To najdłużej czytana przeze mnie książka od czasów „Nad Niemnem”, myślałam, że nigdy się nie skończy…
Muszę na początku przyznać, że nie jestem psychofanką Kinga, nawet do zwykłej fanki mi daleko, przeczytałam zaledwie kilkanaście jego powieści (raczej tych nowszych), mimo to jednak zawsze ciekawią mnie jego nowe dzieła.
„Billy Summers” też zapowiadał się ciekawie – powieść o płatnym zabójcy, który właśnie ma wykonać swoje ostatnie zlecenie nie mogła być nieciekawa. A jednak… O ile zwykle gawędziarstwo Kinga bardzo lubię, tutaj mnie drażniło i nudziło, a sama postać Billy’ego jest co najmniej dziwnie zbudowana. Oto mamy płatnego mordercę, który zabija tylko złych ludzi (trochę jak Dexter), który z czułością niemal podlewa kwiaty, żeby nie uschły, opiekuje się skrzywdzonymi… Nie kupuję tego, ani trochę mnie ta postać do siebie nie przekonała, choć chyba powinna.
Cała powieść jest przegadana i wg mnie po prostu nudna. Jest kilka momentów ciekawszych, ale to zdecydowanie za mało.
Teraz mocno się zastanowię, zanim znowu sięgnę po Kinga 😉
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-08-03
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 608
Tytuł oryginału: Billy Summers
Tłumaczenie: Tomasz Wilusz
Dodał/a opinię:
Monika Kruszyńska
Do Calla Bryn Sturgis, miasteczka położonego w miejscu zwanym pograniczem, zbliżają się hordy Wilków - tajemniczych, uzbrojonych po zęby stworów...
Przerażająca wizja Ameryki ze zdegradowanym środowiskiem naturalnym, wyraźnym podziałem na dwie klasy społeczne (biednych oraz bogatych) i wszechobecną...