Kontakt ze zwierzętami leczy i koi. Wywiad z Martą Milewską

Data: 2022-03-07 11:35:37 Autor: Magdalena Galiczek-Krempa
udostępnij Tweet

– Człowiek może nauczyć się od psa lojalności i oddania. Zwierzaki są w swojej miłości bezkompromisowe. Druga rzecz to radość życia. Na mnie towarzystwo zwierząt działa kojąco. A spacery z psami to czas na oddech, zwolnienie i relaks. Samo dobro – mówi Marta H. Milewska, autorka książki Kundelek, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Bis.

„Kundel" znaczy „gorszy"?

Niestety, dla niektórych ciągle – tak. Kundle są przecież takie brzydkie i  pospolite ;-) Zero szlachetności, dobrej krwi, troskliwie wyselekcjonowanych przez człowieka cech. Na szczęście nie wszyscy tak jednak myślą, o czym świadczą adoptowane psiaki, które spotykamy na ulicach. Trzeba mieć jednak świadomość, że żyjemy w czasach, w których dla dużej grupy z nas wartościowe jest to, co ładne i drogie. Dotyczy to całej sfery konsumpcyjnej. I, czy nam się to podoba, czy nie, przekłada się to także na zwierzaki – żywe, czujące istoty. Dla wielu osób są miłymi maskotkami, uroczymi dodatkami lub świadectwem statusu społecznego czy po prostu elementem mody. W efekcie jak grzyby po deszczu powstają hodowle rasowych psów. Nie będę wdawała się w szczegóły, bo przecież rozmawiamy o książce dla dzieci, ale dla mnie uleganie modom na konkretne rasy i kupowanie pieska pasującego do wystroju domu jest dość nieludzkie. 

Dlaczego ludzie zapominają, że pies to nie zabawka? Czemu tak wiele osób – na przykład z okazji świąt czy urodzin – obdarowuje innych, na przykład swoje dzieci, psem lub kotem?

Może dlatego, że brakuje nam już pomysłów na kolejne wspaniałe prezenty i, niestety, też wyobraźni oraz wrażliwości. Kiedy musiałam w schronisku odpowiadać na dziesiątki pytań, byłam podirytowana. Jak to, przecież chcę wziąć kundelka, dać mu dach na głową, nie powinni mnie o nic pytać, tylko cieszyć się, że tu przyszłam! Ale kiedy później wysłuchałam historii o podrzucanych pod schronisko psach, które nie spodobały się lub nagle okazało się, że dzieci mają uczulenie, zrozumiałam, o co w tym wszystkim chodzi. O wykluczenie osób nieodpowiedzialnych i nieroztropnych. O wybranie najlepszych domów i oszczędzenie tym doświadczonym przez los psiakom kolejnych rozczarowań i zawodów. O tym też opowiadam w książce. Kundelek trafia do domu, w którym nie spełnia oczekiwać swoich opiekunów. Mam nadzieję, że w ten sposób chociaż trochę uwrażliwię dzieci na los kundelków.

Bywa, że po pewnym czasie „niechciane" stworzenia trafiają do schronisk. W swojej książce prezentuje Pani schronisko jako miejsce pełne empatii, a pracujących w nim ludzi jako zaangażowanych i oddanych swoim obowiązkom. Czy istnieje wiele takich dobrych schronisk?

Nie znam wielu schronisk, mogą mówić tylko o moim najbliższym – w Józefowie pod Warszawą. Pracuje tam cała rzesza ludzi kochających zwierzęta. Nie tylko szukają im nowego domu, ale też ratują zwierzęta z oddalonych miejsc, w których nie miałyby takiej szansy na adopcję, jak w okolicach dużego miasta. Budujące jest również to, że w pomoc zwierzętom angażują się dzieci i młodzież. To one wyprowadzają psiaki na spacery, robią im zdjęcia, które następnie możemy oglądać w mediach społecznościowych. Szukają dla nich domów.

Czytaj również: Marta H. Milewska - wywiad. Czasy nie sprzyjają marzeniom

Szczególnie trudny jest los zwierząt nie w pełni sprawnych, na przykład kulawych. Czy mają one szansę w ogóle znaleźć dobry dom? 

Na szczęście mają. Schroniska dla zwierząt są pełne czekających na miłość zwierzaków. Wiele z nich trafia do ciepłych domów. Ale, co tu dużo mówić, największe szanse mają szczeniaki i młode psiaki. Najtrudniej pozyskać opiekuna dla starego, doświadczonego przez los psa czy kota. Takie zwierzę często potrzebuje specjalnej opieki, więcej czasu i uwagi. Moja sunia ciągle jest nieufna w stosunku do mężczyzn. Nie wiem, co ją spotkało w życiu, ale ten lęk jest silniejszy od niej. I jakoś musimy z tym żyć.

Kiedyś w gospodarstwach liczyły się tylko zdrowe, szybkie i silne psy. Psy nadające się do pracy. Czy tak jest nadal?

Oczywiście. Psy są wielkim wsparciem. Stróżują, pilnują zwierząt, ale także są nieocenione w na przykład w służbie policyjnej. Nie można też zapomnieć o psach towarzyszących, które są wsparciem na przykład dla osób niewidomych czy o zwierzętach, które uczestniczą w terapii. Mówiąc wprost: kontakt ze zwierzętami leczy i koi. Warto o tym pamiętać.  

Łańcuch, pusta miska i buda to straszna perspektywa...

Tak, na to nie powinno być zgody. Psy mogą pomagać ludziom i wcale nie muszą siedzieć na uwięzi. Mogą być pomocne i szczęśliwe jednocześnie.

Z drugiej strony – dziś jest wiele osób, które traktują psa jak „człowieka", jak pełnoprawnego członka rodziny...

Zgadza się. Mam wrażenie, że takich postaw jest coraz więcej.

Powiedziała Pani, że w Pani domu jest pies.

Mam dwa psy. Najpierw trafił do nas Marcel. Było to około 10 lat temu. Pół roku temu dołączyła Wiki. Pomyśleliśmy, że staruszkowi przyda się towarzystwo, bo bardzo źle zniósł śmierć swoich dotychczasowych towarzyszy – kociego rodzeństwa. I to był strzał w dziesiątkę. Osowiały i smutny pies pod wpływem młodej, energicznej suczki niemal z dnia na dzień odzyskał siły i radość życia. Jak widać, również i psy nie lubią samotności. Oba nasze pieski to kundelki. Oba trafiły do nas z pobliskiego schroniska.

Czego człowiek może nauczyć się od psa?

Z całą pewnością lojalności i oddania. Zwierzaki są w swojej miłości bezkompromisowe. Druga rzecz to radość życia. Na mnie towarzystwo zwierząt działa kojąco. A spacery z psami to czas na oddech, zwolnienie i relaks. Samo dobro.

Czy tytułowy Kundelek miał swój pierwowzór w rzeczywistości? I czy poznamy jego dalsze przygody? 

Historia tytułowego kundelka to po części historia mojego Marcela, ale także wielu innych psiaków, które, zanim odnalazły swój dom, doświadczyły samotności, odrzucania i strachu. Zanim mój Marcel trafił do schroniska, błąkał się po ulicach w towarzystwie starszej suni. Podobno byli nierozłączni. Dlatego książka opowiada też o psiej przyjaźni. A co do dalszych losów – kto wie. O eskapadach i wybrykach moich psów można napisać kilka książek.

Książkę Kundelek kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.