Czytałam kilkanaście powieści tego autora, lecz muszę przyznać, że "Najszczęśliwsza" nie jest dla mnie najlepszą książką Maxa Czornyja. Trochę się zawiodłam, chociaż to dobry thriller psychologiczny, lecz jakby trochę chwilami nudzący i z nieprawdopodobnym i rozczarowującym nieco zakończeniem.
Tak naprawdę myślałam, że to jest jego nowa książka, a to drugie wydanie. Cóż, trzeba się po prostu baczniej przyglądać wydawanym obecnie książkom, bo sporo jest ponownych wydań wielu poczytnych autorów.
Tę historię autor zaczyna ostro, jak od trzęsienia ziemi, ale później napięcie zamiast rosnąć, ciągle niestety spada.
W trakcie swojej wystawy w galerii Dawid dowiaduje się od żony, że będzie ojcem. Cieszy się z tego, lecz żona na chwilkę go opuszcza, okazuje się, że już więcej nie zobaczy jej żywej.
Zresztą to on pierwszy znajduje ją martwą i jest tak zszokowany faktem, kto i dlaczego ją zamordował w chwili, gdy była pewnie najszczęśliwsza...
"Tamtego dnia być może była najszczęśliwsza w całym swoim życiu. Być może, bo nigdy się tego nie dowiedziałem. Ale z perspektywy czasu mam naprawdę solidne powody, żeby tak sądzić."
Zaskoczony nagłą śmiercią żony mężczyzna, nie potrafi się z tym pogodzić, tym bardziej, że znajduje karteczkę ze stwierdzeniem, że to on ją właśnie zabił...
Jakim cudem? przecież to niemożliwe? Czyżby tego nie pamiętał? Przecież czekał na nią przed restauracją gdy wróciła do łazienki. A tam ją znalazł.
Gdy po kilku latach od śmierci żony Dawid otrzymuje list napisany jej ręką, wydaje mu się, że zwariował. Bo jak inaczej mógłby czytać te słowa? Na dodatek coraz więcej rzeczy wskazuje na to, że jednak Ilona żyje, lecz mężczyzna nie mówi tego nikomu. Obawia się wyśmiania.
Próbuje na nowo ułożyć sobie życie, w jego nowym mieszkaniu pojawia się dziewczyna.
Czy będzie z nią szczęśliwy? Czy bardziej szczęśliwy niż z żoną?
"Nie da się zagłuszyć własnych myśli, co najwyżej można je upić. Poplątane nie są już tak groźne."
"Podobno wariaci, którzy zastanawiają się nad własnym wariactwem, to tylko tacy półwariaci."
Gdy Dawid zaczyna się domyślać całej prawdy, tak naprawdę wtedy nie może już niczego zmienić.
Przekombinowane zakończenie rozczarowało mnie, chociaż teoretycznie wszystko się rozwiązało i wyjaśniło.
Mimo to książka nie jest zła, ale sami to oceńcie...
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2018-09-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 420
Dodał/a opinię:
Myszka77
Wydawało mi się, że entuzjazm na jej twarzy jest szczery. Nie popatrzyła na mnie jak na skretyniałego artystę, który rozmazał swoje gówno na dębowej desce, przykleił do niego paczki po czipsach i twierdził, że tworzy sztukę. Nie. W jej entuzjazmie nie było litości.
Każdy jest mordercą, wszystko zależy od perspektywy i okoliczności. Grzechy kościoła, seryjny morderca rokrocznie składający ofiarę, sztuka artystycznego...
Czekałeś na śmierć? Właśnie po ciebie przyszłam. Podobno zdjęcia kradną dusze... Komisarz Eryk Deryło tkwi w śpiączce. W jego umyśle przewijają się poszarpane...
Mniej wiesz, dłużej żyjesz, jak mówią. Teraz przynajmniej znów mogłem żartować. To dziwne uczucie, gdy któregoś dnia wstajesz i po raz pierwszy od lat uśmiechasz się, widząc swoje odbicie w lustrze.
Więcej