Okładka książki - Zawsze mieszkałyśmy w zamku

Zawsze mieszkałyśmy w zamku


Ocena: 3.87 (15 głosów)
Inne wydania:

Niesamowita, zekranizowana gotycka opowieść autorki Nawiedzonego Domu na Wzgórzu i Loterii!

Merricat Blackwood wraz z siostrą Constance i wujem Julianem zamieszkują rodzinną posiadłość. Nie tak dawno temu rodzina liczyła siedmiu członków - do czasu, kiedy pewnej nocy do cukiernicy trafiła śmiertelna dawka arszeniku. Uwolniona od zarzutu morderstwa Constance wróciła do domu, gdzie Merricat robi wszystko, by uchronić ją przed natarczywością i wrogością miejscowej społeczności. Dni upływają w dosyć szczęśliwym odosobnieniu, aż pewnego dnia do posiadłości przybywa kuzyn Charles...

Informacje dodatkowe o Zawsze mieszkałyśmy w zamku:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2021-06-29
Kategoria: Horror
ISBN: 9788366790759
Liczba stron: 224
Tytuł oryginału: We have always lived in the castle

Tagi: Horrory i literatura grozy

więcej

Kup książkę Zawsze mieszkałyśmy w zamku

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zawsze mieszkałyśmy w zamku - opinie o książce

Jak osiągnąć niezależność i prawo do życia wg. własnych przekonań? Shirley Jackson pokazuje to w przewrotny sposób - dwie siostry Blackwood żyją w starym domu z dala od ludzi. Upragniony spokój i wonność zapewnia im zbrodnia: 6 lat wcześniej otruta arszenikiem, zmarła ich prawie cała najbliższa rodzina. Sprawcy nie wykryto. Pewnego dnia kuzyn Charles postanawia przywrócić kuzynki do normalnego życia, a przy okazji... zawładnąć ich majątkiem. Jednak młode kobiety potrafią sobie poradzić i z tym problemem...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2014-07-26,
Constance naprawde jest niewinna smierci czterech osób! Mary Katherine, jej młodsza siostra, mimo swoich już 18 lat, nadal jest pogrążona we własnym, urojonym świecie, snuje sie po lesie, ogrodzie... Kuzyn Charles okazuje się niezwykle pazernym człowiekiem, który pojawia się wcale nie dla dobra sióstr Blackwood, lecz po to, by rozejrzeć się im w domu za cennymi przedmiotami.
Link do opinii

Małe miasteczko. Monotonnie szare i bezbarwne jak jego mieszkańcy. Na jego tle wyróżnia się stara rezydencja Blackwoodów, zamieszkała przez dwie siostry wraz ze stryjem Julianem. Constance I Mary Katherine nie cieszą się zbytnią sympatią mieszkańców-z wzajemnością. Powodem może być zazdrość spowodowana majątkiem dziewczyn oraz tajemnicza śmi3rć członków rodziny, o którą została posądzona Constance. Sąd ją jednak uniewinnił i teraz musi zmagać się z troskami życia codziennego oraz dziwactwami jej młodszej siostry. Siostry żyjącej w swoim świecie i wykonującej rytuały mające na celu ochronę domu i rodziny. Pewnego dnia ich spokój zostanie zakłócony przybyciem kuzyna Charlesa...

 

Jest to moje drugie podejście do powieści Shirley i niestety znowu nieudane. Brakuje mi tutaj klimatu jak z innych powieści gotyckich, które udało mi się przeczytać. Spodziewałam się gęstej atmosfery, przepełnionej mrokiem i grozą, a tylko jakaś ich cząstka zawarta jest w umyśle Merricat. 

Na duży plus zasługuje przedstawienie członków rodziny Blackwoodów, z których część miała coś na sumieniu, uważali się za lepszych od pozostałych. Nie dziwi zatem pełne zawiści nastawienie mieszkańców.

Finałowa scena i to, co się działo po niej rozczarowała mnie, bo w zasadzie nie zmierzała do niczego. Byłam skonsternowana i zadawałam sobie pytanie- to już? I to tyle? 

Wiem, że są osoby, którym książka przypadła do gustu i mogę zrozumieć dlaczego, ale ja szukałam w niej czegoś zupełnie innego i niestety nie udało mi się tego znaleźć ???? Polecam przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie, bo nie jest ona zbyt długa. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - djas
djas
Przeczytane:2025-01-05, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2025,

Bardzo to było dziwne, intrygujące i zaskakująco dziwne. Nie wiem czy już o tym wspomniałem, ale książka była dziwna. I chyba to tyle, co mogę na temat tej historii napisać, bo choć czytało mi się dobrze, ciągle czekałem na jakiś rozwój wypadków i choć jakiś tam był, to na pewno w żadnym stopniu nie taki, jakiego bym się spodziewał. W każdym razie - złe to nie było, bardzo dobre też nie. Warto było przeczytać i chyba swoim dziwnolstwem zapisze się w mojej pamięci...

Link do opinii

Książka zapowiadała się dobrze. Intrygująca fabuła, ciekawe postacie. Jednak im dalej tym gorzej, jakoś spodziewałam się czegoś więcej. Uważam, że koniec jakoś nie pasował mi do tej książki, był jakby wymuszony i pisany na szybko. Trochę tak jak ktoś już tutaj napisał, jakby autorka sama nie wiedziała jak ją zakończyć. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Justyna641
Justyna641
Przeczytane:2022-11-13, Ocena: 3, Przeczytałam,

Moje trzecie spotkanie z tą autorką i znów nie do końca udane, choć bardziej niż poprzednie ("Nawiedzony dom na Wzgórzu" to jedna z najsłabszych książek, jakie w życiu przeczytałam).

Początek książki był nawet udany. Mamy tutaj dwie siostry i ich niepełnosprawnego wujka, które żyją z dala od innych ludzi, rzadko wychodzą z domu i są napiętnowane przez społeczeństwo miasteczka, w którym żyją, albowiem jedna z nich została oskarżona o wymordowanie całej rodziny za pomocą arszeniku. Dziewczyna została później uniewinniona, ale niechęć ludzi pozostała. Wiodą uporządkowane, dosyć spokojne życie dopóki nie postanawia ich odwiedzić krewny - kuzyn Charles, którego przyjmują pod swój dach.

Nie jest to horror, ani powieść grozy, choć tak bywa reklamowana. To bardzo pesymistyczna książka z zakończeniem, które mi się kompletnie nie podobało. Nie dostałam od autorki nawet jakiejś iskierki nadziei, żebym mogła z innym nastawieniem niż negatywne zakończyć tę powieść.

To moja ostatnia książka Shirley Jackson. Nie polecam twórczości tej pani.

Link do opinii

Shirley Jakson napisała intrygującą powieść, która dla mnie niestety w okolicach finału zaczęła tracić swój urok. Moment kulminacyjny oraz zakończenie pozostawiły mnie z poczuciem, że pisarka chyba nie do końca miała pomysł, na zamknięcie swojej opowieści. Nie do końca wyszło jej również budowanie napięcia i narastającego poczucia grozy, które według mnie są obowiązkowymi elementami gotyckiej powieści.

Trudno mi jednoznacznie ocenić ,,Zawsze mieszkałyśmy w zamku". Odnalazłam w tej powieści elementy, które bardzo mi się podobały, ale były w niej również takie, które wzbudziły moje rozczarowanie. Myślę, że ten tytuł całkiem dobrze wypada jako thriller psychologiczny, natomiast powieść gotycka raczej z niego średnia.

Link do opinii
Inne książki autora
Nawiedzony dom na wzgórzu (barwione brzegi)
Shirley Jackson0
Okładka ksiązki - Nawiedzony dom na wzgórzu (barwione brzegi)

Najsłynniejsza, wielokrotnie ekranizowana, powieść o nawiedzonym domu Do starego, mrocznego i owianego złą sławą domu na wzgórzu przybywają cztery...

Zawsze mieszkałyśmy w zamku (barwione brzegi)
Shirley Jackson0
Okładka ksiązki - Zawsze mieszkałyśmy w zamku (barwione brzegi)

Niesamowita, gotycka opowieść autorki Nawiedzonego Domu na Wzgórzu i Loterii! Merricat Blackwood wraz z siostrą Constance i wujem Julianem zamieszkują...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy