tak to było jesienią… - wiersz
<!-- /* Style Definitions */ p.MsoNormal, li.MsoNormal, div.MsoNormal {mso-style-parent:""; margin:0cm; margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:12.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-fareast-font-family:"Times New Roman";} @page Section1 {size:595.3pt 841.9pt; margin:70.85pt 70.85pt 70.85pt 70.85pt; mso-header-margin:35.4pt; mso-footer-margin:35.4pt; mso-paper-source:0;} div.Section1 {page:Section1;} -->
<!-- /* Style Definitions */ p.MsoNormal, li.MsoNormal, div.MsoNormal {mso-style-parent:""; margin:0cm; margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:12.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-fareast-font-family:"Times New Roman";} @page Section1 {size:595.3pt 841.9pt; margin:70.85pt 70.85pt 70.85pt 70.85pt; mso-header-margin:35.4pt; mso-footer-margin:35.4pt; mso-paper-source:0;} div.Section1 {page:Section1;} -->
tak to było jesienią
z liściem złotym we włosach
głębią w oczach niezmierną
a w uśmiechu przekora
wiatr całował lubieżnie
jej dziewczęce walory
i do tańca uprzejmie
prosił szeptem zalotnym
oj to była ta chwila
kiedy serce rytm traci
w oczach gwiazdą zakwita
siebie głupcem wystawisz
biegniesz jakby wstawiony
słowa puste nawijasz
a jej uśmiech spłoszony
duszę chłodem zaciska
chciałeś mówić, że może
że ty zawsze jej wszystko
że jej szczęście przepowiesz…
lecz mówienie nie wyszło
cześć mi rzekła z uśmiechem
wiatr drzwi auta zatrzasnął
przerywając kuszenie
mną już smutek zawładnął
teraz każdej jesieni
widzę kibić jej zwiewną
z liściem złotym niewielkim
i jej minę niepewną…
2008-10-16 K.Puchała
Dodany: 2009-10-25 06:36:44
Dodany: 2009-10-23 22:37:18
Dodany: 2009-10-23 22:04:51