Okładka książki - Na szlaku przeznaczenia

Na szlaku przeznaczenia


Ocena: 5.5 (10 głosów)

CÓŻ TO BYŁA ZA UZDRAWIAJĄCA HISTORIA!

Niezwykle czuła. Sklejająca złamane serca. Przepełniona ogromną miłością do Bieszczadów. I do ludzi.

Przepiękna, ujmująca opowieść o drugiej szansie, o potrzebie zmierzenia się z konsekwencjami dawnych wyborów. O przebaczeniu.

NA WSKROŚ LUDZKA, PRAWDZIWA. TAKICH HISTORII NAM TRZEBA.

- Małgorzata Tinc, ladymargot.pl

MAGIA BIESZCZADÓW I UCZUCIE, KTÓRE PRZYCHODZI JAK GÓRSKA BURZA - NAGLE I BEZ OSTRZEŻENIA.

Pola ucieka w Bieszczady, by w spokoju uleczyć serce po rozstaniu. Tam, w zatłoczonym barze, dostrzega ją Michał. I od tej chwili wie, że nic już nie będzie takie samo. Ambitny strażnik graniczny, który całe serce oddał służbie, nie może przestać myśleć o tej rudowłosej dziewczynie o piegowatej twarzy. Czy los zadba o to, by ich ścieżki znów się skrzyżowały?

W sercu gór, w domu pachnącym racuchami i przepełnionym magią kart tarota, Pola będzie musiała zdecydować, czy odważy się zaryzykować i dać miłości drugą szansę. Miłości, która przychodzi nie w porę, ale dokładnie wtedy, kiedy trzeba.

Wzruszająca, pełna ciepła i humoru opowieść o powrotach - do siebie i do miejsc, w których serce bije mocniej.

Informacje dodatkowe o Na szlaku przeznaczenia:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2025-10-08
Kategoria: Romans
ISBN: 9788328736061
Liczba stron: 512

Tagi: romans

więcej

Kup książkę Na szlaku przeznaczenia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Na szlaku przeznaczenia - opinie o książce

"Nie sądzisz, że czas nie jest czymś, co tracimy, tylko czymś, co przeżywamy? I że każda chwila, choćby najmniejsza, jest oczywiście cenną częścią nas samych. Ale... z drugiej strony, co, jeśli ta historia jest za krótka? Co, jeśli nie zdążymy napisać wszystkiego, co byśmy chcieli?"

Pola ucieka w Bieszczady. Tam, gdzie mieszka jej babcia. Chce odpocząć od męczącej i zatłoczonej Warszawy, zwłaszcza teraz kiedy rozstała się z narzeczonym. Ma to być czas na odpoczynek, a zarazem czas, kiedy skupi się w końcu na napisaniu swojej pracy magisterskiej. A może to będzie również czas na miłość?

Niestety, ale nie potrafiłam się wciągnąć w historię, która mi się dłużyła, a przynajmniej początkowo. Akcja jest dosyć wolna i jest tu dużo, naprawdę bardzo dużo szczegółowych opisów odnośnie otoczenia, a nie ukrywam, że nie do końca to lubię. Z czasem jednak zaczęło być ciekawiej. Główna bohaterka to bardzo sympatyczna dziewczyna i polubiłam ją, choć nie zawsze byłam w stanie zaakceptować jej działania. Studiuje antropologię kultury i teraz musi napisać pracę magisterską, co początkowo idzie dosyć kiepsko, ale jak okazuje się zmiana otoczenia bardzo pomaga. A także nie tylko to. W pewien sposób również jest to zasługa pewnego strażnika granicznego, który wzbudził moją sympatię od samego początku. Michał, wręcz od pierwszego wejrzenia wpadł po uszy. Mężczyzna zabiera ją na wycieczki, pozwala poznać historię, co dziewczyna może wykorzystać w swojej pracy. Oczywiście, nie da się ukryć, że są sobie coraz bliżsi i mimo początkowych komplikacji dochodzi do czegoś więcej. Cóż, nie da się ukryć, że to Michał jest tym, który o Poli myśli dosyć poważnie, a ona? No tak niekoniecznie. A może raczej nie, że niekoniecznie, ale ma już konkretne plany no i w nich cóż, niestety nie ma mężczyzny w planach. Jak to się skończy? Może zmieni zdanie?

"Jak już spotkasz tę wielką miłość, to się nie poddawaj. Walcz o nią. Nie puszczaj. Nie daj jej odejść"

To co najbardziej mi się tutaj podobało, a raczej kto to babcia Poli i jej ekipa. Szalona, sympatyczna starsza pani. Uparta, żyjąca po swojemu. To właśnie ona jest mistrzynią tarota, której karty powiedziały, że właśnie tu, w Bieszczadach, Pola znajdzie swoją miłość. A jej przyjaciółki? Również szalone, choć nie wszystkie. Szydełkują, rozmawiają. Nie ukrywam, że na starość chciałabym mieć taką ekipę. Zwyczajem dziewczyn, jak lubią o sobie mówić, są cotygodniowe spotkania, podczas których nie brakuje śmiechu i emocji. A przede wszystkim to właśnie podczas tych spotkań czytelnik odkrywa historię każdej ze starszych pań i to mi się najbardziej podobało. Nie ukrywam, że ten wątek ciekawił mnie chyba w historii najbardziej.

To historia pełna miłości. Historia, z której wybrzmiewa ciepło. Autorka w doskonały sposób potrafiła nadać tej historii atmosferę przytulności, sielskości. Jednak to jest również historia, w której nie brakuje smutku, bo wydawać by się mogło, że to lekka, przyjemna lektura, ale tak nie do końca jest. W pewnym momencie spokojne lato burzy pewna wiadomość. Dla czytelnika nie jest zaskakująca, bo już od pierwszych stron wiadomo co się stało. Co innego bohaterka. Jak potoczą się losy wszystkich bohaterów? Miłego!

Link do opinii

Czym jest miłość? - Od wieków najtęższe umysły tego świata starały się rozgryźć temat miłości, ale czy im to się udało?

Katarzyny Fiołek w swojej najnowszej książce „Na szlaku przeznaczenia” z serii „Druga szansa” przedstawia najpełniejszy i najaktualniejszy temat siły miłości. Bo w życiu nie ma przypadków, to wszystko, co się dzieje w naszym życiu to przeznaczenie.

,,(..), każdy gest, każda myśl, każdy uśmiech i słowo wypowiedziane ze szczerością mają moc, by odmienić bieg zdarzeń. Wszechświat słuchał, odpowiadał i delikatnie prowadził tych, którzy potrafili zaufać niewidzialnym drogowskazom’’.

O takich historiach pisze się, że są to pozycje wakacyjne, ale jesień to ulubiona pora roku czytholików. Mrok za oknem, herbatka, kocyk i właśnie ta magiczna powieść, która wlewa w nasze serducho ogrom nadziei.


Katarzyna Fiłek to mistrzyni w przedstawianiu magicznych historii, w których wielka namiętna miłość, jest połączona ze strachem przed zaufaniem. Pisarka stworzyła ekscytującą opowieść, w której pokazuje, że prawdziwe uczucia wymagają wielkich poświęceń i że w życiu należy znaleźć siłę i odwagę, żeby iść za głosem serca.
Autorka uzmysławia nam, że miłość to nie tylko szybsze bicie serca, to przede wszystkim, poczucie bezpieczeństwa to chęć i możliwość dzielenie się naszymi radościami i troskami z drugą bliską nam osobą.

„Na szlaku przeznaczenia” książka, która nas rozgrzeje, rozbawi, ale pokarze też, że czasem los zsyła nam drygą szansę, której nie możesz przegapić.
To powieść, która ma w sobie tajemniczą moc, lekki humor, poruszające wydarzenia oraz chwile wielkich uniesień z subtelną namiętnością. Piękna ujmująca walka o miłość połączona ze strachem przed okazaniem i przyznaniem się do swoich uczuć.


Link do opinii
Avatar użytkownika - czarksiazek
czarksiazek
Przeczytane:2025-10-15, Ocena: 6, Przeczytałam,

(...) Bieszczady.. Jedno słowo, a niesie ze sobą tak wiele. Dla Poli, to miejsce w którym odnajduje spokój, lekarstwo na wszelkie bolączki sercowe. Wyjeżdża tam, do kochanej babci, by uciec od upałów w stolicy i w spokoju napisać pracę. Ale tym razem czeka na nią coś, a raczej ktoś jeszcze, kto być może przywróci jej wiarę w miłość... Jeśli tylko da sobie na to szansę..

"Na szlaku przeznaczenia. Druga szansa" to kolejna, ostatnia już część bieszczadzkiej serii. Ciepła, chwytająca za serce, piękna opowieść o przeznaczeniu, odwadze, przebaczeniu, o tym, że warto dać sobie szansę na miłość, która nie pyta o dzień, kiedy ma zapukać do naszych drzwi, ona poprostu przychodzi. Ta historia, za sprawą lekkiego pióra autorki, ogromu mądrości, jaką niesie ze sobą, dała mi ukojenie, napełniła wiarą i nadzieją, momentami rozbawiła, a fascynujące opisy przyrody sprawiły, że zapragnęłam spakować walizkę i uciec w Bieszczady. Z pewnością długo jeszcze nie zapomnę o Poli i Michale, którym mocno kibicowałam. Ale jednak szczególnie ujęła mnie za serce babcia Klara. A jej koleżanki... Każda z nich wnosi w tę historię kawałek siebie.
Autorka stworzyła czarującą fabułę, od której ciężko się oderwać. Można poczuć się jej częścią. Tak dobrze czytało mi się tę powieść, aż żal było się z nią rozstawać. Polecam wam gorąco, a z pewnością w te jesienne wieczory otuli was aromatami z kuchni Kaliny, przywoła wspomnienia z nutką melancholii i refleksji, odrywając od codziennych zmartwień.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Urszula_Chlasta
Urszula_Chlasta
Przeczytane:2025-10-12, Ocena: 6, Przeczytałam,

„Na szlaku przeznaczenia" Katarzyny Fiołek to trzecia i ostatnia powieść z cyklu „Druga szansa".
  Pola wyjeżdża w Bieszczady, by w spokoju napisać pracę magisterską. W barze spotyka Michała, strażnika granicznego, który od razu ją zauważa i nie może przestać o niej myśleć. W magicznej atmosferze gór i domu babci pełnego ciepła Pola staje przed wyborem, czy odważy się otworzyć na miłość, która pojawia się niespodziewanie, ale w nieidealnym momencie. Czy przeciwstawi się losowi?
  Historia ta to symbol czasu zataczającego krąg, jakby niestrudzenie wracał do punktu wyjścia, przynosząc ze sobą nie tylko wspomnienia, lecz także nowe przeżycia, uczucia, wątpliwości, choroby i rodzinne sekrety, które niczym poranna mgła otulają duszę nadzieją. Siłą tej opowieści jest zarówno jej barwny klimat, chwilami sielankowy w aurze wróżb tarota, jak i oryginalność, która wyrosła z surowej codzienności, gdzie rutyna splata się z ekstremalnymi wyzwaniami pracy Strażników Granicznych. Wątki pozbawione są przesadnej słodyczy czy sztucznego blasku, zamiast tego uderzają trafnością i intensywną szczerością. Wciągającym i niekiedy zaskakująco błyskotliwym dodatkiem są dialogi pełne sarkastycznych uwag, gdzie słowne potyczki spotykają się z humorem, a zadziorność iskrzy w ripostach. Nie brakuje też momentów wzruszenia, ukrytych między wyrażeniami. Tytułowe przeznaczenie to doskonała metafora drogi, którą bohaterka musi pokonać, nawet jeśli jeszcze nie wie, dokąd naprawdę zmierza. Wszystko to tworzy nie tylko widoczny obraz, lecz również imponderabilia, niematerialne niuanse i niewypowiedziane emocje, które nadają fabule głębię.
  Polecam powieść utkaną z bogactwa prób, zmagań i przemian odkrywających kurtynę, za którą kryją się najskrytsze tajemnice.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajzemna
Poczytajzemna
Przeczytane:2025-10-08, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Czasem w życiu przychodzi taki moment, gdy trzeba się zatrzymać, zostawić za sobą to, co boli, i odnaleźć spokój w miejscu, które potrafi uleczyć duszę. Właśnie dlatego sięgnęłam po książkę Katarzyny Fiołek „Na szlaku przeznaczenia” – trzeci tom cudownego cyklu „Druga szansa”. To cykl wyjątkowy, przemyślany i pięknie napisany, w którym każda historia jest odrębną opowieścią. Nie trzeba znać poprzednich części, by w pełni się nią zachwycić, ale każda z nich ma w sobie to „coś”, co sprawia, że chce się poznać wszystkie.

 

Katarzyna Fiołek od debiutu skradła moje serce. Jej sposób pisania, ciepło, jakie wlewa w każdą stronę, i bohaterowie, których nie sposób nie polubić. Ma to coś, za co się ją kocha od pierwszego zdania. „Na szlaku przeznaczenia” to już piąta książka autorki i kolejny dowód na to, że jej twórczość to prawdziwa literacka perełka.

 

Okładka tej książki od razu przyciąga uwagę, jest pełna barw, delikatna, a jednocześnie tajemnicza. Pozwala się wczuć w klimat Bieszczad – gór, które są nie tylko tłem, ale i jednym z bohaterów tej opowieści.

 

Z opisu wiemy, że Pola ucieka w góry, by uleczyć złamane serce. Szuka ciszy, wytchnienia i może samej siebie. Los jednak ma wobec niej inne plany. W barze spotyka Michała, strażnika granicznego, dla którego służba to całe życie. To spotkanie zmienia wszystko, jak górska burza, która przychodzi nagle i niesie ze sobą emocje, na które nikt nie jest przygotowany.

 

Ta historia ma w sobie magię, nie tylko Bieszczad, ale też domu pełnego zapachu racuchów, ciepła i kart tarota, które dodają powieści wyjątkowego, lekko baśniowego klimatu. Każda rozmowa Poli z babcią, każdy wieczór spędzony z jej przyjaciółkami to chwile, które rozgrzewają serce i wywołują uśmiech. Te sceny wprowadzają radość, lekkość i autentyczność, której tak często szukamy w literaturze obyczajowej.

 

Najciekawsze momenty? Zdecydowanie te, w których Pola staje przed wyborem czy zostać w miejscu, które ją leczy, czy wrócić do życia, które zostawiła. Czy odważy się otworzyć serce po raz drugi? Czy zaufanie, które raz zostało zniszczone, może się odrodzić?

 

Te pytania sprawiają, że trudno oderwać się od książki, a każda kolejna strona przybliża nas do odpowiedzi, które jak to u Fiołek bywa, nie są oczywiste.

 

Podczas lektury towarzyszyły mi emocje, które trudno opisać jednym słowem wzruszenie, spokój, radość, ale też nostalgia i nadzieja. Autorka potrafi idealnie balansować między humorem a refleksją, między realnością życia a jego magiczną stroną.

 

Najbardziej spodobało mi się w tej książce to, że nie jest to tylko historia o miłości, ale o odwadze, by zacząć od nowa, o powrotach do siebie i do miejsc, które leczą serce. Czuć, że Katarzyna Fiołek pisze z serca i dla serca i właśnie to sprawia, że jej książki tak głęboko trafiają do czytelnika.

 

„Na szlaku przeznaczenia” to opowieść, która otula ciepłem, pachnie domem i daje wiarę w to, że czasem przeznaczenie naprawdę wie, co robi.

Polecam ją każdemu, kto potrzebuje chwili wytchnienia, wzruszeń i tej delikatnej iskry nadziei, którą tylko dobra literatura potrafi zapalić.

Link do opinii
Avatar użytkownika - mrufka80czyta
mrufka80czyta
Przeczytane:2025-11-01, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

To już trzeci (i niestety ostatni) tom Bieszczadzkiej serii pt.: ,,Druga szansa".
To jest najbardziej kobieca książka, jaką przeczytałam w tym roku.
Pola właśnie się rozstała z niedoszłym mężem, musi napisać pracę magisterską, i się zdystansować. Gdzie najlepiej można się wyciszyć? W Bieszczadach.
Na szczęście Pola ma ukochaną babcię, która zawsze ma dobre słowo i jej pachnący ziołami dom. I to tutaj toczy się większość akcji. Babcia jest wyjątkowa, bo kto ma babcię, która wywróży z tarota wielką miłość? Babcia wraz z jej dziewczynami (średnia wieku 70 lat), spotykają się co tydzień. Wspominają, śmieją się, popijają różne napitki. Mają też sekretną misję - przekonać Polę, że prawdziwa miłość jest prawdziwa. Jestem oczarowana tą barwną i żywiołową ekipą. I jak dorosnę, też chcę taką mieć ?
Drugim ważnym wątkiem jest ... przystojny strażnik granic. Pola wpada na niego pewnego wieczora w lokalnym barze. Od pierwszego spotkania iskrzy między nimi. Michał jest przystojny, silny, opanowany, i nosi mundur- ideał ?
Tylko czy Pola jest gotowa na miłość? Czy da sobie/im szansę? Czy odważy się i zostanie w Bieszczadach?
To jest historia o odnajdywaniu siebie i swojego miejsca na ziemi, o tym, jak ważna jest miłość i wsparcie bratnich dusz. Ciepła, pełna kobiecej energii i siły, emocji i refleksji. To jest taka książka, że człowiek nie chce jej odkładać, bo za szybko się skończy, a jednocześnie nie może odłożyć.

Już dawno się tak nie wzruszyłam przy lekturze. Musicie to przeczytać. Ogromne Brawa Pani Kasiu! Cudowna historia. Będę tęsknić za bieszczadzkim klimatem, ale pocieszam się, że już Tworzy już coś nowego.

Link do opinii

Pola lubi przyjeżdżać do babci w Bieszczady. Teraz ma spędzić tam całe trzy miesiące. Jednak nie będzie to dla niej tylko odpoczynek. Ma w planach napisać pracę dyplomową. Czy jej się to uda?

 

Babcia Klara dba o swoją ukochaną wnuczkę. Pola uczestniczy też w spotkaniach z dziewczynami, czyli z przyjaciółkami babci. Starsze panie stawiają tarota, szydełkują lub po prostu rozmawiają. Jest o miłości, o życiu, o trudnych przeżyciach. Pola widzi, że z babcią dzieje się coś niedobrego. Wymizerniała, schudła, opadła z sił. Co skrywa staruszka?

 

Michał pracuje w Straży Granicznej. Nie jest to praca lekka. Często towarzyszą mu ogromne emocje. Tak tak podczas pierwszego spotkania z Polą. Już wtedy zawróciła mu w głowie. Dziewczynie też nie jest on obojętny. I choć początkowo dopuszcza go do siebie to później próbuje się zdystansować. Przecież jest tu tylko na chwilę, zaraz wyjedzie. Czy da dwójka ma szansę na wspólną przyszłość?

 

Powieści Katarzyny Fiołek są niezwykłe. Ta również. Autorka po raz kolejny zabiera nas w Bieszczady. Znajdziemy tu malownicze opisy, ale przede wszystkim ogrom emocji. Jak bowiem się nie wzruszyć gdy bliska nam osoba walczy z chorobą, a jej dni są policzone. Pola nie może się pogodzić, że jej ukochana babcia niedługo odejdzie. Ta dziewczyna jest wrażliwa i mądra. Wrażliwości nie można też odmówić Michałowi. Ten niesamowicie przystojny strażnik ma serce na dłoni. Tę dwójkę ciągnie do siebie. Czy dadzą sobie szansę?

Spotkania babci Klary z jej dziewczynami powoduje, że uśmiech sam ciśnie się na usta. Oj ile bym dała, żeby tam być z nimi. Te ich historie!

W książce poznajemy też bliżej pracę Straży Granicznej i kulturę Bojków. Nie brakuje ciekawostek.

Każdy rozdział poprzedza piosenka, która idealnie pasuje do tej części historii. Autorka zapowiedziała, że to ostatnia powieść w bieszczadzkim klimacie. A ja już jestem ciekawa co przygotuje nam następnym razem. A teraz bardzo, ale to bardzo polecam "Na szlaku przeznaczenia". Czytajcie!

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2025-10-16, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2025,

"Na szlaku przeznaczenia" jest trzecim i zarazem zamykającym tomem cyklu Druga szansa, w którym Katarzyna Fiołek ponownie zabiera nas w malownicze Bieszczady. Jednakże są to historie niezależne od siebie.

 

Przodującym wątkiem jest relacja babcia-wnuczka. Pięknie została przedstawiona. Klara to charyzmatyczna i tajemnicza postać. Warto było stopniowo odkrywać wszystko to, co skrywa w duszy. Jej powiedzonka rewelacja! Co za kobieta! Z kolei Pola to dziewczyna, która poszukuje odpowiedzi na pytanie: czym jest prawdziwa miłość? Poznajemy także przyjaciółki nestorki. Kobiety wzajemnie się wspierają, szydełkują, ale i wspaniale bawią na cotygodniowych spotkaniach. A ich miłosne historie pokazują, jak różne potrafią być uczucia. Uchylą nam rąbka miłości tej spełnionej i niespełnionej, nagłej oraz tej, która potrzebuje czasu, by dojrzeć. 

 

Pewnie zdarzyło się Wam zastanawiać, co jest w życiu najważniejsze, prawda? Miłość, zdrowie? Tak. Ale to przede wszystkim życie jest ważne. Trzeba żyć tak, by niczego nie żałować. Nie bać się otworzyć na to, co daje nam los.

 

"- Babcia... hm... babcia gra z życiem va banque. Dwa dni zachodziłam w głowę, jak to możliwe, ale teraz... teraz po tym, cholernym winie widzę to jakby inaczej i jestem skłonna przyznać jej rację. Lepiej żyć niż wegetować, lepiej krócej, ale jakoś niż... nijak."

 

Katarzyna Fiołek idealnie wyważyła warstwę z poważniejszymi i smutnymi tematami z humorem, jaki można odnaleźć u "dziewczyn" babci Klary (z takimi kobietami nie można się nudzić), jak i w rozmowach Poli z Michałem. A właśnie, Michał... mężczyzna ze snów niejednej kobiety. Dzięki trzecioosobowej narracji możemy przyjrzeć się ich myślom, uczuciom, rozterkom, lękom, pragnieniom i emocjom.

 

Wierzycie w przeznaczenie? We wróżby z kart tarota? Ta przewijająca się przez książkę odrobina (niemal baśniowej) magii, stworzyła klimat, który daje dużo do myślenia. Bowiem od przeznaczenia nie da się uciec. Co jest nam pisane, musi się wydarzyć. 

 

Autorka udanie połączyła metaforę, melancholię i eteryczność. Wszystko podkreśliła autentycznością wydarzeń. W rezultacie otrzymujemy zachwycający obraz pełen wzruszeń, refleksji, ale i lekkości. I tu ponownie niejako trzecim bohaterem jest muzyka, która świetnie została wkomponowana w poszczególne sytuacje i wydarzenia. Teksty, jakie się pojawiają, trafiają prosto do serca, oddają to, co niejednemu czytelnikowi może grać w duszy. Zatem jeśli jesteście fanami zespołu Starego Dobrego Małżeństwa, będziecie zachwyceni. 

 

"Na szlaku przeznaczenia" to pełna ciepła, wzruszeń i humoru powieść o konsekwencjach dawnych wyborów, przebaczeniu i drugiej szansie. To historia o powrotach do przeszłości, wspomnień, ale i do siebie samego. To książka o odwadze, by zacząć od nowa. Podczas lektury stale wyczuwałam zapachy polskich tradycyjnych specjałów, jakie wychodziły spod rąk Kaliny. A ciasto drożdżowe po prostu musiałam zrobić...

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Krukrenata
Krukrenata
Przeczytane:2025-10-15, Ocena: 6, Przeczytałam,

Zanurzcie się w cudownym miejscu, gdzie słońce płonie nad połoninami, jego ciepłe światło otula miękkie wzgórza, powietrze pachnie ziołami i lasem, a nad dolinami unosi się mgiełka. Słyszycie cichy śpiew ptaków i szelest traw kołysanych delikatnymi podmuchami wiatru?

 

To Bieszczady...

 

W tym wyjątkowym miejscu mieszka funkcjonariusz straży granicznej, Michał Kowalski. Praca jest dla niego żoną i kochanką, oddaje się jej bez reszty. Z tej względnej stabilizacji i równowagi wytrąca go skrzyżowanie wzroku z pewnym rudzielcem przypominającym elfa... Po prostu nie może zapomnieć przypadkowo spotkanej, pełnej wdzięku dziewczyny.

 

Pola to studentka antropologii kultury, zafascynowana polsko-ukraińskim pograniczem, historią Bojków i Łemków. Przyjeżdża na wakacje do babci Klary, mieszkającej niedaleko Ustrzyk Górnych, z zamiarem napisania w spokoju pracy magisterskiej. Wprawdzie zasięg w telefonie jest tutaj dramatyczny, ale zapach macierzanki i uczucie błogości równoważą ten mankament. W uroczym drewnianym domku z pelargoniami na parapetach, otoczonym małym sadem, planuje nacieszyć się czasem z ukochaną babcią - genialną kucharką, artystyczną duszą i wielbicielką tarota jednocześnie. Te miesiące okażą się szczególne z wielu względów...

 

Już się domyślacie, że przeznaczenie wyznaczy piękny, chociaż kręty, szlak Poli i Michałowi. Na pewno nie spodziewacie się jednak historii pulsującej tak ogromnym ciepłem, wzruszającej, romantycznej, namiętnej, ale i odrobinę smutnej. W końcu życie ma wiele barw, a radość miesza się w nim z bólem.

 

 

Ta powieść niesie wiele mądrych przesłań, dotyczących prawdziwej przyjaźni, skomplikowanych relacji, trudnych wyborów. Autorka cudnie prowadzi przez historie kilku kobiet, zwracając uwagę na to, że trzeba być wyrozumiałym dla wad innych, trzeba pogodzić się z konsekwencjami własnych wyborów, a przede wszystkim żyć tak, by nikogo nie krzywdzić. W ciepły, serdeczny sposób próbuje nam uświadomić, że warto zaufać przeznaczeniu, a nawet uwierzyć w odrobinę magii...

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanaulcia
zaczytanaulcia
Przeczytane:2025-10-07, Ocena: 5, Przeczytałem,

Macie w planach wypad w góry w najbliższym czasie? ?

Ja chętnie rzuciłbym wszystko i znów wyruszyła w podróż do Bieszczad ?

 

?????????????????

 

"On - z krótkimi włosami, jasnymi oczami i wyraźnym zarostem szczęki, siedział lekko napięty, jakby wciąż czuwał. Ona - i miękkich rysach i włosach lśniących w pomarańczowej poświacie, błyskiem w oku, który zdradzał niepokój."

 

???

 

Czasami brak słów, by wyrazić to, co czuje się po przeczytaniu danej książki.

Bo bywają takie, które zapierają dech w piersiach, które chwytają za serce i długo, naprawdę długo nie potrafią o sobie zapomnieć.

 

"Na szlaku przeznaczenia" Katarzyny Fiołek, ma dla mnie szczególną wartość, gdyż razem z bohaterami przemierzałam zakamarki Ustrzyk Dolnych i okolic. 

W tym roku byłam właśnie w tamtych okolicach, więc powróciły wspomnienia związane z Bieszczadami, ich niepowtarzalnym klimatem i pięknem, które czai się na każdym kroku.

Bo Bieszczady niewątpliwie mają swój urok. Zachwycają krajobrazami.

Zachwycają historią 

 

"Na szlaku przeznaczenia" to powieść pełna magii, tajemnic i wzruszeń 

To powieść wybrzmiewająca miłością i tęsknotą za tym, co było.

To powieść pełna wspomnień, niewykorzystanych szans i marzeń, które wciąż czekają na spełnienie.

To powieść przepełniona rodzinnym ciepłem i bezpieczeństwem.

 

Pola nie tak dawno rozstała się z ukochanym. Ucieka w Bieszczady, gdzie pragnie uporać się ze złamanym sercem i skupić się na tym, co naprawdę ważne. W domu babci czuje się jak u siebie. Otulona ciepłem babcinych ramion i aromatem wypieków, nareszcie oddycha pełna piersią...

Tutaj, w uroczym domku w górach, w iście  magicznej atmosferze, przy lampkach porzeczkowego wina, Pola poznaje historie, pełne niesamowitych wspomnień i nieustającej miłości. 

Tutaj także, zaznaje goryczy życia i jego przemijania.

Doznaje bezgranicznego smutku, ale także możliwości pogodzenia się z okrutnym losem...

 

Michał jest strażnikiem granicznym. Powszechnie uznawany za podrywacza i łamacza serc, wciąż szuka swojej drugiej połówki. 

W lokalnym barze spostrzega kobietę, dla której całkowicie traci głowę.

Rudowłosa piękność sprawia, że mężczyzna nie potrafi przestać o niej myśleć, a jakaś magiczna siła - że chciałby ją poznać, chciałby się w niej zatracić...

 

Jednak czy los postanowi połączyć ich drogi?

 

Uwielbiam takie powieści.

Pełne nostalgii, zadumy.

Skłaniające do refleksji, wybrzmiewające ciepłem i prawdą.

Katarzyna Fiołek czaruje piórem, zachwyca opisami. Sprawia, że wzruszenie ściska za gardło, a w oczach błyszczą łzy.  Udowadnia, że nie uda się uciec od przeznaczenia, nie można uciec od prawdziwej miłości, a to, co ma być, niewątpliwie się wydarzy. 

 

"Na szlaku przeznaczenia" to powieść, która na długo nie da o siebie zapomnieć. 

Wszystko za sprawą wielowątkowej fabuły, która niczym rzeka, potrafi być rwąca, ale także płynąć spokojnym, wartkim nurtem. Wszystko za sprawą barwnych opisów, które sprawiają, że już teraz chciałoby się zostawić wszystko za sobą i wyruszyć w Bieszczady.

Wszystko za sprawą bohaterów, którzy zostali niesamowicie wykreowani, z którymi chciałoby się napić porzeczkowego wina i wsłuchać się w ich historie.

 

A te są prawdziwe.

Nostalgiczne.

Refleksyje.

Owiane magią.

Okraszone tajemnicą.

Po prostu piękne.

 

Serię "Druga szansa" polecam całym sercem ?

Link do opinii
Inne książki autora
Tam, gdzie czeka spokój
Katarzyna Fiołek0
Okładka ksiązki - Tam, gdzie czeka spokój

Druga szansa? Tylko w Bieszczadach! Liliana chce zacząć od nowa. Po rozwodzie z mężem, który okazał się jej wielkim rozczarowaniem, pragnie znaleźć spokój...

Wszystkie gwiazdy są twoje
Katarzyna Fiołek0
Okładka ksiązki - Wszystkie gwiazdy są twoje

Co dzieje się po tym, kiedy rzucasz wszystko i wyjeżdżasz w Bieszczady? Na początku możesz walnąć pudełkiem maślanych ciastek w łeb gburowatego i przystojnego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy