Najbardziej kręta ścieżka jest zarazem tą, która uczy nas najwięcej.
Masz prawo popełniać błędy, czuć się zagubiony i nie wiedzieć, co dalej. To część bycia człowiekiem w targanym kryzysami świecie. Ale nie musisz się temu poddawać. Możesz nauczyć się podejmować życiowe wyzwania bez lęku i z wyrozumiałością dla własnych braków.
Trudne momenty przeminą, ale gdy trwają, warto na chwilę zwolnić i być dla siebie życzliwym.
Haemin Sunim, koreański nauczyciel zen, autor bestsellera ,,Zwolnij wreszcie" i założyciel Szkoły Złamanych Serc, daje uniwersalną lekcję radzenia sobie w trudnych chwilach.
Niezależnie od tego, czy właśnie doświadczyłeś straty, zakończyłeś związek, kogoś z twoich bliskich lub ciebie dotknęła choroba bądź inny życiowy zawód, ta książka-przewodniczka przyniesie ci pocieszenie i ukojenie.
Sięgnij po proste medytacje na trudne czasy.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2025-04-09
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 304
Jak tam Wasze przygotowania do świąt? Ja dopiero wróciłam z pracy i zabieram się za przygotowania. Ale za to skończyłam dzisiaj pewną książkę, o której chciałam Wam opowiedzieć. "Wszystko ma swój czas. Mądrość zen na trudne chwile" Haemina Sunima to poradnik, który daje ukojenie w trudnych chwilach. Autor książki to buddyjski mnich i pisarz, który na swoim koncie ma bestsellery. Jeśli zmagamy się z różnorodnymi kryzysami w swoim życiu, to autor tłumaczy nam, że niezależnie od wszystkiego powinniśmy być bardziej wyrozumiali dla siebie. Jako narzędzie radzenia sobie z emocjami mamy tu proste medytacje, które nam w tym powinny pomóc. Ta książka koi i wprowadza spokój. Działa jak przysłowiowy miękki, ciepłe kocyk. Napisana jest prostym, lekkim językiem, dzięki temu trafia tam gdzie powinna trafić. Do tego piękne ilustracje i cytaty, które stają się drogowskazem. Każdy z nas doświadczył jakiejś straty, ale najważniejsze by się nie zatracić w smutku, tylko uczyć radzić sobie z emocjami. Mądra i życiowa. Będę do niej wracać nieraz.
„Najbardziej kręta ścieżka jest zarazem tą, która uczy nas najwięcej.” Tymi słowami Haemin Sunim otwiera drzwi do książki, która stała się dla wielu czytelników źródłem ukojenia, otuchy i wewnętrznej siły. "Wszystko ma swój czas" to nie tylko zbiór refleksji, lecz prawdziwy przewodnik na trudne chwile, napisany z ogromną wrażliwością i spokojem, który sam w sobie działa jak balsam na zranioną duszę.
Jeśli czujesz się zmęczona, zagubiona albo po prostu potrzebujesz chwili wytchnienia – bardzo polecam Ci tę książkę. To nie jest zwykła lektura, to taki cichy, mądry przewodnik, który pomaga odnaleźć spokój w chaosie codzienności.
Dla mnie to była książka pełna ciepła i wyrozumiałości. Autor – koreański nauczyciel zen – pisze w sposób prosty, ale bardzo poruszający. Pokazuje, że każdy z nas ma prawo popełniać błędy, czuć się słaby czy zagubiony. To część naszego człowieczeństwa. I choć życie potrafi nas przytłoczyć, to właśnie wtedy warto zwolnić i być dla siebie bardziej łagodnym. Każdy, niezależnie od wieku czy życiowej sytuacji, odnajdzie tu coś ważnego – pocieszenie po stracie, spokój po burzy emocji, inspirację do dalszej drogi, a przede wszystkim zgodę na bycie niedoskonałym.
To, co wyróżnia tę książkę, to przepiękne złote myśli, które naprawdę zostają w głowie i sercu – są zapisane w przemyślany, wręcz poetycki sposób. Do tego dochodzą ilustracje, które idealnie dopełniają całość – tworząc przestrzeń do refleksji, zatrzymania się i oddechu.
Wiele osób pisze, że ta książka przyniosła im ulgę w trudnych momentach – po stracie, w czasie choroby, czy po zakończeniu ważnego etapu życia. Ale nawet jeśli wszystko w Twoim życiu toczy się dobrze, to i tak znajdziesz tu coś dla siebie – bo to książka, która uczy uważności i życzliwości wobec siebie i innych.
Polecam ją każdemu, kto potrzebuje cichego wsparcia – takiego, które nie ocenia, ale rozumie. "Wszystko ma swój czas" to książka, do której się wraca – jak do dobrej rozmowy z kimś, kto naprawdę potrafi słuchać.
Czujesz, że świat pędzi za szybko, a Ty coraz częściej zapominasz o sobie?
W świecie, w którym nieustannie biegniemy, próbując nadążyć za oczekiwaniami - swoimi i cudzymi - zatrzymanie się bywa aktem odwagi. ,,Wszystko ma swój czas. Mądrość zen na trudne chwile" Haemina Sunima to książka, która nie tylko pozwala się zatrzymać, ale też uczy, jak znaleźć spokój w środku chaosu.
To nie jest typowy poradnik. To ciepły, cichy głos przyjaciela, który szepcze: masz prawo się pogubić, masz prawo nie wiedzieć, co dalej. Sunim, koreański nauczyciel zen, prowadzi nas przez trudne momenty z ogromną wrażliwością i zrozumieniem. Nie udziela złotych rad, nie daje gotowych rozwiązań. Zamiast tego proponuje coś znacznie cenniejszego - obecność.
W prostych słowach i krótkich rozdziałach znajdziesz tu coś więcej niż refleksję - znajdziesz ukojenie. To książka, która nie krzyczy, nie pogania. Przypomina, że trudne emocje są częścią ludzkiego doświadczenia i nie trzeba z nimi walczyć. Można je po prostu przyjąć. Każda strona to zaproszenie do bycia dla siebie łagodnym, nawet gdy świat mówi inaczej.
Ogromnym atutem tej pozycji są cudowne ilustracje, które sprawiają, że lektura staje się małym rytuałem ukojenia. Kolory, detale, prostota rysunków - wszystko współgra z przesłaniem, które trafia prosto do serca. To książka do powolnego czytania - najlepiej z herbatą w dłoni i ciepłym kocem na ramionach.
Sunim nie moralizuje, nie filozofuje na siłę. Jego myśli są jak delikatne dotknięcia, które otwierają oczy na to, co naprawdę ważne. Pokazuje, że można być silnym i kruchym jednocześnie. Że nawet jeśli dziś jest trudno, to nie znaczy, że zawsze tak będzie.
,,Wszystko ma swój czas" to idealna lektura na momenty, gdy świat wydaje się zbyt głośny. To przewodnik, do którego chce się wracać - nie po odpowiedzi, ale po spokój. Jeśli czujesz, że potrzebujesz chwili zatrzymania, oddechu, przypomnienia, że jesteś wystarczający taki, jaki jesteś - ta książka jest właśnie dla Ciebie.
Nikt nie jest doskonały, ale to nie powinno powstrzymywać nikogo od miłości - miłości do świata, do siebie nawzajem i nawet do nas samych. W tej pięknie...
Jak nie zwariować, słuchając wiadomości? Jak przestać się martwić końcem świata? Jak przetrwać kolejny dzień w pracy i nie oszaleć? Czasem wystarczy.....
Przeczytane:2025-05-03, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, 12 książek 2025, 26 książek 2025, 52 książki 2025,
To nie jest klasyczny poradnik psychologiczny, choć wiele zawartych w nim myśli może mieć terapeutyczne działanie. To raczej zbiór refleksji, krótkich przypowieści i rozważań z pogranicza filozofii Wschodu i codziennych obserwacji. Sunim nie ucieka w abstrakcyjne rozważania — mówi o życiu takim, jakie jest: nie zawsze łatwym, często bolesnym, ale też pełnym możliwości do wzrostu i zrozumienia. Książka została podzielona na tematyczne rozdziały, obejmujące między innymi samotność, zmęczenie, porażki, relacje z innymi oraz relację z samym sobą.
„Trudne momenty przeminą, ale gdy trwają, warto na chwilę zwolnić i być dla siebie życzliwym”
Nie pamiętam, kiedy ostatni raz jakaś książka przemówiła do mnie tak prosto i tak celnie jednocześnie. Wszystko ma swój czas Haemina Sunima nie zmieniła mojego życia — ale przypomniała mi o rzeczach, o których dawno zapomniałam: że mam prawo być zmęczona, że nie muszę się spieszyć, że nie wszystko musi być „na już”. W głowie tysiące myśli, napięcie w ciele, wszystko wokół za głośne, za szybkie, za dużo. A tu — niespodzianka. Pierwsze strony jakby zdjęły mi z ramion jakiś ciężar. Autor, buddyjski mnich, pisze tak, jakby siedział obok — nie poucza, nie filozofuje, tylko spokojnie dzieli się swoim doświadczeniem. Czasem wystarczyło jedno zdanie, bym się zatrzymała i złapała oddech.
„Gdy jesteś zmęczony, odpocznij, a nie rezygnuj”
Niektóre fragmenty czytałam po kilka razy. Wracałam do nich jak do dobrze znanych melodii. W prostocie tej książki kryje się ogromna siła. To nie jest poradnik sukcesu ani zbiór motywacyjnych cytatów. To przewodnik po tym, jak przestać zadręczać samego siebie. Doceniłam też sposób wydania — miękka oprawa, delikatne ilustracje, krótkie rozdziały, które można czytać niezależnie od siebie. Idealna na wieczór, do porannej kawy, albo w drodze do pracy, kiedy w głowie już kotłują się sprawy do załatwienia.
Język, którym posługuje się autor, jest niezwykle przystępny, ale też nasycony spokojem. To lektura, którą się nie „połyka” w jeden wieczór, lecz do której się wraca — czasem tylko na jedno zdanie, które może stać się osobistą mantrą na cały dzień. Przykład?
„Nie wszystko, co się opóźnia, jest stracone”
Ilustracje zawarte w książce — proste, ciepłe, często przedstawiające codzienne sytuacje lub naturę — doskonale dopełniają jej ton. To książka nie tylko do czytania, ale i do oglądania, do kontemplacji. Można mieć ją zawsze pod ręką — na biurku, stoliku nocnym, czy w torbie. Działa jak osobisty przewodnik w chwilach niepokoju, złości, czy przytłoczenia.
Warto też podkreślić, że mimo zen-buddyjskich korzeni, książka nie wymaga od czytelnika znajomości jakiejkolwiek tradycji duchowej. To uniwersalna opowieść o tym, że życie — niezależnie od tego, gdzie się urodziliśmy, co wyznajemy i czego pragniemy — podlega tym samym rytmom. A sztuka życia polega nie na walce z nimi, ale na ich rozpoznaniu i zaakceptowaniu.
Wszystko ma swój czas to książka, która nie krzyczy — szepcze. Nie popycha do działania — zachęca do zatrzymania się. W świecie pełnym hałasu, jest jak filiżanka herbaty wypita o świcie: spokojna, ciepła i bardzo potrzebna.
To książka, do której będę wracać. Nie dla fabuły, o którą tutaj trudno, ale dla spokoju, jaki ze sobą niesie. Dla przypomnienia, że jestem wystarczająca taka, jaka jestem. I że wszystko — nawet trudne momenty — ma swój czas.
Polecam również dla ciebie, może zobaczysz życie w innych barwach i odcieniach. Chwile z nią na pewno na długo pozostaną z tobą.