Kolejna już książka słynnego pisarza. Tym razem zawierająca elementy mitologii nordyckiej. Na początku pomyślałam, że na pewno będzie to ciekawe spotkanie, gdyż ja po prostu uwielbiam genialny styl pisania Ricka Riordana. I jak się okazało, nie pomyliłam się! Poczytajcie...
Magnus Chase po stracie matki od dwóch lat mieszka i tuła się po ulicach. Ma dwójkę przyjaciół i zdążył przyzwyczaić się do tego niezbyt przyjemnego trybu życia. Wkrótce odnajduje go jego dawno niewidziany wuj i okazuje się, że chłopak jest zamieszany w jakąś sprawę z bogami. Magnus w wyniku pewnych zdarzeń trafia do Walhalli, czyli nowoczesnego hotelu dla nordyckich wojowników, ale oczywiście akcja książki dzieje się w Ameryce (bo gdzież by indziej :'D). Tam poznaje walkirię Sam i odkrywa swoje przeznaczenie, jakim jest spętanie wilka Fenrira. I tak wszystko się zaczyna.
O, bogowie jak ja wam dziękuję za tę książkę! Bogowie - nowocześni "kolesie", których nic nie obchodzi. Zaświaty, które są budynkami na prąd, gdzie nadal można umrzeć! I przede wszystkim potężna doza humoru i śmiechu, gdzie czytelnik uśmiechnie się na pewno nie jeden raz!
Loki, Odyn, Thor - co tam się dzieje, zrozumie tylko ten, kto przeczyta.
Fabuła - na milion procent interesująca, ciekawa, wciągająca i zawierająca jeszcze więcej dobrych przymiotników. Podczas książki praktycznie zawsze coś się dzieje. Mnóstwo zdarzeń i zwrotów akcji, które nierzadko kończą się komiczną sytuacją - to chyba to, co najbardziej określa tę książkę. Sposób w jaki został połączony i przestawiony wątek mitologii nordyckiej, bogów, światów i całej przepowiedni jest po prostu nie-zwy-kły.
Magnus to "fajny gość", który nie dość, że jest odważny i waleczny, to jeszcze lekkomyślny i mało inteligentny, w tym dobrym znaczeniu oczywiście, o ile takie jest. Chłopak, który ma poczucie humoru i bardo niecodzienną rodzinkę. Zawsze stara się pomóc przyjaciołom i ma genialne plany, które niestety prawie zawsze odnoszą przeciwne skutki. Ja pokochałam go z całego serca i jest on niewątpliwie największym atutem tej książki.
Pozostali bohaterowie, czyli Hearth, Blitz, Sam, koledzy z Walhalli i przede wszystkim bogowie są naprawdę bardzo ciekawie wykreowani. Każdy z nich posiada swój unikatowy charakter, ciekawą przeszłość lub przyszłość, za które można go polubić bądź znienawidzić. Naprawdę postacie zasługują na wysoką ocenę i jest to kolejna wielka zaleta tej lektury.
Podsumowując moją poplątaną wypowiedź,
Magnus Chase i Miecz Lata to kolejna świetna książka Ricka Riordana. Mogłabym w nieskończoność wymieniać jej zalety, ale podam Wam tylko kilka z nich.
Sposób w jaki mitologia nordycka została przedstawiona, w taki humorystyczny, żartobliwy jest po prostu genialny! Świetni i przezabawni bohaterowie, całe mnóstwo wydarzeń i wciągająca fabuła to słowa, które najlepiej oddają istotę tej książki. Mnie porwała całkowicie (co możecie wywnioskować z dużej ilości pozytywnych przymiotników) i na pewno będzie to jedna z moich ulubionych serii!
Polecam z całego serca!
Recenzja pochodzi z http://filizanka-ksiazkoholika.blogspot.com
Informacje dodatkowe o Miecz lata:
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 2015-10-21
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
9788367071550
Liczba stron: 520
Tytuł oryginału: The Sword of Summer
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Agnieszka Fulińska
Dodał/a opinię:
flokete
Sprawdzam ceny dla ciebie ...