Okładka książki - Upiór w ruderze

Upiór w ruderze


Ocena: 4.29 (7 głosów)

Jak może się skończyć przygoda, w której biorą udział trzy niezbyt rozgarnięte dziewoje i zdobyczna armata Pradziadunia? Wiadomo - wystrzałowo!

Ale to dopiero początek ambarasu!

Bo przejście ze stanu ciała do stanu czystego ducha jest relatywnie proste. Gorzej, że gdy ciało grzeszne za życia pozostawia na czystym duchu pewne...przybrudzenia. Kawalifikuje się wtedy dusza do pokutowania, a pokutowanie jest męczące. Ale to nie znaczy, że nie może być zabawne.

Pałac w Liszkowie, przerobiony na potrzeby rzeczonej pokuty, na najprawdziwszy Straszny Dwór, stanie się zatem areną zdarzeń nieprawdopodobnych. I przerażajacych. I wielce zabawnych. Oczywiście, w zależności od tego, którego uczestnika owych wydarzeń o zdanie zapytacie.

Informacje dodatkowe o Upiór w ruderze:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2020-06-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788379645749
Liczba stron: 0

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Upiór w ruderze

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Upiór w ruderze - opinie o książce

Avatar użytkownika - beatazet
beatazet
Przeczytane:2025-08-07, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2025,

Andrzej Pilipiuk to autor, którego stylu nie da się pomylić z żadnym innym. Charakterystyczne połączenie absurdu, ironii i przygody sprawia, że każda jego książka to mieszanka wybuchowa humoru i fantastyki. „Upiór w ruderze” idealnie wpisuje się w ten klimat – to powieść, która balansuje między horrorem, groteską a komedią, nie tracąc przy tym lekkości ani tempa.

Fabuła opiera się na nietypowej i z założenia już komicznej sytuacji. Trzy niezbyt rozgarnięte dziewczyny – bohaterki o wdzięku i intelekcie przypominającym bardziej bohaterki slapstickowych komedii niż heroiny literatury grozy – wchodzą w posiadanie armaty, którą ochrzciły mianem „zdobycznej” i która, jak się okazuje, potrafi nie tylko zrobić sporo hałasu, ale też zapoczątkować łańcuch wydarzeń z pogranicza życia, śmierci i... nieumarłości.

Sercem powieści jest tytułowy „Straszny Dwór” w Liszkowie – miejsce, które mogłoby służyć za scenografię niejednego filmu grozy, gdyby nie fakt, że Pilipiuk obdarzył je niezwykłym poczuciem humoru i duszą pełną ironii. To właśnie w tej zrujnowanej posiadłości rozgrywa się właściwa część historii. Duchy, widma, pokutujące dusze, zjawiska nadprzyrodzone – to wszystko zostaje przepuszczone przez filtr groteski i absurdalnego humoru. Mimo upiornej otoczki, więcej tu śmiechu niż strachu.

Pilipiuk z wprawą tworzy bohaterów z krwi i kości – lub z ektoplazmy i mgły, w zależności od ich aktualnego stanu fizycznego. Postacie są przerysowane, ale celowo – to właśnie ich wady, dziwactwa i skłonności do idiotycznych decyzji sprawiają, że czytelnik z zaciekawieniem śledzi każdą kolejną scenę. Dialogi iskrzą humorem, a niektóre sytuacje są tak absurdalne, że trudno powstrzymać się od śmiechu. Jednocześnie autor nie zapomina o refleksji – pod płaszczykiem żartu przemyca myśli o winie, pokucie i tym, co zostaje z nas po śmierci.

„Upiór w ruderze” to książka lekka, zabawna, a przy tym zaskakująco spójna. Choć akcja momentami przypomina serię gagów rodem z kabaretu, całość tworzy przemyślaną konstrukcję fabularną. Pilipiuk nie bawi się w moralizowanie, ale między wierszami przemyca wartości – pokazuje, że nawet duchy mają swoje grzechy do odpracowania, a śmierć wcale nie kończy wszystkiego. Czasem bywa dopiero początkiem.

W skrócie – to idealna lektura dla tych, którzy szukają czegoś niewymagającego, ale z charakterem. Dla fanów autora będzie to kolejna przyjemna przygoda w dobrze znanym stylu, a dla nowych czytelników – świetne wprowadzenie w świat Pilipiuka. „Upiór w ruderze” udowadnia, że literatura rozrywkowa nie musi być głupia ani banalna – wystarczy dobry pomysł i dużo autoironii.

Link do opinii
Avatar użytkownika - AlopexLagopus
AlopexLagopus
Przeczytane:2021-02-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2021,

O rany, ale się ubawiłam :-) Główne bohaterki opowieści zginęły na samym początku. Dwie nastoletnie hrabianki i ich młoda służąca wysadziły sie w powietrze próbując odpalić szwedzką armatę. Dziewczeta mają odpokutować swe ziemskie przewiny pozostając w dworze. Nad posiadłością przetacza sie historia. Okupacja hitlerowska, pseudowyzwolenie bolszewockie, czasy komuny, współczesność, przyszłość... A one cały czas tam nawiedzają. Oprócz własciwej opowieści, autor prowokuje czytelnika do przemyśleń na temat "prawd historycznych", wpływu mediów, nieprzemyślanych przepisów prawnych i tego "dokąd zmierzamy..."

Link do opinii

Książka wybrana dla czystej rozrywki, bynajmniej nie intelektualnej. I w zasadzie swoją funkcję spełniła. Lubię lekkość pióra autora i jego la wirowanie między motywamy z różnych czasów, wymiarów i światów. Dostaje się w książce urzędnikom słusznie minionej epoki, okupantom i zwykłym głupcom bez względu na pochodzenie, nację i płeć. Całość psuje jednak epilog, w którym wychodzą koszmarki spod znaku osobistych przekonań politycznych autora. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2020-06-17, Ocena: 4, Przeczytałem,

ŚLINIENIE

Andrzej Pilipiuk, Wielki Grafoman polskiej literatury i jeden z najpoczytniejszych rodzimych pisarzy powraca z nową książką. „Upiór w ruderze”, bo o niej mowa, to historia pewnego nawiedzonego domostwa i tego, co dzieje się w nim na przestrzeni długich dziesięcioleci. Nie do końca powieść, nie do końca zbiór opowiadań, ale nie zmienia to faktu, że dzieło te jest całkiem udane. O wiele lepsze, niż można by się spodziewać po blurbie.

Liszków, sierpień 1812 roku. Były sobie trzy dziewoje, młode i nieszczególnie dobrze obdarzone przez naturę, jeśli chodzi o ich zdolności umysłowe. Chęć zabawy, armata pradziadunia, trochę gmerania i pa, pa. Dziewoje znikają z tego świata. Koniec? Dopiero początek. Oczywiście życia pozagrobowego, a na dodatek pokutnego, snutego w pałacu w Liszkowie, który staje się od teraz nawiedzonym dworem.
I tu na scenę wkraczają różni bohaterowie, którzy w różnych czasach trafiają w te okolice. A my wraz z nimi obserwujemy wydarzenia, jakie rozgrywały się tu od 1943 roku aż po rok 2047. A działo się tam dużo, w sposób szalony i przede wszystkim zabawny.

Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/06/upior-w-ruderze-andrzej-pilipiuk_16.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zdzislaw4
Zdzislaw4
Przeczytane:2023-10-22, Przeczytałem,
Inne książki autora
Przetaina
Andrzej Pilipiuk 0
Okładka ksiązki - Przetaina

Wędrujemy, by odnaleźć siebie. Żeby po tragicznych chwilach poskładać strzaskaną duszę. W odległej krainie, na brzegu nieznanego morza żyją Plemiona....

Traktat o higienie. Z dziejów dra Skórzewskiego
Andrzej Pilipiuk0
Okładka ksiązki - Traktat o higienie. Z dziejów dra Skórzewskiego

W książce znajdziecie wszystkie dotychczas wydane opowiadania o Doktorze Skórzewskim. Blisko 900 stron opowieści o najwaleczniejszym medyku wszechczasów...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy