Okładka książki - Zranić marionetkę

Zranić marionetkę


Ocena: 4.43 (14 głosów)
opis
Inne wydania:

„Zranić marionetkę” Katarzyny Grocholi to książka dość szeroko reklamowana. Jako że nie jestem fanką książek autorki, podeszłam do tej powieści sceptycznie – i dobrze zrobiłam… Nie jest to z pewnością typowy kryminał, raczej powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym.

Książka jest dość ciekawa i dobrze się czyta, pada tutaj wiele trafnych spostrzeżeń i uwag odnośnie aktualnych wydarzeń politycznych i przemian społecznych – to na plus (choć niekiedy są one zbyt nachalne i dydaktyzujące). Jednak były też rzeczy, które mi się nie podobały: – przede wszystkim język, jakim książka jest napisana. Dziwaczne porównania, trochę górnolotne zwroty (zwłaszcza, gdy chodzi o sprawy damsko-męskie) i opisy, no i te wydumane imiona i nazwiska… Zwykle oryginalne imię czy nazwisko jest pomocne, kiedy czyta się książkę, w której jest wielu bohaterów, bo pozwala od razu skojarzyć tego najważniejszego. Pod warunkiem, że takie dziwne miano nosi jeden bohater, a nie wszyscy… Natan, Joanka, Cedr-Cedrowski, Koziołek, doktor Grzebałek – to tylko mała próbka. Cenię kreatywność autorki, ale nie wiem, czemu miał służyć ten zabieg.

Nie podobała mi się także przewidywalność zdarzeń, no i zakończenie – trochę mdłe, trochę takie bez przytupu (z wyjątkiem ostatniej rozmowy Natana i Joanki – ta podobała mi się bardzo i zaskoczyła mnie – bo przyznaję, że też dałam się ponieść stereotypowemu myśleniu, czym może się zajmować ładna, bogata, rozpieszczona panienka, która ma w życiu wszystko).

A tym, co mnie bardzo drażniło, było posługiwanie się przez Natana stanowiskiem „porucznika”, chociaż od lat nie istnieje taka funkcja w policji. Niby autorka zdaje sobie z tego sprawę, bo w jakimś momencie Natan tłumaczy, że robi to, bo nowa nomenklatura mu się nie podoba – no ale błagam, takie numery to mogą przechodzić, kiedy siedzi na piwku z kumplami, a nie gdy oficjalnie przesłuchuje świadka. Zabieg bezsensowny i odbierający wiarygodność postaci.

Mimo wszystko jednak moim zdaniem warto sięgnąć po „Zranić marionetkę” – nawet, jeżeli dotychczasowa twórczość Katarzyny Grocholi nie przypadła Wam do gustu. Powieść porusza dość istotne problemy społeczne i zwraca uwagę na kwestie, które często są wstydliwie ukrywane i zamiatane pod dywan. Pokazuje manipulację, jaką stosują dorośli wobec krzywdzonych dzieci – i skutki, jakie ta krzywda przynosi dziecięcej psychice. Tych ważnych, często bardzo ważnych kwestii, jakie się w tej powieści pojawiają, jest bardzo wiele – chyba zbyt wiele, jak na tak krótką historię. Bo mamy nie tylko przemoc, pedofilię, niezrozumienie w związku, problem niebezpieczeństw, jakie czekają na nastolatków w sieci, ale jeszcze perypetie Natana i Joanki, przyjaźń (a może coś więcej?) rodzącą się między nim a Weroniką, trudną relację z ojcem, dwulicowość polityków – ja po lekturze odczułam przesyt. Chociaż przyznam, że nie żałuję, że przeczytałam, niemniej zachwycona też nie jestem.

Podsumowując: kryminał, który dobrze się czyta, choć nie porywa. Niemniej uważam, że to znacznie lepsza powieść, niż wcześniejsze książki autorki.

Informacje dodatkowe o Zranić marionetkę:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2019-05-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788308068892
Liczba stron: 496
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię: Joanna Tekieli

Tagi: bóg Literatura kryminalna - detektyw kobieta

więcej
Zobacz opinie o książce Zranić marionetkę

Kup książkę Zranić marionetkę

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Przegryźć dżdżownicę
Katarzyna Grochola0
Okładka ksiązki - Przegryźć dżdżownicę

Pierwsza, a zarazem najintymniejsza powieść uwielbianej autorki. Przełomowa wiwisekcja zdrady ukazana oczami oszukanej kobiety. Katarzyna Grochola tworzy...

Podanie o miłość
Katarzyna Grochola0
Okładka ksiązki - Podanie o miłość

W swoich opowiadaniach autorka prowadzi nas przez świat uczuć skomplikowanych, rozmijających się, niespełnionych, zawsze jednak ożywionych wiarą i nadzieją...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy