Wojciech Chmielarz zdecydowanie napisał jeden z najlepszych kryminałów jakie czytałam, chociaż według wielu opinii jest to jego najsłabsze dzieło. Nie miałam okazji wcześniej zaznajomić się z twórczością autora, jednak wiem, że nie będzie to moja ostatnia przygoda. "Rana" zdecydowanie głęboko zakorzeniła się w mojej pamięci, a czytanie jej było ogromną przyjemnością. Prawie do samego końca nie miałam żadnych uwag, niestety jednak zakończenie zdecydowanie mnie nie usatysfakcjonowało. Mam wrażenie, że autor puścił wodze fantazji i całość straciła na autentyczności. Zdecydowanie można było zakończyć historię w sposób wiarygodny, bardziej logiczny i mniej thrillerowy. Nie zmienia to jednak faktu, że już dawno nie wczułam się tak w historię. Nie potrafiłam lektury odłożyć, chociaż niejednokrotnie byłam zmuszona ze względu na zaserwowane nam losy bohaterów, które potrafią przytłoczyć.
Całość podzielona jest w dość specyficzny i powiedziałabym niespotykany sposób, autor wydzielił nam rozdziały i przerwy, każdy z nich opowiadany jest przez innego bohatera, a uwierzcie mi, jest ich sporo. Nie sposób jednak się w tym pogubić, co moim zdaniem przy takiej ilości postaci graniczy niemalże z cudem. Całość jednak zamyka się w klamrę, ponieważ historie się zazębiają. Również konstrukcja bohaterów to dla mnie światowy poziom, o czym wskazują już pierwsze strony. Każdy z nich jest wielowymiarowy, niesamowicie złożony, a tajemnice które skrywa są mroczne ale przy tym całkowicie realne. Narracja trzecioosobowa, w jakiej prowadzona jest "Rana" nadaje całej historii surowości, graniczącej z obojętnością, a opisywane sytuacje na obojętność nie zasługują. Język zdecydowanie dostosowany jest do opisywanej postaci, inaczej określane są myśli Klementyny - starszej nauczycielki matematyki, a inaczej Karoliny - zagubionej nastolatki, dzięki czemu całość zyskuje na autentyczności. Fabuła ciekawa, a akcja zdecydowanie nie należy do tych powolnych, z każdym rozdziałem odkrywamy nowe tajemnice i tak aż do końca, niestety nieco mniej spektakularnego.
"Rana" to zdecydowanie nie kryminał na jeden wieczór. Autor w nieco ponad czterystustronicowej powieści zawarł ogrom przytłaczających swoją depresyjnością i smutkiem historii, które czytelnik odczuwa ze zdwojoną siłą. Chmielarz zmusza nas do zamknięcia książki i przetrawienia tego co przeczytaliśmy, będziemy chcieli od tego odpocząć, oderwać się od tragedii, jednocześnie nie mogąc się doczekać co będzie dalej. Każdy z bohaterów zamęczy nas swoimi problemami i cierpieniem, które nosi w sobie. Będziemy im współczuć, będziemy ich nienawidzić, czasami w trakcie zmienimy o nich zdanie. Jednak jedno jest pewne - po "Ranie" zostaną nam blizny, których nie będziemy w stanie się pozbyć.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję serwisowi Czytam Pierwszy
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2019-08-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 380
Dodał/a opinię:
Natalia Woźnicka
Krotowice - miasteczko zagubione gdzieś w Karkonoszach. Jedenastoletnia Marta nie wraca do domu na noc. Policja rozpoczyna poszukiwania i szybko odnajduje...
Minęło dwadzieścia lat od chwili kiedy żołnierze Korporacji zdobyli Kuźnię Zachodu i dokonali rzezi jej mieszkańców, oraz dziesięć, od dnia w którym...