Gdy po 20 latach Czesław Grinwald opuszcza mury więzienia jego pragnienie zemsty zaczyna się urzeczywistniać. Tylko czy to przyniesie mu upragniony spokój?
Prokurator, Adam Szmyt, pewnego dnia odbiera dziwny telefon, który jest zapowiedzią okrutnej intrygi jaka zrodziła się w głowie byłego skazańca. Dla Adama rozpoczyna się wyścig z czasem.. tymbardziej, że każdy dzień przynosi nową ofiarę a wisienką na torcie mordercy ma być córka Szmyta. Czy mężczyzna wygra tę nie równą walkę nie tylko o życie własnej córki ale i pozostałych, którzy znaleźli się na liście zemsty Grinwalda? A co jeśli ci których uważa za sprzymierzeńców tak naprawdę sieją śmierć? Komu powinien zaufać by nie dać się wciągnąć w tryby morderczej maszyny losu?
Jako fanka kryminałów nie wiem jak to możliwe, że ta genialna historia trafiła w moje ręce dopiero teraz!! Autor stworzył tak świetną, mocną fabułę pełną grozy, mroku, tajemnic ale i bólu, samotności, tęsknoty, która wbija czytelnika w fotel już od samego początku. Nikt tutaj nie jest tym kim wydaje się być. Tragedia, która zapoczątkowała ten cały bieg wydarzeń i zrodziła potwora, uzmysławia jak łatwo można zniszczyć człowieka. Czytałam tę książkę z wypiekami na twarzy.. nawet nie podejrzewałam morderca jest tak blisko.
Polecam wam gorąco szczególnie jeśli jesteście fanami dobrego kryminału !!
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-08-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 552
Dodał/a opinię:
czarksiazek
Poznał prawdę, lecz nie poczuł się oczyszczony. Bo prawda nie wyzwala. Ona jeszcze bardziej tytła. I zwykle lepiej jej wcale nie poznawać.
Czy zwykły wirus, błąkający się od lat po sieci, może zniszczyć świat?Były haker Tom Clark staje na czele tajnego zespołu Cieni. Ma za zadanie rozwijać...
W sercu lubelskiej starówki dwie licealistki natrafiają na fragment męskiego ciała. Tej samej nocy na pobliskim podwórku zostaje znaleziona...
Doskonale jednak wiedział, że nawet najdłuższa podróż kiedyś się kończy i tam, gdzie wysiadamy, zawsze jest tak samo jak tu, wszędzie bowiem targamy ze sobą swoje fatum. Ono jest w nas, a nie na zewnątrz, jak zawieja, deszcz czy śnieg. To można zostawić za plecami, tamtego nie. Bo tamto jest jak garb, przed którym nie da się uciec. Możemy tylko stawić tamtemu czoła i to przezwyciężyć. Przynajmniej do czasu.
Więcej