reklama

LUSTRO.ANI.QVE ORAZ MODLITWA I MODLITWA DO DUCHA ŚW.I.ĘTEGO - wiersz

Autor: EMILIAN
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

Duchu Święty, proszę Cię by wiara moja nie była złamana
i bym radośnie przez ciernie i kwiaty
szedł ku niebiosom skarbem cnót bogaty. Do Ojca mnie swego poślij
gdym w strachu i przerażeniu.
Wiem, że dla słabego dziecka
ochrona w Twoim ramieniu. Wiedz, Ci ufam Duchu Święty -
że Twą ręką mnie ochronisz.
Znasz Ty serce moje czyste, serce sługi Swego,  serce które mocno bije dla istnienia Twego. Niepuszczaj mnie Duchu mocą swą mnie trzymaj cokolwiek                                                                                        się stanie!!!   jam nie trwożny, nie samotny -
gdyś Ty przy mnie Panie. Bo gdzież ratunku szukać mam
w życiowej rozterce?
Gdy zgryzoty ciężki głaz,
przytłoczy mi ręce. Gdy się złudzeń nitka rwie,
błagam Cię w pokorze:
Po żywota wszelkie dnie,
bądź Ty ze mną Duchu Boży! .............................................................................................
a w lustrze pada deszcz a w lustrze łezka jest
przeglądasz się
nie widzisz nic a w lustrze sobie gra
cichutko piosnka łka *a [edytnę wkońcu przecież tam włosy vivian ściełaś na szansę na suknie NIE?] wygrana, czy NIE??
i obijając mur                
                                               
a lustro sobie tkwi                
a w lustrze niemal nic       
nad lustrem stoi ktoś
ten fioletowy gość! a z oczu ciekną łzy
a w oczach ciągle Ty
a w oczach niemal łez
samiutki bez a w oczach niemal nic
cieniutka pęka nić
a nicią dłuto jest a dłutem bies. Ja wysiadam - na ostatniej stacji.
bo, czy Ja Jestem - czy mnie nie ma...
w to mogę uwierzyć.
Patrząc w Lustro, nic nie widzę,
poza dziwnym zbierze-m. Jestem chyba pajęczyną złapaną w nieszpory,
no bo nie wiedziałem przecież, co znaczą te zmory! Lustro życia mego pękło pod ciężarem winy.
Nigdzie szukać Jego kary i-kary z przewiny*. A dziewczyna* uzdrowiona Radością, przebaczy.
No bo przecież miłość znaczy... więcej, niż nienawiść* znaczy!
Biegnąc lasem sulemitki, Pieśnią nad Pieśniami,
połączeni w bezmiar świateł, zawsze tacy sami.
*dziewczyna - utwór Bolesława Leśmiana
*nienawiść - utwór Michała Wiśniewskiego z zespołu -ich troje-
Jeszcze za czasów Justyny Majkowskiej.
Wiśniewskiego ...- bo rozwalił jedno z moich luster.
*z załorzenia miało być słowo - zamiast [dziewczyna] oczywiście [przewina]
 acz... czy do końca... gdyż inspirowane... bez wątpienia Leśmianem - aby
 była Jasność! *zniknęło słowo [ciągle] - po przeglądasz się... tak czy owak... zostaje
w pamięci... lustro nierozpoznane... acz pęknięte pod chorą miłością.
która sępiła.. acz do końca nie ogarniała jaki skarb posiada. cóż;-))
dwa miesiące sanatorium to i tak o wiele... za wiele.. jak na taką cenę
za BURAKA!! *pojawiło się za to nowe słowo... -przewina- tak jak zresztą,
zapowiedziałem. i Aleks Sinner vel. tajemnica. i .. nic... i zero z
Ciebie sub. zero. kub zirrro. spoktamy się nie bawem - jadziem na
Lubliniec. A co. Czekają tam siostrzyczki zegrza na mnie. Karolinka.
Bożenka. Ania - taka łapówka Irminy... a co.. mi z łapówką. i na łapówki
są inne złotówki. a na wódkę odtrutka. i te de - i te pe. czytam rastka
bo mi coś nasmarował. ciekaw jestem co... ciał aleksis... ciał...
                      modliwa pełna łaski 1999-2000 warszawa ostrobramska Afera Parola lata osiemdziesiąte... 79 rok Moja matko Ja wiem
żeś Ty wiele cierpiała
kiedy patrząc na słup
Syna swego widziałaś Kiedy On patrząc w dół
z głową swoją pochylon
Pragną wybawić świat
Tą krótką cierpienia chwilą Tyś stała patrząc bezmocna
na śmierć swego dziedzica
Matko Nasza Przeczysta
Najjaśniejszego Oblicza. Daj mi wiarę i siłę
w krzyża swego cierpieniu
Bym mógł dźwignąć ten ciężar
w ziemskim swoim istnieniu!.
                             Radek. Jadę właśnie tam gdzie mnie wysyłają.
Gdzie mnie Radion posyła.
Nie żeby coś tam. Ale właśnie tam
raskolnikow jest Twoje miejsce.
Ja się nie boję!!.               MODLITWA DO DUCHA ŚWIĘTEGO
Ty powinieneś..!!.. Duchu Święty, proszę Cię by wiara moja nie była złamana
i bym radośnie przez ciernie i kwiaty
szedł ku niebiosom skarbem cnót bogaty. Do Ojca mnie swego poślij
gdym w strachu i przerażeniu.
Wiem, że dla słabego dziecka
ochrona w Twoim ramieniu. Wiedz, Ci ufam Duchu Święty -
że Twą ręką mnie ochronisz.
Znasz Ty serce moje czyste, serce sługi Swego,  serce które mocno bije dla istnienia Twego. Niepuszczaj mnie Duchu mocą swą mnie trzymaj       cokolwiek                                                                                             się                                         stanie!!!   jam nie trwożny, nie samotny -
gdyś Ty przy mnie Panie. Bo gdzież ratunku szukać mam
w życiowej rozterce?
Gdy zgryzoty ciężki głaz,
przytłoczy mi ręce. Gdy się złudzeń nitka rwie,
błagam Cię w pokorze:
Po żywota wszelkie dnie,
bądź Ty ze mną Duchu Boży!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected

      Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

      Avatar uĹźytkownika - EMILIAN
      EMILIAN
      Dodany: 2011-11-21 06:30:06
      0 +-
      Jak nie przemawia... to przemówi.. rozważna i romantyczna... aniu... tak czy owak... a ten sposób pisania dopiero nastał... słowo... vivi.
      Avatar uĹźytkownika - oleczka31
      oleczka31
      Dodany: 2011-11-20 16:12:49
      0 +-
      Podoba mi się Twoja modlitwa.Myśli moje podążają w tym samym kierunku! Popraw proszę:"nie puszczaj"-osobno,"w końcu","ścięłaś","pragnął".Pozdrawiam.
      Reklamy
      O autorze
      EMILIAN
      Użytkownik - EMILIAN

      O sobie samym:
      Ostatnio widziany: 2019-02-23 11:02:36