Kolejny tom lwowskiej sagi. Znakomita powieść o trudnych ludzkich relacjach w jeszcze trudniejszych czasach.
Po prawie sześciu latach wojna wreszcie się kończy. Niestety, rodzina Lindnerów nie może w pełni cieszyć się wolnością. Tak długo na nią czekali, ale okazało się, że ta, która nadeszła, jest inna, niż ją sobie wyobrażali. Zamiast rozpocząć nowe życie wyzwolonym Lwowie, zostają deportowani. Pakują więc dobytek do bydlęcych wagonów i razem z setkami tysięcy innych repatriantów z Kresów ruszają na Ziemie Odzyskane, tyleż obiecane, co niechciane.
Po długiej, męczącej i pełnej dramatycznych wydarzeń podróży trafiają do niewielkiego, opuszczonego przez Niemców miasteczka na Pomorzu Zachodnim, gdzie wciąż jeszcze unoszą się duchy dawnych mieszkańców.
Lilka, Michaś, Marianna i Gustaw bardzo tęsknią za Lwowem. Muszą jednak zaakceptować nową rzeczywistość, co okazuje się trudne w poniemieckich realiach, wśród przybyszów z całej Polski, nie zawsze dobrych i życzliwie nastawionych do sąsiadów.
W dodatku zły los nie zamierza o nich zapomnieć i jeszcze nie raz upomni się o swoje…
Gustaw nie może się pogodzić z tym, że Szura została z matką na Ukrainie, Lilka obsesyjnie tęskni za ukochanym, o którym nie ma żadnych wieści, a Marianna pewnego dnia staje twarzą w twarz z demonem, który tym razem nie przyszedł z zewnątrz, tylko mieszkał w niej samej.
We Lwowie urodzili się moi dziadkowie. Po wojnie przyjechali na Ziemie Odzyskane, ale do końca życia nosili w sercu tamten świat katulających się tramwajów, śpiewnie zaciągających handełesów i burzliwej młodości, spędzonej w tym najpiękniejszym z miast.
Magdalena Kawka - z wykształcenia socjolog, z zamiłowania pisarka, z upodobania wolny strzelec. Szczęśliwa, że z tych klocków dało się zbudować spójną przestrzeń. Współpracowała z magazynami zajmującymi się problematyką wychowania. Jest autorką poradnika dla rodziców "Przygody Kosmatka kilkulatka" i powieści "Sztuka latania", "Alicja w krainie konieczności", "Wyspa z mgły i kamienia", "W zakątku cmentarza, czyli koniec wieczności" oraz "Rzeka zimna", za którą dostała nagrodę na FLK w Siedlcach w 2012 r. Wspólnie z Robertem Ziółkowskim napisała książkę "Tuż za rogiem".
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-12-31
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
„Nowy początek” to trzecia część „Lwowskiej odysei”.
Jest to przede wszystkim książka z wojną w tle, ale również opowieść o ludziach, ich korzeniach,
tęsknocie za bliskimi i troska o nich.
Los nie oszczędza rodziny Lindnerów. Mimo tego, że nadszedł kres wojny to rzeczywistość, w której
przyszło im żyć, wcale nie jest taka kolorowa i beztroska. Po deportowaniu trafiają do miasteczka
opuszczonego przez Niemców.
Gustaw tęskni za swoją córką z nieprawego łoża, Lilka martwi się losem ukochanego, tym bardziej, że
nie wie czy w ogóle żyje, Marianna zmaga się z chorobą. Wszyscy bardzo tęsknią z Lwowem i
dawnym życiem.
Powojenna rzeczywistość wcale nie będzie dla bohaterów łaskawa, a wręcz przeciwnie.
Autorka bardzo autentycznie przedstawiła wojenną rzeczywistość. Nie raz w oczach czytelnika zakręci
się łza. Historia zawarta w powieści chwyta za serce.
Jestem bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów i z niecierpliwością czekam na czwartą część.
Na początku ubiegłego roku zapoznałam się z dwoma pierwszymi tomami Lwowskiej Odysei. Przedwojenne i wojenne dzieje mieszkającej we Lwowie rodziny Lindnerów, ich przyjaciół i sąsiadów całkowicie mnie kupiły i niecierpliwie czekałam na kolejne części.
Wojna dobiegła końca, ale miasto przejęli Rosjanie i polska rodzina nie ma już czego szukać w tym mieście. W obawie przed aresztowaniem, zabierają co się da i jak wielu innych mieszkańców bydlęcymi pociągami jadą na ziemie odzyskane. Podróż trwa niemiłosiernie długo, ale w końcu Lindnerowie docierają do małego miasteczka na Pomorzu Zachodnim. Rodzinie ciężko dostosować się do nowych warunków. Nowe miejsce, dom zajęty po uciekających Niemcach, gdzie wciąż czuje się ducha dawnych mieszkańców, wrażenie tymczasowości, tęsknota za swoim miastem i panująca bieda nie sprzyjają osiągnięciu stabilizacji. Każdy w rodzinie cierpi i nie widać końca problemów, a jakby tego było mało dochodzą kolejne nieszczęścia.
Autorka ponownie wciąga w klimat tych ciężkich czasów i pokazuje życie zwykłych ludzi i ich przeżycia. Jedyne co mam do zarzucenia to to, że ta część jest tak krótka, a na kolejną trzeba ponownie czekać.
To była smutna książka, smutna jak losy wielu rodzin w latach 40. XX wieku.
"Lwowska odyseja. Nowy początek" Magdaleny Kawki, jak sam tytuł sugeruje to nowy początek dla rodziny Lindnerów. Po zakończeniu wojny nie mogą pozostać we Lwowie, zostają deportowani na Pomorze Zachodnie, aby zamieszkać w poniemieckim miasteczku. Powojenna rzeczywistość jest niełatwa, pełna komplikacji i wyrzeczeń. Do tego dochodzą prywatne problemy, złamane serca, tęsknota, niemoc i strach. Nowe miejsce, w którym się znaleźli nie jest ani bezpieczne, ani przyjazne...
Na uwagę zasługuje styl pisania autorki, który bardzo przypadł mi do gustu. Jest jasny, płynny, z odpowiednim słownictwem i dialogami. Kreacje bohaterów też są w porządku, przepełnieni różnymi uczuciami, ich emocje są żywe. Postacie takie jak Gustaw, Marianna czy Lilka wypadają wiarygodne, popełniają błędy i nie są idealni ale ich zachowanie można zrozumieć poprzez sytuacje i wydarzenia, jakie ich spotykają.
"Nowy początek" to umiejętnie zbudowany dramat rodzinny, pokazujący tragiczne powojenne losy, dający konkretny obraz społeczeństwa, który - w moim odczuciu - mógł być kiedyś całkiem prawdopodobny. Jest to powieść, która przypomina nam przeszłość i bardzo dobrze czerpie inspiracje z historii. Polecam!
Cześć,
Lubicie tematykę wojenną??
Dziś chciałabym Wam polecić trzecią część z cyklu „Lwowska odyseja” pt. „Lwowska odyseja. Nowy początek” @magdalenakawka. Jeśli nie czytaliście poprzednich części, żaden problem, można czytać je oddzielnie.
Jest to powieść, która od samego początku bardzo mocno łapie za serce. Opowiada o przesiedleńcach oraz ich podróży na zachód zaraz po wojnie. Tym samym przenosimy się w czasie do czasów powojennych, gdzie samotność i lęk towarzyszył chyba każdemu człowiekowi.
Autorka nie unika trudnych tematów, pokazuje strach i trudną rzeczywistość ludzi. Tęsknotę, za ludźmi, których straciło się podczas wojny. To powieść, które bardzo mocno wpłynęła na mnie emocjonalnie, cały czas zastanawiałam się, jak musieli czuć się Ci ludzie, w jakim stanie musieli być i ile musieli znieść. Tematyka wojenna bardzo mocno mnie zawsze porusza.
Książka opowiada o rodzinie Lindnerów, którzy za namową syna przesiedlając ze Lwowa się na zachód. Marianna i Gustaw oraz ich dzieci poszukują nowego domu. Tam czekają na nich nie tylko dobre momenty, również niemiłe niespodzianki. Wcale nie łatwo odbudowac wszystko od nowa.
Magdalena Kawka pokazuje, że koniec wojny nie przynosi ulgi i wytchnienia a życie nie zmienia się od razu. Skłania czytelnika do przemyśleń i docenienia tego co ma. Bardzo polecam Wam tą książkę ja na pewno wrócę do dwóch poprzednich części
Doczekałam się kolejnej, 3 części cyklu.
Jej bohaterowie już nie we Lwowie.
Ostatnia(?) odsłona trudnych losów wojennych, przypadkowych zdarzeń, nieodwracalnych decyzji. Wojna skończona, powinno być lepiej.
Czy było?
Jestem wielką fanką książek opisujących lata 30/40 XX wieku, pokazujących życie ludzi w tragicznych, ciężkich czasach.
Zaczytuję się w historie dni , które stały się dla niektórych ostatnimi.
Autorka nie upiększa rzeczywistości. Nazywa rzeczy brutalnie, takimi jakimi były. Bez przypadkowych przerywników dla złagodzenia obrazu życia. Każde słowo rozważnie dozuje ówczesny realizm. Prowadzi czytelnika przez kolejne wydarzenia z doskonałym wyczuciem.
Bardzo dziękuję Pani Magdalenie za trylogię.
Nie ukrywam, że chętnie poczytam o dalszych losach bohaterów, może w nowym cyklu. W nowym domu.
Przecież dom tam gdzie serce.
Polecam całość.
Koniec wojny dla rodziny Lindnerów nie oznacza spokoju. Wręcz przeciwnie. Zostają zmuszeni do opuszczenia rodzinnego Lwowa i podroży w nieznane. Zapakowani wraz z dobytkiem do bydlęcych wagonów zostają deportowani na Ziemie Odzyskane by szukać nowego miejsca na ziemi.
Po długiej, pełnej niewygód i dramatów podroży trafiają do niewielkiego poniemieckiego miasteczka na Pomorzu. Tam dzień po dniu muszą nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości.
Znamy datę zakończenia drugiej wojny światowej. Znamy mniej więcej przebieg dni, które wydawały się końcem okrucieństwa, bezsensownej śmierci i tragedii milionów ludzi. A jednak wojna i jej okrucieństwa pozostały w ludziach na dłużej. Uwidoczniło się to m.in. w niepokoju społecznym, exodusie wielu ludzi i nowych niełatwych początkach okraszonych strachem i niepewną przyszłością. To właśnie te momenty są elementem nowego życia Linderów. Udało im się przeżyć wojnę, ale jej zakończenie nie było końcem ich gehenny. Zostali zmuszeni do wyruszenia w nieznane. Chociaż to fikcja, wiele lat temu ich losy dzieliło wielu naszych rodaków. Nie można sobie nawet wyobrazić, co mogli czuć, ale ich echa możemy poczuć dzięki przygodom Ady i jej rodziny. Jednak od razu trzeba zaznaczyć, że w większości nie są to pozytywne emocje i przeżycia. Nie są to obrazy, które pragnąłby ktokolwiek widzieć. Budowanie swojego życia od nowa nie jest łatwe. Jego odbudowę utrudniają blizny na duszy, ale wola życia jest wielką siłą.
Książka pokazuje obraz niełatwych powojennych lat, kiedy ludzie musieli się nauczyć żyć w nowych warunkach. Nie było to łatwe, ale granica pomiędzy w spokojnymi czasami a czasem niepokoju jest płynna. Autorka świetnie oddała klimat tamtych dni. Niniejsza książka aż kipi od emocji. Nowy początek pozwala docenić w miarę normalną egzystencję jaką prowadzimy i porządek, w jakim funkcjonujemy. Może świat, w którym się obracamy nie jest idealny, ale nie musimy podejmować tak dramatycznych wyborów jak nasi przodkowie po ostatnim wielkim konflikcie zbrojnym.
"Jeśli Bo? da, jeszcze kiedyś się zobaczymy, mam nadzieję że w tym życiu" Trzecia część Lwowskiej Odysei myślałam że przyniesie spokój głównym bohaterom, niestety tak nie jest, chwilowa stabilizacja bywa złudna. Rodzina, po przymusowych przesiedleniach przenosi się do Gryfina, tam mają nadzieję rozpocząć swoje życie od nowa. Powojenna rzeczywistość nie jest łatwa i piętrzy nowe problemy, do tego dochodzą prywatne problemy i tragedię. Autorka przekazuje w nasze ręce kolejną część opowieści o rodzinie Lindnerów. Jak w dwóch poprzednich i w tej jest mnóstwo emocji, uczuć, nostalgii. Ta część była dla mnie jakoś wyjątkowo smutna, aż mam wrażenie, że powojenny czas był dla rodziny gorszy niż wojna, gdzie człowiek człowiekowi wrogiem i to dla własnych zasad a nie przez ustrój polityczny. Mam nadzieję że powstanie kolejny tom, ten był dla mnie zdecydowanie za krótki. Zżyłam się z rodziną Lindnerów i mam cichą nadzieję że wreszcie dla nich zaświeci słońce.
,,Nowy początek", czyli trzecim tomem Lwowskiej Odysei. Przyznaję się bez bicia, że nie czytałam poprzednim dwóch tomów. Mimo to, nie miałam problemu z odbiorem książki i zrozumieniem fabuły.
,,Nowy początek" opowiada o rodzinie Lindnerów, a konkretnie o ich losach po wojnie. Przenosimy się do czasów przesiedleń, chorób, samotności, ciągłego lęku, ale i nadziei na lepsze jutro.
Autorka pokazuje nam, że koniec wojny, wcale nie przynosi ulgi i wytchnienia. Życie nie zmienia się od razu, a straty jakie dotknęły ludzi w czasie wojny, są niewyobrażalne. Bohaterowie tracą dom, tożsamość, chorują i wciąż tęsknią za bliskimi których stracili. Zmagają się ze swoimi lękami, ciągłym strachem i nową rzeczywistością, która okazuje się równie trudna i przerażająca.
W trakcie czytania czułam ogromną więź z bohaterami, staliśmy się jednością, połączyłam się z nimi emocjonalnie. Od zawsze ogromnie porusza mnie tematyka wojenna, a przy takich książkach jak ta, nie jestem w stanie się nie rozkleić...Autorka nie upiększa wydarzeń, opowiada historię taką jaka jest, co momentami boli jeszcze bardziej.
Książka skończyła się w dość zaskakującym momencie, co daje nadzieję na kolejne tomy, po które bardzo chętnie sięgnę.
"Nowy początek" to trzecia część cyklu Lwowskiej Odysei. Poprzednich tomów nie czytałam, ale nie przeszkadza to w zrozumieniu i "połapaniu się" w historii. Myślę jednak, że gdybym zaczęła czytać od pierwszej części, byłabym bardziej zżyta z bohaterami i inaczej przeżywała niektóre sytuacje.
__________
Wojna się skończyła i bohaterowie muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości, która nie jest łatwa. Okres wojenny bardzo ich zmienił, nie umieją już żyć tak samo, jak przed wojną. Wyobrażenia o nowym świecie rozminęły się z realiami. Każdy jednak radzi sobie, jak umie.
Książkę mimo ciężkiej tematyki, czyta się dobrze i przyjemnie. Jest jednak bardzo smutna i melancholijna, los nie szczędzi głównych bohaterów, cały czas pojawiają się w ich życiu nowe problemy. Ale wojna nauczyła ich, że zawsze trzeba walczyć, nawet jeśli wydaje nam się, że nie ma już żadnej nadziei. Sami często powtarzają, że jeśli przeżyli wojnę, to przeżyją już wszystko. Śledząc losy rodziny Lindnerów, czułam ogromny smutek i współczucie, zakończenie również nie należy do happy endów.
__________
Podsumowując, "Nowy początek" to dobra powieść historyczna, nie znajdziemy tu jednak ukojenia i pocieszenia, z każdą stroną powieści czujemy się coraz bardziej przytłoczeni, ale dzięki temu możemy poczuć klimat tamtych lat.
Kolejna niezwykła książka niezwykłej Autorki. Magdalena Kawka sięgnęła po temat, można powiedzieć, ryzykowny. Życie po życiu, ale bardziej dosłownie. Czy...
Kontynuacja powieści "Pora westchnień, pora burz" o końcu beztroskiego Lwowa. Jest koniec 1940 roku. Gustaw Lindner od sześciu miesięcy przebywa w łagrze...
Przeczytane:2022-10-02,
Wydawałoby się, że wraz z zakończeniem wojny ludzie odzyskają spokój i bezpieczeństwo. Znowu będą mogli cieszyć się życiem. Jednak prawda okazuje się brutalna. Nowa rzeczywistość przyniosła im wiele cierpienia. Pogrążeni w beznadziei i niepewności jutra, wiele osób nie widziało dla siebie przyszłości. Wielu z nich dopadła depresja i szok po przeżyciach wojennych. Psychika nie wytrzymywała i ludzie z dnia na dzień pogrążali się w swoim świecie. Z takimi problemami musiała poradzić sobie Marianna, która przez całą wojnę była podporą rodziny i gdy wydawało się, że po wojnie będzie mogła spokojnie żyć, to dopadła ją choroba.
Historia opowiedziana w “Nowym początku” jest historią repatriantów, którzy doświadczyli utraty tożsamości, majątków i poczucia bezpieczeństwa. Wojna nikogo nie oszczędziła, zabrała ludziom wszystko co cenili sobie. Zostawiła ich z poczuciem krzywdy, traumami, które nie dają o sobie zapomnieć.