Moist von Lipwig to artysta oszustwa. A także hochsztapler i człowiek, który musi dokonać życiowego wyboru: zostanie powieszony albo postawi na nogi konające usługi pocztowe w Ankh-Morpork. To trudna decyzja. Musi dopilnować, by przesyłki docierały na miejsce, choćby na przeszkodzie stanęły im deszcz, grad, śnieg, psy, Przyjazne i Dobroczynne Stowarzyszenie Pracowników Pocztowych, zły prezes zarządu kompanii semaforowej oraz nocny zabójca. Randka z Adorą Belle Dearheart też byłaby miła.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2008-09-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 358
Tytuł oryginału: Going Postal
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Dobra, a momentami bardzo dobra część serii. Tym razem toczy się walka pomiędzy właścicielami sekarów, a nowo otwartą (po wielu latach przerwy) pocztą. Oboma przedsiębiorstwami rządzą najwyższej klasy oszuści, którzy zawsze mają w zanadrzu jakiść pomysł. Z tym, że szef Wielkiego Pnia - firmy sekarowej nie ma problemu z pozbawieniem przeciwnika życia, a Moist Lipwig - poczmistrz nigdy nie byłby w stanie nikogo zabić czy choćby zlecić zabójstwa. Pojedynek obu panów jest emocjonujący i przesycony humorem Pratchetta. Mnie rozbawił najbardziej tekst o zapracowanych lekarzach. Polecam!
Coś nowego pojawiło się między starożytnymi miastami Ankh-Morpork i Al-Khali. Dosłownie. To wyspa, wynurzająca się z dna Okrągłego Morza Dysku. Ponieważ...
Kryminalna zagadka w świecie Dysku. Kto morduje nieszkodliwych staruszków? Kto próbuje otruć Patrycjusza? Kiedy jesienne mgły spowijają Ankh-Morpork,...
Przeczytane:2023-02-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2023,
Uwaga, to ważne - jest cykl lepszy od Straży Miejskiej, a jego bohaterem jest największy oszust Świata Dysku, który z jakiegoś niesamowitego powodu chcąc źle, zaczął robić dobrze.
Ta powieść była cudowna, taka odsłona Dysku podoba mi się najbardziej, a Moista wręcz uwielbiam. Wciąż jest zabawnie i na swój sposób magicznie, ale dużo łatwiej tę historię odnieść do absurdów, które znamy z rzeczywistości. Nie mogę się doczekać kolejnych części, chociaż mam przeczucie, że "Piekło pocztowe" i tak nie spadnie z pierwszego miejsca moich ulubieńców, bo cóż, podobne piekiełko mam na co dzień, jak idę do pracy.
Polecam każdemu miłośnikowi fantastyki. Przygotujcie się na wartką akcję, przeżycie własnej śmierci, liczne halucynacje i koszmary z listami w roli głównej, a nawet płomienny romans i pocałunki smakujące popielniczką.