Mam ostatnio szczęście do wspaniałych powieści, które po przeczytaniu wskakują na wysoką pozycję w mym czytelniczym rankingu. Tak jest i z tą historią: młodej nauczycielki, która podejmuje pracę w irlandzkim sierocińcu o jakże wdzięcznej nazwie "Ogród Nadziei"
Zauroczył mnie w tej powieści szczególnie styl pisarki. Taki plastyczny, poetycki, który w recenzji trudno odnieść słowami. Tylko samemu trzeba po książkę sięgnąć i przekonać się jak pięknie słowem świat można namalować.
Z każdej strony czuć tę niezwykłą atmosferę irlandzkiej ziemi, klimat i kulturę. Ówczesne konwensane i przekonania, przeciwko sierotom, przeciwko nowatorskiej pedagogice. Jest to powieść, która niesamowicie wzbogaciła moją wiedzę o Zielonej Wyspie. A takie książki w swym czytelniczym dorobku cenię sobie szczególnie. Jest też to książka o książkach. O ich wartości, mądrości i sile w kształtowaniu charakterów młodych ludzi.
Aspekt pedagogiczny utworu to temat, który mnie jako byłą nauczycielkę zainteresował szczególnie. Pisarka udowodniła fabułą powieści, że nie łatwo nieść kaganek oświaty, w otoczeniu tych, którzy są Tobie przeciwni. Ukazała autorka powieści to co w edukacji istotne, nie matematyka, fizyka, historia, a wychowanie i drugi człowiek. Nauka człowieczeństwa, dostrzeganie wartości, uczenia pewności siebie. Jak w przepiękny i niezwykły sposób dokonała tego główna bohaterka polecam przekonać się samemu sięgając po książkę.
Refleksja mnie naszła po tej lekturze jedna, jak bardzo szkoda, że współcześnie brak takich nauczycieli, którzy nie tylko uczą lecz też wychowują, którzy pokazują, że "wielkość człowieka kryje się w tym czego nie widać, w tym jak traktuje innych, jak wiele dobra jest w stanie uczynić i ile światła nieść w świat."
Wydawnictwo: Axis Mundi
Data wydania: 2025-08-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 0
Dodał/a opinię:
Zaczytanyzakatek
Aleksandra Orłowa, córka rosyjskiego oficera i polskiej patriotki, ucieka z petersburskich salonów do położonego w sercu zaboru rosyjskiego podlaskiego...
Rok 1906 - czas, gdy polskie dusze rozdziera tęsknota za wolnością, a rosyjski zabór zaciska swoje kleszcze. W tej rzeczywistości Różany Jar stoi niewzruszony...