Drugi tom megabestsellerowej sagi o tajemnicach niszczących rodziny, miłości silniejszej niż strach i przeszłości, od której nie da się uciec.
John Reeven, bogaty adwokat, coraz bardziej wątpi w sens planowanego ślubu z Evelyn. Obawia się, że Marlies może wyjawić jego sekret, a wtedy życie, które zbudował, runie jak domek z kart. W tle narasta napięcie: ojciec Johna walczy z chorobą, brat za plecami rodziny inwestuje w przemysł zbrojeniowy, a siostra cierpi w tajemnicy.
Choć Alice stara się wyglądać na silną i opanowaną, nosi w sobie rany, których nie sposób wyleczyć. Przez lata skrzętnie ukrywała prawdę o tym, co ją spotkało, jednak teraz jej bolesna przeszłość zaczyna wychodzić na jaw. Pojawiają się pytania, podejrzenia i niechciane emocje, z którymi nie jest gotowa się zmierzyć.
Gdy okrutny mąż Alice, Henk, przypadkiem dowiaduje się o planach rozwodowych, kobieta musi uciekać, by chronić siebie i córkę. John decyduje się im pomóc. Jednak Henk nie zamierza odpuścić – zaczyna się wyścig z czasem, w którym stawką jest szczęście, bezpieczeństwo… i miłość.
Wydawnictwo: Luna
Data wydania: 2025-07-30
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Im nordwind
Język oryginału: Niemiecki
Tłumaczenie: Barbara Niedźwiedzka
"Szept z północy" to drugi dom Sagi Północnej Miriam Georg. Poznajemy tu dalsze losy Alice, która wraz z córką muszą uciekać przed przemocowym mężem. Ale demony przeszłości ciągle nie dają spokoju kobiecie. Adwokat John walczy o to, by Alice odzyskała wolność i była bezpieczna. Ale wie też, że coś gnębi kobietę, tylko nie wie dokładnie co to. John też ma swoje problemy w rodzinie oraz planowany ślub, którego coraz bardziej nie chce. Tragedia w domu narzeczonej odwleka termin ślubu, co jest Johnowi na rękę, ponieważ między nim i Alice rodzi się uczucie, którego obydwoje nie planowali. Ale czy takie próby odrzucenia rodzącego uczucia mają sens? Czy może lepiej pójść za głosem serca? Autorka po raz kolejny stworzyła historię nieodkładalną. Pełną emocji i siły kobiet. Pokazującą jak silny wpływ na przyszłość ma nasza przeszłość. Pozatym bardzo realistycznie mamy tu pokazaną dyskryminację jaka wówczas panowała między kobietami a mężczyznami. Oni mogli wszystko, one nic. Ta historia porusza dogłębnie i zmusza do refleksji. Bardzo mi się podobała.
(...) Plany rozwodowe Alice z przemocowym mężem, nabierają tempa. W skutek niefortunnej pomyłki sekretarki Johna, kobieta wraz z córeczką zmuszone są do opuszczenia mieszkania i to jak najszybciej. Mężczyzna udziela im swojej pomocy, jednocześnie czując coraz bardziej, że Alice nie jest mu obojętna. W tym samym czasie toczy się walka z tajemniczą chorobą Theodora. Diagnoza burzy cały poukładany świat rodziny Reeven. A to jeszcze nie koniec problemów z którymi przyjdzie się zmierzyć Johnowi..
"Szept z północy" to druga część Sagi północnej autorstwa Miriam Georg. Muszę przyznać, że jeszcze lepsza od poprzedniej. To co się tutaj wydarzyło rozstroiło moje nerwy, rozchwiało emocjonalnie i doprowadziło do nie małego wzruszenia. Chcąc poznać dalsze losy Alice, Johna i reszty bohaterów, książkę czytałam prawie nie oddychając, bo szkoda mi było na to czasu. Tak bardzo wciąga ta historia, odsłaniając krok po kroku przeszłość Alice jak i ogrom tragedii, z którą muszą mierzyć się niektóre z postaci wykreowanych przez autorkę. I znów jakiś nienazwany smutek, żal, niezgoda na panujące w tamtym czasie normy, zdominowały tę piękną opowieść. Ale to jest właśnie na plus tej książki, że nie przedstawia słodkiej historyjki rodem z Disneya, gdzie książę i kopciuszek znajdują drogę do siebie, wbrew całemu światu. Szczere, momentami, aż do bólu, oddanie przez autorkę klimatu tamtych lat, poprzez uwypuklenie zasad funkcjonowania społeczności, z męską dominacją na czele, stanowi kanwę całej historii. A choć moje serce zostało złamane, a nadzieja, że coś je w końcu ukoi, nie została spełniona, to z niecierpliwością będę wyczekiwać ciągu dalszego. Bo zostawić czytelnika z takim zakończeniem to zbrodnia 🤭
Polecam wam obie części z całego serca i obowiązkowo proszę czytać w kolejności ☺️
Miriam Georg po raz kolejny zabiera nas w podróż do Hamburga, kontynuując historię Alice Bloom w powieści "Szept z północy". I muszę przyznać, że to jest dokładnie ten typ książki, który lubię – niesamowicie wciąga i angażuje. Autorka ma cudowny talent, tworzy świat tak realistyczny, że czujemy się, jakbyśmy tam byli.
Główna oś fabuły to oczywiście trudna walka Alice o rozwód z brutalnym mężem. To, jak opisane zostaly jej zmagania z ówczesnym, niesprawiedliwym prawem, jest poruszające. Naprawdę czuje się jej bezsilność, ale też ogromną determinację. To, że system stoi po stronie mężczyzn, a jej jedynym sprzymierzeńcem jest prawnik, John, sprawia, że mocno trzymamy za nią kciuki.
I właśnie ten prawnik, John, to postać, której nie sposób nie polubić. Widzimy, jak bardzo chce jej pomóc, ale jednocześnie uświadamia sobie, że to coś więcej niż profesjonalna relacja. To, co rodzi się między nim a Alice, to nie żaden banalny romans, ale głębokie uczucie. Autorka świetnie pokazała, jak bardzo się starają zachować dystans, jak bardzo są świadomi, że pochodzą z różnych światów i ich miłość wydaje się niemożliwa. Ale przecież prawdziwe uczucia nie pytają o zgodę, prawda? Motyw miłości, która jest jednocześnie pragnieniem i przeszkodą, jest niesamowicie wciągający.
Co mi się szczególnie podobało, to tło historyczne. @miriamgeorg nie poszła na łatwiznę. Rzetelnie i z detalami oddała realia epoki – problem ubóstwa, wyzysk dzieci do pracy i nierówności społeczne. Opisy życia w Hamburgu, od codzienności służby, przez funkcjonowanie browaru, po dostęp do opieki zdrowotnej, są tak realistyczne, że książka nabiera wiarygodności. To nie jest tylko romans, to kawałek historii, który uczy i zmusza do refleksji.
No i ten koniec... Georg wie, jak zostawić czytelnika w emocjonalnym chaosie! Zniknięcie pana Theodora (chociaż wiemy już dlaczego, to gdzie jest?!), losy małej Rosy, a do tego tajemnica brata Johna i blizny na plecach Alice. Te wszystkie niedopowiedzenia sprawiają, że nie mogę doczekać się kolejnej części. To świadczy o kunszcie pisarskim – autorka zamiast dać wszystkie odpowiedzi, serwuje nam nowe pytania, które nie dają spokoju.
Podsumowując, "Szept z północy" to lektura obowiązkowa dla fanów powieści historycznych i poruszających romansów. To historia o walce, sile, nadziei i miłości, która trafia do serca. Miriam Georg stworzyła książkę pełną emocji, która trzyma w napięciu do ostatniej strony. Nie mam wątpliwości, że po ten tom warto sięgnąć i mam nadzieję, że kolejny pojawi się jak najszybciej.
“Tu już nie chodzi tylko o odwagę. Tu chodzi o przetrwanie”.
Hamburg, tuż przed wybuchem I wojny światowej. Alice podejmuje dramatyczną decyzję – rozwód. Wie, że musi chronić córkę i walczyć o nią, musi pozostać silna, niezłomna w swoim postanowieniu. Ucieka, szuka schronienia u brata. Jednak Henk zrobi wszystko, by ją odnaleźć – wie, że zabierając jej ukochaną córkę, zrani Alice najdotkliwiej. Kobieta od lat ukrywa mroczną prawdę o swojej przeszłości, a każdy krok w stronę wolności staje się dla niej kolejną walką. John Reeven, bogaty adwokat, coraz mniej jest pewny swojego nadchodzącego ślubu z Evelyn. Jego myśli nieustannie krążą wokół Alice, a wewnętrzny konflikt narasta. Równocześnie jego rodzina zmaga się z trudną codziennością – ciężką chorobą ojca, decyzjami brata inwestującego bez zgody w przemysł zbrojeniowy oraz tajemnicami ukochanej siostry.
Nie jest to łatwa opowieść… ale genialna w swej prostocie. Wielowymiarowa, psychologicznie mocna i niezwykle wnikliwa. Autorka prowadzi fabułę dwutorowo – tuż przed I wojną światową śledzimy losy Alice, a pod koniec XIX wieku poznajemy Christin, dziewczynkę sprzedaną przez rodziców na służbę pastorowi. Miriam Georg w mistrzowski sposób splata te wątki, ukazując dramaty, tajemnice i skomplikowane relacje bohaterów na tle prawdziwych wydarzeń historycznych. Ogromnym atutem tej powieści są postacie – autentyczne, skomplikowane i dopracowane w każdym detalu. Wzbudzają wachlarz emocji – od złości, przez wzruszenie, po ogromną sympatię. Alice całkowicie skradła moje serce – młoda, inteligentna i silna kobieta, uwikłana w koszmarne małżeństwo z agresywnym alkoholikiem. Nosi w sobie mroczne tajemnice, a przeszłość podążała za nią jak cień. Kibicowałam jej z całych sił.
Autorka potargała mnie emocjonalnie, bardzo… Klimat powieści przytłacza – gęsty, mroczny, pełen niepokoju. „Szept północy” to do bólu realistyczna opowieść – o biedzie, głodzie, nierównościach społecznych, o kobietach pozbawionych prawa głosu i własnych decyzji. To książka o zakłamaniu, bezduszności i systemie, który zawsze stawał po stronie mężczyzny, nigdy nie kobiety. O bezsilności, strachu, uprzedzeniach, podziale klasowym, skrajnej biedzie i nadmiernym bogactwie, próżności i pracy ponad siły. Ale też o bezgranicznej miłości matki do dziecka, o poświęceniu. O uczuciu, które przychodzi niespodziewanie, wbrew wszystkiemu – zakazanym, a jednak tak prawdziwym.
To historia pełna literackiego kunsztu – poruszająca, mądra, bolesna, która na długo zostaje w sercu i zmusza do refleksji. Miriam Georg stworzyła powieść, którą się chłonie. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom! Z całego serca polecam! Tatiasza i jej książki :)
Kolejna książka pochłonięta w jeden dzień? Odhaczone! A mowa tutaj o powieści „Szept z północy” Miriam Georg. Jest to druga część Sagi Północnej. Już dawno nie miałam tak, że pochłonęłam tom za tomem dzień po dniu! Kolejna genialna kontynuacja!
W tej części Alice decyduje się na podjęcie być może najważniejszej decyzji w jej życiu i składa pozew do sądu. Wie, że czeka ją ciężka batalia, jednak dobro dziecka i jej są dla niej najważniejsze. Niestety jej mąż jak otrzymuje pismo z sądu jest wściekły, a kobieta musi uciekać i się ukrywać. Pomaga jej w tym prawnik John. Między nimi zaczyna rodzić się uczucie… Alice już od początku rozpraw zauważa jak Henk (jej mąż) chce manipulować wydarzeniami. Jednak jego kłamstwa wychodzą na jaw…
Jak już wspomniałam na początku „Szept z północy” to genialna kontynuacja! Jeszcze więcej emocji, bólu, ale i namiętności. Emocje w nas buzują, a my z całego serca kibicujemy Alice, aby udało jej się uwolnić od męża tyrana. Henk to jedna z najbardziej znienawidzonych przeze mnie postaci literackich ostatnich lat! Nie trawie go! Kiedy siadłam do lektury tej książki nie mogłam się ani na chwilę od niej oderwać. Autorka ma niesamowity dar wciągania czytelnika w fabułę! Narracja pełna jest dramatów, tajemnic, co sprawia, że zatracamy się w tej historii bez pamięci. Ta część to nie tylko kontynuacja poprzedniego tomu. Mamy tutaj rozwinięte niektóre wątki, ukazane nowe, a także pogłębione portrety psychologiczne bohaterów. Poznajemy ich traumy i od lat skrywane sekrety…
Tym razem oprócz wątku Alice skupiamy się mocno na rodzinie Reevenów. Poznajemy bardziej samego Johna, który ma względnie idealne życie. Jednak skupiając się na jego życiu zauważamy jak wiele do ideału mu brakuje. Jego narzeczeństwo wcale nie jest kolorowe, a jego bratowa zaczyna go szantażować. Ojciec Johna dowiaduje się o swojej chorobie, a jego brat zaczyna knuć intrygi.. Poprzez te wątki zauważany, że pieniądze to nie wszystko, a ludzie z wyższych sfer także borykają się z problemami życia codziennego. I choć widać je za zamkniętymi drzwiami to nadal są one obecne.
Ciekawego urozmaicenia nadal powieści wątek brata Johna, który zaczyna snuć intrygi i wpada na pomysł inwestowania w przemysł zbrojeniowy. Jest on przesiąknięty narzuconą mu ideologią na temat wojny i nie zawaha się podjąć najbardziej radykalnych działań, aby doprowadzić do końca swój zamysł. Taki wątek polityczno-ekonomiczny dodaje tej książce świeżości i sprawia, że czytamy ją z jeszcze większą ciekawością.
W tej części autorka niejednokrotnie zaskoczy nas stylem narracji. Dynamiczna akcja, zaskakujące zwroty akcji, emocjonalność. To sprawia, że śledzimy losy bohaterów z niecierpliwością! Ponadto napięcie rośnie tutaj wraz z rozwojem akcji co wpływa na to, że od lektury nie możemy się oderwać!
Reasumując, „Szept z północy” to pełna napięcia powieść nie pozwalająca na odłożenie! To opowieść o walce o siebie i cenie jaką trzeba za to zapłacić. Poruszane są tutaj ciężkie tematy takie jak: choroba, aranżowane małżeństwa, zdrada, przemoc. Coś co warto zauważyć to, że są one przedstawione z wyczuciem i mimo wszystko dające pewnego rodzaju nadzieje. Jak już mówiłam przy recenzji poprzedniej części. Jest to powieść idealna dla fanów sag rodzinnych. Bardzo serdecznie polecam.
IG: libresunn
72/52/2025
"Szept z północy" Miriam Georg Luna #recenzja #współpracabarterowa #współpracarecenzencka #sagapółnocna #szeptzpółnocy #drugitom #Luna
Początek walki o wolność
"Szept z północy " to drugi tom Sagi Północnej, w którym poznajemy dalsze losy Alice i Johna. Tom w którym bohaterowie nadal muszą mierzyć się z problemami, które ich otaczają, a nawet jeszcze bardziej nawarstwiają.
John już wie, że nie kocha swojej narzeczonej, Evelyn i wątpi w sens planowanego ślubu. Jego myśli i serce przejęła kobieta, której zobowiązał się pomóc w walce o wolność jej i jej córeczki.
Alice musi mierzyć się nie tylko z teraźniejszością, ale prześladowana także ciągle przeszłością i ranami i bólem z nią związanymi, musi odnaleźć się na nowo w życiu i walczyć o inny, lepszy los dla siebie i córki.
Jednak jej mąż, Henk nie zamierza tak łatwo się poddać, a jego działania skłaniają Alice i Johna do decyzji, które zupełnie przewrócą ich dotychczasowe życie do góry nogami.
Autorka kreśli przed czytelnikiem także losy rodzeństwa Johna, a także jego ojca Theodora. Brat Julius knuje za plecami ojca i planuje zainwestować pieniądze z rodzinnego biznesu browarniczego w broń. Siostra Blanche sama skrywa mroczną tajemnicę, która sprawia, że cierpi w milczeniu. Szwagierka Johna, Marlies odkrywa sekret Johna, i zdradzenie go przez nią, może źle się skończyć zarówno dla Johna, jak i dla Alice. Autorka wprowadza w tym tomie także postacie rodziców Alice. A w przeplatanych rozdziałach z 1896/1897 roku poznajemy rownież dalsze losy tajemniczej Christiny, które mają wiele wspólnego z fabułą książek.
"Szept z północy" to doprawdy porywająca lektura i nie mogę doczekać się kolejnych tomów! Akcja bowiem kończy się w tak rozdzierający sposób serce, że chciałabym już teraz poznać dalsze losy głównych bohaterów. Autorka pisze przyjemnie, książkę się wręcz pochłania. Czytelnik może wraz z bohaterami odczuwać targające nimi emocje i wątpliwości, mając nadzieję na szczęśliwe rozwiązanie wszystkich ich problemów. Polecam z całego serca lekturę dwóch pierwszych tomów i czekam z niecierpliwością na dwa kolejne!
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Luna.
Czy jest jakaś książka, którą przeczytał_ś i nie możesz doczekać się dalszych losów? Albo czytał_ś w ostatnim czasie i przebierał_ś nogami, żeby dowiedzieć się, co na końcu?
"Szept z północy", czyli drugi tom Sagi Północnej, tak właśnie miałam w przypadku tej książki. Przebieram już nogami na kolejny tom, który ma swoją zapowiedź na październik ?.
Ponownie udajemy się do Hamburga, czyli tam gdzie kobiety muszą udowadniać swoją siłę i walczyć o swoje każdego dnia.
W tej książce urzeka to, że historia i emocje łączą się w jedno. Autorka na szczęście nie zasypuje czytelnika faktami historycznymi i opisami, ale zamieszcza elementy epoki w tle samej historii. Niepokój przed wojną, miasta portowe czy ogrom napięcia społecznego jest odczuwalny na każdym kroku. Czułam się, jakbym była na tych uliczkach w mieście tętniącym życiem i odczuwała tytułowy szept z północy.
To bardzo wnikliwa i poruszająca opowieść od której ciężko się oderwać zanim się jej nie skończy. Niecierpliwie czekam na kolejny tom ?
,,Szept z północy" - Miriam Georg Drugi tom ,,Sagi Północnej", który czyta się jak serial... tylko lepszy Jeśli lubisz historie, które wciągają od pierwszych stron i trzymają do późna w nocy, ,,Szept z północy" jest dokładnie tym typem książki. To drugi tom ,,Sagi Północnej" cyklu obyczajowo-historycznego wydawanego przez Wydawnictwo Luna. Polskie wydanie ma 368 stron, ukazało się 30 lipca 2025 roku i kontynuuje losy bohaterów z części pierwszej, ale stawia ich przed jeszcze trudniejszymi wyborami więc zanim sięgniesz po tom drugi polecam nadrobi pierwszy.
O czym to jest (bez spoilerów z końcówki) zatem akcja przenosi nas do Hamburga sprzed ponad stu lat to czasy tuż przed i na początku, I wojny światowej. W centrum opowieści stoi Alice, która próbuje wyrwać się z przemocowego związku i zawalczyć o normalne życie dla siebie oraz bezpieczeństwo swojej rodziny. Gdy jej mąż dowiaduje się o papierach rozwodowych, dla Alice zaczyna się wyścig z czasem: musi uciekać, podejmować ryzykowne decyzje i mierzyć się z konsekwencjami przeszłości. Według mnie to historia o odwadze, granicach, jakie stawiamy przemocy, i o tym, jak bardzo można kochać nawet wtedy, gdy wszystko mówi, żeby odpuścić.
Wątki z tomu pierwszego (,,Wiatr z północy") wracają tu ze zdwojoną siłą skrywane tajemnice, rodzinne konflikty, społeczne nierówności a wszystko w realistycznej, ,,miejskiej" scenerii portowego Hamburga. Jeśli zaczynałeś sagę od ,,Wiatr...", tu dostaniesz emocjonalny ,,level up" jeśli nie i tak wejdziesz w świat bez problemu, bo autorka umie przypomnieć najważniejsze fakty i płynnie wprowadza nowych czytelników.
Dlaczego to działa na młodego czytelnika. Bohaterka z krwi i kości. Alice nie jest ,,papierowa": miewa wątpliwości, boi się, ale podejmuje decyzje. Jej siłą nie jest supermoc, tylko upór i troska o bliskich. To bardzo ,,dzisiejsze" łatwo się z nią identyfikować, choć żyła sto lat temu. To obyczaj, ale z iskrą thrillera: pościgi w wersji 1913+, niebezpieczne spotkania, narastające ryzyko, rozdziały kończą się tak, że ,,jeszcze tylko jeden" zmienia się w ,,ups, trzecia w nocy". Tę książkę po prostu się pochłania. Przemoc domowa, prawo do rozwodu, niezależność finansowa kobiet, klasa społeczna - brzmi ciężko, ale Georg prezentuje to z empatią i bez epatowania okrucieństwem. Dzięki temu lektura budzi emocje, a jednocześnie daje do myślenia. Historyczny ,,street view". Tło epoki nie jest tylko dekoracją. To przestrzeń, która kształtuje wybory bohaterów: praca na jarmarku, zmiany obyczajowe, rosnące napięcia w Europie. Efekt? Czujesz, że naprawdę cofasz się w czasie.
Proza Georg jest ,,filmowa": dużo dialogów, sceny nakręcają się jedna na drugiej, a opisy są konkretne, nieprzegadane. Autorka używa emocji jak soczewki - skupia je na relacjach, by nic nie ,,przygasło". Nie znajdziesz tu suchych wykładów z historii: fakty są wplecione w akcję tak, że czytelnik intuicyjnie je ,,przyjmuje". Nic dziwnego, że czytelnicy chwalą tę część za poruszającą i wciągającą narrację.
Dla fanów obyczaju z dreszczykiem i historią w tle. Dla tych, którzy lubią silne bohaterki, relacje rodzinne i wątki o przekraczaniu ograniczeń. Dla czytelników 15+ - ze względu na temat przemocy i trudnych wyborów (warto czytać świadomie).
Co według mnie szczególnie zapada w pamięć (bez zdradzania finału) to wyścig z czasem - stawka to nie tylko bezpieczeństwo, ale też prawo do decydowania o własnym życiu. Każda decyzja Alice ma konsekwencje; otoczenie nie ułatwia, bo system prawny i obyczaje epoki grają przeciw niej. Relacje - nie tylko romantyczne. Siostrzane wsparcie, przyjaźnie ,,z pracy", lojalności i zdrady - to one napędzają fabułę równie mocno jak zagrożenia z zewnątrz. Hamburg jak bohater - miasto jest żywe: jarmarki, port, ciasne kamienice i bogatsze dzielnice. Ten kontrast świetnie tłumaczy, dlaczego niektóre marzenia wydają się w zasięgu ręki... a jednak pozostają ryzykowne.
Co może Cię zirytować (uczciwie, bez ściemy) Dorosłe tematy - jeśli szukasz ,,lekkiej" młodzieżówki, tutaj emocjonalnie bywa ciężko. Ale to też siła tej książki uczy, że o trudnych rzeczach można pisać z szacunkiem.
,,Szept z północy" to powieść, która łączy przygodę z dojrzałą refleksją i pokazuje, że odwaga nie zawsze wygląda widowiskowo. Czasem jest cicha jak szept - ale zmienia wszystko. Jeśli szukasz historii, po której będziesz mieć ochotę poszukać więcej o życiu kobiet na początku XX wieku, o realiach wielkiego portowego miasta i o tym, jak prawo wpływało na codzienność - to idealny wybór na długie wieczory. A kiedy skończysz, najpewniej zrobisz to, co większość czytelników: od razu sięgniesz po kolejną część sagi.
PS. Jeśli lubisz czytać ,,z mapą w ręku", sprawdź, gdzie w Hamburgu działa dziś wesołe miasteczko Hamburger Dom - miło połączyć miejsca z książki z rzeczywistością. A przed startem lektury upewnij się, że masz wolny wieczór... bo rozdziały same się przewracają.
"Marzenia prowadziły jedynie do bólu. Ci, którzy niczego nie pragnęli, nie mogli się zawieść."
Czasem marzenia są jedynym, co nam pozostaje, gdy los po raz kolejny wystawia nas na ciężką próbę. Stają się ucieczką od ponurej rzeczywistości, a jednocześnie źródłem siły do walki o siebie. Niektóre z nich są zaskakująco proste, jak pragnienie godnego i bezpiecznego życia, wolnego od strachu i nieustannej udręki. W świecie, w którym głos kobiety wciąż niewiele znaczy, decyzja Alice o odejściu od męża staje się aktem ogromnej odwagi. Gotowa na wszystko, by ochronić córkę, musi zmierzyć się nie tylko z niepewną przyszłością, ale także z własnym lękiem, poczuciem winy i wspomnieniami, które wciąż nie dają jej spokoju.
To, co wcześniej jawiło się jedynie jako strefa nadziei i pragnień, teraz nabiera realnych kształtów. Tym samym pojawia się konieczność zmierzenia się z konsekwencjami podejmowanych decyzji, często trudnymi i nieodwracalnymi. Odebrałam tę część jako znacznie głębszą i intensywniejszą, a przy tym równie wciągającą i emocjonalnie angażującą jak poprzedni tom. Autorka odkrywa kolejne fragmenty przeszłości Alice, lecz zamiast zaspokoić ciekawość czytelnika, jedynie ją podsyca. Tak jak przypuszczałam wcześniejsze lata okraszone są cierpieniem i bolesnymi doświadczeniami. Stopniowo poznajemy także więcej szczegółów dotyczących rodziny Johna oraz problemów, zarówno tych obecnych, jak i nadciągających, w tym widma wojny. Bohaterowie stają przed wieloma trudnymi decyzjami, a przede wszystkim muszą zmierzyć się z własnymi uczuciami. Na dużą uwagę zasługuje wnikliwie nakreślony obraz realiów społecznych, w których niepewność jutra i trudna sytuacja kobiet stają się tłem dla dramatycznej batalii rozgrywającej się na sali sądowej. To właśnie ta nieustanna mieszanka nadziei i obaw sprawia, że opowieść nabiera wyjątkowej głębi i emocjonalnej prawdziwości.
Trudno się od niej oderwać.
Przez chwilę siedzieli obok siebie w milczeniu. Wprawiał ją w zakłopotanie. Za bardzo go lubiła, był mężczyzną zupełnie spoza jej rzeczywistości. Wiedziała o tym i nie miała złudzeń. A jednak przyprawiał ją o nerwowe drżenie, i to od pierwszej chwili. Nie dlatego, że był przystojny, kulturalny i mądry. Było coś w jego osobowości, co ją peszyło. Alice lubiła być blisko niego tak jak teraz. Przyznawała się do tego sama przed sobą bez wstydu. W końcu nie miało znaczenia, co o nim myślała. On i tak nigdy się o tym nie dowie".
Zabolało bardziej, niż się spodziewała. Prawda była taka, żę dokładnie wieziała, czego chce. Ale i tak tego nie dostanie. Nawet gdyby nie był zaręczony z Evelyn, gdyby mogli przezwyciężyć wszystkie dzielące ich różnice... To i tak pozostawało to, że on nie miał pojęcia, kim ona naprawdę jest. I co zrobiła".
Gdy tylko skończyłam czytać Wiatr z północy wiedziałam, że muszę sięgnąć po kontynuację losów Alice Bloom - kobiety, która przełamała schematy epoki w której przyszło jej żyć.
Decydując się wszcząć postępowanie rozwodowe przeciw Henkowi kobieta bardzo wiele ryzykowała.
Przede wszystkim jej córeczka Rosa może trafić pod kuratelę ojca.
Tymczasem uczucia kobiety do jej prawnika Johna Reevena stają się coraz bardziej intensywne.
Jak ta znajomość się potoczy i czy wpłynie na sprawę Alice?
Tego musicie się dowiedzieć.
Dodam tylko ,że to nie jedyny ciekawy wątek w tej powieści.
Życie rodziny znanego adwokata dostarcza jeszcze więcej problemów.
Również on sam zaczyna kwestionować wlasne wybory.
I to nie tylko z racji choroby ojca -Theodore'a, którego wreszcie udało zdiagnozować.
Brat mężczyzny Julius również nie stroni od kłopotów.
Nawet ta z pozoru wesoła i pogodna młodsza siostra nie mówi wszystkiego.
Brakuje jej jednak odwagi by skonfrontować się z sytuacją.
A dopełnieniem całości jest przeszłość- ta ciężka i trudna , która nie daje o sobie zapomnieć.
Jednym słowem autorka serwuje cały emocjonalny koktajl od którego nie sposób sie oderwać.
Nie zdradzając szczegółów powiem tylko - ta seria wciąga bez reszty.
Gorąco polecam ??
Trzeci tom megabestsellerowej sagi o zakazanym uczuciu, trudnych życiowych wyborach i odwadze w obliczu przeciwności. Hamburg, 1914 rok. Alice rozpaczliwie...
Drugi tom megabestsellerowej sagi o tajemnicach niszczących rodziny, miłości silniejszej niż strach i przeszłości, od której nie da się uciec. John Reeven...
Przeczytane:2025-09-30, Ocena: 6, Przeczytałem,
"Szept z północy" to drugi tom megabestsellerowej Sagi Północnej autorstwa Miriam Georg, który kontynuuje poruszającą historię z pierwszego tomu, "Wiatr z północy". To powieść obyczajowa z elementami romansu, osadzona w realiach Niemiec lat 30. XX wieku.
Ta książka to nie jest zwykła lektura, którą się "odhacza" na liście przeczytanych tytułów. To jedna z tych niezapomnianych opowieści, które żyją w czytelniku długo po odwróceniu ostatniej strony. Autorka po raz kolejny zabrała mnie w podróż pełną emocji, tajemnic i trudnych wyborów. To historia, która nie tylko wciąga, ale też skłania do głębszej refleksji nad ludzką naturą, siłą charakteru i prawością do szczęścia. Moim zdaniem drugi tom jest jeszcze bardziej emocjonujący niż pierwszy, a narastające napięcie trzymało mnie w napięciu do samego końca. Pięknie wykreowani bohaterowie. Alice Bloom, główna bohaterka to postać, z którą czytelnik natychmiast zaczyna sympatyzować. To kobieta nosząca w sobie głębokie rany i traumy z przeszłości, która przez lata skrzętnie ukrywała prawdę o tym, co ją spotkało 😔 Jednak teraz, dla dobra swojego i córki, postanawia stawić czoło swoim lękom. Jej wewnętrzna przemiana, powolne oswajanie się z myślą, że nie musi być sama w swojej walce i może przyjmować pomoc, jest niezwykle poruszająca i inspirująca. To symbol kobiecej siły i odwagi 🌷 John Reeven, bogaty adwokat, który pomaga Alice w jej dramatycznej ucieczce. John to postać pełna wewnętrznych sprzeczności. Rozdarty między lojalnością wobec rodziny, obowiązkami a własnymi pragnieniami i uczuciami, które zaczyna żywić do Alice. Jego motywacje nie są proste ani jednoznaczne, co czyni go bardzo autentycznym i ludzkim. To, co rodzi się między Alice i Johnem, nie jest banalnym romansem. To głębokie uczucie, które dojrzewa powoli, w atmosferze niepewności, napięcia i niewypowiedzianych słów. Ich związek przypomina taniec raz pełen bliskości, innym razem dystansu. To uczucie "zakazane", bo John jest zaręczony z inną kobietą, a Alice i John pochodzą z zupełnie różnych światów.
Centralnym wątkiem powieści jest dramatyczna walka Alice o uwolnienie się z sideł okrutnego i przemocowego męża, Henka. Gdy ten dowiaduje się o jej planach rozwodowych, sytuacja staje się jeszcze bardziej niebezpieczna, zmuszając Alice do ucieczki wraz z córką. Proces rozwodowy, ukazany na tle ówczesnego, niesprawiedliwego prawa faworyzującego mężczyzn, budzi w czytelniku bunt i bezsilność 😠 W tle narastają problemy rodziny Reevenów. Ojciec Johna walczy z tajemniczą chorobą, brat inwestuje w przemysł zbrojeniowy, a siostra cierpi w milczeniu. Te wątki znakomicie splatają dramaty jednostkowe z szerszym tłem historycznym i społecznym. Miriam Georg z ogromną dbałością o detal oddaje realia epoki. Pokazuje, jak wielkie procesy historyczne i polityczne lat 30. XX wieku przenikały do codziennego życia zwykłych ludzi, wpływając na ich wybory i relacje. Poruszane są tematy dyskryminacji kobiet, nierówności społecznych i ubóstwa.
Miriam Georg nie potrzebuje tanich chwytów czy nagłych zwrotów akcji, by utrzymać uwagę czytelnika. Napięcie narasta tu stopniowo, poprzez subtelne gesty, niewypowiedziane słowa i emocjonalne obrazy. Autorka mistrzowsko operuje ciszą, która bywa bardziej wymowna niż tysiąc słów. Jej styl jest pełen emocjonalnej głębi, co sprawia, że tę historię się nie tylko czyta, ale przeżywa ❤️
✅ Zalety i mocne strony powieści to głęboko poruszające i autentyczne postaci.
Wciągająca fabuła, w której osobiste dramaty splatają się z wielką historią. Piękny, emocjonalny język i świetnie oddany klimat epoki. Motyw walki o godność i wewnętrznej siły, który inspiruje.
❌ Słabsze strony w książce to wolne tempo narracji jednak jest to zamierzony zabieg, który pozwala lepiej wczuć się w emocje bohaterów. Końcówka pozostawia też czytelnika w emocjonalnym chaosie i z wieloma pytaniami, co jest celowym zabiegiem, by przygotować grunt pod kolejny tom 😉
"Szept z północy" to piękna, dojrzała i głęboko humanistyczna powieść. To historia o traumie, która nie definiuje całego życia, o sile, która drzemie nawet w najbardziej złamanych ludziach, i o nadziei, która potrafi zakiełkować w najmniej sprzyjających warunkach.
Moja ocena to: 9/10 ⭐
Gorąco polecam tę książkę każdemu, kto szuka poruszającej, "nieodkładalnej" lektury, która zostawia ślad w sercu.
Pamiętajcie jednak, by czytać tomy po kolei! 😊
BRUNETTE BOOKS