Okładka książki - Pieśniarka zimowych pól

Pieśniarka zimowych pól



Tom 4 cyklu Leśne pejzaże
Ocena: 5 (4 głosów)

Ta książka została dodana do bazy serwisu Granice.pl przez jednego z użytkowników i oczekuje na moderację

Przebaczenie ma barwę zimowego nieba

Marię pochłania praca i organizacja kolejnych wystaw. Chce w ten sposób stłumić ból i rozczarowanie towarzyszące jej po kłótni kończącej związek z Kacprem. Kiedy jednak z zimowych Granic docierają niepokojące wieści o Krystynce, rzuca wszystko i przyjeżdża do domku pod lasem, by wesprzeć przyjaciółkę w trudnych chwilach. Także dla Kosińskiego nie jest to spokojny czas. Puste ściany starego domu budzą uśpione tęsknoty i lęki. Odnaleziony jesienią dziennik mógłby rzucić światło na postać dziadka.

Czy Kacper znajdzie w sobie odwagę, by zmierzyć się z jego treścią?

Informacje dodatkowe o Pieśniarka zimowych pól:

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2025-01-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788368263930
Liczba stron: 392
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Pieśniarka zimowych pól

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pieśniarka zimowych pól - opinie o książce

Nie zaczyna się czytać serii od czwartej części. Ja to niestety zrobiłam, i że to któraś część z kolei zorientowałam się przy czytaniu. Dlatego trudno było mi się odnaleźć w tej powieści, poczuć klimat, zżyć się z bohaterami. O czym jest "Pieśniarka zimowych pół"?

W trakcie czytania starałam się dowiedzieć kim jest ta Krystynka? Czy to młoda kobieta czy starsza? Co wydarzyło się takiego, że Kacper i Maria się rozstali? Czy to było prawdziwe uczucie czy przelotna znajomość? Pytań nasuwało się mnóstwo. Całe szczęście, że podczas czytania znalazłam większość odpowiedzi:) Mimo wszystko żałuję, że nie czytałam wcześniejszych części.


Książka jest spokojna, może troszeczkę za spokojna. Wszystko dzieje się w swoim tempie w przysypanej śniegiem wsi Granice. Za to mamy ładne opisy przyrody. Lubię jak akcja książki dzieje się na wsi, wśród pięknych krajobrazów. Tam życie płynie inaczej, wolniej, tak bardziej. To są moje klimaty:) Bohaterowie wydają się sympatyczni, ale jakoś nie zżyłam się z nimi za bardzo. 
Powieść troszkę przewidywalna, ale to akurat mi nie przeszkadzało. Znajdziemy w niej miłość, przyjaźń, poświęcenie dla bliskich i pasję.
"Pieśniarka zimowych pól" to ostatnia książka z tej serii. Może kiedyś uda mi się przeczytać wcześniejsze tomy i wtedy całą historię poczuję bardziej? Mam nadzieję:)

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytania
zaczytania
Przeczytane:2025-02-23,

"Pieśniarka zimowych pól" to powieść o przyjaźni i relacjach międzyludzkich. Pokazuje, że przeszłość naszych przodków nie powinna wpływać na losy kolejnych pokoleń, a jednocześnie jest z nią nierozłącznie związana i wielokrotnie może pozostawiać po sobie blizny, które ciężko zagoić.


Przyjaźń Marii i Krystynki to już najwyższy level, choć może się wydawać, że jest ona raczej jednostronna, bo Krystynka do najwylewniejszych osób nie należy, to czuć jej ogromną sympatię i wdzięczność względem młodszej przyjaciółki. Miłość z kolei to jak zawsze temat trudny — Maria i Kacper znaleźli się w patowej sytuacji, ale może stare dzienniki Stanisława, dziadka młodego Kosińskiego, znalezione przypadkowo, pomogą w rozwiązaniu ich sporu i doprowadzą tę dwójkę do szczęśliwego zakończenia?


Jestem zachwycona tym, jak we wszystkich tych powieściach, ludzie potrafią ze sobą rozmawiać. Nawet jeśli są między nimi nieporozumienia, to wszystko odbywa się z szacunkiem do drugiego człowieka, bez zbędnych dramatów — czas i rozmowa potrafią zdziałać cuda.


Autorka kolejny raz oczarowała mnie przepięknym literackim stylem i niezwykłym spokojem, z jakim potrafi opowiadać o nawet najtrudniejszych emocjach. Piękno przyjaźni i sztuka wybaczania są w tej książce pokazane w niesamowicie wzruszający i chwytający za serce sposób.


Joanna Szarańska "Malarką wiosennych łąk" zachwyciła mnie opisami budzącej się do życia przyrody, "Piastunką letnich snów" sprawiła, że lato w moim sercu było jeszcze intensywniejsze niż zwykle,"Rzeźbiarką jesiennych mgieł" wprowadziła w stan błogiego spokoju, a "Pieśniarką zimowych pól" sprawiła, że poczułam, iż wszystko jest możliwe, a prawdziwa miłość i przyjaźń wybaczą wiele, zrozumieją i podarują drugie szanse.


Wzruszająca historia sprzed lat, niezwykły splot wydarzeń i prawdziwe uczucia, a to wszystko na tle przepięknej zimowej scenerii — jestem oczarowana i szczęśliwa, że mogłam odbyć podróż do Granic. Teraz pozostaje tylko obetrzeć łezkę i zetrzeć z twarzy smutek, że to był ostatni raz.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Justyna8818
Justyna8818
Przeczytane:2025-04-25, Ocena: 5, Przeczytałam,

Pieśniarka zimowych pól" to niestety moje ostatnie spotkanie z mieszkańcami Granic. Książkę miałam okazję przeczytać dzięki BT zorganizowanemu przez @kobiecym.okiem.

 

W tej części opowiadania widać, jak silna więź potrafi przetrwać nawet najciemniejsze dni. Relacja między Marią a Krystyną to niezwykły portret tego, jak można być wsparciem dla drugiego człowieka. Młodsza wspiera Krystynkę w czasie jej choroby, zajmując się nie tylko nią, ale także jej futrzanymi podopiecznymi. Z kolei sama Maria potrzebuje wsparcia, aby poradzić sobie z trudnymi emocjami, które łączą ją z Kacprem.

 

Autorka po raz kolejny oczarowała mnie swoim pięknym stylem literackim oraz spokojem, z jakim potrafi opowiadać o nawet najtrudniejszych emocjach. Sztuka wybaczenia w książce została ukazana w niesamowity sposób, który chwyta za serce.

 

Każdemu polecam sięgnięcie po ten cykl - każda pora roku ma w nim swój urok, pokazując, że kolory mogą nas zawsze czarować.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Chwilapauli
Chwilapauli
Przeczytane:2025-03-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024,

 

To czwarty, ostatni tom z serii o Marii malarce. Najlepiej czytać tomy po kolei, aczkolwiek odniosłam wrażenie, że tą można by czytać bez znajomości poprzednich części, bo już na pierwszych kilkunastu stronach mamy streszczenie tego co wydarzyło się w trzech poprzednich tomach. Jednak zachęcała bym do przeczytania ich wszystkich, by mieć dokładny pogląd na całą historię i sytuacje jakie się wydarzyły. Książkę czyta się szybko, podobnie jak poprzednie części, bo również została napisana w przyjemny, lekki sposób. 

 

Maria wraca do Granic, bo dostaje telefon od znajomej sklepikarki. Kobieta martwi się o Krystynkę, która nagle, znowu, zaczęła unikać kontaktu z innymi mieszkańcami Granic. Maria martwiąc się o swoją starszą przyjaciółkę postanawia przyjechać i sama sprawdzić co się stało. Szybko się tego dowiaduje, bo mimo wszystko starsza kobieta nie potrafi zostawić jej na mrozie. Mimo zgryzgot jakie ma i tego, że chce być sama, to wpuszcza Marię do swojego domku, w którym zdecydowanie jest dużo cieplej, niż na zmarzniętych i oprószonych śniegiem schodach. I podobnie jak w poprzednich tomach, Krystynka ponownie wpuszcza Marię nie tylko do swojego domku, ale także do serca. Otwiera się przed nią po raz kolejny. Ją jedyną darzy tak wielkim zaufaniem, by powiedzieć swoje bolączki. Jej jednej słucha uważnie i prawdziwie. 

 

To była naprawdę bardzo ładna historia, w której poznaliśmy także dziadka Kosińskiego z czasów jego młodości. Dowiedzieliśmy się dlaczego był takim samotnikiem. Choć jego historia nie jest kolorowa, to ma wielkie znaczenie. 

 

Polecam ogromnie całą serię.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Anna1990
Anna1990
Przeczytane:2025-01-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2025,

Po powrocie do domu Marię pochłania praca oraz organizacja kolejnych wystaw. W ten sposób chce uśmierzyć ból po dość nieprzyjemnej kłótni z Kacprem, która zakończyła ich związek. Jednak, gdy z Granic docierają niepokojące wieści o Krystynce, rzuca wszystko by wesprzeć przyjaciółkę. Przy okazji Maria będzie miała kolejną szansę na porozumienie się z ukochanym, który odkryje dziennik swojego dziadka a wraz z nim jego sekrety.
Mamy końcówkę stycznia a za oknem wiosna... Tak przynajmniej sugeruje nam pogoda. Kwiaty zaczynają nieśmiało wychylać z ziemi swe główki... Na drzewach coraz częściej widać pączki a nawet liście... W tym roku śniegi było jak na lekarstwo... Całkiem inną sytuację mamy w Granicach, które są wspaniale ośnieżone. Tutaj zima ma się całkiem dobrze a mieszkańcy jeszcze nie do końca otrząsnęli się po Bożym Narodzeniu. Wciąż gdzieniegdzie mamy świąteczny klimat, który spotęgowany został przez otuloną śniegiem ziemię. Maria, która ma na głowie sporo problemów wciąż jest wrażliwa na piękno granickich widoków... Na piękno zimy... A autorka opisywała je w tak sugestywny sposób, że nie dało się nie wyobrazić tego, co widzieli bohaterowie. Nie sposób było nie wyobrazić sobie otulonych śniegiem drzew. Zaśnieżonych dróg... Nie sposób nie wyobrazić sobie gorącej herbaty, która rozgrzewa po pobycie na mroźnym dworze. I ciepła z kominka... Przy okazji autorka odkryła kilka sekretów z życia dziadka Kacpra. Pokazała jak bohaterowie poradzili sobie z sekretami, które nieoczekiwanie wypłynęły na światło dziennie.
Pieśniarka zimowych pół to książka lekka i przyjemna, ale nie zabraknie w niej ważnych i poważnych tematów. To książka, która otuli niejedno serce. Uwrażliwi na piękno tego świata... Uwrażliwi na krzywdę zwierząt... Pieśniarka zimowych pół to książka, po którą warto sięgnąć. Szczerze żałuję, że to pożegnanie z bohaterami, których poznałam w Graniach. I nieśmiało mam nadzieję, że kiedyś autorka pozwoli nam ich odwiedzić.  

Link do opinii
Inne książki autora
Zatańczmy w słońcu
Joanna Szarańska0
Okładka ksiązki - Zatańczmy w słońcu

Gdy odchodzi ktoś, kogo kochasz, zabiera kawałek Twojego serca. Jezioro, letnia beztroska, romantyczne chwile na pomoście - tamten dzień sprzed sześciu...

Dziś zanucę ci kolędę
Joanna Szarańska0
Okładka ksiązki - Dziś zanucę ci kolędę

A jak brzmi Twoja ulubiona kolęda? Hania nie wie, jakim cudem dała się wmanewrować w wieczorne kolędowanie połączone ze zbieraniem datków. W jednej chwili...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy