Jeśli pragniesz wolności, bądź gotów na rewolucję
Po wielkiej ewolucji gatunków świat już nie przypomina tego, który znamy. Federacja – stowarzyszenie najpotężniejszych magów – żąda władzy absolutnej i bezwzględnego posłuszeństwa. Swoich czarowników pozbawia uczuć i sumienia, zmieniając ich w broń idealną.
Lena i jej młodszy brat, Jace, uciekają, choć wiedzą, że ich moc jest zbyt cenna, by Federacja pozwoliła im żyć spokojnie. Tropieni przez magów, nawiązują sojusz z Caspianem – chimeryjczykiem, człowiekiem-bestią z wrogiego rodu.
Między Caspianem a Leną z każdym krokiem rośnie napięcie. I choć ich pierwotne uprzedzenia kłócą się z niebezpiecznym przyciąganiem, to są zmuszeni oprzeć relację na wzajemnym zaufaniu. Wkrótce ich ucieczka przerodzi się w brutalną walkę – o wolność, uczucia i życie – która stanie się zalążkiem prawdziwej rewolucji…
Rewolucji, która odmieni nie tylko świat, ale ich samych.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-09-29
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 558
Język oryginału: polski
Rewolucja
Historia opowiada o Lenia, która wraz z bratem uciekają od Federacji - stowarzyszebia najpotężniejszych magów - gdyż ich żadza i chęć posiadania władzy wymaga bezwzględnego posłuszeństwa, a Lena marzy tylko o byciu wolną. Wbrew świadomości, jak ważna jest dla organizacji, dziewczyna ucieka zabierając brata. Ich drogę przecina jednak Caspian - chimeryjczyk, bestia której dziewczyna nie ufa i to z wzajemnością. Ponieważ znaleźli się w podobnej sytuacji postanawiają przynajmniej współpracować. Z czasem współpraca zmienia się w zaufanie, a to zaczyna rozkwitać.
Powiem wam, że książka mnie pochłonęła, nie spodziewałam się, że będzie w niej tyle wątku romantycznego, ale też nie zakładałam, że go nie będzie. Było wszystko jednak idealnie wyważone. Wątek romantyczny przeplata się z akcją i problematyką książki w tak fajny sposób, że ciężko się od niej oderwać. Cieszę się, że nie był to tylko romans, że mamy tam poważne problemy, wojne, walki i niebezpieczeństwo przeplatane z miłością, przyjaźnią i oddaniem. Wspaniale się to czytało, niewiem czy będzie kolejna część, ale bardzo bym chciała, bo wiele wątków nie zostało zamkniętych właśnie w taki naturalny dla serii sposób, więc mam nadzieję że dowiemy się co będzie dalej. Puki co bardzo zachęcam po sięgnięcie za "Rewolucje" bo to kawał dobrego romantasy.
„Rewolucja” Alicji Wisły to powieść, która z założenia miała być epicką historią o wolności, buncie i miłości w dystopijnym świecie pełnym magii i politycznych intryg. Niestety, mimo ambitnych tematów i potencjału na coś naprawdę emocjonującego, książka w dużej mierze rozczarowuje – zarówno pod względem fabularnym, jak i stylistycznym.
Pierwszym problemem „Rewolucji” jest jej nierówny świat przedstawiony. Autorka próbuje stworzyć wizję po „wielkiej ewolucji gatunków”, ale brakuje spójnych zasad, które rządziłyby tym uniwersum. Federacja magów ma być wszechpotężną organizacją, jednak jej sposób działania pozostaje mglisty, a struktura i motywacje — schematyczne i mało przekonujące. Opisy miejsc czy systemu magii są zbyt ogólne, często ograniczają się do kilku zdań ekspozycji, co utrudnia zanurzenie się w świat powieści. W rezultacie historia traci na wiarygodności i nie daje czytelnikowi solidnej podstawy, by w pełni zaangażować się emocjonalnie.
Kolejnym słabym punktem są bohaterowie. Lena – główna protagonistka – została skonstruowana według dobrze znanego wzorca: silna, zbuntowana dziewczyna z tragiczną przeszłością, która stopniowo odkrywa swoją moc i uczucia. Niestety, jej charakter jest niekonsekwentny: momentami wydaje się dojrzała i odważna, by za chwilę zachowywać się impulsywnie i naiwnie. Jace, jej brat, pełni głównie funkcję fabularnego pretekstu do działania Leny – brakuje mu głębi i własnej ścieżki rozwoju. Caspian natomiast, choć zapowiada się na interesującą postać – chimeryjczyka rozdartego między naturą a człowieczeństwem – szybko zostaje sprowadzony do roli typowego „tajemniczego sojusznika z przeszłością”. Relacja między nim a Leną to z kolei powtórzenie znanego motywu romansu w cieniu zagłady, pełnego napięcia, ale przewidywalnego do bólu.
Styl pisarski Wisły bywa nierówny. Autorka potrafi stworzyć dynamiczne sceny walki, ale gdy przychodzi do emocjonalnych dialogów lub opisów, proza zaczyna ciążyć. Często wkrada się patos i nadmiar metafor, które zamiast wzmacniać przekaz, brzmią sztucznie. Zdarzają się też powtórzenia i uproszczenia językowe, które sprawiają, że tempo akcji traci rytm.
„Rewolucja” próbuje jednocześnie być powieścią fantastyczną, dystopijną i romantyczną, ale żaden z tych elementów nie został rozwinięty w pełni. Wątki polityczne i moralne – o wolności, kontroli i utracie człowieczeństwa – mogłyby nadać książce głębię, jednak zostają tylko naszkicowane. Finał, zamiast przynieść katharsis, wydaje się pośpieszny i wymuszony – jakby autorka chciała zamknąć wątki zanim naprawdę zdążyły się rozwinąć.
Podsumowując: „Rewolucja” to książka z potencjałem, ale nie w pełni wykorzystanym. Pomysł na świat i konflikt magów z ludźmi-bestiami mógłby być intrygujący, gdyby autorka poświęciła więcej czasu na budowę uniwersum i pogłębienie bohaterów. W obecnej formie to raczej przeciętna pozycja dla młodszych czytelników, którzy szukają prostego romansu w fantastycznej scenerii – niż poruszająca opowieść o wolności i przemianie. W dodatku te literówki...
To nie rewolucja, lecz raczej nieudany bunt przeciwko schematom, które wciąż rządzą gatunkiem fantasy.
Przeczytane:2025-10-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025,
Lena żyje w świecie po wielkiej ewolucji gatunków. Rządzi nim Federacja (stowarzyszenie najpotężniejszych magów). Wymagają oni bezwzględnego posłuszeństwa. Od najmłodszych lat dzieci uczone są bycia bronią idealną, bez własnego zdania, bez uczuć i sumienia. Ona się z tym nie zgadza, od dawna planuje ucieczkę.
Pewnego dnia Lena i Jace (jej młodszy brat) uciekają. Wiedzą, że nie będzie łatwo, że będą ścigani, Federacja nie pozwoli im po prostu odejść. Pewne zdarzenia sprawiają, że nawiązują sojusz z Caspianem (chimeryjczykiem, człowiekiem-bestią z wrogiego rodu). Między nim a Leną zaczyna być coraz więcej napięcia, a to nie będzie pomagać. Aby przetrwać, muszą zacząć sobie ufać. Czy dadzą radę? Jakie niebezpieczeństwa na nich czekają? Co jeszcze się stanie? Co połączy tę dwójkę? Jak potoczą się losy całej trójki?
Historia, jaką znalazłam w książce, mnie się podobała. To opowieść pełna magii, walki, niebezpieczeństwa, a jednocześnie mamy wątek romantyczny. Świat, w który zaprosiła mnie autorka, był ciekawy, niebanalny. Książka okazała się wciągająca i to praktycznie od samego początku, aż do ostatnich stron.
Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi różne emocje. Dla mnie była to pozycja na dwa wieczory, a biorąc pod uwagę, że ma ponad 550 stron, to naprawdę dobry wynik.
Główną bohaterką jest Lena. To kobieta z „charakterkiem”, a jednocześnie niełatwą przeszłością. Z jednej strony dzielna, odważna, zbuntowana, z drugiej czasami potrafi działać impulsywnie, co nie zawsze jej pomaga. Ja ją polubiłam i to bardzo, chociaż nie będę ukrywać, że nie zawsze zgadzałam się z jej decyzjami.
„Rewolucja” to książka z gatunku fantasy, z którą naprawdę dobrze się bawiłam. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA