Autorka m.in. „Bławatka” powraca z nową powieścią.
XIX-wieczna Irlandia. Emily O'Donnell, młoda nauczycielka o nieposkromionym duchu, po utracie posady guwernantki trafia do sierocińca „Ogród Nadziei" na tajemniczym Lustrzanym Wzgórzu. Wbrew tyranii despotycznej dyrektorki i z pomocą intrygującego hrabiego Maksymiliana, Emily uczy osieroconych chłopców nie tylko czytania i pisania, ale przede wszystkim odwagi i wiary w siebie. Gdy jednak nad sierocińcem zbierają się czarne chmury, a w jej życiu pojawia się młody hrabia Alexander, zostaje uwikłana w sieć politycznych intryg, szantażu i skrywanych uczuć.
Czy poświęcenie własnego szczęścia dla dobra dzieci to jedyna droga? I czy kobieta wyprzedzająca swoje czasy odnajdzie swoje miejsce w świecie, gdzie każdy człowiek, jak lustro, odbija światło tych, którzy w niego wierzą?
Wydawnictwo: Axis Mundi
Data wydania: 2025-08-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 0
"Czasem trzeba stanąć w swojej obronie, nawet jeśli przeciwnik wydaje się potężniejszy."
Spoglądając w lustro każdego dnia, zwykle nie przywiązujemy wagi do tego, co kryje się pod powierzchnią naszego wizerunku. Widzimy twarz, nasze ciało i jedynym, co zaprząta nasz umysł, to wygląd. Nikt nie chce wyjść przed innymi śmiesznie, dziwnie czy po prostu brzydko. To, co na zewnątrz jest tak bardzo istotne, bo zwykle definiuje nas w oczach innych. A gdyby spojrzeć tak głębiej, zastanowić się nad tym, czego nie widać, a co tak bardzo chcielibyśmy poczuć? Nawet jeśli cały świat wydaje się być przeciwko nam, nikt nie zabroni nam marzyć i widzieć w naszym lustrze czegoś więcej niż tylko teraźniejszość. Tylko skąd wziąć w sobie siłę, aby walczyć o samego siebie?
"Czasem najjaśniej świecimy właśnie w ciemności."
Emily O’Donnell, irlandzka nauczycielka, której przyszło żyć w trudnych czasach dziewiętnastowiecznego niepokoju i społecznej niesprawiedliwości, wydaje się stać na przegranej pozycji. Osamotniona, bez wsparcia rodziny i otoczenia, usiłuje udowadniać, że „[r]zeczywistość i wyobraźnia mogą iść w parze”, a to, co znane i praktykowane od lat wcale nie musi być najlepsze. Jako młoda nauczycielka ma w głowie mnóstwo pomysłów na to, jak zmienić otaczający świat, jak rozbudzić dziecięcą pomysłowość i wiarę w marzenia. Cóż z tego, kiedy jej ideały i zapał sprowadzane są bardzo szybko na ziemię jako niepotrzebne, wywrotowe i wręcz oburzające! Czy w takich realiach można znaleźć sprzymierzeńców? Gdzie szukać zrozumienia i skąd czerpać moc, aby dążyć do realizacji czegoś, w co się wierzy całym sercem? Okazuje się, że źródłem nieograniczonej energii są po prostu ci, których najczęściej się ignoruje i nie docenia.
"Każdy z was jest jak to lusterko – przyciąga światło, a potem odbija je, nawet jeśli czasem czujecie się, jakbyście byli w cieniu. Takie światło jest w każdym z nas (…)"
W sierocińcu „Ogród Nadziei” Emily odnajduje swoją małą przystań, w której bardzo chce osiąść i wypłynąć na szerokie wody wraz z młodymi podopiecznymi. Pragnie im pokazać, że absolutnie każdy człowiek jest ważny, cenny, wartościowy i każdy z nich może spełnić swoje marzenia. Wśród wielu głosów sprzeciwu, zarówno ze strony surowej dyrektorki sierocińca, jak i politycznych realiów irlandzkiej rzeczywistości, Emily uparcie wprowadza swoje sposoby nauczania. To właśnie dzieci stają się dla niej siłą, która potrafi przezwyciężyć intrygi, stopić zimne serca i zrozumieć tych, którzy widzą świat w zupełnie innych barwach. A tam, gdzie dobro i czyste serce, tam rodzi się miłość, która kruszy lód i spaja go na nowo.
"Pamiętajcie, żeby nie zgubić swoich iskier."
„O kapitanie, mój kapitanie!”1 – jak cudownie byłoby mieć taką nauczycielkę jak Emily O’Donnell! Nic nie zastąpi nauczyciela, który ponad wszystko kocha ludzi i wie, jak obudzić w każdym swoim wychowanku to, co w nim najlepsze. Powiedzielibyśmy o niej, że jest nauczycielem z powołaniem, z darem i misją, która nigdy się nie nudzi. Emily jest sama jak lustro, które dzieli się z innymi swoim światłem i pomaga przesyłać je dalej. Jej Lustrzane Wzgórze jawi się niczym latarnia, która zawsze wskazuje dobrą drogę i przygarnia tych, których życie rzuciło na mieliznę. Jest kapitanem łodzi, która zawsze próbuje wyjść zwycięsko z szalejącej wokół burzy. Jednak, aby podróż zakończyła się powodzeniem, ważni są też pomocnicy, nawet ci najmniejsi i najsłabsi. Bo tylko w grupie osób, które ze sobą współpracują, można sprawić, aby znów zaświeciło słońce.
„Lustrzane Wzgórze” jest opowieścią o tym, jak ważni są w życiu przewodnicy oraz jak wielka spoczywa na nich odpowiedzialność. To historia o odwadze do bycia sobą, do obrony własnych przekonań i marzeń. To także książka, która wybrzmiewa w duszy niczym irlandzka melodia – czuć w niej miłość do kraju, jego mieszkańców i krajobrazów. A przede wszystkim to lustro, w którym czytelnik może dostrzec, że nasze życie nie jest płaskie niczym tafla szkła, ale piękne w swoim trójwymiarze.
Gorąco polecam.
1 Walt Whitman „O kapitanie, mój kapitanie!”
*Wszystkie cytaty pochodzą z książki Lustrzane Wzgórze, Magdalena Buraczewska-Świątek, Wydawnictwo Axis Mundi, 2025
Mam ostatnio szczęście do wspaniałych powieści, które po przeczytaniu wskakują na wysoką pozycję w mym czytelniczym rankingu. Tak jest i z tą historią: młodej nauczycielki, która podejmuje pracę w irlandzkim sierocińcu o jakże wdzięcznej nazwie "Ogród Nadziei"
Zauroczył mnie w tej powieści szczególnie styl pisarki. Taki plastyczny, poetycki, który w recenzji trudno odnieść słowami. Tylko samemu trzeba po książkę sięgnąć i przekonać się jak pięknie słowem świat można namalować.
Z każdej strony czuć tę niezwykłą atmosferę irlandzkiej ziemi, klimat i kulturę. Ówczesne konwensane i przekonania, przeciwko sierotom, przeciwko nowatorskiej pedagogice. Jest to powieść, która niesamowicie wzbogaciła moją wiedzę o Zielonej Wyspie. A takie książki w swym czytelniczym dorobku cenię sobie szczególnie. Jest też to książka o książkach. O ich wartości, mądrości i sile w kształtowaniu charakterów młodych ludzi.
Aspekt pedagogiczny utworu to temat, który mnie jako byłą nauczycielkę zainteresował szczególnie. Pisarka udowodniła fabułą powieści, że nie łatwo nieść kaganek oświaty, w otoczeniu tych, którzy są Tobie przeciwni. Ukazała autorka powieści to co w edukacji istotne, nie matematyka, fizyka, historia, a wychowanie i drugi człowiek. Nauka człowieczeństwa, dostrzeganie wartości, uczenia pewności siebie. Jak w przepiękny i niezwykły sposób dokonała tego główna bohaterka polecam przekonać się samemu sięgając po książkę.
Refleksja mnie naszła po tej lekturze jedna, jak bardzo szkoda, że współcześnie brak takich nauczycieli, którzy nie tylko uczą lecz też wychowują, którzy pokazują, że "wielkość człowieka kryje się w tym czego nie widać, w tym jak traktuje innych, jak wiele dobra jest w stanie uczynić i ile światła nieść w świat."
Sierociniec. Z czym Wam się kojarzy? Dziś to Dom Dziecka, ale dawniej, w większości przypadków był kojarzony z wiecznie zawszonymi dziećmi, tęsknotą, samotnością, biedą, opuszczeniem, wstydem, a nawet grozą.
"Ten gmach nie powinien być symbolem wstydu czy porażki, lecz stać się miejscem dumy. Bo czyż nie potrzeba wielkiej odwagi, by straciwszy wszystko, znów nauczyć się żyć? Jej wychowankowie byli jak młodzi wojownicy, którym należał się nie poblażliwy uśmiech, lecz uznanie godne bohaterów. "
Poznajcie Emily, bohaterkę" Lustrzanego Wzgórza " od Magdaleny Buraczewskiej- Świątek. Dziewczyna z dnia na dzień traci posadę guwernantki w jednym z irlandzkich domów i pewnego dnia przenosi się do domu sierot o nazwie " Ogród Nadziei" na wzgórzu, by tam podjąć pracę nauczycielki kilkunastu chłopców. Pod okiem surowej dyrektorki, wdraża swoje nowatorskie metody nauczania. Jej lekcje były kreatywne, skłaniały do samodzielnego myślenia, były prowadzone z ogromną pasją, a to nie raz spotykało się z ostrą krytyką. Ale Emily się nie zrażała, miała w sobie niezwykłą siłę i determinację, by społeczeństwo dostrzegło w tych osieroconych chłopcach nie odrazę, ale to, co ona w nich zobaczyła. Mądrość, odwagę, wyjątkowość pod każdym względem oraz niesamowitą wrażliwość.
"-Każdy z was jest jak to lusterko - przyciąga światło, a potem odbija je, nawet jeśli czasem czujecie się, jakbyście byli w cieniu. Takie światło jest w każdym z nas - w waszej duszy, w waszym sercu, w waszej wyobraźni i myślach. Nie pozwólcie na to, żeby ktokolwiek je w was ugasił, bo tylko w ten sposób będziecie mogli nieść je światu niczym małą latarenkę przez mroczny las. "
To lustro naszej duszy, tego co mamy w środku, to zwierciadło, które ukazuje nasze ukryte pragnienia, ale też i doświadczenia.
Wychowankowie Emily nagle przekonują się, że są coś warci, że można mieć własne zdanie, podążać za swoimi marzeniami, wybraną przez siebie ścieżką.
"Lustrzane Wzgórze" to bardzo wartościowa lektura, przypominająca o tym, z jakim nastawieniem należy podchodzić do życia, do innych, a w tym samej edukacji, dążenia do wyznaczonych celów, poczucia własnej wartości i pewności siebie. Do tej książki nie da się tak zwyczajnie przysiąść i przeczytać na raz. Trzeba ją smakować. W moim odczuciu, to najlepsza książka tej autorki i śmiem twierdzić, że zahacza o literaturę piękną. Jest pełna emocjonalnych i estetycznych doznań. Pobudziła moje zmysły i wyobraźnię. Magdalena Buraczewska - Świątek ma ogromny talent do opisywania historii w sposób piękny i wciągający. Po raz kolejny jestem pod wrażeniem jej niesamowitego warsztatu literackiego.
Fabuła jest przedstawiona w sposób poetycki i metaforyczny. Coś cudownego!
Przeżywałam losy bohaterów ogromnie, to zaskakując się, to wzruszając. Nie brak tu intryg, walk ani szantażu, czy też nieźle knutej polityki. To jest ten typ literatury, której piękna i klimatu nie potrafię oddać w kilku słowach, bo każde wydaje się zbyt pospolite w porównaniu do kunsztu tej pisarki.
Ta książka pozostawiła we mnie niezatarty ślad i przypomniała mi, dlaczego pasja jest ważna, dlaczego warto walczyć o coś, kiedy świat się temu sprzeciwia.
Zmusiła mnie do refleksji nad moimi wahaniami i momentami, kiedy niepewność mieszała się z lękiem.
Prawdziwa, przejrzysta jak lustro, pouczająca. Zostaje w pamięci na długo. Pozostawia po sobie ślad. Takie lektury naprawdę warto czytać!
,,Lustrzane Wzgórze" to powieść piękna w każdym wymiarze - od okładki, przez fabułę, aż po kreację bohaterów. Jest wzruszająca, pełna nadziei i refleksji. Przypomina, że dopóki żyjemy, zawsze jest szansa na nowe wybory i nowe drogi. Nawet jeśli coś stracimy, możemy zyskać coś większego.
Akcja powieści toczy się w XIX-wiecznej Irlandii. Autorka z wielką dbałością wplata w fabułę elementy historii, kultury i sztuki tego kraju, co nadaje powieści autentyczności i wyjątkowego klimatu.
Główna oś fabuły skupia się na walce o sierociniec i losach skrzywdzonych przez życie chłopców. Szczególnie porusza postać nauczycielki, która z niezwykłą wrażliwością i siłą potrafi dotrzeć do ich serc.
Książkę czyta się ze wzruszeniem i łzami w oczach. Magdalena Buraczewska-Świątek posługuje się pięknym językiem, pełnym emocji i trafnych refleksji. W powieści odnajdziemy wiele wartościowych cytatów, które na długo zostają w pamięci, np.:
,,(...) człowiek zniesie więcej, niż przypuszcza, choć każde cierpienie zostawia w duszy bliznę."
,,Lustrzane Wzgórze" to książka wartościowa, mądra i głęboko poruszająca. Daje nadzieję, skłania do refleksji i zostawia czytelnika z poczuciem, że warto walczyć o dobro. Zdecydowanie warta przeczytania.
,,Lustrzane wzgórze" to opowieść, która od pierwszych stron wciąga czytelnika w atmosferę XIX-wiecznej Irlandii - surowej, nieco posępnej, a jednocześnie pełnej cichego piękna. Magdalena Buraczewska-Świątek zabiera nas w podróż do świata, w którym walka o edukację, godność i miłość staje się ważniejsza niż konwenanse czy interesy możnych.
Główną bohaterką jest Emily O'Donnell - młoda nauczycielka, która po utracie pracy trafia do sierocińca na Lustrzanym Wzgórzu. To miejsce, w którym panują chłód i dyscyplina, a dzieciom odbiera się prawo do radości. Emily nie godzi się jednak na rolę biernego świadka. Jej bunt przeciwko bezduszności systemu staje się sercem powieści.
Atutem książki jest przede wszystkim postać Emily - kobiety pełnej odwagi, wrażliwości i wewnętrznej siły. To bohaterka, z którą łatwo się utożsamić i której kibicuje się od pierwszych stron. Autorka w interesujący sposób splata jej losy z arystokratycznym mężczyznami Maksymilianem i Alexandrem - wprowadzając do opowieści elementy intrygi, rywalizacji i trudnych wyborów serca.
Jej bunt przeciwko bezduszności systemu staje się sercem powieści. Styl Buraczewskiej-Świątek jest płynny, obrazowy i pełen malowniczych opisów. Irlandia jawi się tutaj jako kraina kontrastów - piękna i surowa zarazem, co doskonale współgra z losem bohaterów.
,,Lustrzane wzgórze" to książka o nadziei - tej, którą Emily zaszczepia w dzieciach, i tej, której sama rozpaczliwie poszukuje. To historia o miłości, która potrafi przetrwać wbrew przeciwnościom, oraz o poświęceniu, które wymaga odwagi większej niż jakakolwiek walka.
Wątek guwernantki stającej w obronie sierot jest znany z literatury - jednak autorka potrafiła tchnąć w tę historię świeżość i autentyczne emocje. Dzięki temu książka czyta się lekko, a jednocześnie pozostawia w pamięci obrazy, które trudno zapomnieć.
Powieść ta to propozycja dla czytelników ceniących powieści z klimatem - romantyczne, ale i niosące refleksję. To książka o sile empatii, odwadze i o tym, że nawet w najciemniejszych czasach zawsze można dostrzec światło.
Aleksandra Orłowa, córka rosyjskiego oficera i polskiej patriotki, ucieka z petersburskich salonów do położonego w sercu zaboru rosyjskiego podlaskiego...
Rok 1906 - czas, gdy polskie dusze rozdziera tęsknota za wolnością, a rosyjski zabór zaciska swoje kleszcze. W tej rzeczywistości Różany Jar stoi niewzruszony...