Początkowo miałam inny pomysł na niedzielną lekturę…, ostatecznie wyszła „świstologia”.
Pierwszy tom dotyczy duetu: adwokat Kinga Błońska i prokurator Łukasz „Zimny” Zimnicki.
Jak zwykle u Pauliny Świst: prosta, oparta na podobnym schemacie fabuła osadzona w prawniczym środowisku. Ale kryminałem zdecydowanie tego bym nie nazwała. Bardziej erotyk kryminalny, a może romans kryminalny. W sumie do tego wszystko się sprowadza: jak nie seks to na pewno myślenie o nim nieustająco, a wszystko na tle prowadzonego dochodzenia. Oczywiście sporo wulgaryzmów. Tyle że ja lubię specyficzne poczucie humoru autorki. I to w sumie jest decydujący czynnik, że sięgam po jej książki.
Prawda jest taka, że można potępiać powieści Pauliny Świst, mówić, że to grafomania i literatura najniższych lotów. Można. Tylko że coś w jej książkach jednak jest takiego, że mają swoją mega „czytalność”. A ja tego właśnie oczekuję od literatury rozrywkowej: żeby mnie wciągnęła. Świst wciąga.
Jedno mnie tylko martwi: z książek pani Świst wyłania się przerażająco przykry obraz wymiaru sprawiedliwości: skorumpowanego, brutalnego, działającego poza prawem, naginającego zasady, a przy tym mocno rozrywkowego. Jeśli jest w tym choć ziarnko prawdy to lepiej nie mieć z tym resortem nic wspólnego.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2017-05-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
criminalbook
„Łatwo poszło” było w tym wypadku eufemizmem.
W Miejskiej Komendzie Policji w Tychach wybucha afera: kilku policjantów miało rzekomo zgwałcić prostytutkę. Pokrzywdzona jako głównego sprawcę wskazuje...
Trzech to zbyt wielu, trzeci to już PRZESZKODA! Trzecia część cyklu. Trzeci element układanki. Trzeci bok trójkąta. Śmierć Kruka nie...
Oszczędziła mi przynajmniej obowiązkowej godziny gadki o niczym.
Więcej