Okładka książki - Czarodziej śmierci

Czarodziej śmierci


Ocena: 5.36 (11 głosów)

Nie zabija nożem, nie ćwiartuje, nie strzela. Przynosi garść pigułek i polewa wódkę. Czaruje, opowiada i zdobywa ich zaufanie.

Historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.

Po schwytaniu Kolekcjonera lalek sierżant Lena Silewicz dostaje nowe zadanie - pod przykrywką nauczycielki w szkole mundurowej ma rozpracować siatkę powiązaną z lokalnym gangsterem. Szybko jednak odkrywa, że w spowitym mgłą miasteczku czai się coś znacznie mroczniejszego.

Wszystko zaczyna się, gdy Lena poznaje Klarę - dziewczynę, która ocknęła się zdezorientowana na torach kolejowych. To już trzecia uczennica tej samej szkoły znaleziona w podobnych okolicznościach. Dwie poprzednie nie miały tyle szczęścia... Oficjalnie to seria nieszczęśliwych wypadków. Ale Lena dostrzega niepokojący wzorzec.

Okolica tonie we mgle pachnącej jagodową wódką i nowym, groźnym narkotykiem. Młoda policjantka zaczyna węszyć wokół spraw, ale musi działać ostrożnie. Tylko jedna osoba wierzy w jej przeczucie - podcaster Noa.

To, co dla wszystkich jest tragicznym zbiegiem okoliczności, dla sierżant Silewicz stanowi potwierdzenie najgorszych obaw: w miasteczku działa seryjny morderca, a ona może być jedyną osobą zdolną go powstrzymać.

Katarzyna Bonda w nowej wersji:

Lęk, adrenalina i rewolucja w emocjach!

Informacje dodatkowe o Czarodziej śmierci:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2025-06-04
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788328735002
Liczba stron: 480

Tagi: Literatura kryminalna i detektywistyczna Kryminały detektywistyczno-policyjne

więcej

Kup książkę Czarodziej śmierci

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Imponująca budowla dominowała nad lasem i torami. Wybite szyby w oknach straszyły jak martwe oczy potwora, a bryła przypominała potężnego skamieniałego smoka, chociaż stara stacja przeładunkowa była tylko niesamowitym pomnikiem dawnej industrializacji Pogórza Izerskiego.


Więcej

Mimo wymuszonego uśmiechu Lena dostrzegła w oczach dziewczyny przytłaczający lęk. Znała to spojrzenie zagonionej sarny i nie dała się nabrać na zapewnienia, że wszystko gra.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Czarodziej śmierci - opinie o książce

Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2025-07-18, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

"Czarodziej śmierci" to drugi tom cyklu z Leną Silewicz  Katarzyny Bondy, kontynuacja mrocznej układanki po "Kolekcjonerze lalek"! 🕵️‍♀️✂️ Tym razem Lena Silewicz (pod przykrywką nauczycielki) trafia do Gusławca, miasteczka, gdzie mgła kryje więcej niż krajobraz... 
🔎 Zadanie? Rozbić gang narkotykowy. 
💀 Realia?  Seria "wypadków" uczennic + sieć kłamstw. 

📌Inspiracja prawdziwymi zbrodniami z Jeleniej Góry?Tak, i to czuć w każdym rozdziale! ⚠️ 

Najsilniejsze strony książki  to atmosfera jak z thrillera HBO 🌲🔪  Gusławiec to polskie Twin Peaks.  Jagodowa wódka, opary "piko" (💊)  i lasy pełne pustych blistrów. Katarzyna Bonda wciska czytelnika w błoto tej rzeczywistości. Dusząco, paranoicznie, genialnie 😮‍💨 
Lena Silewicz to anioł zemsty z policyjną odznaką 👮‍♀️⚡  Zamiast grzecznej funkcjonariuszki, buntowniczka łamiąca zasady. Jej sojusz z podcasterem Noą? Dynamit! 💣 (Ale też pytanie: gdzie kończy się etyka dziennikarska?) ✋🎙️  Intryga, która kręci bardziej niż "Breaking Bad" 🌀💀 
Wątki: 
- Klara – cudem ocalała z torów kolejowych 🚂, 
- Fabryki narkotyków w aptekach "na słupa" 💉, 
- Oskar  (z Tomu 1!) – czy wróci? 😱 

Wytypowałeś zabójcę? Katarzyna Bonda i tak cię zaskoczy🎭 

To NIE tylko kryminał! Autorka rozcina polską prowincję.  Korupcja, zmowa milczenia, narkotykowa epidemia wśród młodzieży ("to tylko piko..."). Scena z górami blistrów w lesie? Metafora zatrutego społeczeństwa. 😔🗑️ 

Elementy kontrowersyjne ⚠️ 
Wolny start 🐢 Pierwsze rozdziały przegadane? Celowe! Budują atmosferę klatki. 🐍 
Finał na turbo 💨  Po mozolnym napięciu – rozwiązanie jak grom z jasnego nieba. Trochę szkoda...🌩️  Mrok, który przytłacza ☠️  Przemoc psychiczna, brud, beznadzieja – nie dla wrażliwców! 😢 

Dla kogo? 🎯 
Polecam fanom mrocznych thrillerów społecznych  (np. "Millennium" 🐉), szukającym realizmu inspirowanego faktami (research Katarzyny Bondy = mistrzostwo 🧪), fanom
silnych bohaterów – Lena to Salander w policyjnej Polsce! 👢💥 

UWAGA: Dla pełni emocji – przeczytaj najpierw "Kolekcjonera lalek"! 📘➡️📕 

"Czarodziej śmierci" to 9/10⭐ – kryminał, który wbija nóż w sumienie 🔪❤️ 
Tytułowy "czarodziej"? To nie fantazja... To zło z sąsiedztwa, które kwitnie, gdy milkniemy 🤫💔 

"Nie zabija nożem... Czaruje słowem, podsuwa pigułki, nalewa wódkę. Tak wabi ofiary." 
– i to jest najstraszniejsze  🥶🍷 

Polecam, jeśli masz nerwy ze stali... i chcesz książki, o  której nie zapomnisz po przeczytaniu 👁️🔐 

🔎  Gusławiec to fikcyjne miasto, ale  jego mrok jest prawdziwy 😉🌑

BRUNETTE BOOKS

Link do opinii
Avatar użytkownika - marta_czyta
marta_czyta
Przeczytane:2025-06-24, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

Znacie już serię z Leną Silewicz ?


Pierwsza część tej nowej serii kryminalnej Bondy, zrobiła na mnie ogromne wrażenie i trafiła jako pierwsza książka w tym roku do mojej topki. “Kolekcjonera lalek” ciężko zapomnieć i wie o tym też Lena, którą Oskar też nadal pamięta… 


A walcząca o stanowisko w wydziale kryminalnym policjantka, zgodziła się pracować pod przykrywką w szkole mundurowej jako nauczycielka. Miała wybadać tamtejszą społeczność, odkryć kto zajmuje się rozprowadzaniem narkotyków oraz jakie mroczne sekrety skrywa tzw “Skóra”. CBŚ chce go dorwać ale ma na niego za mało asów w rękawie i Lena ma zdobyć ich więcej. Ale.. Choć sprawa wydaje się niezbyt skomplikowana, szybko okazuje się, że w Gusławcu panuje ewidentna zmowa milczenia i nikt nic konkretnego nie chce wyznać. Czemu wszyscy kryją nie tylko Skórę ale też osoby mające związek z tajemniczą śmiercią nastolatek ? Czemu śledztwa w ich sprawie były tak szybko zamykane i przeprowadzane dość pobieżnie ? Czy policja w tym miasteczku jest skorumpowana ? Czy może prawda jest jeszcze bardziej przerażająca ?


Przełom po raz pierwszy następuje gdy Lena poznaje Klarę - dziewczynę, która po imprezie obudziła się leżąc na torach, a wprost na nią zmierzał pociąg. Lena od niej dowiaduje się rzeczy, które budzą w niej zarówno wątpliwości co do wyznaczonej jej roli jak i zew walki o poznanie prawdy. A to nie będzie łatwe zadanie. Mylne tropy, kłody rzucane pod nogi przez osoby uprzywilejowane, które wyrobiły sobie pozycje w okolicy na tyle silną, że uważają iż taka płotka jak Silewicz, nie może im zagrozić. Jednak szybko ta pewność się kruszy, kolejne sekrety powolutku wychodzą na światło dzienne. Jednak zarazem ryzyko jakie podejmuje Lena je odkrywając, jest coraz większe. 


A jakby tego było mało… Kolekcjoner lalek chce zemsty…


Ja już wiem, że Bonda lubi sobie z czytelnikiem pogrywać, lubi wodzić za nos i finalnie zostawiać w takim szoku, że długo się z niego wychodzi. Niby wiem bo znów się dałam wyprowadzić w pole. Myślałam, że będzie inaczej, w końcu w prologu już widać, że główny podejrzany, winny morderstwa nie jest. Ale zarówno opis, materiały promocyjne, treść - to wszystko kieruje nasz wzrok na kilku bohaterów. Oczywiście finalnie żaden trop nie okazał się właściwy i czarodziejem jest…osoba, której nie brałam pod uwagę do samego końca. 

“On je czarował. Mamił kolorowymi tabletkami, ryżem, kryształem, czy tym piko, jak mówią w Górach
Izerskich…”


Ponownie wsparciem służy nasz podcaster - Noa. W sumie kto kogo wspiera to można się spierać, ale niezaprzeczalnie we dwoje działają o wiele sprawniej. A sprawa śmierci Izzy, Agnieszki, Oliwii i Gryki niezaprzeczalnie mają ze sobą wiele wspólnego, nie tylko jagodową wódkę i piko. 


“W tej sprawie narkotyki są narzędziem zbrodni. Twój klient nie zabija nożem, nie ćwiartuje, nie strzela. Przynosi garść pigułek i polewa wódkę.”


Ale narkotyki odgrywają tu też istotną rolę, jeszcze większą zapewne osoby, które na nich zarabiają. Dziewczyny mieszkały w jednym miasteczku, chodziły do tej samej szkoły, spędzały czas w tym samym towarzystwie i zginęły w nieco podobny sposób. Kto im “pomógł”? Czemu Czarodziejowi śmierci zależało na tym żeby zakończyć ich życie? Stanowiły zagrożenie? Jakie tajemnice odkryły?


“Tajemnice nigdy nie są szczelne. Czasami ludzie wiedzą, ale nie zdają sobie sprawy z wagi tych informacji.”


Wszystkie odpowiedzi są w drugim tomie serii. I każda z nich jest nieoczywista. Bonda mam wrażenie, że tworzy coraz mroczniejsze historie i bardzo mi to odpowiada. Lubię bać się podczas czytania. Lubię tę duszną, mroczną atmosferę, wrażenie, że odpowiedzi czają się tuż za rogiem, ale nie wiadomo dokładnie za którym i kto je zasłania. Często czuję, że Lenie przydałby się przenośny wariograf, bo gdyby wiedziała ile osób kłamie, albo kto kłamie, to szybciej dochodziła by do rozwiązania zagadek. A ludzie kłamią aż za często. 


To była mocna kontynuacja, pełna wrażeń, emocji, szalonych zwrotów akcji i przerażających momentów. Jeśli spodobała Wam się pierwsza część to i tę pokochacie. Ja znów czekam na kolejną. A może w międzyczasie trafi mi się tom z Sobieskim lub Meyerem ? Za nimi też tęsknie. Bonda w każdej odsłonie jest niesamowita. 

Link do opinii

„Czarodziej śmierci” Katarzyny Bondy to drugi tom cyklu Lena, w którym autorka po raz kolejny udowadnia, że jej pióro potrafi nie tylko intrygować, ale wręcz hipnotyzować czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Bonda, mistrzyni kryminału psychologicznego, snuje opowieść pełną napięcia, emocji i nieoczywistych ludzkich historii, budując fabułę z precyzją i wyczuciem godnym pisarki najwyższej klasy. Tym razem autorka napisała trzymający w napięciu kryminał, który został zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami!

W centrum opowieści znajduje się Lena – postać silna, złożona, niosąca w sobie bagaż przeszłości, który coraz bardziej rzutuje na jej teraźniejszość. Tym razem Lena zostaje wciągnięta w sprawę tajemniczych morderstw kobiet, których ciała zostają zaaranżowane niczym dzieła sztuki. Śledztwo prowadzi do środowiska artystycznego, gdzie cienka granica między pięknem a okrucieństwem zaciera się w sposób niezwykle niepokojący.

Bonda pisze z niezwykłą dbałością o detale psychologiczne. Jej bohaterowie są wielowymiarowi, a dialogi – żywe i prawdziwe. Atmosfera książki jest gęsta, podszyta niepokojem, a jednocześnie pełna pasji i emocji, które buzują tuż pod powierzchnią. Autorka świetnie prowadzi narrację, płynnie przechodząc między wątkami, pozostawiając przestrzeń na niedopowiedzenia i napięcie, które rośnie z każdą stroną.

„Czarodziej śmierci” to kryminał, który nie tylko dostarcza emocji, ale także zmusza do refleksji nad naturą zła, sztuki i ludzkich wyborów. To opowieść o ciemnych zakamarkach ludzkiego umysłu, ubrana w elegancką, literacką formę.

Drugi tom cyklu Lena to nie tylko świetna kontynuacja, ale też kolejny dowód na to, że pióro Bondy ma w sobie moc, która zostaje z czytelnikiem na długo po zakończeniu lektury. Jest to pozycja obowiązkowa dla fanów mocnych, psychologicznych kryminałów. Ja zdecydowanie polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - beatazet
beatazet
Przeczytane:2025-06-09, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2025,

Katarzyna Bonda, znana z zamiłowania do mrocznych kryminałów inspirowanych rzeczywistością, po raz kolejny wciąga czytelnika w świat niejednoznacznych postaci, zagadek i tajemniczych zbrodni. Jej najnowsza powieść, Czarodziej śmierci, to połączenie psychologicznego thrillera z klasycznym kryminałem, osadzone w dusznej atmosferze małego miasteczka skąpanego w mgle – tej prawdziwej i tej metaforycznej.


Główna bohaterka, sierżant Lena Silewicz, znana czytelnikom z poprzedniej książki o „Kolekcjonerze lalek”, powraca w nowej roli – tym razem jako tajna agentka, która pod przykrywką nauczycielki trafia do szkoły mundurowej. Choć początkowo ma zająć się rozpracowaniem powiązań z lokalnym gangsterem, szybko okazuje się, że to jedynie wierzchołek góry lodowej. Spotkanie z Klarą, dziewczyną cudem ocalałą z tajemniczego wypadku, uruchamia lawinę wydarzeń, które prowadzą do przerażającego odkrycia – w miasteczku działa seryjny morderca, którego metody są wyjątkowo subtelne, a przez to jeszcze bardziej przerażające.


Zbrodniarz nie operuje brutalną siłą – jego narzędziem są tabletki, alkohol i manipulacja. Bonda świetnie pokazuje, jak niebezpieczny może być ktoś, kto z pozoru wydaje się opiekuńczy, elokwentny i czarujący. Tym razem nie mamy do czynienia z krwawymi scenami i pościgami, lecz z duszną, psychologiczną rozgrywką, w której kluczową rolę odgrywa zaufanie – i to, jak łatwo je zdobyć, a jeszcze łatwiej zdradzić.


Atmosfera powieści jest jednym z jej największych atutów. Mgła, jagodowa wódka, odrealnione wizje i niepokojący klimat sprawiają, że czytelnik przez całą lekturę czuje się jak we śnie – tym złym, z którego nie można się obudzić. Autorka po mistrzowsku kreuje napięcie i stopniowo odsłania przed nami kolejne warstwy intrygi. Każdy szczegół ma znaczenie, a każda postać skrywa tajemnicę.


Lena to bohaterka z krwi i kości – silna, zdeterminowana, ale niepozbawiona wątpliwości i lęków. Jej sojusz z podcasterem Noą wprowadza do fabuły ciekawy duet – racjonalna funkcjonariuszka i zafascynowany mrokiem dziennikarz tworzą dynamiczny zespół, który dodaje opowieści energii i lekkości.


Warto podkreślić, że Czarodziej śmierci to książka inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, co dodaje jej autentyczności i głębi. Autorka porusza trudne tematy: manipulację, uzależnienia, samotność młodych ludzi oraz bezradność systemu wobec zła, które przyjmuje zbyt wiele masek.


To nie jest lekka lektura na wieczór – to intensywna, niepokojąca podróż w głąb ludzkich słabości i ciemnych zakamarków psychiki. Bonda w tej odsłonie to pisarka dojrzalsza, bardziej skupiona na emocjach i psychologii niż na samej zagadce.


 Czarodziej śmierci to mroczny, wciągający thriller, w którym największym potworem nie jest brutalność, lecz umiejętność zdobywania zaufania. Katarzyna Bonda udowadnia, że nadal potrafi zaskakiwać, tworzyć gęstą atmosferę i prowadzić czytelnika przez labirynt ludzkich tajemnic. To zdecydowanie jedna z jej lepszych książek ostatnich lat – przemyślana, dojrzała i głęboko poruszająca.

 

Link do opinii

Alkohol, narkotyki, dopalacze i inne używki to co raz częstszy problem dzisiejszej młodzieży. Próbują z ciekawości, pod wpływem presji środowiska. Początkowo są formą rozrywki i zabawy, aż stopniowo zaczynają rządzić całym życiem często doprowadzając do tragedii. Katarzyna Bonda w swojej najnowszej powieści "Czarodziej śmierci" uczyniła narkotyki i alkohol narzędziem zbrodni.
Sierżant Lena Silewicz zostaje wysłana do Gusławca. Pod przykrywką pracy nauczycielki w szkole mundurowej ma rozpracować siatkę lokalnego gangstera. Tam poznaje Klarę - jedną z uczennic tamtejszej szkoły, która po imprezie ocknęła się na torach kolejowych i o mały włosy przypłaciłaby to życiem. Okazuje się, że okolicę nęka seria nieszczęśliwych wypadków, w których ważną rolę odgrywa jagodowa wódka i narkotyki, jednak Lena dostrzega w nich niepokojący wzorzec. Do miasta przyjeżdża również Noa, by nagrać nowy podcast o tajemniczych śmierciach nastolatek. Czy uda im się udowodnić, że te śmierci wcale nie była nieszczęśliwymi wypadkami? Jak Lena ma zebrać informacje, gdy wszyscy wiedzą po co się tu znalazła i uparcie milczą?
Główna bohaterką powieści jest Lena Silewicz. Lena podniosła się po traumatycznych wydarzeniach z udziałem kolekcjonera lalek i rozpoczęła kolejną misję. Niezmiennie odznacza się niesamowitym uporem w dążeniu do prawdy przez co wzbudza nasz szacunek. Drugim bohaterem, którego znamy z poprzedniej części jest podcaster Noa, chociaż tu jego rola jest trochę mniejsza. Jego postać pozostaje trochę na uboczu, czego bardzo żałuję, ponieważ sceny z Lena i Noa zawsze wzbudzają wiele emocji.
"Czarodziej śmierci" jest drugą częścią cyklu o Lenie Silewicz. Choć z pozoru jest osobną historią to pojawia się w niej dość znaczący wątek kontynuacji pierwszej części serii czyli "Kolekcjonera lalek", dlatego raczej trudno będzie ją w pełni zrozumieć nie zapoznając się z wcześniejszymi wydarzeniami. Autorka stworzyła ciekawą, rozbudowaną historię, która nie raz nas zaskoczy i zszokuje. Trochę wodzi nas za nos. Gdy już wydaje nam się, że odkryliśmy wszystkie karty i poznaliśmy całą historię okazuje się, że byliśmy w błędzie. Zakończenie jest zaskakujące, ale doskonale spaja całość. Katarzyna Bonda stworzyła gęstą atmosferę niczym mgła spowijająca nocami podnóże izerskich gór. Książkę czyta się dobrze, choć w mojej opinii "Kolekcjonera lalek" czytało się jeszcze lepiej. Zaleta tej powieści jest pociągnięcie wątku seryjnego mordercy z poprzedniego tomu, ponieważ urozmaicił książkę i dodał jej mroku i wzmocnił atmosferę niepokoju. Dodatkowo tą atmosferę wzmacnia fakt, że książka jest inspirowana autentycznymi wydarzeniami, a nie jest tylko wytworem wyobraźni autorki.
Głównym motywem, który przewija się przez tą powieść są narkotyki i alkohol. Autorka pokazuje jak łatwo młodzież dostaje się w sidła uzależnienia i jak ono rujnuje im stopniowo życie. Najpierw psuje relacje rodzinne, odbija się na wynikach w nauce i zachowaniu by w końcu stać się przyczyną upadku i śmierci. Autorka pokazuje również jak bezwzględny jest narkotykowy biznes, w którym liczą się tylko pieniądze i wpływy.
"Czarodziej śmierci" jest kontynuacją "Kolekcjonera lalek" z interesującą fabułą. Choć zbrodnie opisane w powieści są niemal bezkrwawe to wstrząsają czytelnikiem, a gęsta atmosfera mroku i niepokoju nawet długo po lekturze spowija nasze myśli. To książka dla każdego fana kryminałów i thrillerów, a pozycja obowiązkowa dla tych, którzy znają "Kolekcjonera lalek".

Link do opinii

"Czarodziej śmierci" to druga część z cyklu "Lena". Katarzyna Bonda kolejny raz wciąga nas w mroczny świat, chociaż fabuła toczy się w przepięknej okolicy. Historia jest tym bardziej mroczna i przerażająca, bo jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, chociaż nie jest ich całkowitym odzwierciedleniem. 
Lena Silewicz, którą pamiętamy z poprzedniej książki "Kolekcjoner lalek" występuje tym razem w zupełnie nowej roli. oddelegowana została do małego miasteczka jako tajna agentka, aby rozpracować narkotykową siatkę powiązaną z lokalnym gangsterem o pseudonimie Skóra. Pracuje pod przykrywką jako wykładowca w szkole mundurowej w malowniczym Gusławcu położonym nieopodal Jeleniej Góry. 


"Lena wiedziała, że Gusławiec to jedno z najstarszych miast w Polsce i jeden z najlepiej zachowanych układów urbanistycznych tamtego czasu, co czyniło go ulubionym miejscem filmowców."
Lena ma niezbyt wiele zajęć w szkole, dlatego stara się więc skupić na swoim właściwym zadaniu. Już wkrótce jednak okazuje się, że w tym małym miasteczku dzieje się coś niepokojąco dziwnego, zginęło bowiem w tragicznych okolicznościach kilka uczennic szkoły, w której uczy teraz Lena. Wszystkie te zdarzenia zakwalifikowano jako nieszczęśliwe wypadki lub samobójstwa, nie było zatem żadnych śledztw w tych sprawach, zostały wszystkie umorzone. 
Gdy Lena spotyka przed szkolnym internatem jedną z uczennic, zauważa, że Klarę spotkało coś złego. Dziewczyna nie dość, że wygląda jak po długim imprezowaniu, ale jest też bardzo przestraszona. Musiało coś się stać. Z dość wielkim trudem, ale udało się namówić dziewczynę na zwierzenia. Okazało się, że Klara po imprezie w klubie obudziła się na kolejowych torach, nie pamięta tego, co działo się wcześniej. Tylko cudem udało jej się wyjść z tego cało...


" Nogi miała jak z waty. Nie wiedziała, czy kiedykolwiek będzie w stanie się podnieść. A jednak gdy usłyszała wyraźniej ten dźwięk, który ją obudził, podniosła głowę i zobaczyła dwa wielkie snopy światła skierowane wprost na nią. Odruchowo zacisnęła powieki, chociaż ostrzegawczy gong jazgotał raz za razem. Zdawało jej się, że ktoś wychylił się z lokomotywy i wrzeszczy na nią, ale ona nie miała sił, żeby uciekać."
Lena dowiaduje się, że nie tylko Klarze przytrafiła się taka sytuacja, ale tylko jej udało się nie zginąć pod kołami lokomotywy...
Gdy Siela próbuje rozmawiać z mieszkańcami trafia na mur milczenia. Nikt nie chce z nią rozmawiać. Dowiaduje się, że wszystko zaczęło się od pewniej imprezy przy miejskim basenie. Co się tam wydarzyło? Trudno jest przebić zmowę milczenia w małomiasteczkowej społeczności. Tym bardziej dziwi Lenę fakt, że jakoś nikt się nie przejmuje nawet tym, że młodzież niemal legalnie zażywa lokalne i łatwo dostępne narkotyki, nazywane tutaj "piko". Nawet w szkole nie jest to tajemnicą, a niektórzy wykładowcy też pewnie coś biorą, tak przynajmniej myśli Lena. Zauważa też, że lokalne układy są dość mocno powiązane z policją...
Czy uda się jej rozwikłać wszystkie zagadkowe wydarzenia tego małego urokliwego miasteczka? Czy śmierć nastolatek ma związek z narkotykowym gangiem?

Drugim wątkiem jest kontynuacja z "Kolekcjonera lalek". Oskar nie próżnuje siedząc w areszcie. Snuje swoje niecne plany, w których ma zamiar zemścić się na Lenie.
W jaki sposób chce to zrobić? Czy uda mu się chociaż w części zrealizować swoje mrzonki?


Katarzyna Bonda potrafi tak zaintrygować, że trudno oderwać się od lektury. Przerażające jest to, że narkotyki są tak łatwo dostępne a mieszanie ich z alkoholem tak powszechne.
A w większości przypadków jest na to nieme przyzwolenie.

Czekam już niecierpliwie na dalszą część z Leną, którą bardzo polubiłam.  
 


Książkę przeczytałam dzięki Wydawnictwa MUZA.

Link do opinii

,,Czaruje, opowiada, w ten sposób zdobywa ich zaufanie. Tak je wabi w swój rewir.".

 

Po niewątpliwym sukcesie, jakim zakończyła się sprawa Kolekcjonera, Lena Silewicz czuje, że jej kariera wreszcie nabiera rozpędu. Zanim, jednak uzyska upragnione przeniesienie do wydziału kryminalnego, zostaje oddelegowana do pracy w terenie pod przykrywką w roli nauczycielki w liceum mundurowym w Gusławcu. Jej zadaniem jest dostarczenie informacji o lokalnym gangsterze, lecz przypadkowo wplątuje się w sprawę tajemniczych śmierci nastoletnich dziewczyn z tutejszej szkoły. Zdeterminowana by odkryć prawdę nie ma pewności, komu może zaufać i jak daleko sięga sieć, w którą została wciągnięta.

 

W pierwszym tomie Lena dała się poznać jako kobieta o silnym charakterze, zacięta, nieustępliwa, wrażliwa na krzywdę innych i konsekwentnie realizująca swoje cele. Teraz również nie waha się działać na własną rękę, niejednokrotnie, narażając policyjną karierę. Jej postać dodaje powieści charakteru i wyraźnie wybija się na tle spowitego gęsta mgłą miasteczka. Zbrodnie, wokół których kręci się fabuła ujawniają nielegalny biznes, układy i zależności oraz tajemnice młodych ludzi, których sposób myślenia przeraża. Wydaje się, że mają nad wszystkim kontrolę, lecz to iluzja, w którą bardzo chcą wierzyć. ,,Problem z odkryciem sekretu nastolatków polega też na tym, że oni zawsze mają swoje tajemne ścieżki. A rodzicom najczęściej opowiadają to, co dorośli chcą słyszeć." Sieć kłamstw tkana jest tak gęsto, że trudno dostrzec pojedyncze nitki tego, co prawdziwe. Katarzyna Bonda w wyrazisty sposób oddaje grozę sytuacji z wielką wprawą, odsłaniając mroczne oblicze człowieka oraz ciemne strony jego natury. Podejmuje tematy odważne, trudne, opierając się na prawdziwych wydarzeniach, co sprawia, że całość jeszcze mocniej uderza i zostaje w głowie.

Link do opinii

Od czasu do czasu chętnie sięgam po kryminał polskiego autora bądź autorki, a Katarzyna Bonda ma talent do wymyślania kryminalnych historii, chociaż szczerze muszę przyznać, że nie wszystkie jej książki przypadły mi do gustu. Jednak seria z policjantką Leną najwyraźniej należy do tych udanych, bo to już drugi tom i póki co, to chociaż często w recenzjach lubię sobie ponarzekać, pogrymasić, to tym razem nie mam się do czego za bardzo przyczepić, gdyż lektura mnie wciągnęła i zainteresowała oraz dostarczyła silnych emocji.

 

W przypadku wielotomowych serii, miło jest wracać do znanych nam już bohaterów, tym bardziej jeżeli są to postacie wyraziste, tak jak Lena, które działają w sposób niestandardowy, łamiąc stereotypy i utarte schematy. Ona nawet samym wyglądem wzbudza kontrowersje, bo wytatuowana, łysa głowa u kobiety, w dodatku policjantki to niecodzienny widok. Ponownie towarzyszyć jej będzie podkaster Noa, który w kwestiach związanych ze śledztwem zawsze jest tuż przed Leną. 

 

Tym razem funkcjonariuszka zostaje przez  swoich przełożonych oddelegowana do karkonoskiej, sennej  mieściny Gusławiec, położonej wśród gór, lasów, a miasteczko zazwyczaj tonie w oparach mgły, co wpływa też w jakiś sposób na tryb życia mieszkańców. Kwitnie tam handel narkotykami, a policjantka ma rozpracować gang narkotykowy, który sieje śmierć. Nieprzypadkowo zostaje zatrudniona w szkole jako nauczyciel przedmiotów związanych z kryminalistyką, gdyż to uczennice tej szkoły poniosły śmierć na torach kolejowych, a jedna cudem uniknęła śmierci. Dziewczyny najpierw odurzono narkotykami i alkoholem.  Warto prześwietlić również imprezownię o nazwie Melody Melon czyli klub nocny należący do szefa narkotykowego biznesu,  bo można przypuszczać , iż jest to coś na kształt sopockiej Zatoki Sztuki, gdzie  kwitnie prostytucja i wszystko, co  z tym związane czyli alkohol, narkotyki itp. Zresztą to miejsce to leży obok dworca i torów, przy których zginęły dziewczyny.

 

Co zaskakujące, to śledztwa w sprawie śmierci tych dziewczyn bardzo szybko umorzono. Od razu staje się jasne, że gangsterzy mają swoje wtyki w policji, prokuraturze, zapewne również i w kręgach politycznych, bo tajemnicą poliszynela jest, że otwierają wciąż nowe apteki, które są w rzeczywistości laboratoriami do wytwarzania narkotyków, a potem szybko je zamykają, zanim dobierze się do nich jakaś kontrola. Prym wiedzie narkotyk o nazwie piko, będący czeską odmianą metamfetaminy. Bandyci wymuszają również od właścicieli różnych prywatnych interesów haracz za rzekomą ochronę.

 

Ponownie spotkamy groźnego przestępcę Oskara Kolekcjoner kości z poprzedniego tomu), który odsiaduje dożywocie, ale zza krat będzie próbował zastawić swoje sidła na Lenę.

 

Atmosfera książki z gęstnieje z każdą stroną. Wyczuwa się strach mieszkańców przed gangsterami oraz bezsilność rodzin ofiar. A wszystko dzieje się w za zasłoną mglistych Karkonoszy, gęstych lasów, gdzie w oparach dymu papierosowego oraz narkotyków i alkoholu giną bezbronne dziewczyny. Nie bez powodu niektórzy czytelnicy porównują ten klimat do Miasteczka Twin Peaks. 

 

Chociaż dosyć szybko domyśliłam się kto stoi za morderstwami i całym tym narkotykowym biznesem, to jednak powieść uważam za udaną i przyjemną w odbiorze. Jest ciekawa sprawa kryminalna, mroczne tło małej górskiej mieściny oraz interesujący i wyraziści bohaterowie. Jeżeli pojawią się kolejne części książki, to na pewno po nie sięgnę.

Link do opinii

Kolejne, po ,,Kolekcjonerze lalek" spotkanie z Leną Silewicz, zwaną Łysą, ze względu na brak włosów na głowie.  ,,Gdy nosiła  peruki, często słyszała komplementy i czuła zainteresowanie mężczyzn, ale ona sama uważała się za felerną. Stroniła od randek i nie szukała przyjaciół. Trzymała się z braćmi i rodziną." Jest uparta, zadziorna  i nie boi się wyzwań. Tym razem zostaje skierowana do szkoły mundurowej, gdzie pod przykrywką nauczycielki ma rozpracować siatkę powiązaną  z lokalnym gangsterem. Wszystko związane jest z narkotykami i wódką jagodową. Giną uczennice szkoły, a śledztwa są umarzane, gdyż dziewczyny nafaszerowane są ogromną  ilością  narkotyków i alkoholu. ,,Śledztwo  przeprowadzono pobieżnie, jakby  ktoś od początku zakładał,  że i tak zostanie umorzone." Lena ma wielu wrogów, którzy skutecznie utrudniają jej dojście do prawdy. Pomaga jej, podobnie jak w ,,Kolekcjonerze lalek", podcaster Noe. Seryjny morderca z pierwszej części cyklu także się pojawia.

Powieść inspirowana jest autentycznymi wydarzeniami i wciąga od pierwszych stron. Autorka posiada zdolność zabierania godzin przeznaczonych na sen. Doskonale buduje napięcie i wprowadza mylne tropy, stopniowo odkrywa sekrety mieszkańców. Królowa polskiego kryminału nie może mieć byle czego w dorobku.

 

 

Link do opinii

Gusławiec - przygraniczne miasto niedaleko Jeleniej Góry. Miasto we mgle. To tam czarodziej śmierci zaprasza do tańca nastolatki. Lena rozpracowując lokalną grupę przestępczą trafia na zbyt szybko umorzone sprawy śmierci dziewczyn ze szkoły policyjnej. O tych zbrodniach krążą legendy, lokalsi milczą, ale Lena ignorując zasady, podąża własnym tropem. Wkrótce zaczyna dostrzegać schemat.

Kolekcjoner lalek bardzo mi się podobał, lecz Czarodziej śmierci po prostu zaparł mi dech! Ta historia jest jak spacer po linie! Mistrzowska intryga porażająca złem, budząca grozę, bolesna. Niebezpieczna, brutalna, do bólu realistyczna. Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, choć nie jest ich rzeczywistym odzwierciedleniem. Autorka rozbudowała i wzmocniła wątki, ale nie tylko po to, żeby uatrakcyjnić historię pod względem kryminalnym, lecz by miała ona odpowiedni ciężar i wybrzmiała bardziej. Dosadniej. W narkotykowo-alkoholowych oparach snuje się niepokojąca, mroczna historia bezwzględnego gangu, ludzi, którzy realizują swoje najpotworniejsze prragnienia, ofiar, których niemy krzyk jest błaganiem o sprawiedliwość, i tych, którzy milczą. To historia dziewczyn, które dały omamić się narkotyczną iluzją szczęścia i miłości i zapłaciły za to najwyższą cenę. To miecz wymierzony w tych, którzy nic nie zrobili.

W tej książce podejrzany jest niemal każdy, bo i siatka lokalnych układów jest rozległa. Ja poprawnie wytypowałam sprawcę, głów­nie z powodów, które początkowo przeoczyła Lena, ale i tak wątpiłam wiele razy. Ten sprawca nie jest ani oczywisty, ani jednoznaczny.

Historia Kiziora i Marzenki jakoś wyjątkowo mnie zasmuciła...

Dodam, że w tle snuje się niteczka wątku z poprzedniej części... cienka, ale znacząca.

Ta fabuła osacza, osiada w głowie niczym brudny, mokry kożuch. Jej się nie czyta. Ją się odbiera wszystkimi zmysłami i pełnią emocji.

Wybierzcie się do Gusławca i zjedzcie firmową kanapkę w Seba Kebab. Wiki czeka...

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2025-06-08, Ocena: 6, Przeczytałam,

Czy wierzysz, że jedno małe miasteczko może skrywać więcej mroku niż cała metropolia?

Katarzyna Bonda na przykładzie Gusławca udowadnia, że tak.

 

,,Czarodziej śmierci" Katarzyny Bondy to kryminał, który nie tylko trzyma w napięciu, ale dosłownie unosi się mgłą niepokoju, narkotycznych oparów i przemilczanych zbrodni. Co najważniejsze - ta historia nie jest tylko fikcją literacką. Inspiracją dla fabuły była prawdziwa historia, co nadaje całej opowieści jeszcze mocniejszego, bardziej przejmującego wydźwięku. Wiesz, że czytasz coś, co mogło się wydarzyć. I to boli.

 

Autorka ponownie wciąga nas w świat Leny Silewicz - twardej, niepokornej, upartej do bólu. Tym razem sierżantka trafia pod przykrywką do szkoły policyjnej, by rozpracować lokalny układ przestępczy. Jednak zamiast prostych śladów dostaje do rozwikłania misternie skonstruowaną pajęczynę tajemnic, które ktoś od lat skrzętnie zamiata pod dywan.

 

Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się zbyt idealne - miasteczko jak z obrazka, uprzejmi mieszkańcy, porządek i cisza. Ale to tylko fasada. Gusławiec to miejsce, w którym każdy wie, ale nikt nie mówi. Sprawy śmierci młodych dziewczyn zostały umorzone zbyt szybko, zbyt cicho. Lena węszy tam, gdzie inni odwracają wzrok. A im dalej wchodzi w sprawę, tym bardziej przekonuje się, że to, co odkryje, może pochłonąć ją całą.

 

Bonda w mistrzowski sposób buduje napięcie. Atmosfera jest duszna - nie tylko od narkotycznych oparów, które przewijają się przez strony książki, ale też od milczenia. Milczenia, które boli, które zżera od środka. Postać Leny dojrzewa - nie boi się już tylko działać poza regułami, ale zaczyna rozumieć, że czasem najtrudniejsza walka to ta, którą toczy się w sobie. Jej relacja z Noą - podcasterem, jedynym, który zdaje się wierzyć w jej przeczucia - to kolejny mocny punkt powieści. Pełna napięcia, podszyta niepewnością i wzajemnym badaniem się.

 

,,Czarodziej" to nie tylko pseudonim oprawcy. To symbol. Czaru, który spowija prawdę. Hipnozy, jakiej uległo całe miasto. Każda ofiara miała być anonimowa. A jednak Lena wydziera imiona z niebytu. Szuka, grzebie, drąży. I choć sama coraz bardziej tonie w tej historii, nie przestaje.

 

Powieść Bondy nie daje odpocząć. Nie pozwala czytelnikowi złapać głębokiego oddechu. Każdy rozdział to kolejny krok w kierunku przepaści. A jednak idziemy dalej. Bo chcemy wiedzieć. Bo musimy.

 

To, co przeraża najbardziej, to fakt, że ta historia ma w sobie ziarno prawdy. Że gdzieś istniał człowiek, który był naszym ,,Czarodziejem". Że dziewczyny, o których czytamy, miały imiona, marzenia, życie. I ktoś im to wszystko odebrał.

 

Bonda wie, jak pisać o zbrodni. Ale przede wszystkim wie, jak pisać o ludziach. O ich słabościach, lękach, zepchniętych wspomnieniach. O traumie, która nie znika - tylko zmienia maskę.

 

Jeśli lubisz książki, w których zło czai się za rogiem, a każdy bohater ma coś do ukrycia - to historia dla Ciebie. Nie musisz znać pierwszej części (,,Kolekcjoner lalek"), by zanurzyć się w Gusławcu. Ale ostrzegam: jak raz wejdziesz, trudno będzie się wydostać.

 

Ocena: 9/10 - za duszną atmosferę, gęstą sieć intryg i to, że po zakończeniu długo nie mogłam przestać myśleć o tej historii.

Link do opinii
Inne książki autora
Klatka dla niewinnych
Katarzyna Bonda0
Okładka ksiązki - Klatka dla niewinnych

Czterdzieści trzy ciosy nożem. Tak pożegnała się z życiem Róża Englot. Obok otwartych ran na jej ciele sprawca pozostawił coś jeszcze - klucz. Gdy...

Balwierz
Katarzyna Bonda0
Okładka ksiązki - Balwierz

Wraz z ostatnią kroplą, która wypłynęła z żyły dziecka, narodził się ON. Balwierz z Narwi. Z ciała martwego Tymka upuszczono krew, w pobliżu torów snajper...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy