„Przeszli do następnej sali. Spod ich stóp zaczęły uciekać szczury. Do smrodu, który wypełniał budynek, doszły jeszcze piski gryzoni. Udali się do miejsca, gdzie szczury piszczały najgłośniej. Majchrzak rozproszył mrok światłem latarki i ich oczom ukazał się makabryczny widok. Władek usłyszał zza pleców głos Wojtka:
– O kurwa!
Dwóch mundurowych zaczęło wymiotować, przytrzymując się ściany.
– Wezwij tu techników, niech zabezpieczą teren – rzucił Majchrzak.
Gdy Wojtek poszedł, komisarz spojrzał na ścianę. Rozpięte były na niej zwłoki młodej kobiety, z rękami przybitymi do muru. Wyglądała jak Jezus, tylko brakowało kilku rzeczy. Po pierwsze, nie było krzyża. Po drugie, brakowało jej skóry z przodu ciała. A po trzecie, pozbawiona była wnętrzności, do których dorwały się już szczury. Nad i pod ciałem kobiety widoczny był napis zrobiony krwią. Litery układały się w zdanie: «Człowiek jest uczniem, cierpienie jest jego nauczycielem»”.
We Wrocławiu zostają odnalezione zwłoki młodej kobiety pozbawione fragmentu skóry. Ta przerażająca zbrodnia zaczyna się powtarzać – w ciągu następnych dni policja natrafia na kolejne ciała ofiar seryjnego zabójcy.
Władek Majchrzak, doświadczony policjant wydziału zabójstw wrocławskiej komendy, formuje specjalny zespół, którego zadaniem jest powstrzymanie okrutnego, ale i niezwykle inteligentnego psychopaty.
Nadkomisarz będzie musiał stawić czoła wyjątkowo trudnemu wyzwaniu, rzutującemu na jego ustabilizowane dotąd życie prywatne i zawodowe. Czy policjantowi uda się rozwiązać zagadkę i schwytać przebiegłego mordercę?
Mocny i wyjątkowo zaskakujący kryminał z potężnym ładunkiem emocjonalnym, ukazujący ciemną stronę miasta, ale i mroczną stronę ludzkiej psychiki. Brutalna, bezkompromisowa i przejmująca „Skóra” zostanie z wami na długo po przeczytaniu ostatniej strony…
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2021-01-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 496
Język oryginału: polski
Pomysł wykorzystany w literaturze gatunku już wcześniej(o ile pamiętam). Można było z niego uczynić coś znacznie ciekawszego. Nie podoba mi się też zakończenie- w sumie bezsensowana śmierć żony i synka głównego bohatera, na dodatek z rąk jego kolegi po fachu(dodam, że dziecko to niemowlę). Język jak widzę typowy dla książek Kościelnego, ale to nie razi. Najbardziej denerwuje bezradnosć organów ścigania i trochę też ich niewiarygodność(w mieście pojawia się seryjniak, a mimo to ścigajacy go funkcjonariusze pracują "od-do"). Po "Zwierzu" spodziewałam się czegoś lepszego do poduszki. Trochę "niewypał".
Moje kolejne spotkanie z książką autorstwa Piotra Kościelnego. Kolejne mocne uderzenie. Mocny, brutalny, okrutny i wręcz nieludzko barbarzyński kryminał mrożący krew w żyłach. I główny bohater Władek Majchrzak, doświadczony policjant wydziału zabójstw wrocławskiej komendy, którego szczerze polubiłam. Po sprawie , którą teraz prowadzi nic już nie będzie takie samo. Czy przeżyje spotkanie z zabójcą? Jaką niespodziankę przygotował dla niego morderca? Czy przyjaźń ma swoje granice? A nienawiść? Odejmuję plusa za mnóstwo wulgaryzmów, chamskie nazywanie ofiar i zbyt dużo alkoholu w pracy. Mam nadzieję na kontynuację. Z pewnością sięgnę po inne pozycje autora.
„Właściwie zabijałem, odkąd pamiętam. Zaczynałem od zabijania zwierząt. Pierwszą ofiarą był kot sąsiadów. To było u babci na wakacjach. Mieszkała...
Wszystko jest możliwe, gdy do politycznego świata bez żadnego trybu wkracza... wybrany!Szeregowy polityk - Marek Szczucki - zostaje postawiony pod ścianą...
Przeczytane:2021-02-01, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2021, 26 książek 2021, 12 książek 2021,
We Wrocławiu zostają odnalezione zwłoki młodej kobiety pozbawione fragmentu skóry. Ta przerażająca zbrodnia zaczyna się powtarzać – w ciągu następnych dni policja natrafia na kolejne ciała ofiar seryjnego zabójcy. Nadkomisarz będzie musiał stawić czoła wyjątkowo trudnemu wyzwaniu, rzutującemu na jego ustabilizowane dotąd życie prywatne i zawodowe. Czy policjantowi uda się rozwiązać zagadkę i schwytać przebiegłego mordercę?
Władek Majchrzak, doświadczony policjant wydziału zabójstw wrocławskiej komendy, formuje specjalny zespół, którego zadaniem jest powstrzymanie okrutnego, ale i niezwykle inteligentnego psychopaty.
Skończyłam i może nie, że zmęczyłam, choć nie powiem, żeby bardzo mi się podobała. Na pewno autorowi nie można odmówić konsekwencji, każda jego powieść, jest pełna brutalnych opisów zbrodni, wulgarnego języka, a w "Skórze" dodatkowo seryjni morderca jest wyjątkowo zwyrodniały. Niestety, żeby powieść była dobra, to nie wszystko, bo nie na samych opisach się powinna opierać. Gdyby je z niej wyciąć, a dodatkowo okroić bluzgów i problemów gastrycznych, niewiele zostanie. Fabuła nie jest porywająca, a najgorsze jest to, że po kilku dniach nie pamiętam, dlaczego ten człowiek robił to co robił. Nie pamiętam motywu, który nim kierował. No i dla czytelnika od mniej więcej połowy książki wiadomo kim jest morderca. Przykro mi to pisać, ale również główny śledczy nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. W pracy jest tak arogancki, że aż ciężko nie zgrzytać zębami. Szacunku zarówno do kolegów, przełożonych (!) jak i do przesłuchiwanych, czy w ogóle ludzi, nie ma w nim za grosz i oczywiście nie wynikają z takiego zachowania żadne konsekwencje, czego nie rozumiem. Jednak chyba dla równowagi, autor postanowił zrobić z niego potulnego misia, kiedy wraca do domu, że niby ma dwa oblicza? Nie wiem, ale do mnie to nie trafia.
W powieści wyczuwa się tylko tę brutalną nutę, poza tym pozbawiona jest jakichkolwiek emocji, nawet ostatnie sceny, gdzie przy tym, o czym czytamy, powinno się wręcz namacalnie czuć ból i wściekłość, ja nie czułam nic, takie samo wrażenie odniosłam co do osoby, której te emocje bezpośrednio dotyczyły. Stało się, idziemy dalej. Zakończenie nie zamyka wszystkich wątków, więc autor zostawił sobie furtkę do kolejnej części.
Po "Skórze" spodziewałam się czegoś więcej, zwłaszcza że Piotr Kościelny jest detektywem. Przede wszystkim więcej zagadek mniej flaków, może następnym razem?