Jakiś czas temu skończyłam czytać „Krew z krwi” Przemysława Piotrowskiego jednak do tej pory nie podzieliłam się z Wami recenzją. To wcale nie jest przypadek, ponieważ podchodziłam do niej kilka razy i nie potrafiłam ująć w słowa tego co czułam po przeczytaniu tej książki.
„Krew z krwi” to historia pisarza, ale i przede wszystkim ojca. W dodatku nie byle jakiego ojca - tylko ojca samotnie wychowującego śmiertelnie chorego synka. Życie Daniela wywraca się jeszcze bardziej do góry nogami, kiedy do jego życia wkracza morderca psychopata…
Książka odbiega od kultowej trylogii o komisarzu Igorze Brudnym, ale nie oznacza to, że jest gorsza. To jaką dawkę emocji zafundował nam autor przekracza chyba wszelkie normy. Wątek kryminalny, który tak naprawdę napędza całą historię schodzi zdecydowanie na dalszy plan. Prym wiedzie tutaj miłość - bezinteresowana, szczera i wzajemna miłość ojca oraz syna. Historia opowiada niezwykłą walkę o życie i nadziei, która umiera ostatnia. Cała fabuła była przemyślania i naprawdę dopracowana. Bardzo się cieszę, że autor poświęcił więcej uwagi wątkowi obyczajowemu. Kto zabija? To wiedziałam już dość szybko, ale w zupełności mi to nie przeszkadzało. Postacie? Może się z nimi nie zżyłam. Jednak bardziej liczyły się tutaj emocje jakimi dysponowali.
Co tu dużo mówić… Przepadłam przez tę książkę i nie odłożyłam jej póki nie skończyłam. Tak naprawdę nie da się jej opisać. Ją trzeba po prostu przeczytać! Ogromne gratulacje Przemysław Piotrowski.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
ktomzynska
Stary Kontynent płonie. Zapoczątkowana w Paryżu muzułmańska rebelia rozlewa się na sąsiednie kraje. Islamscy fundamentaliści wychodzą na ulice Berlina...
Pierwsza część nowego cyklu Przemysława Piotrowskiego, autora bestsellerowych kryminałów z komisarzem Igorem Brudnym! Luta Karabina, kiedyś jedna z najlepszych...