Podobno dobra teściowa to była teściowa. Ale czy na pewno? Kto zabił mamusię to klasyczna komedia kryminalna nawiązująca w formie do książek Joanny Chmielewskiej. Główna bohaterka zostaje wplątana w sprawę...czytaj dalej
Agata Śródka - restauratorka celebrytka - zostaje zaproszona do jurorowania w finale telewizyjnego talent show, którego tematem jest wykonanie jadalnej repliki jaja Faberge. Zrządzeniem losu dokładnie w tym...czytaj dalej
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie? Mord będzie! I to niejeden. Właścicielki siedliska ramię w ramię z samozwańczą brygadą antykryminalną podejmują się zadania zdemaskowania mordercy, który bezczelnie...czytaj dalej
Kiedy Agata Śródka, ,,panna z odzysku" - restauratorka i celebrytka, postanawia założyć winnicę w gościnieckim pałacu, nie spodziewa się, że ta przygoda zaprowadzi ją w sam środek morderczej intrygi, której...czytaj dalej
Ach, jakże byłoby pięknie, gdyby trafić szóstkę w totolotka! Mogłyby siedzieć na werandzie, łowić ryby we własnym jeziorze, a dla zabicia nudy prowadzić pensjonat.Szczęśliwy los miały w zasięgu ręki...czytaj dalej
Po powrocie do Augustowa Edyta porza?dkuje swoje sprawy, Pruskowie szykuja? sie? na powie?kszenie rodzinyi z?ycie, jak sie? wydaje, zaczyna biec spokojnym rytmem. Jednak spoko?j nie jest pisany rodowi Prusko...czytaj dalej
Plan Edyty był prosty: rozwieść się z Rafałem, spakować manatki i wrócić na Podlasie. Najpierw jednak należy pożegnać stan wolny Magdusi. Kiedy znika Andzia, a w Szklarskiej Porębie zostają znalezione...czytaj dalej
Nikt tak nie potrafi zepsuć świąt jak własna rodzina. Zwłaszcza gdy znienacka postanawia dać się zabić...? Edyta, uciekająca od nieszczęśliwego małżeństwa na rodzime Podlasie, niespodziewanie znajduje się...czytaj dalej
| Użytkownik | Kiedy został fanem |
|---|---|
| Euka | 2024-12-08 17:20:39 |
| BetiCzyta | 2025-08-07 13:22:04 |
Moja teściowa, kobieta o charakterze odpychającym niczym zapach rozkładających się zwłok, krochmaląca dorosłemu synowi gacie, a prawie dorosłą wnuczkę traktująca jak niemowlę, odkąd pierwszy raz na mnie spojrzała, nigdy nie zmieniła zdania na mój temat. Otóż w jej mniemaniu byłam ucieleśnieniem mitycznej harpii, istotą złośliwą, samolubną, pozbawioną ludzkich emocji i rozsądku.
Ruszyłam truchtem, przytulona niemal do płotu, i wślizgnęłam się na teren działki. Żywego ducha nie było widać, martwego zresztą też nie. Dookoła panowała idealna cisza. Nawet wiatr nie wiał.
Więcej