Anioły są bliżej, niż myślisz
Jesienne mgły i zimowe wieczory przypominają, że każdy koniec może być początkiem czegoś nowego.
Aniela postanawia odmienić swoje życie. Sprzedaje dom, w którym spędziła wiele lat i przyjeżdża do Warszawy, gdzie czeka na nią najlepsza przyjaciółka - ekscentryczna Lola. W jej kawiarni ,,Strony Strun" spotyka Jagodę i jej synka Stasia. Chłopiec co wieczór prosi Świętego Mikołaja o jedno - bezpieczny dom dla siebie i mamy. Na szczęście zbliżają się święta - czas spełniających się życzeń...
Tego samego dnia do stolicy wraca Martyna. Jej świat runął, kiedy narzeczony porzucił ją w dniu ślubu. Ścieżki Anieli i Martyny niespodziewanie skrzyżują się w wyjątkowym miejscu. Na każdą z nich czekać będzie osobisty anioł stróż.
Wzgórze Aniołów Magdaleny Kordel to wzruszająca opowieść o tym, że w każdym z nas są drzwi, które mogą otworzyć się na szczęście i miłość - trzeba tylko znaleźć ten właściwy klucz.
Magdalena Kordel
Pisarka, której powieści są jak ciepły, otulający koc w grudniowy wieczór. Autorka bestsellerowych serii, takich jak Malownicze czy Tajemnice. Miłośniczka książek, podróży i górskich wędrówek. Wierzy, że dobre słowa mają moc zmieniania świata.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2025-11-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 400
Aniela dochodzi do wniosku, że pora zmienić coś w swoim życiu. Pierwszym krokiem jest decyzja o sprzedaży domu i wyprowadzce do Warszawy. Mieszka tam jej serdeczna przyjaciółka. Czy to będzie dobra decyzja? Czy kobieta będzie szczęśliwa w stolicy? Kogo tam pozna?
Jagoda wraz z synkiem żyją w ciągłym strachu. Mieszkają z człowiekiem, który zamiast ich chronić, jest oprawcą. Chłopieć pragnie tylko jednego – bezpiecznego domu dla siebie i mamy. Inne dzieci proszą Mikołaja o zabawki, a on każdego wieczoru prosi o właśnie takie miejsce. Czy jego marzenie zostanie spełnione?
Miało być wesele i wspólna przyszłość, zamiast tego jest ból i rozczarowanie. Martyna została porzucona przed ołtarzem, a jej świat runął. Czy uda jej się pozbierać po tym, co przeszła? Czy odnajdzie spokój i szczęście?
Jak potoczą się losy wszystkich bohaterów? Co ich łączy? Co ma z tym wszystkim wspólnego pewna klubo-kawiarnia?
W książce znajdziemy historię wielu bohaterów, a autorka doskonale poradziła sobie z połączeniem ich w jedną całość. Nie mamy problemu, ze zrozumieniem o kim właśnie czytamy, nie gubimy się w historiach, wszystko jest bardzo płynne.
Mnie wszystkie historie się podobały i to bardzo. Książka wciągnęła mnie na tyle, że ciężko było się od niej oderwać. Całą przeczytałam w jeden wieczór, doskonale bawiąc się podczas czytania. To opowieść o magii świąt, przyjaźni, nowym początku, a jednocześnie poruszająca wiele trudnych tematów (jakich musicie już odkryć sami).
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które potrafiły mnie zaskoczyć. Książkę czytało się dość szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.
Jak już wspomniałam w książce mamy wielu bohaterów, a to sprawia, że nie mogę Wam opowiedzieć o każdym (zdradziłabym wtedy zbyt wiele z fabuły). Powiem tylko, że każdy był inny, każdy na swój sposób ciekawy, warty poznania.
„Wzgórze Aniołów” to ciekawa, niebanalna, wywołująca wiele emocji książka. Z wielką przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
"...w każdym z nas są drzwi, które mogą otworzyć się na szczęście i miłość – trzeba tylko znaleźć ten właściwy klucz”.
Aniela podejmuje odważną, niełatwą decyzję: zostawia swój dotychczasowy świat, sprzedaje dom i przeprowadza się do Warszawy. W wielkim mieście zaczyna od początku – z drżeniem, ale i z nadzieją. Na szczęście ma u boku swoją przyjaciółkę, trochę zakręconą, pełną życia Lolę, właścicielkę niezwykłego miejsca – klubo-kawiarni-księgarni „Strony Strun”. To właśnie tam splatają się ścieżki ludzi, którzy wnoszą do jej dni coś ważnego, choć każdy w inny sposób. Poznaje Jagodę i jej małego Stasia, którzy marzą o znalezieniu bezpiecznego azylu. Martynę, której świat runął w jednej chwili. Pana Rysia – człowieka o sercu tak wielkim, że aż chce się wierzyć, że tacy ludzie naprawdę istnieją. I wielu innych, którzy po cichutku, bez fajerwerków, nadają nowy rytm jej codzienności.
Zimowa aura, zapach przypraw korzennych, świąteczne światła i te wszystkie maleńkie troski, które tak dobrze znamy. Z przyjemnością zanurzyłam się kolejny raz w świecie Magdaleny Kordel – świecie, w którym zwyczajność ma w sobie odrobinę magii, a prostota splata się z czułością. Autorka z niebywałą lekkością oddaje to, co najdelikatniejsze: emocje, wahania, pęknięcia, małe zachwyty. Jej bohaterowie są zwyczajni, a jednocześnie wyjątkowi – tacy, jakich mijamy każdego dnia, nie wiedząc, jakie historie noszą w środku.
Powieść, przez którą się płynie – miękko, spokojnie, chwilami wzruszająco. Dotyka trudnych tematów, ale robi to z empatią, kobiecą wrażliwością i uważnością na to, co ludzkie. Opowiada o krętych ścieżkach, o nowych szansach, o domach, które mają sens dopiero wtedy, gdy słychać w nich czyjś śmiech. O przyjaźni, która nie pyta o powody. O szczęściu, które czasem stoi tuż obok, czekając, aż odważymy się je zauważyć.
Klimatyczna, zimowa, przepełniona dobrocią i subtelnym humorem opowieść, która niesie wzruszenie i nadzieję na coś lepszego. Serdecznie polecam, Tatiasza i jej książki.
Jesienne mgły i zimowe wieczory przypominają, że każdy koniec może być początkiem czegoś nowego… ☕🍂 A właśnie teraz, 12 listopada, miała miejsce premiera najnowszej powieści Magdaleny Kordel! 🎉
O CZYM JEST TA KSIĄŻKA? 📖
To opowieść o kilku osobach, których ścieżki niespodziewanie się krzyżują.
Aniela postanawia odmienić swoje życie, sprzedaje dom i przeprowadza się do Warszawy.
Martyna w dniu swojego ślubu zostaje porzucona przez narzeczonego 💔 Jej świat w jednej chwili runął. Mały Staś każdego wieczora prosi Świętego Mikołaja o tylko jedno – bezpieczny dom dla siebie i swojej mamy, Jagody 🎄✉️
Miejscem, które połąży ich wszystkich, jest ekscentryczna kawiarnia przyjaciółki Anieli – „Strony Strun” ☕❤️
Czy w magicznym, świątecznym czasie ich życzenia mają szansę się spełnić?
"Wzgórze Aniołów" to ciepła i wzruszająca opowieść 🤗❤️, która udowadnia, że anioły są bliżej, niż myślimy – często ukrywają się pod ludzką postacią i wyciągają do nas pomocną dłoń. Piękna historia o życzliwości, nadziei i otwieraniu się na nowe możliwości, nawet po najcięższych doświadczeniach. To opowieść o tym, że "w każdym z nas są drzwi, które mogą otworzyć się na szczęście i miłość – trzeba tylko znaleźć ten właściwy klucz" 🔑
Idealna propozycja na długie, jesienne wieczory lub świąteczny czas 🕯️❄️ W sam raz, by zaszyć się pod kocem z kubkiem gorącej herbaty i oddać lekturze.
DLA KOGO JEST TA KSIĄŻKA?
Dla każdego,kto kocha ciepłe, obyczajowe historie z nutą świątecznej magii, szuka opowieści, która rozweseli i wzruszy, potrzebuje literackiego przytulasa i wiary w to, że nawet po burzy zawsze wychodzi słońce 🌦️➡️☀️
To urocza, optymistyczna lektura, która rozgrzeje serce!
Moja ocena: 10/10🌟
Gorąco polecam, zwłaszcza teraz, w tym jesienno-zimowym okresie 🤍
BRUNETTE BOOKS
Kocham książki świąteczne, gdyż dają ludziom nadzieję na to, że każde marzenie może się spełnić. A jeśli człowiek wierzy, to wiadomo, że magia zadziała i nic jej nie zatrzyma:-)
Autorka zaserwowała nam tutaj nie tylko same miłe sceny, które ociekają lukrem. Tutaj właśnie pokazała nam domy, gdzie była przemoc. Gdzie mama pokazywała tajemniczy koc, który odgradzał chłopca od wszelkich złych wydarzeń, jakie miewały miejsce w momencie, kiedy ON wracał. To było magiczne schronienie, które zawsze się sprawdzało. Raz jednak chłopiec nie posłuchał i cały czar nie zadziałał. Wybiegł czym prędzej do mamy, a później pamiętał tylko jak kucał przy niej na posadzce. To wtedy poprosił każde magiczne stworzenie o coś, co przebiło wszystkie dotychczasowe prośby. Życzył sobie ze wszystkich sił domu dla siebie i mamy. Tych opowieści jest znacznie więcej. Niektórzy tutaj tęsknią za tymi, których już z nimi nie ma. Pozostałym miejscom chcą zapewnić dawną świetność osadzając w domach z własną legendą nowych starannie dobranych mieszkańców. Ludzi z pasją i miłością, a nie wypchanym portfelem i wysokim wzrokiem. U każdego z tych opowieści pojawia się pewien mankament, pewna trauma, czy też przykre wspomnienia, które chcieliby zamienić na spokój. W niektórych przestrzeniach czuć zapach pierniczków i przygotowania do czasu przed nimi. Nowy rozdział, to nowy miesiąc i kolejne postacie oczekujące na spełnienie swoich marzeń. Każdy z nich jest inny i miłe było to, że nie zostali podzieleni na pozytywnych i negatywnych, tylko na takich, którzy nawet nie oczekują pomocy, a jedynie wierzą, że każda sprawa zostanie pomyślnie rozwiązana. Nie ważne czy to Anioł ma zadanie do wykonania, czy może sam Święty Mikołaj. Nawet wróżki zostały zaangażowane, gdyż każda postać z odpowiednią wiarą i ilością cudów była tutaj ważna. Bo w momencie, kiedy dzwony kościelne wybijały swoisty rytm, to prośba tych ludzi rozchodziła się po wszechświecie. Niosła pieśń po wzgórzach i drzewach lecąc prosto w bielutkie chmury. Ten urok przechodzi również na czytelnika, dlatego tak ciężko jest się od niej oderwać. Okładka idealnie oddaje to, co zostało tutaj ukazane. Ze szczerego serca polecam każdemu, kto wierzy. A w co, to niech sam sobie dokończy:-)
Gdy życie wystawia cię na próbę, pamiętaj, że masz przyjaciółki! Zyta, Miłka, Pola i Łucja są różne jak pory roku, ale od piaskownicy łączy je przyjaźń...
Gdzieś u podnóża Sudetów, w Malowniczem, jest pensjonat Uroczysko. Jego nowa właścicielka Majka na dobre zadomowiła się w miasteczku. To miejsce ma dla...
Przeczytane:2025-12-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2025, Książki XXI wieku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku,
(czytaj dalej)