Obraz „Frost/Nixon” nie jest na szczęście próbą przypomnienia całemu światu afery Watergate, odsłonięcia jej nieznanych fragmentów czy nawet próbą rewizji oceny prezydentury Richarda Nixona. To raczej bardzo głęboka, ale i trzymająca w napięciu opowieść o świecie współczesnej polityki i mediów, o ich tabloidyzacji, uproszczeniach i nadużyciach, ale też o zupełnie nagłym i nieoczekiwanym wybijaniu się na swego rodzaju wielkość ludzi, którzy pozornie zainteresowani są wyłącznie własnym interesem. To opowieść bardzo amerykańska w duchu, ale i traktująca o sprawach ważnych, uniwersalnych. czytaj dalej
--Nieważne kto historię opowiada, ale o czym opowiada ta historia. Takie zdanie pojawia się na moich stronach. Pewnie dlatego, że bardzo mocno wierzę w tożsamością narracyjną. czytaj dalej
Moment prawdy w indyjskim studiu telewizyjnym, w którym właśnie rejestrowany jest kolejny odcinek teleturnieju „Milionerzy”. Przed wstrzymującą oddech publicznością oraz skonsternowanym prowadzącym siedzi 18-letni Jamal Malik, chłopak ze slumsów Bombaju, który w niewiarygodnym stylu odpowiada prawidłowo na pytanie za pytaniem. Czy to możliwe, że właśnie pojawił się pierwszy w historii programu zdobywca 20-tu milionów rupii? czytaj dalej
Polacy jako naród są bardzo konserwatywni i przywiązani do swoich własności. Każdy z nas ceni pieniądz jako niezbędną rzecz do przeżycia w dzisiejszym świecie. Lecz musimy sobie uświadomić, że są cenniejsze substancje. Niewątpliwie należy do nich ludzka krew. czytaj dalej
„Obywatel Milk” Gusa Van Santa to znakomity, bardzo prawdziwy i dogłębny portret pierwszego geja, który w Stanach Zjednoczonych został wybrany do rady miejskiej. To portret, który umyka oskarżeniom o przesadne idealizowanie głównego bohatera, ale też chyba film nazbyt publicystyczny, przesadnie zaangażowany pod względem politycznym, by uznać go za arcydzieło. czytaj dalej
Nominowany do Oscara w kategorii najlepszego filmu „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona” to baśniowa opowieść o przemijaniu i nieuchronności śmierci. To film poruszający i trzymający w napięciu – mimo iż trwa niemal trzy godziny. czytaj dalej
Najnowszy film Sama Mendesa „Droga do szczęścia” („Revolutionary Road”) to poruszający obraz amerykańskiej klasy średniej. I choć akcja filmu rozgrywa się w latach 50-tych, to diagnoza postawiona przez twórców odpowiadać będzie również współczesności. czytaj dalej
„Najbliższą ojczyzną” Mieczysława Karłowicza była – rzecz ujmując historycznie - polska Litwa. Ta sama, co Mickiewicza. Autor Ballad i romansów, rodem z Zułowa, rozpoczynał i formował w literaturze prąd romantyzmu, Karłowicz natomiast (urodzony zdecydowanie później, w 1876 w Wiszniewie) stał się reprezentantem już późnego romantyzmu – w muzyce. Obaj byli symbolami Polski i polskości, ale sercem związali się z gniazdem rodzinnym, ze swą „najbliższą Ojczyzną”. czytaj dalej
Pewne spotkanie towarzyskie sprzed lat wciąż powoduje we mnie emocje. Dziś staram się patrzeć na nie z dystansem. czytaj dalej
Spektakl Teatru Poddańczego "Dwie godziny i trzynaście minut później" inspirowany opowiadaniem „Śmierć wierniejsza niż miłość” Gabriela Garcii Marqueza odniósł spory sukces, ciesząc się całkiem dużą popularnością. Pytanie, czy stało się tak ze względu na jego poziom, czy ze względu na legendę, jaką w naszym kraju owiany jest autor opowiadania, którym posiłkowali się twórcy? czytaj dalej