Okładka książki - W martwym punkcie

W martwym punkcie



Tom 1 cyklu Seria z komisarz Tamarą Swobodą
Ocena: 5.5 (6 głosów)

Ta książka została dodana do bazy serwisu Granice.pl przez jednego z użytkowników i oczekuje na moderację

Trzy strzały. Trzy ciała. Jeden mrok, który sięga głębiej, niż ktokolwiek przypuszcza.
Komisarz Tamara Swoboda miała zostawić przeszłość za sobą. Nowe miasto, nowe śledztwo, nowy zespół. Ale Katowice nie oferują spokoju – tylko kolejne trupy. Trzej mężczyźni zginęli w identyczny sposób: strzał prosto w serce, brak świadków, brak śladów.
Śledztwo prowadzi Tamarę coraz dalej – do świata szemranych układów, przemilczanych krzywd i tragedii, która nigdy nie powinna się wydarzyć. Każdy nowy trop przypomina, że zło rzadko rodzi się bez powodu. A zemsta potrafi być zimna, cicha… i śmiertelnie precyzyjna.
Gdy przeszłość w końcu dogania ofiarę – ktoś inny staje się katem.
Czy Tamara zdoła powstrzymać kolejną zbrodnię, zanim będzie za późno?

Informacje dodatkowe o W martwym punkcie:

Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2025-08-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788368249354
Liczba stron: 336

więcej

Kup książkę W martwym punkcie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

W martwym punkcie - opinie o książce

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗣𝗿𝘇𝗲𝗺𝗶𝗹𝗰𝘇𝗮𝗻𝗮 𝗸𝗿𝘇𝘆𝘄𝗱𝗮

Dawno nie czytałam tak znakomitego kryminału jak 𝑊 𝑚𝑎𝑟𝑡𝑤𝑦𝑚 𝑝𝑢𝑛𝑘𝑐𝑖𝑒 Małgorzaty Podstawnej. To powieść napisana z ogromnym wyczuciem, bez zbędnych ozdobników i udziwnień, a jednocześnie daleka od prostoty. Autorka mistrzowsko buduje napięcie, zaczyna spokojnie i z każdą kolejną stroną nadaje fabule coraz większej mocy. Historia, którą stworzyła, wymaga skupienia, bo jest wielowymiarowa i pełna niedopowiedzeń, a jednocześnie dała mi ogromną satysfakcję i przyjemność obcowania z literaturą, która ma w sobie siłę i niepowtarzalny klimat. To lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników rasowych kryminałów, bo zapewnia wyjątkowe emocje i wrażenia.

Lektura tej książki mnie pozytywnie zaskoczyła. Dlaczego? Może dlatego, że nie oczekiwałam po tej historii niczego niezwykłego, bo na rynku jest mnóstwo kryminałów często powielających te same schematy, a tymczasem otrzymałam powieść, która pachnie powiewem świeżości. Wsiąkłam w nią od samego początku aż do finału, który wbił mnie w fotel i sprawił, że dosłownie zaniemówiłam z wrażenia.

Główna bohaterka, komisarz Tamara Swoboda, skradła moje serce. Byłam po jej stronie, kibicowałam jej i trzymałam kciuki, by nie tylko odkryła sprawcę zbrodni, ale także poukładała sobie życie prywatne, które do tej pory było pasmem porażek. Kreacja tej postaci od razu przypadła mi do gustu. Tamara to świetna śledcza o bystrym umyśle, kobieta, której życie nie oszczędzało, a mimo to dzielnie się trzyma.

Tamara opuszcza Warszawę i CBŚ, wraca do rodzinnych Katowic tuż po tym, jak jej wieloletni partner w życiu i w pracy zawodzi ją całkowicie. Pod wpływem impulsu kobieta zwalnia się z pracy. Wtedy Piotr, dawny szkolny kolega, a obecnie prokurator, postanawia pomóc jej stanąć na nogi i załatwia pracę w katowickim wydziale kryminalnym.

Dwa zespoły śledcze zmagają się z dwoma podobnymi zabójstwami. Strzałem w serce zostali zamordowani znany chirurg plastyczny oraz trener fitness. Modus operandi jest taki sam, ale policjanci nie potrafią odnaleźć żadnego punktu wspólnego między ofiarami, bo z pewnością się nie znali. Inspektor Dembiński chętnie przystaje na propozycję prokuratora dotyczącą zatrudnienia Tamary, uznając, że nowe spojrzenie kogoś z zewnątrz może pomóc w śledztwie.

Innego zdania jest Karol Tumiński, który dotąd był szefem jednej z grup dochodzeniowych i bardzo liczył na to, że po połączeniu obu zespołów to on stanie na czele dochodzenia. Tymczasem szef wyznacza dowódcę z zewnątrz. Niespełnione oczekiwania Tumińskiego odbijają się na pracy całego zespołu, ponieważ jego urażona ambicja nie pozwala mu pogodzić się z faktem, że dowodzić będzie ktoś obcy, i to do tego kobieta.

Podobało mi się przedstawienie kryminalnej historii z zupełnie innego punktu widzenia niż zazwyczaj, z perspektywy policjantki, której zespół na początku nie ułatwia pracy. Zbrodnia jest jedynie tłem, bo w tej powieści chodzi o coś zupełnie innego: o emocje głównej bohaterki, o jej codzienne zmagania ze szowinistycznym kolegą, który ze wszystkich sił stara się ośmieszyć szefową przed zespołem śledczych. Dodatkowym obciążeniem dla kobiety jest fakt, że Marek, jej były partner, nie może pogodzić się z jej odejściem ze służby w CBŚ i zerwaniem związku z nim, i wciąż do niej wydzwania. Tamara nie ma najmniejszej ochoty z nim rozmawiać, a jego ostatnie słowa, wypowiedziane na pożegnanie, brzmią teraz w jej głowie jak groźba, która nabiera realnego kształtu. Piotr nie potrafi zrozumieć, dlaczego Tamara tak łagodnie traktuje nachodzenie swojego byłego, aż do chwili, gdy policjantka opowiada mu swoją historię.

Tamara przeszła w policji prawdziwą szkołę życia. Przekonała się, jak łatwo można kogoś wsadzić za coś, czego nie zrobił. Wystarczy znaleźć się w nieodpowiednim miejscu i czasie, a można stracić całe dotychczasowe życie. Przyjaciele czasem zawodzą i wbijają nóż w plecy. Tamarę od całkowitej degradacji uratowała wiara szefa w jej niewinność i jego wsparcie, dzięki czemu udało się ją oczyścić z zarzutów.

Tamara po nitce podąża do kłębka, ale każda rozmowa zamiast odpowiedzi przynosi kolejne pytania. Ta historia jest jak skomplikowana łamigłówka, a ona musi odnaleźć właściwe kawałki, by poznać pełny obraz. W jej staraniach wspiera ją komisarz Miłosz Białas, który w przeciwieństwie do Tumińskiego nie stara się jej zdyskredytować. Zależy mu na dobrej współpracy i doprowadzeniu śledztwa do finału. Tumiński natomiast, zamiast zaangażować się w sprawę, woli wciągać Tamarę w potyczki słowne.

Finałowe sceny kryminału to istny majstersztyk, czytałam je z zapartym tchem. Mam nadzieję, że będzie ciąg dalszy historii, zwłaszcza że postać Tamary jest niezwykle intrygująca, a zakończenie tej części okazało się wyjątkowo dramatyczne. Poza tym jestem bardzo ciekawa, w jakim kierunku rozwinie się więź między Tamarą a Miłoszem.

Największym atutem tej książki okazała się dla mnie rozbudowana warstwa obyczajowa, skupiona przede wszystkim na prywatnym życiu Tamary. Szczególnie mocno został nakreślony wątek jej wieloletniego związku z Markiem, policjantem o trudnym charakterze, który z czasem z ukochanego zmienił się w prześladowcę. Autorka nie wahała się ukazać jego ciemnej natury oraz trudnych doświadczeń, jakie stały się udziałem Tamary. Autorka nakreśliła swoją bohaterkę bardzo plastycznie, z dbałością o każdy detal. Tamara to kobieta silna, charyzmatyczna, a jednocześnie pełna uroku. Moim zdaniem może stać się jedną z ciekawszych postaci wśród kryminalnych bohaterek.

Na uwagę zasługują również pozostali bohaterowie, każdy z nich ma swoje miejsce i charakter, co sprawia, że galeria postaci jest barwna i przekonująca. Duże wrażenie zrobiło na mnie realistyczne ukazanie przebiegu śledztwa, które świadczy o talencie i warsztacie autorki. Cała powieść napisana jest przystępnym, obrazowym językiem, dzięki czemu książkę czyta się płynnie i z przyjemnością.

Mam tylko jedno zastrzeżenie do pewnej sceny, a właściwie do rozmowy, która została poprowadzona w bardzo patetycznym tonie. Wypadło to nienaturalnie, natomiast do reszty nie mam uwag, wszystko zostało napisane na wysokim poziomie.

Na koniec dodam, że przeczytałam sporo książek i naprawdę trudno jest mnie czymś zaskoczyć, a Małgorzacie Podstawnej się to udało. Pochłaniałam 𝑊 𝑚𝑎𝑟𝑡𝑤𝑦𝑚 𝑝𝑢𝑛𝑘𝑐𝑖𝑒 niczym najlepszą potrawę i wciąż było mi mało. Zakończenie wzbudziło niedosyt. Chcę jeszcze.

Link do opinii
Avatar użytkownika - MagdalenaCzyta
MagdalenaCzyta
Przeczytane:2025-09-07,

"W martwym punkcie" to świetny początek nowej serii kryminalnej, której na pierwszy plan wystawiona zostaje kobieta komisarz. Lubię takie osobowości i zawsze z ogromną przyjemnością sięgam po takie powieści.

Autorka napisała ciekawy i zagadkowy kryminał z wątkiem przewodnim morderstw, chociaż wątek obyczajowo psychologiczny ma tu ogromne znaczenie. 

Wartka i zwrotna akcja to atut tej historii. Tu nic nie jest oczywiste, kiedy myślimy, że już wszystko jest jasne autorka zaczyna nami manipulować do tego stopnia, że sami nie wiemy co o tym wszystkim myśleć. 

Nieoczekiwane fakty i zwroty akcji napewno nie pozwalają się nudzić. 

Z ogromną przyjemnością sięgnę po kolejny tom. 

 

 

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - andrzejtrojanowski
andrzejtrojanowski
Przeczytane:2025-09-05, Ocena: 5, Przeczytałam,

Szukałem czegoś innego, świeżego … i znalazłem Małgorzatę Podstawną „W martwym punkcie”, w pierwszej odsłonie komisarz Tamary Swobody. Dobrze skrojona powieść bez ozdobników czy zapychaczy. Biorąc pod uwagę, że jest to bodajże druga powieść autorki to jestem pełen podziwu w ogarnięciu wątków śledztwa czy też spraw osobistych, dbając przy tym o przyzwoite przedstawienie relacji emocjonalnych bohaterów. Tamara szuka zapomnienia od stolicy w Katowicach. Chyba chce uciec od doznanej zdrady i upokorzenia. Przyjmuje za namową kolegi szefowanie i podejmuje się prowadzenia śledztwa, w którym nic nie ma, żadnych śladów czy poszlak. Podległa grupa policjantów do łatwych też nie należy, chociaż to fachowcy ale baba ma rządzić nimi, szczególnie jednemu to nie leży. A tu jeszcze były partner nachodzi Tamarę. Każdy nosi w sobie tajemnicę i swoje deszczowe psy, z którymi stara się oswoić czy z nimi żyć. Trzy zabójstwa, strzały prosto w serce. Zakończenie, no cóż, tu bym jednak … ale tam. Sami przeczytajcie.

Link do opinii

Początkowo wydawało mi się, że to bardziej literatura obyczajowa z wątkiem kryminalnym, ale koniec końców stoję przy tym, że to jednak kryminał. Wszystko przez to, że zanim dojdzie do czegoś więcej, to mamy opisy życia tych postaci. Chodzi o to byśmy poznali ich od strony prywatnej, ocenili przez co przeszli i jakie mają doświadczenie, aby dopiero później rozpocząć poszukiwanie mordercy. Jedna ekipa policyjna nie bardzo odnajduje się w śledztwie. Dla nich wszystkich drogi prowadzą do nikąd, gdyż sprawca zwyczajnie po sobie sprząta. Kiedy już wiemy, że ktoś do ich zespołu dołączy, a poznamy tą opowieść w jaki sposób do tego doszło, wychodzi na to, że współpracownicy będą oceniali nową osobę po wyglądzie. Według nich kobieta na stanowisku stróża prawa nie jest nikim poważnym. Pojawiają się tutaj głupie docinki, które odwracają naszą uwagę od śledztwa. Wiemy, że jej samej nie wiodło się najlepiej. Jej partner również był policjantem, dlatego nie może przeżyć, że nawet nie domyśliła się jego zdrad. W swoim życiu natrafiała na samych kretynów, którymi rządziło ciało. Tak naprawdę to matkę wspomina najlepiej, bo przy niej zawsze czuła się bezpieczna i kochana. Wypowiada się o niej z największą czułością. Zanim trafiła do nowego zespołu była solidną policjantką. To ona zauważała drobiazgi, które umykały innym. Była pilną obserwatorką, inteligentną kobietą z klasą, a nie wredną, jak większość książek ukazuje jej płeć. Kiedy już tam jest, mężczyźni każdą jej zaletę przedstawiają jako wadę. Trzymają się myśli, że skoro dwa razy była zawieszona, to z pewnością wina leżała po jej stronie. Widzą tylko minusy do pewnego czasu. A co się później stanie, to warto poznać i przeżyć to samemu. Kto jest wrażliwszy, to będzie urażony niektórymi zachowaniami. Trudno się czyta o kimś, kto tylko baty przyjmuje na swoje plecy. To pierwszy tom serii z Tamarą, więc już teraz gorąco zachęcam do jego poznania:-) Przeczytacie ją szybko, choć druk jest ciaśniej osadzony. Niemal w pośpiechu zgarnie naszą uwagę i sprawi, że pomyślimy zanim widząc kogoś wydamy wizualny werdykt:-) Zdecydowanie polecam:-)

Link do opinii
Avatar użytkownika - zapiskimola
zapiskimola
Przeczytane:2025-10-20, Ocena: 5, Przeczytałem,

"W martwym punkcie" - Małgorzata Podstawna 

 

4,75/5 ?

 

"Czas stanął na chwilę, a wokół unosiła się atmosfera powagi. Każdy uczestnik tej dramatycznej sytuacji pozostawał zagubiony w szarościach moralnych, które doprowadziły do tego tragicznego finału."

 

Czy istnieje zbrodnia idealna?

 

Trzy strzały. Trzy ciała. Jeden mrok, który sięga głębiej, niż ktokolwiek przypuszcza.

 

Troje mężczyzn. Trzy dziury prosto w serca.. 

 

Kto może za tym stać? 

 

Morderca nie atakuje za dnia, w słońcu, a jedynie w wieczory, kiedy deszcz sprzyja morderstwu. 

 

Brak dowodów. Brak poszlak..

 

Ofiar jest coraz więcej.. a policja stoi w martwym punkcie ?

 

(Kocham nawiązywać do tytułu w recenzji!)

 

A w tym wszystkim Tamara, nasza główna bohaterka. 

I wiecie co?

Tamara to postać, którą uwielbiam! Życie jej nie oszczędza - zdradzona, oceniania na podstawie wyglądu, a także nieszanowana przez współpracowników, bo "przecież jest kobietą".. A jednak ona jest ponad to. Jest silną kobietą, która udowadnia, że stereotypy są do bani ?

 

I chociaż z początku jakoś trudno było mi się wbić w fabułę, w sumie bez żadnego konkretnego powodu, to po pięćdziesięciu stronach przepadłam całkowicie.. 

 

Nie czytam wielu kryminałów, jednak jeśli wszystkie będą mnie tak pochłaniać jak ten, to zacznę je połykać na kilogramy!

 

Jak to się mówi.. fabuła fabułuje (kocham to określenie ?) z każdą kolejną stroną, aż po spokojnym początku nie pozostaje nic, zabierając czytelnika w wir śledztwa.

 

Nie brakuje też tutaj emocji, czyli to, co ja w książkach lubię najbardziej!

 

"- Myślisz, że to kobieta zabija tych facetów?

- Jest to jedna z teorii. Wiesz, ten strzał prosto w serce. Czuję, że to ma ogromne znaczenie, że zabójca chce nam coś powiedzieć."

 

Zwroty akcji, mocne, nieprzerysowane dialogi, autentyczni bohaterowie.. to wszystko znajduje się w tej powieści.

 

No i cała historia pozostawiła mnie z masą myśli, a to też lubię! To uczucie, gdy odkładam daną pozycję na półkę, ale moje myśli krążą wokół niej.. coś cudownego ?

 

Oczywiście na próżno szukałam winnego przez całą książkę, ale to żadne zaskoczenie. Nie jestem w tym dobra, albo to autorka poprowadziła historię tak, że nie dało się odgadnąć mordercy. W każdym razie cieszę się, że tak wyszło. Dzięki temu miałam niemałe zaskoczenie, a element zaskoczenia w książce jest dla mnie jak zjedzenie ulubionej czekolady - sama przyjemność ?

 

Jest jedno ale..

 

@malgorzatapodstawna - jak można skończyć książkę w takim momencie?!

 

Autorzy, którzy postanawiają znęcać się nad czytelnikiem psychicznie i zostawiają go z takim zakończeniem powinni mieć NAKAZ natychmiastowego wydania kolejnego tomu!

 

Zdecydowanie wyczekuję dalszych losów Tamary.. 

 

Nawet jeśli nie jesteś fanką/fanem kryminałów, to ten zdecydowanie jest warty zarwanej nocki. Ja też fanką tego gatunku nie jestem, ale ta historia.. majstersztyk ?

 

"Zrobiła wszystko co mogła. Myślał o tym, jakie piętno na duszy człowieka może odcisnąć widok samobójczej śmierci. On sam nigdy jeszcze nie miał do czynienia z taką sytuacją."

 

Współpraca reklamowa z @malgorzatapodstawna

Link do opinii

Małgorzata Podstawna przenosi nas do Katowic, pięknego miasta, z którym kojarzy mi się od razu piosenka ,,Katowice nocą..." Zresztą przenosi nie tylko czytelnika, gdyż również główną bohaterkę, czyli Komisarz Tamarę Swobodę. Tyle że Katowice w tej wersji oferują nam trupy, a z tym wiążę się również śledztwo, trudne, zawiłe, wymagające precyzji i stojące w tytułowym martwym punkcie.Morderca jest dokładny, ma przemyślany plan, działa tak, aby nie został po nim żaden ślad. Czy popełni błąd? Czy śledztwo ruszy do przodu? Czy będzie więcej ofiar?

Autorka stworzyła silną główną bohaterkę, która niesie na plecach bagaż doświadczeń związany z przeszłością. Bagaż, który za nic w świecie nie chce zmniejszyć swojej objętości, ani także zniknąć. Bagaż, który daje o sobie znać w najmniej oczekiwanych momentach. Życie nie było dla niej łaskawe. Jednak mimo to, idzie do przodu, walczy, nie daje się złamać nawet, wtedy kiedy cios zadaje jej partner z pracy. Był moment, że zarówno sprawy osobiste, jak i też zawodowe posypały się, ale Tamara wychodzi z nich cało i staje się głównodowodzącą katowickiej sprawy, co również nie jest na rękę dla tamtejszych służbistów.

Oprócz świetnie wykreowanej głównej bohaterki, mamy również sprawę z mocną warstwą psychologiczną. Takie właśnie lubię. Nic nie dzieje się bez przyczyny, a ona czasami leży głęboko skryta, aż w pewnym momencie wyłania się w mrocznej postaci, zbierając swoje żniwo. Dlaczego morderca wybrał precyzyjne strzały prosto w serce? Dlaczego każdy, kto jest na muszce mordercy ginie w taki sam sposób?

Pani Małgorzata umie budować napięcie. Zaczyna delikatnie, aby z każdą kolejną stroną dodać mocy fabule. Cóż za klimat. Cóż za pióro. Z jednej strony trochę mąci nam w głowach, ale tym samym wzmaga skupienie, a my jeszcze bardziej skoncentrowani śledzimy historię słowo po słowie, po to, aby nic nie przeoczyć.

Ta pozycja zapewnia niesamowite wrażenia, ale zakończenie? Pani Małgorzato jak tak można? ?

Jeśli potrzebujecie dobrego kryminały na jesienne wieczory, to nawet nie zastanawiajcie się, tylko bierzcie w ręce tę oto pozycję i prowadźcie wspólnie śledztwo z Tamarą.,,Trzy strzały, trzy ciała, jeden mrok..." i my zaintrygowani, zaciekawieni, pełni emocji.

Polecam

Link do opinii

Komisarz Tamara, to kobieta która odnosi sukcesy w swojej pracy, awansuje, rozwiązuje sprawy, jest niezwykle zaangażowana. Niestety, jak się układa w pracy to inne sprawy się komplikują np. Te osobiste. Kobieta dostaje propozycję pracy w Katowicach, przy rozwiązaniu sprawy morderstw. Tamtejsza policja od dłuższego czasu nie wie już jak można ruszyć dalej .. Kobieta podejmuje wyzwanie.
Na miejscu czekają na nią nowi koledzy no i oczywiście trupy... Czy kobieta dać radę rozwiązać zagadkę mając tak mało śladów? Czy nowi współpracownicy będą pomocni?

Mam nadzieję, że ta historia dotrze do bardzo szerokiego grona odbiorców. To jest kawałek naprawdę dobrego kryminału. Mamy tutaj świetną komisarz, której się chce pracować. Jednak ma ona swoje problemy osobiste wiec stara się uciec w pracę. Mamy pomysł, mało śladów, więc trudna zagadka do rozwiązania, no i genialne poprowadzenie fabuły. Mamy podejrzanych, a z każdym kolejnym odkrytym faktem zagłębiamy się dalej. Autorka sprawiła, że zaangażowałam się w sprawę na maksa! Jak już weszłam to myślałam o niej nawet podczas robienia obiadu. ?
Morał z tej historii jest bardzo prosty ... Takie zbrodnie nie biorą się znikąd... Zawsze jest jakaś przyczyna, oj .. warto mieć to na uwadze, bo czasami zemsta bywa bardzo okrutna i ostateczna..
Rozwiązanie, które zaskakuje, no i ten niezwykle dobrze pracujący mózg Tamary, to największy plus tej książki! Bo to sztuka tak drążyć po nitce do kłębka. ?
Bardzo bym chciała poczytać jeszcze o Tamarze i jej przygodach!
Uda się? Mam nadzieję ?

Link do opinii
Avatar użytkownika - Euka
Euka
Przeczytane:2025-09-22, Przeczytałem, 52 książki 2025,
Inne książki autora
Trzy trupy
Małgorzata Podstawna0
Okładka ksiązki - Trzy trupy

Powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym, nie tylko dla kobiet. Joanna wraca do pracy po dramatycznych wydarzeniach sprzed kilku miesięcy. Prowadząc...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy