatać całe miasteczko. Kiedy na horyzoncie pojawia się jej mąż, niegdyś budzący strach, a teraz wściekły i nieobliczalny, walka o nowe życie staje się jeszcze trudniejsza.
Powieść Anny M. Brengos to galeria nietuzinkowych postaci – pełnych sprzeczności, skomplikowanych, ukrywających przed sobą nawzajem prawdziwe motywy. Czytelnik do końca nie wie, komu można zaufać. Do tego pojawia się tajemnica podziemi kościoła – lokalna legenda czy coś więcej? Nie ma to jak zagadka w małej mieścinie.
Myślę, że każdy odbierze Łajdaka w garniturze na swój sposób. Jest w tej książce jakaś siła i pozytywna energia. To opowieść o kobiecie po przejściach z nadzieją na lepsze jutro, o walce i budowaniu własnej przyszłości, nawet jeśli nie jest to łatwe. Każdy w jakimś sensie odnajdzie tu siebie – bo kto nie chciałby czasem zaszyć się gdzieś daleko, zacząć od nowa? Dopiero później dociera do nas, że uciekanie i ukrywanie się to zawsze brzemię…
Czy Melanii uda się odnaleźć wśród ludzi, którzy nie zawsze są tymi, za kogo się podają? Jakie mroczne tajemnice skrywa miasteczko, które miało być jej azylem? I czy duchy w podziemiach rzeczywiście istnieją? Przekonajcie się sami! Warto, bo proza Brengos to coś więcej niż rozrywka. Jej lekkie pióro czaruje, ale tematyka książki daje do myślenia. Zaś tej finał tej historii rozbraja! Mela zdecydowanie zasługuje na kontynuację swoich przygód.
Co wiesz o swoich sąsiadach, oprócz tego, że palą papierosy na balkonie, w niedzielę jedzą kotlety, a ci z góry przelewają kwiaty...
Anna M. Brengos – autorka Scenariusza z życia, znów nas wciąga w swój świat. Filip od dziecka mieszka na Pradze, właśnie dowiedział...