Miłość prowadzi do najokrutniejszych zbrodni
Lena zniknęła. Zdążyła tylko napisać wiadomość, że ktoś jest w jej mieszkaniu i... ślad po niej zaginął.
Zrozpaczona Kamila postanawia zrobić wszystko, by odnaleźć swoją siostrę. Nieoczekiwanie dołącza do niej Natan, chłopak, z którym Lena niedawno się rozstała. Zdeterminowany i gotowy do poświęceń, szybko zyskuje sympatię znajomych dziewczyny zaangażowanych w jej poszukiwania i staje się ważnym członkiem grupy.
W wir śledztwa rzuca się także Adrian, który kocha zaginioną ponad wszystko. Rywalizacja między nim a Natanem schodzi na dalszy plan wobec wspólnego celu. W tak napiętej atmosferze trudno o pełne zaufanie. Wszyscy mogą być podejrzani, a z każdą upływającą chwilą nadzieja coraz bardziej ustępuje rozpaczy.
Czy miłość i oddanie bliskich wystarczą, by ocalić Lenę?
A może od dawna jest już na to za późno?
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-06-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 308
Język oryginału: polski
Recenzja
„Chroń mnie”
Cykl: Sinusoida serc (tom 2)
Autor: Milena Kwiatkowska
Wydawnictwo: Novae Res
„To było jak zły sen. Sen, z którego nie można się obudzić. Bo kiedy człowiek otwierał oczy, piekło trwało w najlepsze”.
„Miłość to siła. Ale czasem – to także broń”.
Miłość potrafi leczyć, ale równie dobrze może ranić. Może budować, ale potrafi też niszczyć. W drugiej części serii „Sinusoida Serc” Milena Kwiatkowska ukazuje jej mroczniejsze oblicze to, które zaślepia, rani i doprowadza na skraj szaleństwa.
„Chroń mnie” to prawdziwa emocjonalna bomba.
Autorka porzuca subtelny, romantyczny klimat znany z pierwszego tomu, by tym razem zanurzyć nas w dusznej, gęstej, niepokojącej, pełnej napięcia atmosferze rozgrywającego się dramatu. Lena, znana nam już jako silna, lecz wrażliwa kobieta, zostaje porwana, jej świat rozsypuje się w jednej chwili. Porwanie, strach i bezsilność to główne motywy tej części, które od pierwszych stron wciągają w mroczną psychologiczną podróż przez obsesję i traumę.
Książka trzyma w napięciu od pierwszych stron, a jej najmocniejszą stroną jest umiejętne budowanie tajemnicy wokół zaginięcia Leny. Autorka zgrabnie dawkuje informacje, odkrywając przeszłość bohaterów i ukazując złożoność ich relacji. Choć wątek romantyczny schodzi na dalszy plan, obecność miłosnego trójkąta i rywalizacji między postaciami tli się między wersami, co dodaje historii emocjonalnej głębi. Zamiast oczywistych rozwiązań dostajemy wiele niejednoznacznych sygnałów, które pozwalają lepiej zrozumieć bohaterów, choć niekoniecznie przybliżają nas do rozwiązania wszystkich zagadek.
Miłość w tej historii nie jest już tłem, staje się walką o przetrwanie.
Autorka doskonale operuje emocjami. Gęsta, niepokojąca atmosfera, pełna niedopowiedzeń i nieustannego poczucia zagrożenia, trzyma czytelnika w napięciu do ostatnich stron. Autorka z wyczuciem buduje psychologiczne portrety postaci, to nadaje historii dodatkowej głębi i realizmu.
Wielką siłą tej powieści jest wieloperspektywiczna narracja, dzięki niej możemy lepiej zrozumieć emocje i wewnętrzne rozterki wszystkich bohaterów. Relacje między nimi są pełne napięcia, balansują na granicy.
"Chroń mnie" to poruszająca opowieść o uczuciach, które potrafią ranić równie mocno jak fizyczny ból.
Zakończenie uderza mocno, dynamiczne, zaskakujące, pozostawiające czytelnika w napięciu i z pytaniami bez odpowiedzi. To lektura, która nie daje o sobie zapomnieć.
Pozostawia niedosyt i napięcie. To finał, który każe czekać na kolejny tom z niecierpliwością. Ta książka zostaje w głowie na długo po lekturze nie tylko jako opowieść o zaginięciu, ale przede wszystkim jako refleksja nad bezbronnością wobec emocji i granicami miłości.
Milena Kwiatkowska po raz kolejny udowadnia, że potrafi tworzyć wciągające, emocjonalne i głęboko poruszające historie. "Chroń mnie" to nie tylko kontynuacja, to zupełnie nowa jakość w serii. To książka, która chwyta za gardło i nie puszcza.
Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, różnorodni.
Ciekawą postacią jest Adrian, cichy rywal Natana i jednocześnie mężczyzna, który kocha się w Lenie. Między nim a Natanem narasta napięcie, choć w obliczu tragedii zmuszeni są do współpracy. Autorka świetnie oddaje psychologiczne niuanse tej relacji, stopniowo budując atmosferę niepewności i zagrożenia.
Podobało mi się, że był wsparciem dla Leny, nic nie oczekując w zamian.
"Naprawdę próbowałam przestać go kochać, ale uczuć nie można wyłączyć ot tak. Nie można przestać czuć na zawołanie.
Serce tak nie działa. Ono.... Niezależnie jak irracjonalne byłyby nasze żądze, ono nie patrzyłoby na nic. Nigdy nie zważa na nic, gdy w gre wchodzi miłość. Tak było i w tym przypadku."
Lena znika w tajemniczych okolicznościach, zostawiając po sobie jedynie krótką, niepokojącą wiadomość. Jej nagłe zniknięcie wstrząsa najbliższymi, siostrą, z którą od lat łączył ją chłodny dystans, wiernymi przyjaciółmi oraz Adrianem, który od dawna żywi wobec niej uczucia głębsze niż przyjaźń. Gdy rozpoczynają się gorączkowe poszukiwania, emocje narastają.
Niespodziewanie do akcji włącza się Natan były partner Leny, z którym niedawno się rozstała. Zdeterminowany, by ją odzyskać, mężczyzna nie cofnie się przed niczym, by odkryć, co naprawdę się wydarzyło. Między rywalizacją o serce zaginionej kobiety a nieustannym napięciem towarzyszącym poszukiwaniom, bohaterowie będą musieli stawić czoła nie tylko tajemnicom Leny, ale również własnym demonom.
Kto stoi za zaginięciem Leny?
Czy najbliżci odnajdą dziewczynę?
Jaki scenariusz napisał los dla bohaterów tej historii?
Polecam.
Jeśli szukasz opowieści o miłości, która balansuje na granicy obsesji, o lojalności wystawionej na próbę i cienkiej granicy między nadzieją a rozpaczą – „Chroń mnie” to lektura dla Ciebie.
Porwanie Leny Lasoty wywołało serię nieprzewidzianych zdarzeń. Wstrząsnęło wszystkimi, od jej rodziny, po przyjaciół i znajomych. Ślady pozostawione w mieszkaniu wzbudziły liczne emocje, ale nadzieja na znalezienie jej żywej, cały czas się tliła. W poszukiwania zaangażowali się wszyscy, wliczając w to Natana, chłopaka, z którym do niedawna łączyła ją silna więź. Czy uda się odnaleźć dziewczynę? Dlaczego została porwana? Kto stoi za wszystkimi pogróżkami, które dostawała?
"Chroń mnie" to drugi tom z serii "Sinusoida uczuć" autorstwa Mileny Kwiatkowskiej. W tym tomie już na wstępie rozpoczynamy lekturę z wachlarzem emocji. Odświeżając temat porwania, przechodzimy do obserwacji sytuacji. Z jednej strony spotykamy się z uczuciami porwanej, widząc sprawę "od środka",
a z drugiej jesteśmy świadkami toczących się poszukiwań. Akcja toczy się niezmiernie szybko, ujawniając co chwilę nowe fakty. W ten sposób, przez lekturę brnie się płynnie, nie odrywając się od niej. Sam pomysł fabuły jest intrygujący, nie raz zaskakujący. Choć niektóre wydarzenia są do przewidzenia, tak szybkość ich występowania, nie pozwala czytelnikowi na zastanawianie się. Bohaterowie wzbudzają sympatię, ujawniając w międzyczasie swoje tajemnice. Pojawiają się kolejne wątki, które tutaj urozmaicają lekturę, a w kolejnym tomie mogą odgrywać znaczącą rolę.
Seria "Sinusoida uczuć" pochłonęła mnie już od pierwszego tomu. Wtedy właśnie, obiecałam sobie, że kolejne części również zagoszczą w mojej biblioteczce. Gdy tylko usiadłam z "Chroń mnie", już po pierwszych kilkunastu stronach wiedziałam, że się nie zawiodę. Przez lekturę przebrnęłam w momencie, nie odkładając jej. Przeżyłam przy tym prawdziwą sinusoidę emocji... Zdecydowanie warta przeczytania, wciągająca i zasługująca na rozgłos. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom, by wyjaśnić historię do końca.
*współpraca reklamowa z Mileną Kwiatkowską i Wydawnictwem Novae Res*
Kiedy Lena została porwana, to świat nie tylko Natana i Adriana wywrócił się do góry nogami, ale także wszystkich jej znajomych i rodziny.
Niezmiennie rozdziały, w których był wspomniany Irys, bardzo mnie bolały i przy nich szkliły mi się oczy. Bo co by nie było, zwierząt jest mi zawsze, najbardziej szkoda. I krzywda jaka im się dzieje, boli najbardziej.
Porywacz okazał się być tak nieoczywisty, i miejsce w którym ją ukrył, że to aż zakrawało lekko na komedię. I że nikt nie mógł jej znaleźć. No coś niesamowitego i niewyobrażalnego, zrozumiecie kiedy przeczytacie ?. A jednocześnie byłam w szoku jak ten porywacz mógł się okazać psychiczny i nieobliczalny. Pewna scena bardzo mnie zaskoczyła, aż nie dowierzałam, że to się faktycznie wydarzyło.
Ale jak tak sobie czytałam to początkowo odniosłam wrażenie, że jest mi tu za mało Leny w tej książce, bo historia skupiła tu się bardziej na jej poszukiwaniach i na myślach i zachowaniach jej znajomych, którzy próbowali ją odnaleźć. Aż było mi trochę szkoda, że tak zeszła na dalszy plan przez to porwanie. Ale kiedy ponownie się pojawiła, to wręcz nie wierzyłam w to co się dzieje dalej.
No ale to zakończenie.. Whaaaat?! Co tu się wydarzyło ?. O matko matko nie wierzę ?. I jak to tak kończyć historię w takim momencie? Przecież po przeczytaniu tego tomu na już potrzebny jest kolejny.
Jestem pod ogromnym wrażeniem, jak ciekawie została napisana ta książka. Wielkie brawa dla Autorki ??. Książkę czytało się naprawdę bardzo dobrze i szybko, bo wciągała. Polecam ?.
Niektórych uczuć nie da się rozszyfrować Lena Lasota to tłumaczka oraz koordynatorka projektów w jednym z najbardziej prestiżowych wydawnictw w kraju...
Przeczytane:2025-08-28, Ocena: 6, Przeczytałam, Przeczytane w 2025, Wyzwanie-wybrana przeze mnie liczba książek w 2025 roku, Przeczytaj tyle książek ile masz wzrostu, Ulubione, 52 książki 2025, 12 książek 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, polecam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025,
„Są na tym świecie rzeczy, w które warto wierzyć”.
Niektóre książki zostawiają nas z pytaniami, inne z niedosytem, w emocjonalnym zawieszeniu i głową pełną domysłów. Tak właśnie skończyła się pierwsza część cyklu „Sinusoida serc” - „Przetłumacz mnie”. Nie mogę za dużo opowiedzieć o fabule drugiej odsłony tej historii pt.: „Chroń mnie”, gdyż dla tych osób, które w zeszłym roku poznały jej początek, na pewno nie mogły doczekać się kontynuacji. Ja, na szczęście, miałam obie części od razu, więc ominął mnie etap oczekiwania, ale nie ominął etap niepokoju, gdyż nie miałam pojęcie, jak autorka poprowadzi dalej swoją opowieść.
Z opisu zamieszczonego na okładce drugiego tomu wiadomo tylko, że Lena zniknęła. Tuż przed tym zdążyła wysłać jedną, krótką wiadomość: „Ktoś jest w moim mieszkaniu.” Potem zapadła cisza. Żadnych śladów, żadnych wskazówek. Tylko rosnący niepokój i przerażenie.
Kamila, siostra Leny - rozdarta między strachem a determinacją, postanawia zrobić wszystko, by odnaleźć zaginioną. Do poszukiwań dołącza Natan Zawadzki, ale również Adrian, który od lat darzy Lenę głębokim uczuciem. Choć napięcie między nimi jest wyczuwalne, rywalizacja ustępuje miejsca wspólnemu celowi — odnalezieniu kobiety, która dla obu znaczy więcej, niż są w stanie przyznać. Jednak w atmosferze niepewności i lęku trudno o pełne zaufanie. Każdy może mieć coś do ukrycia. Każdy może być podejrzany. Z każdą godziną nadzieja słabnie, a rozpacz zaczyna dominować. Tajemnice wychodzą na jaw, relacje zostają wystawione na próbę, a cienka granica między miłością, obsesją i zdradą zaczyna się zacierać.
„Chroń mnie” to kontynuacja, w której emocje buzują od początku. Ta część jest lepsza, bardziej dojrzała i dopracowana, bardziej dynamiczna i naładowana napięciem. Inny jest też sposób prowadzenia fabuły, bo o wydarzeniach opowiada większa ilość osób, więc mamy pełniejszy obraz wydarzeń. Zdarzają się jeszcze określenia osób poprzez kolor włosów lub oczu, ale jest już tego typu zabiegów mniej, więc i opowieść jest bardziej uporządkowana i wciąga nas w wir wydarzeń od pierwszych stron.
Pani Milena Kwiatkowska udowadnia, że nawet w gatunku tak często schematycznym jak romans, można znaleźć przestrzeń, która może być poprowadzona w nowy, świeży sposób. Utwierdza nas tym, w powieści „Chroń mnie”, która jest bardziej emocjonalna, gdyż mocno rozbudowany został charakter kryminalno-sensacyjny, spychając element romansu na drugi plan. Do głosu dochodzą osoby, które wcześniej nie zdradzały swoich myśli bezpośrednio, a jedną z nich jest Konrad Chaber z wydziału dochodzeniowo-śledczego, który aktywnie prowadzi śledztwo związane z wydarzeniami z pierwszego tomu. (I tu jedna moja uwaga: Konrad Chaber na początku miał nazwisko Kmiecik, ale potem już przez cały czas funkcjonuje pod tym pierwszym mianem.)
„Chroń mnie” to opowieść, która nie daje chwili wytchnienia. Milena Kwiatkowska z precyzją i wyczuciem emocji prowadzi czytelnika przez historię pełną niepokoju, napięcia i skrajnych uczuć. Tu nie ma miejsca na przedłużające się sytuacje i zbędne opisy. Fabuła pulsuje intensywnością, a wielowarstwowa narracja odsłania coraz to nowe oblicza bohaterów, ich motywacji i sekretów. To psychologiczna gra, w której miłość miesza się z lękiem, a lojalność z podejrzeniem.
Autorka pisze o tym wszystkim z lekkością, ale nie unika trudnych tematów, dogłębnie wnikając w każdą postać. Prowadzi czytelnika przez labirynt uczuć, w którym każde zakręcenie fabuły odsłania nową warstwę ludzkiej psychiki. Opisy odczuwanych przez bohaterów emocji są wyraźnie nakreślone, rozłożone na czynniki pierwsze i pozwalające nam dogłębnie przeżywać kolejne wydarzenia. Emocje nie są tu dodatkiem, lecz siłą napędową - niczym fala, która porywa, wciąga i nie pozwala się zatrzymać. Dialogi brzmią naturalnie, reakcje bohaterów są przekonujące, a napięcie budowane jest nie tylko przez wydarzenia, ale przez to, co niewypowiedziane.
Zbliżając się do finału książki „Chroń mnie” można mieć wrażenie, że poznamy już ostateczne rozwiązanie. Jednak ponownie autorka zrzuca nam kolejną emocjonalną bombę - pełną napięcia, zaskoczeń i niedopowiedzeń, zostawiając w momencie, który wydaje się już wyjaśniać niektóre sprawy, ale jednak nadal nie wszystko jest wiadome. Niestety, tym razem muszę poczekać na część trzecią, z niepokojem snując domysły, co jeszcze wymyśli autorka, by wbić mnie w emocjonalny fotel.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Novae Res