Okładka książki -  Nie będę prezentem

Nie będę prezentem


Ocena: 5.47 (15 głosów)

Rozgrywka, w której stawką jest... ona

Klub na Chmielnej, środek nocy. Trzech mężczyzn rozgrywa partię pokera. Karolowi Miłkowi, uzależnionemu od hazardu adwokatowi, nie idzie karta. W desperacji stawia na szali swoją żonę i… przegrywa.

Lena zostaje uprowadzona i zmuszona do spędzenia tygodnia z Miszą, trzydziestoletnim zawodnikiem podziemnych walk MMA. Mężczyźnie jest to jednak nie na rękę. Zamiast uczynić z niej swoją ofiarę, angażuje ją do… malowania ścian w swoim domu.

Lena stopniowo odkrywa, że za ostrymi komentarzami i szorstką osobowością Miszy kryje się coś więcej. Napięcie między nimi rośnie z każdym dniem, a gorące pragnienia oraz pożądanie przejmują nad nimi kontrolę. Jednocześnie Lena uświadamia sobie, do czego posunął się Karol i postanawia zakończyć swoje małżeństwo. Chce wreszcie zaznać spokoju oraz bezpieczeństwa – nie zdaje sobie sprawy, że skoro już raz przekroczyła próg mrocznego półświatka, nie tak łatwo będzie jej się od niego uwolnić.

Informacje dodatkowe o Nie będę prezentem:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-02-06
Kategoria: Romans
ISBN: 9788383735252
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Nie będę prezentem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nie będę prezentem - opinie o książce

Jest środek nocy, kiedy w klubie na Chmielnej rozgrywa się partia pokera. Jeden z uczestników, Karol Miłek, jest uzależniony od hazardu. Niestety, kiedy nie ma już czego postawić, stawia swoją żonę i przegrywa.
Lena nie wie, co się dzieje, kiedy siłą zostaje zabrana i dostarczona do klubu. Okazuje się, że jej mąż, ten sam, który obiecywał, że już nigdy nie będzie grał, nie tylko ją oszukał, ale również przegrał. Kobieta staje się prezentem dla Miszy, trzydziestoletniego zawodnika podziemnych walk MMA. Kobieta jest przerażona, nawet próbuje ucieczki, jednak jej się nie udaje. Teraz ma tydzień spędzić z nim, jednak jest zupełnie inaczej, niż myślała, że będzie.
Misza wcale nie chce takiego prezentu, jest inny niż jego szef, ale musi to ukrywać. Nie zamierza zrobić z kobiety seksualnej niewolnicy. Za to ma dla niej zadanie do wykonania. Jakie?
Oboje stopniowo się poznają i zaczynają odkrywać swoje prawdziwe oblicza. Jakie? Co ich połączy? Jakie decyzje podejmie Lena? Jak poradzi sobie z tym, co zrobił jej mąż? Jak potoczy się historia tej dwójki?

Mnie książka zdecydowanie się podobała. Historia, jaką w niej znalazłam, była ciekawa, wciągająca, momentami zaskakująca. To opowieść o zdradzie, ogromnym zawodzie na partnerze, niebezpieczeństwie, nowym początku, miłości. Książka zdecydowanie mnie wciągnęła i to od samego początki. Ciężko było mi się od niej oderwać, chociażby na chwilę, aż nie poznałam zakończenia.
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.

Bohaterowie ciekawi, dość dobrze wykreowani.
Lena to kobieta, która moim zdaniem jest silna, odważna, a przy tym dobra. Czas, w którym ją poznajemy, jest dla niej nie łatwy, a mimo to daje rady, walczy o siebie, o swoją przyszłość. Zdecydowanie ją polubiłam i mocno jej kibicowałam.
Misza jest mężczyzną z zasadami, a to rzadko się zdarza w świecie, w którym żyje. Czasami działa impulsywnie, co powodowało trochę nieporozumień między nim a Leną. Ogólnie go polubiłam.

„Nie będę prezentem” to książka ze świetną historią, którą z przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenagrzejszczyk
magdalenagrzejszczyk
Przeczytane:2025-06-12, Ocena: 5, Przeczytałem,


🎲🎲🎲🎲 Recenzja 🎲🎲🎲🎲

Edyta Kene " Nie będę prezentem "
@edyta_kene.autor

Wydawnictwo: Novae Res
@wydawnictwo_novaeres

🎲🎲🎲🎲🎲🎲🎲🎲🎲🎲🎲🎲

" - Porywam cię - wymruczałem miedzy pocałunkami. - Tylko powiedz, że chcesz - dokończyłem z ledwoscia..."

Czasem życie wystawia nas na próbę, o której nie śniło się nawet w najgorszych koszmarach.. Czasem stawką w grze nie są pieniądze, a… człowiek.. I właśnie od takiej brutalnej rozgrywki zaczyna się historia Leny – kobiety, która została zredukowana do roli karty przetargowej przez własnego męża..

🥊 Książka z pazurem – to musisz wiedzieć!
🔸 Stawką w pokerze jest… człowiek
🔸 Nieoczywista relacja
🔸 Silna kobieca przemiana
🔸 Mroczny świat podziemia
🔸 Chemia i napięcie
🔸 Misza
🔸 Mocny styl autorki
🔸 Historia o granicach i wolności

Autorka porwała mnie tą książką od pierwszej strony.. To nie jest zwykła opowieść o miłości, to historia o przełamywaniu granic, o walce o siebie, o kobiecie, która została zmuszona do wejścia w świat, w którym nie obowiązują żadne reguły..

Bohaterowie są wyraźni, pełno krwiści i posiadające wady, które czynią ich wiarygodnymi i bliskimi..
Książka opowiedziana jest z perspektywy Leny i Miszy, dzięki czemu możemy przeżyć razem z nimi intensywne emocje, wniknąć w ich myśli i odczuć każdy moment ich zmagań..

Lena nie jest bezbronną ofiarą – ona dojrzewa na naszych oczach, przechodzi od szoku, przez bunt, aż po pełną determinację, by zawalczyć o własne życie i wolność..

Misza, twardy, zimny, obojętny – tak się wydaje na początku.. Ale pod tą lodowatą skorupą kryje się mężczyzna, który bardziej niż walk w ringu boi się bliskości.. Ich relacja – trudna, pełna napięcia, sprzeczności i magnetycznego przyciągania – została napisana z taką autentycznością, że miałam wrażenie, jakbym stała obok i słyszała ich oddechy..
Autorka ma niebywały talent do opisywania emocji, które nie są przesłodzone ani przekoloryzowane.. Tutaj wszystko boli, pulsuje, tętni i zostaje pod skórą..

Autorka mistrzowsko balansuje pomiędzy mrokiem a namiętnością, tworząc historię, która nie daje o sobie zapomnieć.. Styl Edyty jest bezpośredni, ostry, a jednocześnie potrafi być subtelny, kiedy dotyka najgłębszych ran bohaterów..

Ta książka to nie bajka o księciu z bajki.. To opowieść o brutalnych wyborach, o tym, że czasem trzeba wszystko stracić, żeby móc zacząć od nowa.. O tym, że nie jesteśmy niczyją własnością.. I że nigdy nie powinniśmy godzić się na to, by stać się prezentem..

" - Nie jestem prezentem, a człowiekiem- warknęłam, lecz od razu zadrżałam, widząc niezadowolenie w oczach Olega..."

Lena zostaje przegrana w pokera przez własnego męża i trafia do Miszy – zawodnika nielegalnych walk MMA.. Zmuszeni do spędzenia razem tygodnia, powoli zaczynają odkrywać swoje prawdziwe oblicza.. Między nimi rodzi się napięcie, fascynacja i namiętność, a Lena decyduje się zawalczyć o siebie i uwolnić się od toksycznego małżeństwa.. Problem w tym, że świat, do którego trafiła, nie pozwala tak łatwo odejść..

Link do opinii

To w zasadzie było moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Czytałam wcześniej jedną jej książkę, którą napisała w duecie, mowa o "Silvestre" i chciałam poznać typowo pióro samej Edyty, dlatego też sięgnęłam po "Nie będę prezentem". Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie. Fabuła została w ciekawy sposób nakreślona i dobrze poprowadzona. Akcja powieści jest dość dynamiczna, cały czas coś się dzieje, sprawiając, że Czytelnik ma coraz większy mętlik w głowie, zatem nie ma tutaj nawet chwili na nudę. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w intrygujący i barwny sposób wykreowani. To postaci, które nie są krystaliczne, mają swoje tajemnice, a także wady i zalety (chociaż niektórzy głównie wady), zdarza się im popełniać błędy czy postępować pod wpływem chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w niektórych momentach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy Leny i Miszy co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają każdego dnia, stopniowo mogłam także dowiedzieć się jakie wydarzenia z przeszłości wpłynęły na ich obecne życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Z początku oboje wywoływali we mnie mieszane odczucia, jednak z czasem kiedy ich lepiej poznałam polubiłam zarówno Lenę jak i Michała i naprawdę mocno im kibicowałam. Da dwójka to istna mieszanka wybuchowa. Od samego początku dało się wyczuć między nimi wyraźne przyciąganie, które z każdym kolejnym spotkaniem tylko rosło na sile. Nie brakuje tutaj oczywiście chwil pełnych pożądanie i namiętności. Natomiast potyczki słowne bohaterów wielokrotnie wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Istotną rolę w tej powieści odgrywają postaci drugoplanowe - mowa o mężu Leny, czy współpracownikach Miszy. Wprowadzają oni do życia bohaterów naprawdę wiele zamieszania, wywołując przy tym ogrom skrajnych emocji i doprowadzając do niebezpiecznych i nieprzewidywalnych wydarzeń. Kilka postaci tak mocno zaszło mi za skórę, że miałam ochotę wejść do tej książki żeby naprawdę zrobić im krzywdę. Na szczęście jest jeszcze karma.. Autorka naprawdę umiejętnie buduje napięcie, trudno było przewidzieć co wydarzy się na kolejnych czytanych stronach.. a te końcowe to już naprawdę sprawiły, że moje serce na chwilę zgubiło rytm. Miło spędziłam czas z tą książką i czekam już na kolejne powieści spod pióra Edyty! Polecam!

Link do opinii

Recenzja

„Nie będę prezentem”

Autor: Edyta Kene

Wydawnictwo: Novae Res

„– Na pewno nie mam zamiaru przechodzić z rąk do rąk! – Oczywiście, że nie przejdziesz z rąk do rąk – wymruczałem jej wprost do ucha, po czym pocałowałem jego płatek. – Od dnia wygranej jesteś w moich rękach, Lenka”.

Czasem życie pisze dla nas scenariusze, których nigdy byśmy nie zaakceptowali, gdyby ktoś podał je nam na kartce. Tak właśnie dzieje się z Leną, bohaterką książki.

Wyobraź sobie, że twoje życie zmienia się w kartę przetargową w grze, którą przegrywa ktoś, kto powinien być twoją ostoją. Taki właśnie wstrząsający punkt wyjścia serwuje Edyta Kene w swojej powieści „Nie będę prezentem”, w której mrok, namiętność i zemsta mieszają się w dusznym, niepokojącym koktajlu.

To nie jest klasyczny romans. To powieść, która wciąga jak narkotyk i nie chodzi tu tylko o uzależnienie bohatera od hazardu. Lena, zostaje „przegrana” w pokera przez własnego męża. Brzmi jak absurd? W świecie, do którego wciąga nas autorka, wszystko jest możliwe – nawet porwanie i... malowanie ścian w domu brutalnego zawodnika MMA.

„Nie będę prezentem” to nieprzewidywalna historia, naładowana emocjami, pełna niebezpiecznych rozgrywek, intensywnej chemii między bohaterami, trudnych decyzji i pikantnych scen, które podkręcają napięcie do granic. Znajdziecie elektryzującą mieszankę namiętności, moralnych dylematów, niebezpieczeństwa i walki o nowe życie. Szykuj się na pełną adrenaliny podróż, w której wolność ma swoją cenę, a każdy wybór może kosztować wszystko. To nie tylko książka — to emocjonalna burza, która pochłonie Cię bez reszty. Idealnie stopniowane napięcie nie pozwala się oderwać, a mroczny, mafijny wątek nadaje całej opowieści drapieżności i tajemniczości. Już od pierwszych stron autorka wciąga nas w brutalny świat nielegalnych walk MMA, ryzykownego hazardu i mrocznych zakamarków podziemia, do którego wstęp mają tylko nieliczni. To rzeczywistość pełna adrenaliny, niebezpieczeństw i tajemnic, która nie pozwala oderwać się od lektury. Edyta Kene z ogromną odwagą sięga po temat trudnych relacji, przemocy emocjonalnej i odkrywania siły, która rodzi się wbrew wszystkiemu. Każda scena coś znaczy, każda rozmowa zostawia ślad. To książka o odwadze – tej cichej, niepozornej, która przychodzi wtedy, gdy musimy zacząć walczyć o siebie. Autorka pisze prosto, ale mocno. Nie ucieka od brutalności, ale i nie epatuje nią bez potrzeby.

Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, interesujący, barwni, z wadami, co czyni ich autentycznymi.

Napisana jest z perspektywy głównych bohaterów Leny, Miszy, dzięki czemu możemy idealnie wczuć się w ich sytuację, przeżyć falę ich emocji, zobaczyć ich rozterki, co myślą i co planują.

Misza, choć przypomina bestię wyjętą z podziemnego ringu, okazuje się bohaterem niejednoznacznym, złożonym, pełnym sprzeczności. To wojownik z przeszłością i sercem ukrytym pod warstwą blizn. Zamiast upokorzenia, daje Lenie pędzel i farbę. Zamiast przemocy, wywołuje w niej uczucia, które walczą z rozsądkiem. To właśnie napięcie między tą dwójką sprawia, że książkę pochłania się jednym tchem, z wypiekami na twarzy i sercem gotowym wyskoczyć z piersi.

Nie sposób przejść obojętnie obok przemiany Leny, od kobiety zagubionej, zdominowanej przez toksycznego męża, do osoby, która zaczyna stawiać granice. Czytelnik kibicuje jej, ale też momentami czuje niepokój bo świat, do którego trafiła, nie jest czarno-biały. Autorka pokazuje, że w mroku też można znaleźć światło, ale trzeba się bardzo postarać, by go nie zgasić.

"Nie będę prezentem" to nie tylko historia o pożądaniu, ale także opowieść o wyrywaniu się z klatki, o walce o godność, o kobiecej sile, która rodzi się z bólu. Edyta Kene pokazuje, że nawet w świecie pełnym przemocy i mroku może tlić się płomień nadziei, choć nie zawsze świeci on łagodnym światłem.

Jeśli szukasz lektury, która nie pozwoli Ci zasnąć do ostatniej strony, właśnie ją znalazłeś.

Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - fantastyczna1995
fantastyczna1995
Przeczytane:2025-03-25, Ocena: 4, Przeczytałem,

Nielegalne walki, niebezpieczeństwo, hazard to zwyczajne zajęcia, którymi zajmuje się Misza. Pewnego wieczoru zostaje wezwany do pokerowego stołu przez swojego szefa. W trakcie rozgrywki udaje mu się wygrać, co jest nagrodą? Tydzień z żoną uzależnionego od karcianki adwokata. Lena zostaje porwana w nocy z własnego domu i w samej piżamie przekazana do “użytku” Miszy. On jednak nie jest z tego zadowolony, nie ma zamiaru jej wykorzystać, no chyba że odmalowywanie ścian i przygotowywanie obiadów może tak zostać nazwane. 

Lena z dnia na dzień odkrywa, że Misza nie jest zbirem, że nie chce jej zniszczyć, chce tylko odbębnić ten tydzień, a jedna sytuacja sprawia, że mężczyzna i kobieta zbliżają się do siebie. Po czterech dniach Michał odwozi Lenkę do domu, jednak kobieta już wie, że jedyną nadzieją na w miare normalne życie jest ucieczka od męża hazardzisty. Tylko czy zdąży nim stanie się coś naprawde złego?


Zły chłopiec o złotym sercu i skrzywdzona kobieta, porywacz i ofiara, lekki syndrom sztokholmski? A może prawdziwe uczucie. Niby brzmi to wszystko jak oklepany schemat, jednak w tej powieści wszystkie schematy są połamane, a silna kobieta nie planuje stać się męczennicą, a wolną i niezależną osobą. Czasem nawet w związku możemy to osiągnąć wystarczy odpowiedni partner.


Bardzo dobrze czytało mi się tą powieść, z przyjemnością wchodziłam w psychikę bohaterów, uczyłam się ich tak jak oni uczyli się siebie nawzajem. 


Lekki styl autorki bardzo mi się podobał i to, że w romansie sensacyjnym znalazła miejsce na humor, świetnie też została pokazana dwulicowość, która panuje w półświatku, tam nikt nikomu nie może ufać. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Siwa-zona-pilota
Siwa-zona-pilota
Przeczytane:2025-03-27, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Książka to debiutancka powieść autorki, która wciąga czytelnika w mroczną historię miłości, zdrady i walki o przetrwanie. Główna bohaterka, Lena, zmaga się z toksycznym małżeństwem. 

 

Pisarka umiejętnie buduje napięcie i tworzy wyraziste postacie; Lena przechodzi transformację od ofiary do silnej kobiety, a Misza były więzień skrywa głębokie emocje. Pojawienie się podkomisarza Dariusza dodają historii kryminalnego smaku.

 

Powieść porusza trudne tematy takie jak przemoc domowa i uzależnienie, równocześnie zachowując równowagę między brutalnością a intymnością. Dynamiczna akcja sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie.

 

„Nie będę prezentem” to książka pełna emocji i nietypowego romansu, idealna dla miłośników współczesnej literatury i romantycznych thrillerów. Bardzo polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - wesolamamusia
wesolamamusia
Przeczytane:2025-03-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2024,

Takiej historii jeszcze nie czytałam. A tę przeczytałam dwa razy i za każdym razem miałam ciarki na ciele. Od pierwszej strony wpadłam w tę historię. Dosłownie i w przenośni. Owszem, były momenty, kiedy chciałam potrząsnąć Lenką, żeby coś więcej powiedziała do Miszy. Albo przywalić Miszy, aby ten nie był takim raptusem, a spokojnie dał się wytłumaczyć kobiecie. Jednak wtedy nie było by tak ciekawie i nie targałyby mną takie emocje. Ta dwójka jest stworzona dla siebie. Jednak oboje mają swoją przeszłość. Oboje są wplątani w związki, które chcą zakończyć. Ona z mężem, a on z pracodawcą. Ciągnie ich do siebie, jak magnes, do tego iskrzy pomiędzy nimi jak w wulkanie i te ich charakterki. W tej historii mamy porwania, pobicia, nielegalne walki, gwałty, wypadki, problem z hazardem, ale też zauroczenie, miłość, strach, ból, przyjaźń, zazdrość i poświęcenie. Autorka pokazuje jak niektórzy bohaterowie traktują kobiety przedmiotowo. A przecież MY nie jesteśmy przedmiotami! Mówi się też, że nie ocenia się książki po okładce. Tutaj Misza ocenił tak Lenkę. Nic nie wiedział o niej, ale zdanie sobie wyrobił. Mylne, ale o tym na początku nie wiedział. W sumie ludzkie zachowanie, bo nie jeden z nas też tak robi - prawda? W tej książce Edyta Kene pokazuje sporo różnych trudnych tematów, ale wszystkie takie życiowe, co faktycznie mogłyby się wydarzyć. Bohaterowie mega realni - pan Dariusz wymiata!!! Ale i Dawida polubiłam. Autorka poprzez tę historię pokazuje, że  dla kogoś, kto jest dla nas bardzo ważny, jesteśmy w stanie wiele poświęcić. I to jest też tutaj pięknie pokazane. Czy nasza para bohaterów będzie razem i będzie happy end? To sobie przeczytajcie. Ja serdecznie zachęcam do tej lektury. Tylko od razu zaznaczę, że to nie jest historia dla nastolatek, ale dla dorosłych kobiet. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kawkazmlekiem
Kawkazmlekiem
Przeczytane:2025-03-02,

 

[Wsółpraca reklamowa]@novaeres

⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️/5

Witajcie moliki
Lubicie sensacyjne powieści, gdzie miłość boli i problemy piętrzą się z każdym dniem coraz bardziej????To mam coś dla was🥰
Hazard to zło i droga do nikąd, przekonał się o tym Karol, który wpadł w takie kłopoty, że jedyną szansą na uwolnienie się od długów było postawienie swojej żony w pokerze.To był błąd.....
Lena za to co zrobił mąż jest przekonana ,że nigdy w życiu mu nie wybaczy i kiedy zostaje oddana jako zwykły przedmiot osiołkowi ,którym jak się okazuje jest zawodnik walk MMA jest przekonana, że jej życie dobiegło końca.
Jednak Misza jest w takim samym szoku po otrzymaniu prezentu jak kobieta, kiedy postanawia wykorzystać ją do malowania mieszkania ,kobieta jest przekonana, że osiłek wcale nie jest taki wredny na jakiego stara się wyglądać.
Jednak nie mija nawet tydzień kiedy Tych dwoje zaczyna się do siebie zbliżać.... Kiedy kobieta w swojej głowie układa plan, że odejdzie od męża i każe się zawieźć do domu bokser spełnia jej życzenia jednak już następnego dnia kobieta znowu wybacza mężowi .Czy słusznie ??czas pokaże....
Jednak po spędzeniu kilku dni z Miszą kobieta zaczyna tęsknić i już podświadomie wie,że nie wybaczy mężowi...
Pierwszy policzek...
Zarzut ....
Obelga ....i koniec. 
Czy Karol tak łatwo da odejść żonie??
Czy Misza zrozumie ,że Lena jest dla niego ważna??Co z tym wszystkim ma wspólnego Oleg,który ustawia walki Michałowi???

Słuchajcie ta historia nie jest tak oczywista jak się wydaje...Przede wszystkim nie spodziewałam się takiej akcji ,bo to że kobieta zostaje oddana jak przedmiot to jest 😡,aleee to jakie konsekwencje tego czynu będą to już inna sprawa.
Rozpoczyna się wyścig z czasem,czy kobieta znajdzie wystarczającą ilość dowodów na niewierność męża zanim stanie jej krzywda? Czy podziemne walki MMA i wątpliwa znajomość z emocjonalnie agresywnym Olegiem to dobry sposób na przeżycie?
Mamy tutaj  walki, mamy mafię ,hazard,świat skorumpowanych polityków, gangsterskie porachunki ,dosłownie wszystko ocieka sensacją, a w środku tego tli się związek dwójki ludzi ,którzy od początku nie zapałali do siebie żadnym przyjaznym uczuciem ,a okazuje się że namiętność i chemia między nimi jest o tyle silna ,że rozum swoje, a serce swoje.Niestety na ich drodze stanie jeszcze wiele przeszkód, autorka przygotowała dla nich mnóstwo atrakcji i plot twistów, dzięki którym akcja tej książki pedzi jak szalona..Uwielbiam takich bohaterów gdzie są emocje ,gdzie są nerwy, gdzie jest nienawiść i na koniec uczucie ....Oni nie są mdli ,nie są zwykli,  są charyzmatyczni I przede wszystkim mają Pazura.
A wiadomo gdzie emocje to i świetna historia...I mimo,że dużo się tu dzieje,można też wyłapać ważniejsze tematy i trudniejsze problemy ,poboczni bohaterowie dużo wnoszą do historii i dzięki temu jest ona bardziej fascynująca i bardziej mroczna.
Uffff popędziłam za mocno????Uwierzcie mi jak zabieracie się za tę książkę, siądźcie wygodnie,zapnijcie pasy bo wycieczka będzie hardcorowa...

@kawka.zmlekiem 

Link do opinii

Tytuł: Nie Będę Prezentem

Autor: Edyta Kene

Wydawnictwo: Novae Res

Data premiery: 06.02.2025r.

#współpracareklamowa

#współpracabarterowa 

#współpracapatronacka 

 

"– Jestem prezentem bezzwrotnym – syknąłem.

– Wiem – jęknęła.

– Jak go rozpakujesz, reklamacji nikt ci nie uzna! – zastrzegłem.

– To też wiem – zachichotała.

– Pamiętaj, że ten prezent jest używany i nieco uszkodzony!

– Która część? – spytała z przekąsem i wzrokiem powędrowała do fi*ta.

– No ta akurat działa – zaśmiałem się."

 

Kolejna propozycja, na którą koniecznie musicie znaleźć miejsce w swojej biblioteczce oraz na swojej liście. 💜

 

Historia, która od samego początku łapie czytelnika w swoje szpony i trzyma do końca. Wątek kryminalny połączony z romansem oraz mafią nadaje fabule emocji oraz sprawi, że czytelnik odczuje nieraz palpitacje serca i to niekoniecznie za sprawą gorących scen.

Autorka stworzyła niesamowity klimat, który za sprawą dobrze wykreowanych bohaterów a także niebanalnych dialogów i humoru intryguje i sprawia, że przez książkę dosłownie się płynie.

Cięty język, wartka akcja oraz Daro, który w całej tej historii odgrywa niesamowicie ważną rolę, mam wrażenie, że gdyby nie Daro książka nie byłaby już tak fajna.

Wybacz Edytko, ale Daro robi klimat i mam nadzieję, że doczeka się on swojej historii.

Dziękuję Ci również za zaufanie i możliwość bycia częścią tej niesamowitej historii.

Gorąco polecam. 🔥

#książkoweimpresje #polskiebookstagramy #bookstagrampl #podróżepopolskiejliteraturze 

Link do opinii

„Życie ma dwie twarze - słodką i gorzką.”

Każdy chyba lubi otrzymywać prezenty. To niewątpliwie miłe zdarzenie. Gorzej jednak, gdy to my y zostajemy podarunkiem bez możliwości wyboru i naszej woli. Tak stało się w przypadku bohaterki książki „Nie będę prezentem”, której tytuł już wskazuje, że dla Leny Miłek ten fakt jest bezdyskusyjny.

Jej mąż, Karol, jest prawnikiem pracującym dla bezwzględnego Olega Sarmatova, niezbyt ciekawej postaci trzęsącej warszawskim półświatkiem. Jego główną profesją jest organizowanie nielegalnych walk, której gwiazdą jest Michał Femo zwany Mishą lub Miszą Groźnym. Tego dnia, gdy ich poznajemy, Lena czeka z niepokojem na męża, a tymczasem on właśnie przegrywa kolejne ogromne pieniądze w pokera organizowanego w klubie na Chmielnej. Nie zostało mu już nic, poza kamienicą po dziadkach i … żoną, którą stawia w puli do wygrania. I przegrywa...

Debiutancka powieść pani Edyty Kene zaskakuje, mimo że zawiera w sobie sytuacje oczywiste, których można się spodziewać w tego typu gatunkach. Nie jest to jej jedynie przedsięwzięcie pisarskie, gdyż wcześniej, w grudniu 2024 roku ukazała się książka „Silvestre” napisana w duecie z Magdą Kukawską. ”Nie będę prezentem” jest zatem samodzielnym dziełem pani Kene, więc pod tym względem niejako debiutuje na wydawniczym rynku.

Spod jej pióra wyszła powieść niestandardowa, mimo że można dostrzec niektóre schematy, ale to nie przeszkadza w żadnym momencie w poznawaniu zawartej w niej historii. Dzięki swemu pisarskiemu talentowi i zgrabnej formie przekazu, stworzyła ciekawą historię rozgrywającą się w środowisku nielegalnych walk z mafijnym klimatem. Dzieje się z każdą stroną coraz więcej, więc fabuła wciągnęła mnie od początku, gdyż nie ma w niej zbyt dużo długich wprowadzających opisów, lecz raczej wszystko przedstawione jest tak, że wiemy to, co powinniśmy wiedzieć i nie ma poczucia chaosu.

Jedyne, nad czym musiałaby pani Edyta Kene popracować, to opisy scen erotycznych, które wprawdzie nie są rażące, ale zbyt techniczne. Zabrakło mi w nich finezji w ich przedstawianiu, ale w sumie można je pominąć, bo są jedynie elementem uzupełniającym treść, ale bez wpływu na przebieg zdarzeń. Na szczęście nie ma ich zbyt dużo i nie wypełniają większej części fabuły. To moje jedyne zastrzeżenie, chociaż nie mam nic przeciwko takim epizodom, to jednak wolę, gdy one wyróżniają się niestandardowym sposobem przekazu.

Znacznie lepiej i barwnie autorka nakreśla nam poszczególne postacie, zarówno główne, jak drugoplanowe, mimo że narracja jest prowadzona z punktu jedynie Leny i Michała. Stosuje różnorodne, sugestywne opisy tego, co dzieje się między nimi i wokół nich, wiec bez trudu wnikamy w ich emocje, dylematy i myśli oraz świat, w którym funkcjonują. Sprawia, że trzymamy kciuki za tę parę, by udało im się wyzwolić z okowów zła i na nowo odkryli miłość. Wprowadza nas przy tym w charakter i zasady walk w ringu, wykazując się znajomością techniki zadawania ciosów, zasad rozgrywki i jej przebiegu. Pokazuje przy tym ciemną stronę życia, tę której na co dzień nie widać. Dzięki temu mocno wyczuwalne jest zagrożenie i wiszące nad bohaterami ciemne chmury.

Główna bohaterka, Lena to postać pełna wewnętrznych rozterek, gdyż z jednej strony Misza zaczyna ją fascynować, ale z drugiej strony ma wobec męża dług wdzięczności sięgający czasów z przeszłości. Natomiast Michał jest typem faceta, który pod szorstkością charakteru skrywa swoją prawdziwą osobowość, która z oporem, ale powoli zaczyna wyłaniać się z zatwardziałej skorupy. Pani Kene pokazuje też, że nie wszyscy są tacy jak on, bo bywają też mężczyźni pokroju Olega, którzy nie traktują kobiet na równi ze sobą, lecz raczej są one dla nich przedmiotem rozrywki.

Powieść „Nie będę prezentem” intryguje nie tylko tytułem, ale też przebiegiem poszczególnych wątków. Swoją powieścią autorka rzuca niejako światło na to, jacy potrafią być ludzie, a zwłaszcza najbliżsi, których pozornie znamy bardzo dobrze. Połączyła w niej w zgrabną całość kilka wątków, z których romans z elementami mafijno-kryminalnymi tworzy emocjonującą historię z wieloma zawrotami akcji. To opowieść o uzależniających relacjach, trudnych wyborach, poszukiwaniu prawdy, rozpoznawaniu swoich uczuć i granic, ale przede wszystkim, o walce o siebie i miłość, którą czasami można spotkać w nietypowych sytuacjach. I jeżeli jest prawdziwa, to ona jest największym prezentem.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Novae Res

Link do opinii
Avatar użytkownika - FascynacjaKsiazk
FascynacjaKsiazk
Przeczytane:2025-01-30, Ocena: 6, Przeczytałam,

💜 „Nie będę prezentem” to wielofabułowa historia,która porusza bardzo ważne tematy. Tematy jak: walki MMA,nielegalne gry bądź psychologiczne manewrowanie bliskiej osoby. Dynamiczna akcja,poznanie nielegalnych interesów celem własnych korzyści,czy spontaniczne decyzje naszych bohaterów nieraz zaskakują.Emocji nie brakuje a pożądanie pomiędzy nimi wzrasta!

💜Historia pokazuje,że nawet będąc w skomplikowanej relacji warto zawalczyć o siebie.Czasem spotkanie jednej osoby daje motywacji do zmian.Zmian,które wymagają odwagi i stawienia czołu problemom. U bohaterów widzimy niepewność,rosnące uczucie z pożądaniem i chęć zmian swojej przyszłości.Potrafią poprosić o pomoc,by wreszcie żyć na własnych zasadach.

💜Zarówno Lenka jak i Misza są postaciami,których lubi się od początku.Czasem zdarzyły się ich niewłaściwe zachowania,ale wszystko wybaczam,bo zazdrość potrafi zagłuszyć racjonalne myślenie.
Im się kibicuje w chwilach rozkoszy i niebezpiecznych momentów,które doświadczają.Nie sądźcie,że jest lekko-wręcz odwrotnie.Musza stawić czoła problemom i złu,które chce ich zniszczyć!

💜 „Nie będę prezentem” to walka o siebie i o szczęście przy boku ukochanej osoby.To także rozliczenie się z osobami z otoczenia,by żyć po swojemu.Akcja nabiera rozpędu wraz z poznawaniem drugoplanowych postaciami.

💜Będziecie zachwyceni Lenką i Miszą.
To Mustread dla osób kochające zwroty akcji oraz wspaniałe debiuty!
💜POLECAM💜

Link do opinii
Avatar użytkownika - veronicabooks
veronicabooks
Przeczytane:2025-11-11, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Nie będę prezentem. Edyta Kene.

Hazard to ciężka sprawa. Raz idzie świetnie, a innym razem tragicznie. Sam poker bywa trudny, a przekonuje się o tym sam Karol Miłek. Dla ludzi z zewnątrz poważny pan adwokat, a po godzinach gra w pokera niekoniecznie z dobrymi ludźmi. W pewnym klubie Karol znowu przegrał, ale tym razem postawił na szali swoją żonę. 

Lena nie ma wyjścia, siłą zostaje wyciągnięta z domu. Nie wie co ją czeka, a na pewno nie przypuszcza, że mąż mógł ją przegrać w karty. 

Pech, a może szczęście sprawia, że Lena trafia na tydzień w ręce Miszy- zawodnika walk podziemnych. Nie tego spodziewał się Misza. Z dwojga złego dobrze, że to właśnie na niego trafiła. 

Lena mogłaby się spodziewać wielu rzeczy, ale nie tego że Misza zaangażuję ją do malowania ścian. Tak zyskał swoją małą pomoc.

Misza może z pozoru wydawać się okrutny czy też brutalny, ale Lena może odkryć jaki naprawdę jest. Oprócz tego napięcie między ciągle rośnie. Ten czas z Miszą Lenie coś uświadomił. Jej mąż się nie zmieni, nie ważne jak bardzo by jej obiecywał. Co to za mąż, który oddaję żonę innemu. On powinien ją chronić, a tymczasem jego zachowanie było niedopuszczalne. Tak Karol z całą pewnością od początku mnie irytował i do końca się to nie zmieniło.

Lena ma swój plan jak zostawić męża i zacząć w końcu żyć swoim życiem. Muszę przyznać plan świetny. 

To co zaszło między Leną, a Miszą z pewnością nie było jednorazowe. Jakiś plus z tej gry hazardowej był-Misza. Mężczyzna z krwi i kości. 

Jednak czy Karol tak łatwo pogodzi się z odejściem żony? A co jeśli Lena wpadła w oko komuś jeszcze? 

Autorka świetnie poprowadziła akcję, za to brawo. Przez tą historię po prostu się płynie. Nie mogłam się oderwać. Tak naprawdę ciągle coś się działo, ale to co zrobiła autorka pod koniec. Wow. Nie wiem czy ktoś się tego spodziewał. Akcja sprawiła, że dosłownie miałam palpitacje serca. Jeśli bym mogła chciałabym nie znać tej historii żeby móc poznać ją od nowa. 

Ps. Mąż Leny zasłużył na swój los. 

Ocena: 5/5?

Link do opinii

,,Nie będę prezentem" to pierwszy samodzielny debiut Edyty Kene.  Karol i Lena są od kilku małżeństwem. On jest wziętym architektem, ale ma wielką wadę. Został wciągnięty w hazard i niestety przegrywa. "Poker. Miłość i trucizna Karola. Początkowe zachłyśnięcie się  wyborną pasją, po którym cierpieliśmy przez długi Karola. Kajanie się, przepraszanie. Leczenie."  Kiedy zostaje mu już tylko dom i żona, na szali wystawia swoją żonę. Lena zostaje porwana, a następnie oddana za długi Olegowi. Oleg na tydzień oddaje ją w prezencie  Miszy. Oleg to szef mafii, a Misza jest jego pracownikiem. Jest byłym więźniem, obecnie bierze udział w nielegalnych walkach MMA i zajmuje się remontem domu.  Mimo szorstkości w obcowaniu nie jest złym człowiekiem. Między nim i Leną zawiązuje się romans, ale do osiągnięcia szczęścia muszą pokonać wiele trudności. ,,Michał w całej tej chujowej sytuacji, przez wmieszanie się w środowisko pseudobiznesmenów, miał zajebistego pecha, w życiu, a zarazem.... poprzez poznanie Leny, niewyobrażalnego farta w miłości." Akcja jest dynamiczna, z mnóstwem zwrotów akcji. Narracja prowadzona jest przemiennie przez Lenę i Miszę. Dzięki temu lepiej ich poznajemy, wnikamy w ich emocje i myśli.  Jeden rozdział jest z perspektywy podkomisarza Dariusza Struzika z policji kryminalnej, prywatnie przyjaciela Miszy.  Z tematem, gdzie porwana zakochuje się w członku mafii spotkałam się już  innych romansach mafijnych. Z zaciekawieniem jednak śledziłam losy Leny i Miszy. Czyta się szybko, emocji nie brakuje. Dużo scen seksualnych, chyba za dużo tego ,,ujeżdżania. " Wolałabym więcej dochodzeń śledczych prowadzonych prze Daro. Nie brakuje w powieści opisów przemocy, nielegalnych interesów, hazardu, handlu kobietami, gangsterskich porachunków.  Wszyscy bohaterowie są dobrze wykreowani, autentyczni. Styl autorki jest przystępny. Książka nieprzeznaczona  dla młodzieży, jest tu  dużo opisów erotycznych, wulgarne  słownictwo i przemoc.  Wulgarnego słownictwa nie lubię, ale wiadomo, że gangsterzy takim się właśnie posługują i tu ma ono swoje uzasadnienie.  

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkowa_patryc
ksiazkowa_patryc
Przeczytane:2025-02-26, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytane,

Z twórczością Edyty Kene miałam już przyjemność się zapoznać, choć wtedy był to duet, który gorąco polecam poznać, więc byłam ciekawa jak wypadnie solo.

 

Połączenie wątku przestępczego świata, nielegalnych walk MMA, a do tego gorący i pikantny wątek erotyczny. Misza Groźny pod skrzydłami Olega Sarnatova, bezwzględnego gangstera jest gwiazdą nielegalnych walk. Gdy siada do stołu pokerowego nie wie, że ta rozgrywka zmieni wszystko. Na stole pokerowym wygraną jest Lena, żona prawnika mafii. 

Lena zostaje pokerowym prezentem Miszy. 

 

Już sama okładka przykuwa wzrok, ale jeszcze bardziej podoba mi się wnętrze książki. Autorka stworzyła historię, którą nie mogłam się nasycić. Chciałam więcej i więcej... Bohaterowie, otoczka przestępczego świata i walk zostało to dopracowane i przedstawione w sposób intrygujący mnie. 

 

Historia Miszy i Leny pochłonęła mnie całkowicie, a bohaterowie przypadli mi do gustu, choć zdecydowanie Miszka podbił moje serducho. Ten facet pod szorstkością i raptusowatym charakterem skrywa faceta, który jak kocha to całym sobą. Natomiast Lena to dziewczyna, której decyzję z młodości zadecydowały na jej życiu, ale też na w sobie siłę by zawalczyć o siebie. Relacja pomiędzy tą dwójką jest niesamowicie naładowana namiętnością i pikanterią. Oj działo sie, oj działo...

 

Mam cichą nadzieję, że pan Dariusz doczeka się kiedyś swojego pięć minut.

 

I oczywiście nie mogło zabraknąć wspomnienia chomika. Edzia, ty chomikomaniaczko ??

Zdecydowanie "Nie będę prezentem" poleca się na prezent ?? i

nie tylko.

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2025-02-22, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2025,

"Nie będę prezentem" to książka Edyty Kene, w której znajdziemy czyste szaleństwo! Dołóżmy do tego nieco sensacji i charakternych bohaterów, a otrzymamy fabułę, od której ciężko się oderwać. 

 

"Poker. Miłość i trucizna Karola. Początkowe zachłyśniecie się wyborną pasją, po której cierpieliśmy przez długi."

 

Autorka poruszyła temat walk MMA, hazardu, nielegalnych interesów, korupcji, przemocy domowej, porachunków czy manipulacji bliską osobą. Jednak to właśnie motyw hazardu jest tu kluczowy. Widzimy, jak uzależnienie to niszczy związek. Niezwykle łatwo można wpaść w jego szpony i popaść w długi. Czy gdy nie idzie karta, w akcie desperacji na szali można postawić własną żonę? Ano można. Tak zrobił Karol...

 

"Mój świat wczoraj się zatrzymał. Wolnymi krokami, czekając na znak od faceta, który mnie wygrał w pokera, zdawałam sobie sprawę, że... Boję się momentu, w którym go stracę. Czy to uczucie mogłam nazwać miłością? Nie wiedziałam."

 

Bohaterowie, jakich wykreowała autorka, posiadają mocne, wyraziste charaktery, a jednocześnie w swoim zachowaniu są bardzo naturalni. I choć momentami działali nie zawsze po mojej myśli i tak jak by należało, to wszystko można im wybaczyć. Bo któż pod wpływem zazdrości nie myśli racjonalnie i nie popełnia błędów, podejmując niewłaściwe decyzje, prawda? Już od pierwszych stron polubiłam zarówno Lenę, jak i Miszę oraz kibicowałam im, by pokonali wszelkie przeciwności, problemy i zło. Ich relacja jest skomplikowana, początkowo pełna niepewności, a potem i pożądania.

 

Historia jest dowodem na to, aby nigdy się nie poddawać, by znaleźć w sobie odwagę i siły, tak potrzebne do życiowych zmian. Przyszłość może wyglądać tak, jak będziemy potrafili o nią zawalczyć. Czasem potrzeba potrafić poprosić o pomoc, by żyć na własnych zasadach. Bo o to chyba w życiu chodzi, żeby pokonać niepewność i po prostu chcieć. 

 

"Żałuję, że cię poznałam, Misza. Żyło mi się o wiele prościej, bez marzeń."

 

Spodobał mi się również świetnie przedstawiony obraz i klimat Warszawy i jej ulic. Postacie drugoplanowi także, a może i na równi mają tu swoją rolę do odegrania. To też dzięki nim akcja zyskuje na dynamizmie i zaskakujących zwrotach wydarzeń. Z kolei wątek walk MMA został bardzo dobrze i ciekawie przedstawiony. Jedynie sceny miłosne wypadają zbyt technicznie. Tu trzebaby włożyć jeszcze nieco więcej uczucia i wysublimowania.

 

"Nie będę prezentem" to książka o intrygach, sekretach, poświęceniu, dawaniu drugiej szansy. To historia o determinacji w walce o wolność, siebie, swoje szczęście i drugą osobę. To co, wejdziecie do mrocznego półświatka, w którym rządzą twarde zasady? Zapewniam, że skrajnych emocji nie brakuje!

 

Link do opinii

? Jakie znacie gry karciane?

 

? Nie będę prezentem

? Edyta Kene

? Wydawnictwo Novae Res

 

[współpraca reklamowa] z  Novae Res

 

?Ta książka to prawdziwa emocjonalna bomba - pełna napięcia, zwrotów akcji i gorących emocji. Już od pierwszych stron zostajemy wrzuceni w sam środek dramatycznych wydarzeń, gdzie hazard, zdrada i niebezpieczne układy kształtują losy bohaterów. Lena, postawiona w sytuacji rodem z koszmaru, zamiast stać się ofiarą, stopniowo odzyskuje kontrolę nad swoim życiem, a jej relacja z tajemniczym Miszą staje się coraz bardziej skomplikowana.

 

? Dynamiczna narracja sprawia, że książkę pochłania się błyskawicznie. Relacja Leny i Miszy jest pełna napięcia - ich rozmowy iskrzą od emocji, a chemia między nimi narasta z każdą stroną. Autorka świetnie balansuje między brutalnością podziemnego świata a intymnością rodzących się uczuć. Nic tu nie jest czarno-białe, a bohaterowie skrywają więcej, niż początkowo się wydaje.

 

? To mroczna, wciągająca opowieść o pożądaniu, sile przetrwania i poszukiwaniu bezpieczeństwa w najmniej oczywistym miejscu. Zaskakujące zwroty akcji i nieprzewidywalne wybory bohaterów sprawiają, że trudno się oderwać. Jeśli szukasz intensywnej, emocjonującej lektury, ta historia na pewno cię pochłonie.

 

Moja ocena: 5/5 ?

Link do opinii
Inne książki autora
Córki imama (#1). Zanim nastanie świt
Edyta Kene0
Okładka ksiązki - Córki imama (#1). Zanim nastanie świt

Pana głowa nie wytrzyma kolejnych ciosów, panie El-Mani." Tymi słowami Zayd - znany bokser i duma swojego miasta - żegna się z ringiem i dotychczasowym...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy