Anioła w za dużej koszulce i w wydzierganych bamboszkach, z którym uwielbia bawić się, przeżywać przygody i który nie opuszcza go na krok. Więc gdy chłopiec wpada w tarapaty, któż ma mu pomóc jak nie jego własny anioł i wujek?
Owe perypetie Licha i Niebożątka, ich cała relacja są jednym z najsłodszych i najbardziej uroczych elementów książki. Czytając uśmiech właściwie nie schodził mi z ust, a uczucie nostalgii niejednokrotnie mnie ogarniało. Mogłoby się wydawać, że cóż dorosły może znaleźć dla siebie w książce właściwie dedykowanej młodszemu odbiorcy, a jednak.
I pewnie znacie to uczucie, gdy po skończeniu książki ma się “kaca”? W głowie huczy i nie jest się w stanie “wyjść” z danego świata?
No właśnie.
Lojalnie uprzedzam, jest duże prawdopodobieństwo, że właśnie to dopadnie was po tejże książce.
Ja ją jednak z całego serafinskiego serduszka polecam! Zdecydowanie można przeczytać ją razem z dzieckiem swoim, brata, siostry, czy kogoś z przyjaciół.
Mimo iż książka nie ma jakoś wiele ilustracji (choć te które są uważam za udane), to tekst i historia sądzę, że spokojnie zaciekawią maluchy, które mają już 7 lat i więcej. Zwłaszcza, że wydrukowana została większą czcionką, co młodszym odbiorcom niewątpliwie ułatwi zapoznanie się z tą pełną uroku historią.
Zdecydowanie będę chciała pokazać tą pozycję mojemu bratankowi, nawet jeśli nie w najbliższym czasie, to w przyszłości.
Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: 2018-09-19
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
slownyswiatseraf
Gdzie anioł nie może, tam czorta pośle. Laureatka Nagrody im. Janusza A. Zajdla powraca z nowymi dożywotnikami w kolejnej odsłonie bestsellerowego cyklu...
Podobno koniec to dopiero początek. Zwłaszcza jeśli Tereska wybiera się na pogrzeb W życiu Tereski Trawnej w końcu zapanował spokój. Co prawda jedno dzieciątko...