splątane serca... cz 5

Autor: mistic
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Kochali się wiele razy tej nocy. Pino chociaż poobijany nie czół bólu. Czuł się wreszcie spełniony. Zasnęli złączeni zbudził ich telefon Kingi

- Zapomniałam go wyłączyć , przepraszam kochany, śpij jeszcze- pocałowała go namiętnie i wstała zalotnie kręcąc biodrami.

- Zaraz Cię zjem – patrzył na nią lubieżnie

- Tylko mnie najpierw złap- powiedziała przewrotnie i  pomaszerowała po telefon

- Halo?. Nie mamo nie mam ochoty z Tobą rozmawiać, na razie na żaden temat a to gdzie i z kim jestem już w zupełności nie powinno ciebie interesować, skończyły się twoje ingerencje w moje życie . dość. Żegnam- Kinga stała oparta o szafkę – mam dzwoniła

- Zdążyłem się zorientować- podszedł i pocałował ją w czubek nosa

- Ale już mnie nie interesuje co ma do powiedzenia- przytuliła się do niego.- głodny jesteś?

- Tak mam głód od kilku lat  na jeden wyśmienity deser. – przywarł do niej i zaczął namiętnie całować.

EPILOG

 

Minął rok. Dużo się wydarzyło od tamtego pamiętnego porwania. Mama Kingi nie mogła znieść, że Pino jednak będzie jej zięciem, nie przyjechała na Ślub, A Kinga wyglądała olśniewająco i kwitnąco w skromnej białej sukience przed kolana  z widocznymi krągłościami. Biło od niej szczęście. Świadkami zostali wuj Zdzisio i ciocia Basia To oni  pomagali w przygotowaniach do ślubu i cieszyli się ich szczęściem. Bardzo cieszyli się, że Kinga jest w ciąży i promienieje radością.

- Pino ja nie wytrzymam tego bólu- Kinia zmagała się na porodówce

- Jeszcze trochę kochana, zaraz ja zobaczę to moje małe arcydzieło

- Oby jak najszybciej – zwinęła się z bólu

- Jeszcze przemy pani Kingo . jeszcze chwila i już .Mamy małego łobuza.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
mistic
Użytkownik - mistic

O sobie samym: ogarneła mnie nicość....
Ostatnio widziany: 2013-02-25 20:30:23