Kołysanka z Auschwitz

Ocena: 5.18 (61 głosów)
opis
Inne wydania:

OPOWIEŚCI Z PIEKŁA

Od razu na wstępie przyznaję się bez bicia: mam osobisty problem z książkami o zagładzie, nie będącymi historycznym opracowaniem. Nazywam go  „problemem perspektywy”. O co chodzi? Ano o fakt, że o piekle przekonująco potrafią pisać tylko ci, którzy powąchali siarki. Do dzisiaj nic nie przebije opowiadań Borowskiego, „Nagich wśród wilków” Apitza czy książki Szmaglewskiej. Jedno opowiadanie z tomu „Medaliony” Nałkowskiej warte jest więcej niż cały nakład „Tatuażysty z Auschwitz” (tak, nie cierpię tej książki i do tego też się przyznaję). Gdzie ta perspektywa? Ano właśnie – ciężko się pisze o zagładzie, kiedy się jej nie widziało i nie posmakowało. Inaczej  pisze się  o Auschwitz, kiedy się widziało tylko schludne muzeum w Oświęcimiu; kiedy się chodziło po zagrabionych ścieżkach, nie po błocie, pod okiem luf esesmanów… Jak z „problemem perspektywy” poradził sobie Hiszpan, Mario Escobar?

Jest rok 1943. Helene Hannemann mieszka w Berlinie z piątką dzieci i mężem, skrzypkiem. Jest pielęgniarką i utrzymuje całą rodzinę, odkąd mąż został bez pracy. Ciężko w czasie wojny być muzykiem; jeszcze ciężej być muzykiem Cyganem. Jedyna ich szansa na przeżycie to fakt, że Helene jest Niemką, aryjką. Kiedy w końcu nadchodzi ten sądny dzień, Helene otrzymuje od losu szansę – jako Niemka może zostać w Berlinie, który jej rodzina musi opuścić. Kobieta tego „daru” nie przyjmuje; razem z całą rodziną wysiada z pociągu, żeby przejść przez bramę z napisem „Arbeit macht frei”.  Od teraz ich domem będzie Auschwitz – Birkenau, przez polaków zwana Brzezinką.  O ile domem można nazwać miejsce, które bardziej przypomina wrota do piekieł… Młoda Niemka otrzymuje jednak jeszcze jedną szansę od losu- może zostać dyrektorką przedszkola dla cygańskich dzieci. Przedszkole w Oświęcimiu? Owszem, skoro pomysł wychodzi od nowego lekarza, doktora Josefa Mengele, to czemużby nie? Po co doktorowi przedszkole, to już inna sprawa; ważne, że dzieci mogą posiedzieć w cieple i wypić szklankę mleka. Helene zrobi wszystko, żeby rozjaśnić dzieciom ciemności oświęcimskiej nocy.

Długo się zastanawiałam, czy „Kołysankę z Auschwitz” przeczytać. Jak kraj długi i szeroki większość piała z zachwytu nad „Tatuażystą z Auschwitz”, który dla mnie osobiście był książką nudną, średnią i kompletnie źle napisaną. Znowu zagłada? Znowu Oświęcim? I co, Hiszpan tym razem? Co on może wiedzieć o kominach nad Auschwitz?! W końcu się przemogłam; przeczytałam i nie żałuję. Zacznijmy od tego, że Escobar potrafi pisać. O ile emocje przy lekturze „Tatuażysty” przypominały czytanie książki telefonicznej, o tyle przy książce Escobara naprawdę można się przejąć losami rodziny Helene. Obóz cygański w jego opowieści naprawdę przypomina piekło, którym w swej istocie przecież był. Może drażnić początkowa naiwność bohaterki, ale im dalej, tym lepiej. Helene jest jasnym płomykiem rozświetlającym ciemności hitlerowskiej nocy. I chociaż przeczuwamy, że ta historia raczej się dobrze nie skończy, trzymamy naiwnie kciuki za to, żeby jej się udało przeżyć jeszcze ten jeden dzień, jeszcze miesiąc… Są w tej opowieści  ziarenka, odpryski, miniaturki, które zostają z czytelnikiem na dłużej, jak choćby króciutki opis świąt Bożego Narodzenia. Dla tych ziarenek warto było „Kołysankę z Auschwitz” przeczytać…

Książka Mario Escobara ciągle jest tylko wariacją na temat tego, jak się żyło – albo raczej jak się żyć nie dało-  w piekle obozu koncentracyjnego.  I chociaż Helene Hannemann  i jej przedszkole rzeczywiście istniały, odkładałam tę książkę bez dławienia w gardle. Jestem nieczułym głazem? A skąd! „Proszę państwa do gazu” ciągle czytam przez łzy. Nie ta perspektywa, kochani, nie ten zapach siarki, nie zło, które ktoś wytatuował na czyjejś skórze. I tylko jedno zdanie z „Kołysanki” ciągle kołacze mi się po głowie: „…dopóki dzieci śpiewają, świat wciąż ma szansę na ocalenie.”

Informacje dodatkowe o Kołysanka z Auschwitz:

Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2019-03-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788366134836
Liczba stron: 240
Tytuł oryginału: Canción de cuna de Auschwitz
Język oryginału: Hiszpański
Tłumaczenie: Patrycja Zarawska
Dodał/a opinię: Renata Kazik

Tagi: bóg World War Two period (c 1939 to c 1945)

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Kołysanka z Auschwitz

Kup książkę Kołysanka z Auschwitz

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Nienasycony czas zawsze pożera wspomnienia i twarze ukochanych osób. Pamięć zachowuje je tylko dzięki łzom i bolesnym westchnieniom miłości.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Bibliotekarka z Saint-Malo
Mario Escobar0
Okładka ksiązki - Bibliotekarka z Saint-Malo

Nowa powieść Maria Escobara, autora bestsellerów ,,Kołysanka z Auschwitz" i ,,Dzieci żółtej gwiazdy" Taki list mógł napisać tylko...

Nauczyciel z getta
Mario Escobar0
Okładka ksiązki - Nauczyciel z getta

Żywe i niezwykle poruszające świadectwo heroizmu człowieka, który jako lekarz, pedagog i pisarz w pełni poświęcił się dzieciom. Warszawa, 1939 rok. Prowadzony...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy