Poznajcie trójkę bohaterów, którzy są jednocześnie narratorami tej powieści. Każdy z nich ma jakąś tajemnicę. Każdego z nich poznajemy tak zupełnie dopiero pod koniec powieści. Magda Stachula umiejętnie dawkuje wiedzę o Elizie, Liliannie i Antonie z kilku powodów. Dzięki temu zabiegowi fabuła jest zdecydowanie bardziej tajemnicza i interesująca. Czytelnik z rozdziału na rozdział obiecuje sobie, że przeczyta tylko jeszcze jeden, a ten następny okazuje się takim zwrotem akcji, że musi przeczytać kolejny. I tak połyka się „Trzecią” w jeden wieczór. Drugim powodem jest sama koncepcja powiązania bohaterów, która ujawnia się dopiero pod koniec powieści, podobnie jak w „Idealnej”.
Tytuł drugiej książki Magdy Stachuli – „Trzecia”, sugerował mi miłosny trójkąt, którego końcową ofiarą jest nieraz ta pierwsza, innym razem ta trzecia. Nigdy on. Tutaj się przyjemnie zaskoczyłam, bo nic nie jest tak proste, jak projekcje naszych umysłów. Skojarzenia przychodzą nam stereotypowe i Magda świetnie ten fakt wykorzystała, dając czytelnikowi zwrot fabularny, który, tak jak w „Idealnej” wywołuje niemałe przetasowanie perspektyw.
Całość recenzji na zukoteka.blox.pl
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2017-07-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
Marta Zagrajek
,,Jestem Lena, mam dwadzieścia trzy lata, interesuję się fotografią, mieszkam w uroczej willi nad jeziorem. W wielkim domu, otoczonym lasem, tylko ja,...
Ukradłaś mi moją historię. Przez ciebie moje życie straciło na jakości. Jesteś tam, gdzie oczami wyobraźni widzę siebie. To nie ty powinnaś być szczęśliwa...