Każdy z nas ma inne granice. Wywiad z Natalią Pożarowszczyk
Data: 2025-05-13 07:17:03 | artykuł sponsorowany
– O przemocy psychicznej, ekonomicznej albo seksualnej – również w stałych związkach – wciąż mówi się zdecydowanie za mało. Z pewnością jednym z powodów jest to, że skutki takiej przemocy nie są widoczne na pierwszy rzut oka, co sprawia, że trudniej dostrzec ją zarówno ofierze, jak i otoczeniu, a tym samym z nią walczyć. Poza tym nasze prawo bywa przestarzałe – dla przykładu jednym z małżeńskich obowiązków jest współżycie seksualne – mówi Natalia Pożarowszczyk, autorka książki Zaślepienie, otwierającej cykl Perspektywa.
Oliwia przez lata trwa w relacji opartej na przemocy psychicznej i ekonomicznej. Czy uważasz, że wciąż za mało się o tym mówi? W Polsce to temat trudny?
Na oba pytania odpowiadam: tak. Tak jak o przemocy fizycznej mówi się sporo i już chyba nikt jej nie kwestionuje jako zjawiska, tak o przemocy psychicznej, ekonomicznej albo seksualnej – również w stałych związkach – wciąż zdecydowanie za mało. Z pewnością jednym z powodów jest to, że skutki takiej przemocy nie są widoczne na pierwszy rzut oka, co sprawia, że trudniej dostrzec ją zarówno ofierze, jak i otoczeniu, a tym samym z nią walczyć. Poza tym nasze prawo bywa przestarzałe – dla przykładu jednym z małżeńskich obowiązków jest współżycie seksualne. Doktryna religii katolickiej, wciąż dobrze mająca się w Polsce, również nie pomaga w walce z mniej oczywistymi, lecz równie destrukcyjnymi formami nadużyć.
Piotr jest postacią wyjątkowo złożoną – z jednej strony charyzmatyczny, z drugiej pełen mrocznych mechanizmów kontroli. Co według Ciebie czyni go tak niebezpiecznym?
Piotr to cholernie inteligentny, ułożony i pełen determinacji mężczyzna, który ma cel – a tym celem jest podporządkowanie sobie Oliwii. W książce świadomie nie podawałam diagnoz, bo to nie jest rola beletrystyki (chyba że pokazałabym leczenie Piotra), ale sami czytelnicy dostrzegają pewne dość charakterystyczne cechy w jego zachowaniu. To świetny manipulator, stosujący przeróżne techniki manipulacji – nie odpowiem na pytanie, jak bardzo świadomie Piotr to czyni, niech każdy zrobi to sam. Poza tym Piotr świetnie wykorzystuje swoje atuty, tj. wykształcenie, dobrą pracę, nienaganne zachowanie czy dobry wygląd, aby mamić także otoczenie.
Bardzo poruszyła mnie scena, w której Oliwia zaczyna wątpić w swoje własne odczucia – to typowy przykład gaslightingu. Trudno oddać to zjawisko? Nie wszyscy potrafią je przecież nazwać.
Gaslighting to jedna z najbardziej wyrafinowanych form przemocy psychicznej, w której oprawca stara się sprawić, by ofiara uwierzyła, że traci rozum, przestała wierzyć w siebie, a tym samym nie myślała już nawet o prośbie o pomoc. W mojej powieści chciałam pokazać te mniej znane, subtelne, a jakże niebezpieczne mechanizmy, żeby uświadomić ludziom, jak to działa. Zachęcam do przeczytania o etymologii nazwy gaslighting – bardzo ciekawa historia – jak również zapoznania się z pojęciem syndromu gotującej się żaby, które z kolei świetnie tłumaczy nie zawsze racjonalne i na pierwszy rzut oka często sprzeczne zachowanie Oliwii jako ofiary.
Jak bardzo przeszłość Oliwii wpłynęła na jej wybory emocjonalne i relacje z mężczyznami? Bo przecież przeszłość jest kluczowa…
Bardzo. Oliwia nie ufała mężczyznom z powodu żalu, który odczuwała wobec swojego ojca, związanego z jego odejściem do innej kobiety, gdy narratorka była nastolatką. Przez dłuższy czas nie chciała nawet myśleć o związkach… ale gdy wpadła na Piotra, totalnie przepadła. Ujął ją między innymi zapewnieniami, że brzydzi się zdradą i nigdy by się jej nie dopuścił. Z powodu braku doświadczenia Oliwia nie zauważyła żadnych czerwonych flag, które na początku relacji z Piotrem były bardzo subtelne.
W książce widać silną sieć relacji – nie tylko między Oliwią i Piotrem, ale też między przyjaciółmi. Jaką rolę odgrywa wsparcie społeczne w tej historii.
Oliwia ma szczęście w nieszczęściu – w postaci mądrego i troskliwego rodzeństwa oraz przyjaciół. Wsparcie bliskich osób, które widzą, że coś się dzieje i chcą pomóc, to ogromne ułatwienie w takiej sytuacji. Pamiętajmy jednak, że to nie wystarcza. Jeśli ofiara nie dostrzega, że jest ofiarą, lub z różnych powodów nie chce/nie jest gotowa na wyjście z toksycznej relacji, to sytuacja się nie zmieni. Warto jednak zaznaczyć, że nawet bez wsparcia osób bliskich można podjąć walkę o siebie. Prócz Policji w Polsce działają różne organizacje, które mogą pomóc, zarówno prawnie, psychologicznie, jak i lokalowo. W mojej powieści można znaleźć kody QR do stron, gdzie można znaleźć więcej informacji.
Interesującym wątkiem jest ciąża Oliwii. Chciałaś przez ten motyw pokazać dodatkowy wymiar bezsilności kobiety w toksycznym związku, czy raczej podkreślić siłę nadziei i życia?
Szczerze mówiąc, ciąża Oliwii i cała otoczka wokół niej, o której nie chcę mówić więcej ze względu na spoilery, była pomysłem, od którego wszystko się zaczęło. Dopiero później pojawił się wątek przemocy psychicznej, bo ciąża idealnie się w niego wpasowała. To ciąża była dla Oliwii przełomowa w patrzeniu na całe jej życie i ostatecznie zmotywowała ją do zmiany. Każdy z nas ma inne granice (nawiązując do nazwy Państwa portalu), o czym wspomina sama Oliwia w jednym ze wspomnień.
Bohaterowie nie są czarno-biali – mają wady, podejmują błędne decyzje. Nie tak łatwo jednoznacznie oceniać ludzi, prawda?
Piszę – a przynajmniej próbuję pisać – takie opowieści, które sama lubię jako czytelniczka. A, według mnie, to dobrze skonstruowani, ciekawi bohaterowie i ich losy są podstawą dobrej historii. Natomiast dobrze skonstruowany to dla mnie przekonujący, tak zwany bohater z krwi i kości. Po prostu ludzki, jak my wszyscy. I jeśli zachowania moich bohaterów są trudne do oceny, to się cieszę, bo to oznacza, że są ludzcy. Zadałabym jednak szersze pytanie: czy rolą człowieka jest ocenianie innych? Oczywiście, wszyscy to robimy, ale – moim zdaniem – należy na to uważać i nie wolno dzielić się swoimi opiniami ze światem, ot tak, bez zastanowienia. Nie znamy całego kontekstu życia innych osób, a o ocenę na ogół nikt w ogóle nas nie prosi. Przecież nawet samych siebie często nie rozumiemy, a znamy się najlepiej…
Psychologiczne zniuansowanie postaci jest w Twojej prozie szalenie ważne. Która z relacji w książce – poza głównym wątkiem małżeńskim – była dla Ciebie najtrudniejsza do oddania?
Pod względem technicznym drugą najtrudniejszą do poprowadzenia relacją była ta między Oliwią a jej tatą. Natomiast pod względem emocjonalnym – zdecydowanie losy przyjaźni Oliwii i Andrzeja. Na szczęście przed nami jeszcze dwie części.
Twoja powieść to głęboka, mocna proza psychologiczna. Czym ta historia jest dla Ciebie?
Pierwszą pełnowymiarową powieścią, którą skończyłam i w której przekazałam to, co chciałam przekazać. Jest odzwierciedleniem mojego wewnętrznego głosu, który nie zgadza się na przekraczanie granic drugiego człowieka. Jest moim pierwszym pisarskim dzieckiem.
Pierwszy tom opowiada o Oliwii, ale wiemy, że kolejne będą dotyczyć Ulki i Andrzeja. Jakie społeczne problemy zamierzasz poruszyć w ich historiach?
Czas na uchylenie rąbka tajemnicy. Druga część, pisana oczami Ulki, ma tytuł Rozdarcie i skupia się w dużej mierze na uzależnieniu, stracie, załamaniu psychicznym i dylematach – nie tylko miłosnych. Trzecia z kolei to Poświęcenie, w której głos oddałam Andrzejowi; jeśli chodzi o tematy tabu, będzie poruszać problemy mniejszości seksualnych i depresji (w tym nastoletniej, bardzo ciężkiej). Obie będą także o miłości oraz toksycznych relacjach, ale w innym aspekcie niż opowieść Oliwii. Mogę także zdradzić, że trzecia część pójdzie w nieco bardziej sensacyjno-kryminalnym kierunku.
Powieść Zaślepienie kupicie w popularnych księgarniach internetowych: