Okładka książki - Bastiony mroku

Bastiony mroku



Tom 13 cyklu Koło Czasu
Ocena: 5.5 (4 głosów)
Inne wydania:

Porównywany do Władcy pierścieni monumentalny cykl fantasy, który pokochało ponad 40 milionówczytelników na całym świecie

 

 

Świat nieuchronnie zmierza ku Tarmon Gai'don, Ostatniej Bitwie. Na północy rozpoczyna się ofensywa armii Cienia, hordom trolloków dowodzonych przez Myrddraale przeciwstawiają się, wciąż rozproszone, siły Światłości. Choć Rand al'Thor, Smok Odrodzony, przeżył duchowy przełom, który zwiastuje nadzieję dla świata, wciąż ma przed sobą ogromną pracę do wykonania: militarną i polityczną.

Egwene al'Vere zabiega o wielki sojusz królestw, Mat Cauthon staje wreszcie twarzą w twarz z prześladującym go gholam, a armia Perrina Aybary rośnie w siłę, choć on sam musi się zmierzyć w Świecie Snów z tajemniczym mordercą wilków. Tymczasem na południu wciąż trwa ofensywa Seanchan, a ich Imperatorowa snuje własne plany. Wedle Proroctw wkrótce ma się wszystko rozstrzygnąć...

 

,,Jedna z najlepszych książek w całym cyklu. Szybkie tempo akcji zwiastuje zbliżający się epicki finał jednej z najbardziej pasjonujących historii fantasy, jakie kiedykolwiek napisano".

Fantasyliterature.com

 

 

 

 

KOŁO CZASU

TOM XIII

Informacje dodatkowe o Bastiony mroku:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2024-07-16
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788383353029
Liczba stron: 1128
Tytuł oryginału: Towers of Midnight

Tagi: fantasy

więcej

Kup książkę Bastiony mroku

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Bastiony mroku - opinie o książce

Książkę przeczytałam już dawno, ale oczywiście z zabiegania recenzja jej została na kartce:-) Zaznaczyłam przeczytanie dzisiaj, bo nie wiem kiedy dokładnie to było.
Przed wami wspaniały tom trzynasty mojej ulubionej serii Koła czasu. Lektura jej pochłania przynajmniej tydzień do półtorej z uwagi na swoją grubość i mały ciasno osadzony druk. Tematem przewodnim jest tutaj wędrówka z walkami i dodałabym jeszcze, opisy wspaniałych miejsc. Tutaj postacie są smagani wiatrem, który ma nawet swoisty zapach. To on jakby pokazywał czytelnikowi co niedługo nastąpi. Tutaj każdy ma uczucia, nawet zła osoba. Jedni martwią się za siebie, a inni za innych, którzy mogli być skrzywdzeni przez słowa innych osób. Tutaj pogłoska rozchodziła się z siłą wiatru, więc zanim potrzeba było gdzieś wyruszyć, to z miejsca znajdywali się słudzy z prośbą o towarzyszenie w wędrówce. Przedstawiali się dosyć ciekawie, gdyż uwzględniali to, że posiadają rodzinę, bądź jej brak. Martwi nie bardzo ich interesowali. Uznawali koniec za koniec, bez zbędnego roztrząsania czegoś, co już nie wróci. Akurat tego chciałabym się nauczyć:-) Zastanowiło mnie to, że zanim miało dojść do jakiejś nieprzyjemnej rzeczy, to albo poruszał się wiatr, albo ciało stawało się niespokojne. Te postacie umiały czytać z odruchów swojego ciała, więc pod tym względem byli naprawdę mądrzy. Uczyli się zachowywać normalnie, czyli jak ktoś, kto niczego nie wie. Wiedza zbytnia potrafiła być zgubą nie tylko dla tej osoby, ale i bliskich. Wszystko działo się w mgnieniu oka, zarówno strata jak i świadomość, która powracała z myślą, że ludzie, których znała umarli, a ona żyła. Miała w sobie wciąż ogrom siły, by zamiast załamania zacząć myśleć, co zrobić dalej. Te plany bywały bardzo staranie dopracowane. Nigdy nie kończyły się w jednym punkcie, tylko kilku. To właśnie sprawiało, że każda bitwa mniej lub bardziej krwawa bardzo nas interesowała. Nie dało się przewidzieć wydarzeń, gdyż to postacie przeważnie znały swoje dokładne plany. Ataki były nagłe, gdyż wyczekiwano zawsze momentu tak zwanego uśpienia. Tak zawsze planował we wcześniejszych tomach pan Robert. Jednak pan Brandon dodał tutaj od siebie takiej świeżości i szybkości. Treść jakby została ożywiona przez barwniejsze postacie i ich charyzmę oraz spryt. Może właśnie dlatego pomimo długości czyta się ją zdecydowanie szybciej. Jestem już po lekturze części ostatniej, dlatego już teraz polecam wam czytać od początku serii, gdyż jedni tutaj poumierali, inni się urodzili, a jeszcze inni tutaj dołączyli. Jestem z siebie dumna, że przeczytałam je wszystkie:-)

Link do opinii
Avatar użytkownika - edytaj7
edytaj7
Przeczytane:2019-12-10, Ocena: 5, Przeczytałam,

Akcja cyklu "Koło Czasu" powoli zmierza ku końcowi. Kolejne wątki powoli ulegają zamknięciu, pewne sprawy zostają w końcu zamknięte a nieporozumienia wyjaśnione.

Pewnie powtórzę się ale odkąd Sanderson kontynuuje cykl, czyta się dużo lepiej. Brak niepotrzebnych długich wywodów o nieistotnych rzeczach. Bohaterowi stali sie jakby bardziej realni i ciekawsi. Wszystko nabiera tempa. "Bastiony mroku" czytało się mi naprawdę dobrze. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - djas
djas
Przeczytane:2018-02-05, Ocena: 6, Przeczytałem,

Powoli zbilżamy się do końca pięknej opowieści. Pozostał już jeden tom do tego, żeby dowiedzieć się, którzy z bohaterów przeżyją Ostatnią Bitwę. Tym razem wszyscy jeszcze przechodzą wewnętrzne przemiany, stają się dojrzalsi, lepiej rozumieją samych siebie i tego, czego oczekuje od nich Wzór.  Nawet najmniej lubiane przeze mnie wątki Perrina i Galada stają się ciekawe. Ze strony na stronę jest coraz ciekawiej i mimo, iż książka ma 1150 stron - czyta się ją bardzo szybko. Mnie zajęła bodajże 6 dni. Powtórzę to, co napisałem przy Pomrukach Burzy - Sanderson odmienił cykl. Z nudy, monotonii i dłużyzn, w jakie akcje wrzucił po kilku tomach Rober Jordan mamy teraz wartką i wciągającą treść, od której ciężko się oderwać. Dość powiedzieć, że dziś rano wolałem skończyć powieść, niż zjeść śniadanie... Od początku cyklu pzeczytałem 13 500 stron!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Witwona
Witwona
Przeczytane:2021-05-25, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Wielkie polowanie
Robert Jordan0
Okładka ksiązki - Wielkie polowanie

PORÓWNYWANY DO WŁADCY PIERŚCIENI MONUMENTALNY CYKL FANTASY, KTÓRY POKOCHAŁO PONAD 40 MILIONÓW CZYTELNIKÓW NA CAŁYM ŚWIECIE Rand al'Thor...

Wschodzący cień
Robert Jordan0
Okładka ksiązki - Wschodzący cień

Kamień Łzy, legendarna forteca, zostaje zdobyty. Callandor trafia do rąk tego, który jest godny nim władać. To zaledwie początek dla Randa al'Thora, pasterza...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy