Bo miłość nie jest taka prosta. Przeszłość zawsze wraca. Tom 2, część 5.

Autor: art_roxana
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-Daj spokój.- Wyczuła nutę zazdrości w jego głosie. Ze zmieszanym uśmiechem mówiła dalej.

-Czasem musimy rozmawiać, w końcu mieszkamy drzwi w drzwi.

-My też kiedyś mieszkaliśmy drzwi w drzwi. Dla mnie nie byłaś tak miła.- Usiadł na fotelu a Roxana odsłoniła okno i podeszła do niego siadając mu na kolanie.

-Nie porównuj tego, bo to zupełnie dwie różne sytuacje.

-Tak sądzisz?- Nie ukrywał, że coś go gryzie.

-Tak.- Uśmieszek znów powrócił na jej twarz.

-To takie śmieszne?

-Nie, Mike. To nie to jest śmieszne. Nawet cieszy mnie ta twoja delikatna zazdrość.- Przyłożyła dłoń do jego twarzy i patrzyła. Mike spuścił z tonu.

-Więc?

-Tomasz to naprawdę w porządku facet. Rozmowy z nim wiele mi pomagały. Tu, gdzie nikogo nie znałam i przechodziłam raczej trudny dla mnie czas. Poza tym to ja powinnam być zazdrosna.- Zaskoczony patrzył na Roxanę. Po chwili zaczął:

-Mówisz o Deborze? Roxanna chciałem ci…

-Nie. Nie mówię o niej. Wiem, że między wami niczego nie było.

-To co masz na myśli?- Pytał.

-Nie zauważyłeś jak Tomasz ci się przyglądał?

-Nic dziwnego, nie zna mnie. Pewnie chciał mi się po prostu przyjrzeć.

-Mam taką nadzieję.- Patrzył na Roxanę i wtedy pojął o co jej chodziło.

-Tomasz woli mężczyzn. Jest homoseksualistą.- Uświadomiła Mikea.

***

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
art_roxana
Użytkownik - art_roxana

O sobie samym: Pisanie to moje hobby, nie zawsze wychodzi idealnie. Chętnie wczytuję się w opinię innych. Uważam, że każdy ma prawo do własnego zdania. Szanuję to i chcę, aby inni szanowali moje.
Ostatnio widziany: 2024-02-25 16:54:12