Kawiarnia pełna marzeń

Ocena: 5.08 (12 głosów)

W grupie wieloletnich przyjaciół mnóstwo się dzieje. Rodziny Arkadiusza i Klemensa od zawsze spędzają razem Wigilię, nie inaczej ma być w tym roku. Nie obędzie się jednak bez komplikacji...

Gdy Dagmara traci pracę, postanawia spełnić swoje marzenie – wbrew obawom otoczenia otwiera kawiarnię. Nie jest jej łatwo – jej teściowa, doświadczona restauratorka, wtrąca się we wszystko. Napięte relacje utrudniają organizację wigilii w kawiarni Dagmary, choć na szczęście jej nie uniemożliwiają.

Ze względu na konieczny po włamaniu remont w ich domu Justyna razem z noworodkiem zmuszona jest wprowadzić się do teściów, których sytuacja też jest dość skomplikowana. Pomimo rozwodu żyją w przyjacielskich stosunkach, a nawet decydują się na ponowne wspólne zamieszkanie.
Remontem domu Justyny zajmuje się oryginalny sąsiad – Paweł, który słów powszechnie uznawanych za nieprzystojne używa jak... przecinka.

W grupie przyjaciół pojawiają się nowe postacie. Czy wszystkie mają dobre intencje? I czy na pewno dla każdego znajdzie się miejsce przy wigilijnym stole?
 
 

Informacje dodatkowe o Kawiarnia pełna marzeń:

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2021-10-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788366939615
Liczba stron: 336

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Kawiarnia pełna marzeń

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kawiarnia pełna marzeń - opinie o książce

MARZENIA DO SPEŁNIENIA

"Kawiarnia pełna marzeń" Agnieszki Lis to moja kolejna świąteczna opowieść wysłuchana jeszcze przed wigilią. Muszę przyznać, że typowo świątecznej atmosfery jest tu malutko, ale autorka postawiła na miłość, przyjaźń, dobroć i wsparcie wobec drugiego człowieka, które są charakterystyczne dla powieści bożonarodzeniowych. Co prawda nie znajdziemy tu żadnych fajerwerków, ani spektakularnych zdarzeń, które uczyniłyby tę książkę wyjątkową, ale słuchało się jej przyjemnie szczególnie podczas przedświątecznej domowej krzątaniny.

Wcześniej skusiłam się na "Marcepanową miłość" i dzięki temu grono powołanych do życia bohaterów nie było mi obce, zaliczyłam jedynie przeskok czasowy do okresu bezpośrednio sprzed narodzin małej Zuzanki. I co ciekawe, "Kawiarnia pełna marzeń" nieco bardziej mi się spodobała. Tym razem dwie zaprzyjaźnione rodziny Klemensa i Arkadiusza oraz ich dzieci i wnuki zaprosiły mnie do swojego życia. Od tej pory stałam się uczestnikiem ich barwnej codzienności. Towarzyszyłam Dagmarze w chwilach, gdy została zwolniona z pracy w korporacji, kibicowałam jej przy rozkręcaniu nowego biznesu, w którym wielką pomocą służyli jej teściowie oraz byłam świadkiem przyjścia na świat małej Zuzi - córeczki Justyny i Czarka oraz obserwowałam dość osobliwy remont ich domu, w którym czynnie uczestniczył Paweł - sąsiad nadużywający "kuchennej łaciny". A to wszystko w okresie od końca lata aż do Bożego Narodzenia...

Warto tutaj zauważyć, że przedświąteczny czas jest stworzony do rozwiązywania problemów i sprzyja spełnianiu marzeń. Przekonuje się o tym Dagmara, kiedy jej wymarzona kawiarnia zaczyna działać i wyjątkową, smaczną kawą przyciąga coraz więcej klientów. Nie byłoby to jednak możliwe bez pomocy oddanych przyjaciół i rodziny. Czy uda się zorganizować tegoroczną wigilię właśnie w nowo otwartym lokalu przeczytacie w książce.

Powieść nie zachwyca, czego można się było właściwie spodziewać po tym, jakich wrażeń dostarczyła mi "Marcepanowa miłość". Bohaterów przyjęłam ze wszystkimi ich wadami oraz zaletami i nie wiem jak to się stało, ale nadużywający wulgaryzmów Paweł aż tak bardzo mnie nie irytował. Tym razem to Dagmara, kobieta silna, poniekąd także przebojowa, która biernie ulegała wszelkim sugestiom i podszeptom swojej ekscentrycznej teściowej ewidentnie grała mi na nerwach. Co prawda niektóre wątki są zupełnie w porządku, podobnie jak i wartości, które należy cenić i o które trzeba dbać, ale to zdecydowanie za mało, aby można było ocenić książkę jako wartościową.

Historia jest przegadana i niezbyt ambitna. Sam pomysł na fabułę wydał mi się intrygujący, ale kompletnie zawiodło wykonanie. Z jednej strony jest to życiowa historia, wiarygodna, ale niedostatecznie przemyślana, płytka, jakby pisana na tempo. To już druga "świąteczna" książka Agnieszki Lis, co do której mam takie mieszane uczucia. Chwilami ma się wrażenie, że autorka stawia na ilość, zamiast postarać się o jakość wykonania. W tej sytuacji chyba podaruję sobie "Magiczny czas", kolejną opowieść "świąteczną", która po raz kolejny zaprasza nas na łono obu rodzin. Mając na względzie dwie poprzednie części obawiam się, że magii Bożego Narodzenia na pewno tam nie znajdę. A szkoda...

Link do opinii

Agnieszkę Lis poznałam osobiście na ostatnich krakowskich targach. Czekając na swoją kolej obserwowałam jak podpisuje książki innym książkoholikom. Żebyście wiedzieli jak ona to robi! Z jaką pasją! Każda książka inaczej ozdobiona, no poprostu cudownie to wygląda. Z racji, że nie czytałam żadnej książki Agnieszki postanowiłam poznać jej pióro. A że za oknami robi się zimowo wybrałam starszą pozycję świąteczno-zimową  ,,Kawiarnia pełna marzeń". To ciepła historia o miłości, przyjaźni i oddaniu dla rodziny i bliźniego.

Bohaterami naszej historii są Arkadiusz i Klemens wraz ze swoimi rodzinami. Obaj przyjaźnią się od czasów młodości. Z czasem do ich grona doszły ich żony i dzieci. Obie rodziny bardzo się przyjaźnią, a w zasadzie traktują się jak rodzina. Dzieci wychowywały się jak rodzeństwo, a teraz w tej samej atmosferze wychowują już kolejne pokolenie. 

Historia zaczyna się w środku lata, kiedy Dagmara traci pracę w korporacji. Nie może sobie z tym poradzić. Czuje się nikomu nie potrzebna. Jej jedyna radością jest kawa, o której wie dosłownie wszystko. Ma już dość bezczynności, musi coś zrobić ze swoim życiem. Postanawia spełnić swoje marzenie i otworzyć własną kawiarnię. Pomaga jej w tym ekscentryczna teściowa Melania. Marzeniem Dagmary jest, by tegoroczna wigilia odbyła się u niej w kawiarni. 

Justyna, przyjaciółka Dagmary, dopiero co urodziła malutką córeczkę. Do tego przedłużający się remont domu, doprowadził dziewczynę do zachowań depresyjnych. Ma wrażenie jakby wszystkim przeszkadzała. Oczywiście z błędu wyprowadzają dziewczynę teściowa i mąż. Jednak Justyna tak łatwo nie daje się przekonać.

W czasie od powstania pomysłu na kawiarnię Dagmary do uroczystej kolacji wigilijnej, wiele się wydarzy wśród przyjaciół i rodziny. Zostanie rozwiązanych kilka problemów, a wszystko odbywać się będzie w gronie przyjaciół i z miłością.

To była książka świąteczna, choć połowę czasu spędzamy latem. Spodziewałam się raczej, że cała historia będzie się działa zimą. No ale Agnieszka miała inną wizję tej historii. Nie ma tu zawrotnej akcji, bo cała fabuła opiera się na życiu dwóch zaprzyjaźnionych rodzin. Od początku czytało mi się to bardzo dobrze, odrobina humoru sprawiała, że nie mogłam się przestać śmiać, ale też łezka zakręciła się w oku. Zakończenie było bardzo wzruszające, jak to bywa przy wigilijnym stole. 
 Jak już wspomniałam brakowało mi tu tej zimy. Ale ogólnie książka jest przyjemną historią o sile przyjaźni i miłości. Agnieszka pokazuje, że warto czasem spojrzeć łaskawiej na drugiego człowieka, bo tak naprawdę nie wiemy od kogo otrzymamy pomoc, gdy będziemy tego potrzebować. W życiu ważne jest byśmy żyli w zgodzie ze sobą i spełniali swoje marzenia, będzie nam się po prostu łatwiej i lepiej żyło, a jak będziemy mieć kogoś bliskiego przy sobie, to już w ogóle będzie rewelacyjnie. 

 Tego Wam życzę na ten zbliżający się świąteczny czas, Kochani. Kochajcie i bądźcie kochani, a wtedy wszystko się dobrze ułoży.

Polecam 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Czytajka93
Czytajka93
Przeczytane:2022-01-29, Ocena: 5, Przeczytałam,

Moja dzisiejsza propozycja czytelnicza dla Was, to Kawiarnia pełna marzeń autorstwa @agnieszka.lis.pisarka.

 

☕🌲❄️ Rodziny Arkadiusza i Klemensa od zawsze spędzają wigilię razem, inaczej nie może być w tym roku. Nie obędzie się jednak bez niespodzianek...

 

☕🌲❄️W książce poznajemy: Dagmarę, która traci pracę w korporacji, ma kochającego męża Grześka oraz syna Wojtka. Jest silną kobietą, która postanawia spełnić swoje marzenie i otwiera kawiarnię - nie jest jej łatwo, pomocną dłoń oferuje jej teściowa Malenia, doświadczona restauratorka, która wtrąca się we wszystko. Jej bliska przyjaciółka Justyna, po włamaniu do domu wraz z mężem i z dziećmi, zmuszona jest przeprowadzić się do teściów, u których sytuacja też jest skomplikowana. Pomimo rozwodu żyją w przyjacielskich stosunkach, a nawet postanawiają wspólnie razem zamieszkać.

Remontem domu Justyny zajmuje się sąsiad Paweł, który jest nieco ekscentryczny, ma dość specyficzne poczucie humoru...

 

☕🌲❄️Czy Justyna odnajdzie się w domu u teściów? Czy będzie szczęśliwa jako mama Zuzy? Czy Dagmarze uda się spełnić swoje marzenie o "swojej wymarzonej kawiarni"? Kim okaże się tajemniczy Tomek? Czy będzie zagrożeniem dla Grześka? Czy rodziny spotkają się przy wigilijnym stole? Odpowiedzi zawarte są w lekturze 😉.

 

☕🌲❄️ Fabuła lektury jest przyjemna oraz z dużym humorem. To ciepła, wzruszająca historia o przyjaźni oraz rodzinnych więzach, także o tym, że przy wigilijnym stole zawsze powinno być miejsce dla niespodziewanego gościa. Dla mnie osobiście była to świetna powieść, bardzo polubiłam postać Pawła, która nadała powieści pewniej nuty zadziorności, postać Dagmary za jej silną osobowość. Dla @agnieszka.lis.pisarka należą się wielkie 👏 za stworzenie tak świetnej powieści idealnej na świąteczne wieczory także na te zimowe 😉. Gorąco polecam tę książkę.

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - MagdaKa
MagdaKa
Przeczytane:2021-12-09, Ocena: 4, Przeczytałam,

“Kawiarnia pełna marzeń” to taka letnio-jesienno-świąteczna opowieść, albowiem jej akcja toczy się w ciągu kilku miesięcy, kończąc się na wspólnym, rodzinnym świętowaniu Bożego Narodzenia, co powoduje, że można ja zaliczyć do książek odpowiednich na zbliżające się święta.
A bohaterowie? Dość sporo galeria różnych postaci skupionych wokół najbliższych Arkadiusza, melomana i domatora oraz jego przyjaciela Klemensa, konesera win, a więc ich rodzina, znajomi, sąsiedzi. Jest zatem Melania, żona Klemensa, energiczna bizneswomen prowadząca ekskluzywną restaurację w Warszawie, równie dystyngowana co apodyktyczna, dalej Barbara, była, ale nadal kochana żona Arkadiusza. Nie zabrakło oczywiście dzieci wraz z synowymi i wnukami. I tu moją uwagę zwróciła Dagmara, synowa Klemensa i Melanii, która po niespodziewanej utracie pracy realizuje swoje marzenia, zakładając kawiarnię serwującą pyszną kawę o niebanalnych nazwach. Z kolei Justyna, przyjaciółka Dagi, przeżywa chwilowy kryzys związany z pojawieniem się nowego członka rodziny i przedłużającym się remontem… Nie można pominąć sąsiada Pawła, bardzo skutecznego w swych działaniach (jakich-przeczytajcie) i nadużywającego słów powszechnie uznawanych za wulgarne. Są też inni bohaterowie, może nie tak wyraziści, jak wspomniane wcześniej osoby, ale też odgrywający swoje role, choć stwierdzam, że to kobiety grają tu pierwsze skrzypce i wokół ich losów skonstruowana jest powieść. Trochę przeszkadzała mi jednak mnogość tych postaci, gdy bowiem przywiązałam się do którejś z bohaterek i z zainteresowaniem zaczynałam śledzić ich perypetie, autorka kończyła wątek, przechodząc do kolejnej osoby.
Jak to bywa w świątecznych opowieściach i tym razem mamy taką trochę bajkową scenerię, pełną blichtru, błyszczących ozdób, lampek, światełek, opowieść, w której spełniają się marzenia, kłopoty w mig się rozwiązują, a bohaterowie żyją długo i szczęśliwie, ku pokrzepieniu naszych serc! Tak, właśnie, powieść Agnieszki Lis na pewno jest krzepiąca, pełna prezentów gwiazdkowych, rodzinnego ciepła, magii Świąt i miłości, pachnąca pyszną kawą i wspaniałymi wypiekami, ciasteczkami, ciastami i tortami. Mam jednak wrażenie, że tym razem dostaliśmy Święta w takiej "jakby luksusowej" odsłonie.
Polecam czytelnikom lubiącym takie okołoświąteczne klimaty.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytana_optymi
zaczytana_optymi
Przeczytane:2021-11-28,

"Kawiarnia pełna marzeń" to pierwsza książka, którą mogłam przeczytać dzięki Pani Agnieszce Lis❤ 
Z tego miejsca od razu dziękuję za dedykację i podwójny egzemplarz, który podaruje mojej mamie❤

Nigdy wcześniej nie było mi jakoś z książkami autorki po drodze. Żadnej nawet nie mam na półce i to jest ogromny błąd! Teraz już wiem ile straciłam😥 
Aczkolwiek idą święta, więc liczę że jakąś pozycję znajdę pod choinką😁

Pytałam Was na początku czy lubicie świąteczne historie, jeżeli odpowiedź jest pozytywna to proszę od razu wpisać sobie na listę ten tytuł! 
Pani Agnieszka zaczaruje Was już od pierwszych stron!❤

Jestem zachwycona stylem autorki. Znalazłam tutaj wszystko co lubię w takich książkach. Klimat świąteczny, rodzinne święta, szukanie prezentów dla bliskich, ubieranie choinki i...zdarzające się cuda❤

Nie zabrakło także humoru! Parę razy tak się śmiałam przy czytaniu, że sama sobie się dziwię 🤭😁 A to za sprawką postaci Pawła. Nie lubię przekleństw w książkach, ale ta postać miała coś takiego w sobie, że pasowała tam idealnie! A te drobne wulgaryzmy pasowały w tych dialogach i nie wyobrażam sobie tej historii bez nich🤭

Podobno jest to kolejna część losów przyjaciół, ale kompletnie nie odczułam podczas czytania braku znajomości poprzednich książek. 

Poznacie Dagmarę, która straciła pracę w korporacji, ale jej marzeniem była kawiarnia, którą postanawia otworzyć; Justynę, która na dniach rodzi; sympatycznych mężów tych dwóch kobiet oraz ich synów... oczywiście prócz nich jest wielu innych bohaterów bez których ta książka nie byłaby już taka sama!

Jeżeli chcecie poczuć piękny klimat świat Bożego Narodzenia to polecam zaopatrzyć się w tę pozycję, a na pewno będziecie zadowoleni😍

Gratuluję Pani Agnieszko pięknej książki!💚💚💚

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2022-08-11, Ocena: 6, Przeczytałam,

,,-nie masz pojęcia, co czuję!- rzuciła rozeźlona.- Jestem niepotrzebna! Wyrzucili mnie jak zużytą rzecz. Jak... jak...- Szukała porównania, rozglądając się po pokoju.- Jak schodzone buty!"

Dagmara czuje się obrażona i wręcz poniżona przez swojego przełożonego, który bez zbędnych ceregieli dał jej wypowiedzenie z pracy. Grzegorz jej mąż stara się jak może by ją pocieszyć. Dla niej to jednak jak koniec świata. Jest kobietą pewną siebie i nigdy nie chciała być niczyją utrzymanką. Jest na to zbyt dumna. Na szczęście jej główka wciąż pracuje na wysokich obrotach, dlatego postanawia zaryzykować i stawia wszystko na jedną kartę. Otwiera kawiarnię, choć otoczenie w którym się znajduje wciąż ją z tego powodu krytykuje. Na dodatek cudowna teściowa, która już swoje przeżyła, nie zamierza jej niczego ułatwiać. Gdyby mogła, to pouczałaby ją nawet przy smarowaniu chleba masłem. Tym sposobem dochodzi do niepotrzebnych napięć między nimi. Czas na przygotowanie wigilii się skraca, a właścicielka kawiarni zaczyna się załamywać. Staje się dla wszystkich jasne, że mogą nie zdążyć na czas.
Opisana jest również inna rodzina, nie ostatnia, która wraz z noworodkiem z powodu pewnych problemów musi przeprowadzić się do teściów. Na domiar złego każdy tutaj jest otoczony wiązanką trudności, których zamiast ubywać, przybywa. I wychodzi na to, że każdy z bohaterów ma jakieś niedogodności. Następnie dojdą nowe postacie, które będę wręcz wyczekiwane dla czytającego. Czy zatem jak na dobrych ludzi przystało zrobią miejsce przy stole dla nowych gości?
Chyba każdy lubi świąteczne historie. U nas również atmosfera przedświąteczna nie kipi miłością, dlatego bardzo dobrze rozumiałam każdą z rodzin. Autorka wszelakie relacje międzyludzkie opisała bardzo przejmująco. Czuć tutaj miłość, ból, smutek, rezygnację i nerwy. Bywa, że trzeba poważnie przeklnąć, by móc wyrazić to, co wewnątrz nich się kłębi. Choć to nie grudzień, to jednak nie potrzeba odpowiedniego czasu, by tą powieść przeczytać. Bardzo uczuciowo opisana z krótkimi rozdziałami i ciepłym przekazem:-)

Link do opinii

Całkiem dobrą historię przedstawiła nam w swojej najnowszej książce Agnieszka Lis. W ,,Kawiarni pełnej marzeń" znajdziecie mnóstwo wspaniałych bohaterów. Bardzo dużo się dzieje. Czytając nie miałam czasu na nudę. Bardzo dobrze się bawiłam czytając.
Co się stanie, gdy jedna z bohaterek straci pracę? Czy się załamie? Czy może spełni swoje największe marzenie? Ma wsparcie swojego męża i przyjaciółki. Nie ma na co narzekać.
Kolejni bohaterowie pokazują nam, że mimo rozwodu można razem mieszkać. Tylko czy to im wyjdzie na zdrowie?
Czy można mieszkać z teściami i nie zwariować? O tym przekona się kolejna bohaterka.
Niesamowicie ciepła historia. Idealna na długie zimowe wieczory. Książka jest lekka i przyjemna. Szukacie dobrej obyczajówki? Koniecznie przeczytajcie ,,Kawiarnię pełną marzeń".
Przekonajcie się czy spełnią się marzenia naszych bohaterów. Dajcie się ponieść fantazji i zatopcie się w tej lekturze.
Powieść jest godna polecenia. Nie bójcie się - książka nie jest przesycona świętami. Jeżeli lubicie twórczość Agnieszki Lis to koniecznie musicie przeczytać jej zimową opowieść.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2021-12-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2021,

Kiedy dwa lata temu poznałam bohaterów powieści Zapach goździków, to byłam przekonana, że nie pozwolę sobie na to, aby o nich zapomnieć, bardzo byłam ciekawa dalszych losów bohaterów książki, ale nie wiem, dlaczego, (może to nadmiar książek świątecznych) w zeszłym roku umknęła mi druga część Blask choinki ? Ale myślę, że to nadrobię, jak nie w tym sezonie świątecznym to w kolejnym.

Przyznam szczerze, że trochę gubiłam się w postaciach do tego stopnia, że musiałam sobie wypisać osoby i powiązania rodzinne. Pewnie gdybym rok temu ,,spotkała się z nimi, byłoby mi nieco lżej.

Znając jednak ,,pióro" autorki, wiedziałam, że jej kolejna książka mnie nie zawiedzie.

Okładka sugeruje ciepłą, pachnącą świętami powieść, dla której teraz w grudniu jest jak najbardziej czas na czytanie.

Mamy okazję poczuć nie tyle magię świąt, ale mocne pełne ciepła, tolerancji i empatii więzy zarówno rodzinne jak i przyjacielskie. To jest piękne zważywszy na to, jak wielu ludziom tego teraz brakuje.

Bohaterami tej powieści są osoby związane z przyjaciółmi Klemensem i Arkadiuszem, którzy od lat żyją jak jedna wielka rodzina.

Gdyby ktoś nie czytał wcześniejszych części, to autorka na końcu książki bardzo dokładnie przedstawia swoich bohaterów. Przyznam szczerze, że można się trochę pogubić w tych postaciach (i żałuję, że nie zaczęłam czytać książki ,,od końca") ale jak człowiek się skupi na czytaniu, to szybko ,,powiąże" wszystkich.

Fabuła książki to ciepła opowieść, w której nie brakuje wątków pełnych miłości, przyjaźni, odpowiedzialności za drugiego człowieka. Ale nie brakuje w niej również dramatyzmu życia, który dotyka nie tyle głównych bohaterów, co ludzi z ich otoczenia.

Autorka porusza na przykład dramat alkoholizmu, bolesny problem, który zawsze odbija się na życiu niewinnych ludzi. Takich, którzy albo trwają w toksycznych związkach z niemocy, albo strachu. Chociaż chyba jedno z drugim się wiąże.

Ale mamy tutaj bardzo optymistycznie ukazane dążenie do spełnienia marzeń. Tytułowa kawiarenka jest tego pięknym przykładem, chociaż nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, ile trudu może nas kosztować realizacja marzenia.

Chciałabym powiedzieć, że jest to lekka, łatwa i przyjemna lektura z wątkiem świątecznym, ale nie wiem czy mogę tak ją określić.

Chociaż pokazane w niej życie głównych bohaterów jest piękne, opiewające w luksus i elegancję to wątki te drugoplanowe są trudne i z pewnością nie należą ani do lekkich, ani do przyjemnych.

Ale takie jest życie, które jednym udaje się ułożyć w miarę luksusowo, a inni muszą przeżywać je nieco inaczej.

Piękne w tej powieści jest jednak to, że prawie w każdym człowieku można odnaleźć dobro. Ale jednocześnie bardzo smutne jest to, że często człowiek będąc w otoczeniu innych, bywa bardzo, bardzo samotny.

Różnorodnie wykreowane osobowości bohaterów sprawiają, że książka nie jest monotonna i nudna, a kiedy ktoś wszystkimi zmysłami odbiera fabułę, to jest w stanie poczuć aromatyczny zapach kawy, nieziemski smak B?che de Noël, czy usłyszeć muzykę, której autorka w swojej opowieści nie poskąpiła.

Polecam tę książkę właśnie teraz, w okresie zbliżającym nas do świąt. Mam nadzieję, że chociaż trochę każdy poczuje tę magię świąteczną, w której dominuje dobroć, przyjaźń, miłość.

No i chociaż staram się w święta przygotowywać tradycyjne potrawy, takie jakie dominowały w rodzinnym domu, to po raz kolejny nabrałam ochoty na przygotowanie B?che de Noël.

Link do opinii
Avatar użytkownika - nataliastragowska
nataliastragowska
Przeczytane:2021-12-12, Ocena: 6, Przeczytałam,

Przyszła pora, aby pochwalić się tutaj na grupie kolejną recenzją tegorocznej książki świątecznej ;) jest to dopiero druga książka Autorki, jaką miałam możliwość przeczytać. Już teraz wiem, że z ogromną przyjemnością sięgnę po kolejne lektury. 

 

W powieści mamy sporo bohaterów. Między innymi poznajemy małżeństwo - Dagmarę i Grześka. Kobieta została zwolniona z pracy w korporacji. Ciężko jest się jej z tym pogodzić. Jednak, postanawia spełnić swoje marzenie i otworzyć kawiarnię. Jest jej o tyle trudniej, że jej teściowa jest wziętą restauratorką. Uważa ona, że we wszystkim ma ostatnie słowo. Powoduje to wiele komplikacji, dlatego też organizacja Wigilii w tym miejscu staje pod znakiem zapytania. Jednak nie jest niemożliwa do zrealizowania;)  

 

Drugim małżeństwem jest Justyna i Czarek. Gdy okazuje się, że podczas ich weekendowej nieobecności było włamanie do domu, kobieta zostaje zmuszona na czas remontu, przenieść się z rodziną do teściów. Sytuacja jest o tyle nietypowa, że teściowie mimo rozwodu, postanowili z powrotem ze sobą zamieszkać. 

 

Jest też oryginalny sąsiad małżonków - Paweł, który zajmuje się nadzorowaniem remontu a słów niecenzuralnych używa na każdym kroku. Jednak inni czują przed nim respekt, bo potrafi załatwić absolutnie wszystko. 

 

Co łączy wszystkich bohaterów? Czy warto spełniać swoje marzenia? Czy w Wigilię naprawdę mogą wydarzyć się cuda? Kto zajmie puste miejsce przy stole? Czy bohaterowie dostrzegą podczas Świąt, to co najważniejsze? Odpowiedzi na te wszystkie pytania poznacie, jak zapoznajcie się z tą niesamowitą pozycją. 

 

Książka jak dla mnie jest po prostu rewelacyjna. Czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Ogromną pozycję odgrywa też kawa i liczne przekąski, dlatego podczas lektury stale byłam głodna ;) pozycja idealnie się nadaje na długie, zimowe wieczory i ogrzeje Was swoim ciepłem, kiedy będziecie mieli gorszy dzień. Dodatkowo opisy Autorki dotyczące kawy sprawiały, że ja dosłownie czułam to, co piją bohaterowie ? uwielbiam książki, gdzie sporo się dzieje ale i wlewają w duszę czytelników sporo ciepła i nadziei. Jeśli zatem chcecie spędzić wieczory z dobrą lekturą, sięgnijcie po tę książkę koniecznie. Polecam, bo naprawdę warto ? bardzo dziękuję Autorzy Książek w Obiektywie za możliwość recenzji tej pozycji a Autorce gratuluję wspaniałej historii ?Przyznaję max punktów czyli ??????????/10 ;) ?

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2021-11-17, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2021,

W grupie wieloletnich przyjaciół mnóstwo się dzieje. Rodziny Arkadiusza i Klemensa od zawsze spędzają razem Wigilię, nie inaczej ma być w tym roku. Nie obędzie się jednak bez komplikacji...

Gdy Dagmara traci pracę, postanawia spełnić swoje marzenie - wbrew obawom otoczenia otwiera kawiarnię. Nie jest jej łatwo - jej teściowa, doświadczona restauratorka, wtrąca się we wszystko. Napięte relacje utrudniają organizację wigilii w kawiarni Dagmary, choć na szczęście jej nie uniemożliwiają.

Ze względu na konieczny po włamaniu remont w ich domu Justyna razem z noworodkiem zmuszona jest wprowadzić się do teściów, których sytuacja też jest dość skomplikowana. Pomimo rozwodu żyją w przyjacielskich stosunkach, a nawet decydują się na ponowne wspólne zamieszkanie.
Remontem domu Justyny zajmuje się oryginalny sąsiad - Paweł, który słów powszechnie uznawanych za nieprzystojne używa jak... przecinka.

W grupie przyjaciół pojawiają się nowe postacie. Czy wszystkie mają dobre intencje? I czy na pewno dla każdego znajdzie się miejsce przy wigilijnym stole?

Fabuła powieści nie oscyluje jedynie wokół świątecznego czasu, bowiem akcja zahacza również o lato i jesień. Przyjemnie było powrócić do znanych bohaterów z innych książek autorki ("Blask choinki" czy "Zapach goździków"), ale pojawiły się także nowe postaci. Jednakże jeśli będzie to Wasze pierwsze spotkanie z piórem Agnieszki Lis, nie martwcie się, nie jest wymagana znajomość jej wcześniejszych książek.

Motyw przewodni, jakim są marzenia został ciekawie poprowadzony. Często chcemy osiągnąć coś sami, mamy do tego odwagę, chęci, ale czasem warto zrobić to przy wsparciu kogoś bliskiego.

Wszystko to, co opisuje pani Agnieszka tchnie niezwykłym realizmem, czy to w kreacji bohaterów, czy to w przedstawieniu tego, jak wygląda ich życie. Przyglądamy się w jaki sposób radzą sobie z trudami dnia codziennego. Marzenia, życiowe rozterki, macierzyństwo, przyjaźń, miłość, małżeństwo, rodzinne więzy, śmierć, nadzieja, humor - znajdziemy tu wszystko, co dotyczy każdego z nas. Ciekawie wypadają również trafne porównania. 

"Mogli się czasem pokłócić, właściwie dlaczego nie? Mogli nawet mieć w niektórych sprawach inne zdanie. To się przecież zdarza w małżeństwach. Ważne dla niej było, żeby mąż wciąż patrzył na nią właśnie takim wzrokiem jak teraz. No i żeby zawsze stawało na jej racji."

Każda z postaci da się zauważyć, jest barwna (zwłaszcza Paweł), z wadami i zaletami, dlatego bez problemu można się z nimi utożsamić.

Autorce pięknie udało się oddać ducha klimatu świąt Bożego Narodzenia. Bohaterowie w tym szczególnym okresie zaczynają zauważać co jest tak naprawdę najważniejsze, o co warto zabiegać, walczyć. Że liczy się przede wszystkim człowiek, druga osoba obok.

"Kawiarnia pełna marzeń" to ciepła powieść ukazująca to, co w życiu najistotniejsze. Pragnienia, marzenia, ludzie - to coś, co nigdy się nie zdewaluuje. Polecam tę lekturę na święta, ale i na jesień, która wprowadzi Was w ten wyjątkowy czas w roku. Podczas lektury zaopatrzcie się z zapas aromatycznej kawy.

Link do opinii
Inne książki autora
Pozytywka
Agnieszka Lis0
Okładka ksiązki - Pozytywka

Gdy cichną weselne dzwony, nadchodzi proza życia. Monika nie wierzy własnemu szczęściu. Wystawny ślub, którego zazdrości jej cała wieś, bogaty i przystojny...

Witraże
Agnieszka Lis0
Okładka ksiązki - Witraże

Dwanaście lat temu grupa obcych sobie ludzi spotkała się na Wyspach Kanaryjskich. Ta podróż zmieniła ich życie. Jak potoczyły się losy bohaterów? Kim są...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Sekrety domu Bille
Agnieszka Janiszewska
Sekrety domu Bille
Morderstwo z malinką na deser
Monika B. Janowska
Morderstwo z malinką na deser
Witajcie w Chudegnatach
Katarzyna Wasilkowska
Witajcie w Chudegnatach
Déja vu
Jolanta Kosowska
 Déja vu
Freudowi na ratunek
Andrew Nagorski
Freudowi na ratunek
Do roboty!
Katarzyna Radziwiłł
Do roboty!
A wokół nas pomarańcze
Weronika Tomala
A wokół nas pomarańcze
Imperium
Conn Iggulden
Imperium
Meduzy nie mają uszu
Adle Rosenfeld
Meduzy nie mają uszu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy