To moje drugie spotkanie z serią "Zagadkowi Agenci" autorstwa Maxa Czornyja. Polubiłam tę trójkę młodych bohaterów, więc teraz z miłą chęcią razem z wnuczkami zabrałyśmy się do lektury książki "Sekret świąt". Moje wnuczki również czekały na tę książkę, a że w bibliotece jeszcze jej nie ma, więc czytałam im historię dzięki Legimi.
"Już pierwsza gwiazdka, czarne firmamenty,
cud Wigilii jedynie raz w roku ożywa,
Na grzecznych czekają piękne prezenty,
na niegrzecznych spadnie klątwa straszliwa."
Chociaż dopiero zaczął się listopad, to wszędzie już mamy namiastkę świąt. Niemal na każdym rogu ulicy widać je w witrynach sklepowych no i oczywiście nie mogło zabraknąć tematów świątecznych w literaturze. Sama przeczytałam już kilka o tej tematyce.
Tym razem młodzi agenci dostali bardzo nietypowe zadanie i w dodatku od nietypowej osoby.
Zbliżają się wielkimi krokami Święta Bożego Narodzenia, wszyscy zaczynają się do nich przygotowywać, śniegu napadało co niemiara, ale jak się okazuje, w miasteczku stała się rzecz straszna. Gdy Eryk z Romkiem i Ewą oraz dokazującą na śniegu Toską wyszli na spacer, zatrzymał się obok nich samochód, siedział w nim nie kto inny jak sam Mikołaj... W dodatku twierdził, że ma dla dzieci prezent. Dzieci nie bardzo w to wierzyły, więc poprosiły aby rzucił ten niby przeznaczony dla nich prezent na śnieg. W domu okazało się, że w kopercie znajduje się... pusta kartka.
"- Pusta kartka? - Ewa parsknęła. - To żart?
- Może...
- W takim razie Święty Mikołaj ma kiepskie poczucie humoru. To już lepsze mają umarlaki na cmentarzu - wtrącił Roman. - A wiadomo, że są kompletnie sztywni."
Nie była to jednak pusta kartka, było to napisana szyfrem napisana prośba o pomoc w odnalezieniu skradzionej srebrnej gwiazdy, która co roku zdobiła czubek miejskiej choinki. Bark tej gwiazdy podobno może stanowić nieszczęście dla mieszkańców. Na śledztwo i odnalezienie skradzionej gwiazdy mają tylko dwa dni, bo w dzień Wigilii burmistrz sam wieszał, tę piękną i dającą szczęście dla miasta, ozdobę na choince.
"To Filigranowa Gwiazda na fotografiach sprzed lat. Jest naprawdę piękna! Spójrzcie sami, jak starannie ja wykonano."
Czy uda się w tak krótkim czasie wpaść na trop złodzieja i odzyskać tę niebanalną błyskotkę? Czy jednak klątwa spadnie na miasto? Tego Wam nie zdradzę, lecz dodam tylko, że mali Agenci będą pracowali pełną parą i zrobią wszystko co w ich mocy aby to się udało i aby uratować te święta.
Tym bardziej, że znajdą pomocników wśród osób dorosłych i suczki Toski.
"Pojedynczy przechodnie szli szybko, dygocąc z zimna. Wydawało się, że atmosfera świąteczna gdzieś się ulotniła i zastąpił ją zwykły zimowy marazm. Znikąd nie dobiegały dźwięki kolęd ani piosenek bożonarodzeniowych, które przecież dało się słyszeć już od ponad miesiąca."
Max Czornyj stworzył świetną historię dla młodszych czytelników, która idealnie wpasowuje się w świąteczny klimat i może być dobrym prezentem mikołajkowym lub gwiazdkowym dla naszych pociech.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-10-12
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 164
Dodał/a opinię:
Myszka77
Młodszy z Deryłów miał zwyczaj porządkowania informacji przez mamrotanie ich pod nosem lub relacjonowanie osobom w swoim otoczeniu. Raz usystematyzowane zostawały w jego głowie na zawsze, lecz wymagały tego specyficznego procesu archiwizacji.
Czekałeś na śmierć? Właśnie po ciebie przyszłam. Podobno zdjęcia kradną dusze... Komisarz Eryk Deryło tkwi w śpiączce. W jego umyśle przewijają się poszarpane...
Nowy, przerażający thriller autora, który podbił listy bestsellerów TO BYŁ PRAWDZIWY DEMON, MOCARNY POTWÓR. MÓWIĘ WAM, TO BYŁO MONSTRUM. Komisarz Liza...
Pojedynczy przechodnie szli szybko, dygocąc z zimna. Wydawało się, że atmosfera świąteczna gdzieś się ulotniła i zastąpił ją zwykły zimowy marazm. Znikąd nie dobiegały dźwięki kolęd ani piosenek bożonarodzeniowych, które przecież dało się słyszeć już od ponad miesiąca.
Więcej