Już myślałam, że po dwóch fajnych trylogiach nie doczekam się od autorki niczego tak, hm… miażdżąco w jej stylu? Uczciwie mówiąc, ani „Chechło”, ani „Paprocany” nie dorównywały trylogiom, że o Mali przez grzeczność nie wspomnę…
„Fighter” już po kilku stronach przypomniał mi, za co lubię książki Pauliny Świst. Głównie za specyficzny, cięty dowcip, tak charakterystyczny dla jej języka i niespotykany nigdzie indziej, za wredne, zołzowate odzywki i sardoniczne, ale trafne porównania. Ok, nie jest to wielka literatura, ale na pewno duża rozrywka. Rzadko który autor daje mi taką dawkę humoru, żebym śmiała się niemal co drugą stronę. Oczywiście, ci którzy zwracają uwagę na ładny, literacki język tutaj go nie znajdą. To mowa więcej niż potoczna, pełna wulgaryzmów, wręcz menelsko-podwórkowa. Tu nie ma nic wysublimowanego. Nawet gdy bohaterowie okazują sobie czułość to i tak podszyta jest ona szorstkością i zawsze musi paść jakieś „górnolotne” porównanie, które wysyła w kosmos cały romantyzm. Nie może być mięciutko i ckliwie bo jeszcze któraś ze stron zaczęłaby sobie za dużo wyobrażać. Obowiązuje wersja hard, we wszystkim. Owszem, były też momenty pełnej powagi między bohaterami, co dobrze równoważyło ten cały pól-serio styl.
„Fighter” to przede wszystkim Patryk „Cwibel” Cebulski, słynny zawodnik MMA i Pola Werner, wzięta pisarka, którzy łączą siły we wspólnej walce przeciwko firmie VeroMax, zajmującej się wykupem nieruchomości. Każde z nich ma z firmą własne rachunki do wyrównania. Razem próbują zebrać obciążające firmę dowody i zdemaskować ich nielegalne działania. Nie jest to łatwe bo to, co ma być czysto zawodową zależnością szybko zmienia się w prawdziwy ogień piekielnego pożądania. Konia z rzędem temu, kto nie domyśla się jak to się skończy :)))
Co poza tym? No jak zwykle same przystojniaki i super laski. Czasem to się nawet zastanawiam, czy ja i autorka na pewno żyjemy na tej samej planecie…, a może ja po prostu mam mniej szczęścia niż Paulina i nie spotykam tylu piękności płci obojga? Oczywiście wszyscy z ponadprzeciętnym IQ i seksualnie niezniszczalni (w sensie, że mogą długo, intensywnie i bez przerwy), i to jest też to świstowe przerysowanie realiów – w normalnym życiu tak po prostu nie ma. Dodatkowo ciekawy wątek kryminalny, odpowiednio dawkowane emocje i całość utrzymana w przyzwoitej dynamice akcji.
Czytając „Fightera” naszło mnie takie przemyślenie: ile Pauliny Świst jest w Poli Werner? Momentami miałam wrażenie, jakbym czytała coś w rodzaju autobiografii… Towarzyszymy Poli Werner podczas targów książki, gdzie spotykamy Remka Mroza, Joannę Opiat-Bojarską i Alka Rogozińskiego. Nie da się nie odnieść wrażenia, że w tekście jest wiele tzw. osobistych wycieczek, a to za sprawą niektórych porównań czy wypowiedzi, które sugerują, że mogłoby to być coś z tzw. prywaty.
Było super.
Z zakończenia wnioskuję, że jeszcze o Cwiblu i Poli usłyszymy.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
aggusia
Całkiem niezłe to są schabowe w barze mlecznym. Ty jesteś, niunia, wyjątkowa.
Wydaje się, że Ksenia ,,Werner" Wernerowska i Patryk Cebulski żyją w szczęśliwej bańce i nic nie zwiastuje, by coś miało się zmienić... Ale jak to w życiu:...
Zuzanna Kadziewicz żyje jak pod kloszem. Kochający ojciec-biznesmen trzyma nad ukochaną jedynaczką parasol finansowy...
Grasz w głupie gry, to wygrywasz głupie nagrody.
Więcej