Remigiusz Mróz „Lotem 202” wywołał wśród czytelników mieszane uczucia. Jedni zarzucają odwołanie się do 11 września, inni, że nie zna się na samolotach a jeszcze inni, że powieść jest taka amerykańska, „hollywoodzka”. Moim zdaniem autor świetnie oddał obraz walki o czas. Czas, którego nie można kupić czy cofnąć. Premier na pokładzie rejsowego samolotu, który zostaje porwany, polski premier, jedna płaszczyzna akcji. Druga płaszczyzna to służby, ich bezradność i związane ręce. Dynamika akcji jest porażająca, ślady i tropy gubią się, po drodze giną ludzie. Czytelnik ma nadzieję, skoro już tyle osób zginęło to może … Nie, autor zaskakuje czytelnika, koniec powieści nie jest „mrozowski”. Jedynie co mogę się czepić to jakoś mało pasażerów lotu przewinęło się przez strony powieści. I koniec powieści, miałem wrażenie, że Pan Remigiusz jak najszybciej chce uciec z tej żałobnej rzeczywistości. Ja jeszcze bym coś dopisał …
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2020-05-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 512
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Andrzej Trojanowski
Seweryn Zaorski stara się na nowo ułożyć sobie życie, kiedy do zakładu patomorfologii w Żeromicach zaczynają trafiać ciała małych dzieci z okolicy. Nikt...
Po zdanym egzaminie adwokackim, świeżo upieczony mecenas Oryński ma zastąpić Chyłkę jako główna siła napędowa kancelarii Żelazny McVay. Pierwsza...