Młot na czarownice to przeredagowane i uzupełnione wznowienie tomu opowiadań o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie. Tym razem inkwizytora czekają nowe wyzwania, nowe zagadki, nowe walki. Starcia z wiedźmami i demonami, często gorszymi od nich, heretykami i bluźniercami oraz złowrogą potęgą, która rodzi się w Watykanie. Czy by przetrwać wystarczą żarliwa wiara, stalowe nerwy i ostry niczym brzytwa umysł? Jaką cenę trzeba będzie zapłacić za współczucie okazane niewinnym ofiarom?
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2015 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 366
Język oryginału: polski
Zapoznałam się z drugą częścią Cyklu Inkwizytorskiego poprzez audiobooka, na którym bawiłam się tak wybornie, że oceniam to dzieło nad wyraz wysoko. Tym bardziej mnie to zadziwia, gdyż nie lubię fantastyki.
"Młot na czarownice" podobał mi się dużo bardziej niż "Sługa Boży", który miał swoje mankamenty. Tym razem główny bohater czyli Mordimer Maderdin - licencjonowany Inkwizytor jego ekscelencji biskupa Hez-hezronu zajmuje się walką z czarownicami, demonami i nawet wampirem. Wszystkie historie okazały się ciekawe, wciągające, pomysłowe i klimatyczne. Jak ja uwielbiam poczucie humoru Mordimera!
Na plus muszę dodać, że w tym tomie praktycznie zabrakło opisów uciech cielesnych głównego bohatera z przypadkowo napotkanymi dziewkami, prostytutkami i wdzięcznymi za ocalenie niewiastami (w poprzednim tomie było tego za dużo).
"Młot na czarownice" to bardzo wciągająca rozrywka i nie mogę się doczekać następnego tomu. Na pochwałę zasługuje też znakomity lektor - Janusz Zadura (miałam wielokrotnie wrażenie, że każda postać mówi innym głosem).
Oczywiście polecam, niezależnie od tego, czy będzie to wersja do czytania, czy audiobook.
Za mną kolejny zbiór opowiadań o perypetiach Mordimera i jego wesołej kompani - Kostucha i Bliźniaków. Główny bohater jest inkwizytorem funkcjonującym w alternatywnym świecie, gdzie stulecia temu Jezus zszedł z krzyża i dokonał zemsty na swoich prześladowcach. Chociaż ludzie z tej alternatywnej rzeczywistości nie różnią się niczym od tej naszej. Światem rządzi żądza i chciwość a ludzie z czystej zawiści donoszą na sąsiadów i bliskich. A "biedny" Mordimer musi oddzielać pomówienia od prawdziwych zarzutów. A że przy tym poleci kilka albo kilkadziesiąt głów... Tym razem nasz bohater ma ciekawe zadania. Styka się ze stygmatami, demonami, wampirami i nadgorliwym kanonikiem, którego okrucieństwo zniesmaczyło naszego "litościwego" inkwizytora.
Każda z opowieści odsłania okrutne i podstępne oblicza ludzi działających z niskich pobudek. Ale muszę przyznać, że powoli zaczynam lubić Mordimera, którego moralność jest naprawdę bardzo specyficzna.
Świetna książka, doskonały humor i kolejne ciekawe przygody naszego uniżonego sługi.
"Kiedyś, dawno temu Aleks poznał Alicję, a ta odmieniła jego życie. Teraz przyjdzie mu spłacić zaciągnięty dług. Być może nawet własnym życiem. Aleks wyrusza...
Antologia wczesnych utworów pióra mistrza polskiej fantastyki Jacek Piekara jest autorem pierwszej współczesnej polskiej powieści z gatunku fantasy...