OKRUCHY PAMIĘCI ( VI )

Autor: 150538pol
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- A jaki ja  zdrajca? Ot, dola moja,  dola!

 Płakaliśmy, żegnając się z nim. Do dziś mam fotografię z nim i Sybirakiem.

            Dopóki nie poszli na front, śpiewali wieczorami tęskne piosenki. Nauczyłam się od nich „Katiuszy”. Nie pamiętam, który z nich – powiedział:

       -  Kagda  prijdiot zdzieś ruskaja właść - tak ana budiet artystkoj!

       -   Kakaja ruskaja właść? Kuda?- oburzyła się mama.

       -  Zdzieś budziet ruskaja właść .- powiedział z przekonaniem.

        - Niedoczekanie wasze! - rzuciła mama. Z goryczą mówiła później, kiedy już  rzeczywiście przyszła ta „sowieckaja właść”:  - Jacy byli pewni!  Już wówczas wiedzieli, do czego dążył Stalin! Przynajmniej druga część ich przewidywań  nie spełniła się, bo śpiewaczką to ty na pewno nie będziesz.  Oczywiście, ani głos ani słuch nie był po  temu i nie jest.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
150538pol
Użytkownik - 150538pol

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2021-05-09 16:38:53