Bella uśmiechnęła się szeroko, potrząsnęła lekko głową, ściągnęła łopatki, podnosząc dumnie brodę, po czym wstała i ruszyła w kierunku zmarłego męża, by po raz ostatni poprawić mu kołnierz.
Patrzenie na otwartą trumnę prawie nigdy nie budzi pozytywnych emocji, chyba że leży w niej ktoś, kogo, mówiąc delikatnie, nie darzymy sympatią, by nie powiedzieć "nienawidzimy".
Jej matka miała raka. Mogła umrzeć.
Policjantka zdała sobie sprawę, że ten młody mężczyzna także usłyszał wyrok śmierci, podobnie jak ona rok temu. Że w zasadzie sam go sobie odczytał.
Niemal każdego dnia policyjnej służby docierało do niej, że zarabia na życie dzięki temu, że człowiek nadal jest człowiekowi wilkiem. Że jest zdolny do zabijania.
Chciałbym ci powiedzieć, że śmierć nie wydziera nam serca z piersi za każdym razem, nawet jeśli to obcy człowiek. Ale tak nie jest. Sam się jeszcze z tym nie uporałem.
Nigdy nie otwieraj drzwi zamkniętych na klucz, póki nie upewnisz się, ze nie czyha za nimi śmierć.
Zamknął oczy. Policyjne syreny wydawały się być już tak blisko, a zarazem tak daleko. Śmierć odwrotnie.
Kiedy duch opuszcza ciało, ono nie od razu staje się zimne i sztywne jak pokrywa lalki. Ten moment trwa bardzo krótko i łatwo go przeoczyć, szczególnie jeśli nie jest się z ofiarą cały czas.
Czasami myślę, że zabijanie to wcale nie potrzeba władzy i kontroli, lecz zwyczajnie tęsknota za śmiercią. Też chciałbym być wolny.
Śmierć to nieodłączny element życia. Jak oddychanie, jedzenie, sranie. Wszyscy umrzemy. Ale nie wszyscy pójdziemy siedzieć.
Choć przeszłość mocno ją znieczuliła, to jednak śmierć czy nawet sama informacja o niej zawsze bardzo ją poruszały. Zdecydowanie bardziej jednak przerażała ją śmierć ludzi niż zwierząt.
Śmierć Whitney mnie rozzłościła. Prześladowały mnie szczegółowe opisy i zdjęcia przedstawiające, jak opuszcza imprezę w Los Angeles w otoczeniu obstawy kilka wieczorów przed feralnym dniem.
Dni po śmierci Lauren wlekły się niemiłosiernie. Nic ważnego nie zostało powiedziane, nic się nie wydarzyło, nikt nie mógł myśleć.
Tylko człowiek, który pozna śmierć, pozna czym jest życie.
Bella uśmiechnęła się szeroko, potrząsnęła lekko głową, ściągnęła łopatki, podnosząc dumnie brodę, po czym wstała i ruszyła w kierunku zmarłego męża, by po raz ostatni poprawić mu kołnierz.
Książka: Uśpione namiętności
Tagi: Zona, mąż, smierc