Makabreska

Autor: DenisOlivetti
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Opowiedział mi znajomy przechodnią historyjkę. Młoda para zatrzymała się przy drodze, czy też ich zatrzymali, może to było na odludnym parkingu, różne warianty mają przechodnie historyjki. W każdym razie napadli na nich jacyś ludzie, on chyba znał ich z widzenia, bo potem musiał ich dopaść, a może później się dowiedział, różnie to bywa w przechodnich historyjkach. Było ich około pięciu. Połamali mu nogi, związali i bijąc go, gwałcili jego dziewczynę każdy po kolei. Zrobili swoje i zostawili ich. W sądzie im się upiekło, bo brak świadków, dowodów, alibi, prawnicy itd., różnie to bywa w przechodnich historyjkach. Dziewczyna była w takiej traumie, że gdy częściowo doszła do siebie, stwierdziła, że nie mogą być dłużej razem po tym, co się stało. On utwierdziwszy się w jej woli, spełnił ją. Rozstali się, a była to wielka miłość. Z niewielką pomocą znajomych albo i nawet sam (bo różnie to bywa…) odnalazł sprawców. Dotarł do każdego z nich i zabił, a jeśli okoliczności pozwoliły uprzednio brutalnie pobił. Zatłukł ich i popełnił samobójstwo czy też sam zgłosił się na policję, różne są warianty przechodnich historyjek. Choć nie cofnęło to tragedii, a zrodziło kolejną, to być może uratował inne potencjalne ofiary bandytów, którzy już nikomu nie zaszkodzą. Więc dobro to nie tylko budowanie i odbudowywanie tego, co zło niszczy i odbiera. Profilaktyczna destrukcja również wchodzi w grę. W pewnym sensie mu się udało. Tak jak kobiecie, która wysiadła z auta, by odciągnąć wielką gałąź zastawiającą jej drogę przez las, nie zważając na trąbienie i mruganie światłami przez kierowcę tira stojącego za nią. Gdy udrożniła częściowo przejazd kierowca podszedł do niej i uświadomił, że trąbił i dawał znaki światłami, bo zauważył jak do jej opuszczonego wozu wbiega z krzaków jakiś człowiek, który zauważywszy, że został zauważony uciekł w las. Według jednej z wersji historyjki przechodniej na tylnim siedzeniu pozostała po nim pamiątka – żyłka do duszenia ofiar…

1
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
DenisOlivetti
Użytkownik - DenisOlivetti

O sobie samym: Znamy się mało... To może coś o sobie. Urodziłem się w 1986 roku, na wiosnę, dokładnie pierwszego dnia wiosny. No, to tyle o mnie... A tak na poważnie to byłem zdolnym, choć leniwym uczniem. Oglądałem filmy poważniejsze niż rówieśnicy, w liceum zacząłem czytać książki spoza kanonu lektur, co było dziwactwem, fascynacja buntowniczą muzyką, z której wyrosłem, ale przynajmniej dobrze mnie ukierunkowała, wchodzenie w dorosłość pod znakiem poezji, Rimbaud, Baudelaire, Wojaczek, Dwa lata studiowania geografii w Krakowie, tam z przygodami pomieszkiwanie - czasem i na dworcu, fascynacja Cortazarem. Porzuciwszy studia zgłosiłem się do wojska, z którym związałem się jako zawodowy żołnierz na prawie trzy lata w ty czasie zamieszkując w stolicy, gdzie wegetuję do dziś imając się różnych zajęć. Ulubione książki to Gra w klasy, Chrystus ukrzyżowany po raz wtóry, Kamień na kamieniu, Przenajświętsza Rzeczpospolita. Kilka filmów, które lubię to Amores perros, Jancio Wodnik, Macunaima, Leon, Łowca Jeleni, Pi, filmy Kurosawy. W Warszawie znów przerwałem studia na anglistyce z braku funduszy. Dużo czytam, dużo oglądam, staram się śledzić sport, z zainteresowań jeszcze języki obce, geografia polityczna, historia XXw., dobrze gram w piłkę. Przez nieodpowiedzialne decyzje mój związek jest na granicy rozpadu, więc biorę się za siebie, żeby go ratować albo wnowić po przerwie na złapanie oddechu. Pracuję nad projektami autorskich filmów, wydaję książki po 2zł, ale nie mam czasu ani środków na promocję. Grafomania to jednak nałóg podsycany pasją do sztuki.
Ostatnio widziany: 2012-09-16 21:51:20