Od dawna fascynuje mnie świat showbiznesu. Wywiad z Kingą Tatkowską

Data: 2023-04-04 13:31:42 Autor: Danuta Awolusi
udostępnij Tweet

– Czasami mam wrażenie, że pisząc, zachowuję się trochę, jakbym równocześnie była po tej drugiej stronie, jakbym była Czytelniczką. Czekam na te momenty, które mnie porwą, które zmienią bieg wydarzeń. Pewnie dlatego w wielu recenzjach moich książek przewija się wzmianka o „lekkim piórze”, bo ja też pragnę płynąć przez te historie, tak samo jak osoby, które będą je potem czytać – mówi Kinga Tatkowska, autorka książki Pod ścisłą ochroną.

 Sięgasz w swojej powieści po motyw, który od zawsze rozpala wyobraźnię. On – seksowny ochroniarz, ona – delikatna gwiazda muzyki. Dlaczego to tak mocno oddziałuje na kobiecą wyobraźnię?

Kiedy pojawia się motyw ochroniarza i gwiazdy muzyki, na myśl przychodzi nam od razu film Bodyguard. Ja muszę na wstępie przyznać, że ten film obejrzałam dopiero niedawno i… niespecjalnie mi się spodobał. Może narażę się tutaj jego wiernym fankom, ale trudno (śmiech). Co nie zmienia, oczywiście, faktu, że ten motyw stał się kultowy, wszedł na dobre do popkultury i nawet ja podświadomie poń sięgnęłam, jednak pragnęłam, by moja historia była pozbawiona schematów i oczywistości. W niejednej recenzji już przeczytałam, że z początku książka może wydawać się podobna do innych z tego gatunku – ot, wielka gwiazda i jej bodyguard – ale Czytelniczki i Czytelnicy nie są w stanie przewidzieć kolejnych wydarzeń.

Azer wydaje się początkowo dosyć stereotypowym mięśniakiem. A jednak potrafi bacznie obserwować i ruszają go emocje. Czy to ideał faceta?

Na pewno ideał bohatera książki. Przewinęło mi się w komentarzach, że któraś z Czytelniczek chciałaby go za męża, więc coś w tym musi być (śmiech).

Życie gwiazdy… Jak odtworzyłaś zakulisowe życie Nessy? Czytałaś, oglądałaś, szukałaś materiałów?

Jeśli chodzi o otoczkę showbiznesową, to od dawna interesuje mnie ten świat i mechanizmy, jakie nim rządzą. To, co opisałam w powieści, najpewniej w dużej mierze zgadza się z rzeczywistością. Co do Nessy, to jest na polskiej scenie muzycznej piosenkarka, która trochę zainspirowała mnie do stworzenia tej postaci. Na przestrzeni lat obserwuję, jaką zmianę przeszła. Jej piosenki stały się bardziej dojrzałe i charakterystyczne, a w tekstach dostrzegam coś więcej niż tylko chwytliwe rymy, które dobrze się sprzedadzą.

Bohaterka ucieka przed przeszłością. Myślisz, że można zacząć nowe życie bez oglądania się za siebie?

Jeśli nie załatwisz dawnych spraw, to zawsze będziesz o nich rozmyślać i tak naprawdę nigdy całkowicie się od nich nie uwolnisz. Nessa wiedziała, że się nie uwolniła. Wydarzenia z przeszłości nie dawały jej spokoju, dlatego nie mogła żyć tu i teraz, zawsze była trochę „tam”.

Nessa to tak naprawdę samotna dziewczyna, choć otacza ją blichtr i splendor. Czy to cena sławy, czy jednak wybór?

To chyba kwestia tego, jak zaczniesz kierować swoją karierą, jakie warunki postawisz na samym początku. Możesz być wielką gwiazdą, ale jednak mieć swoje zasady i nie pozwalać publice na wchodzenie z buciorami w twoją prywatność. Nawet w polskim showbiznesie znaleźć można sporo takich osób. A możesz wystawiać się na świeczniku i sprzedawać dosłownie wszystko, aż nie będzie żadnej granicy między życiem prywatnym a publicznym. I wtedy pojawia się samotność, bo tak naprawdę nie wiesz, do którego świata należysz.

Bohaterka ma też chwile słabości. Jest w tym bardzo ludzka, choć wiedzie całkowicie inne życie niż to, które znają przeciętni zjadacze chleba. Czy uważasz, że bycie na świeczniku zmienia charakter?

Wydaje mi się, że tak. Przede wszystkim musisz pilnować się na każdym kroku. Cokolwiek zrobisz, może to zostać uwiecznione i na drugi dzień pojawić się na rozkładówkach magazynów i w Internecie, a – jak wiadomo – w sieci nic nie ginie. Świadomość tego na pewno musi zmieniać człowieka.

Azer ma trudną przeszłość. Czy to sprawia, że lepiej może rozumieć ból innych? Cierpienie Nessy?

Jeśli w swoim życiu przeżyliśmy coś, co nas złamało, w pewien sposób zmieniło, to sądzę, że problemy i cierpienie innych odbieramy z większą empatią. Wiemy, co to znaczy ból i w takich sytuacjach przywołujemy własne doświadczenia. Nie chciałabym tutaj stwierdzać, że osoby, które w życiu nie cierpiały, przejawiają ogólną znieczulicę, jednak wydaje mi się, że trudniej jest im postawić się w ciężkiej sytuacji drugiego człowieka i go zrozumieć.

Opowiadasz o ludziach, którzy tak naprawdę nie są szczęśliwi. Zarówno Azer, jak i Nessa dźwigają na barkach duże ciężary z przeszłości. Czy miłość, pożądanie, seks, ale też bliskość są na to jakimś lekarstwem, czy bardziej oderwaniem i odskocznią?

Mogą być zarówno lekarstwem, jak i odskocznią. Chyba wszystko zależy od tego, na jakiego człowieka trafimy i czego właściwie oczekujemy od danej relacji. Moi bohaterowie z początku niczego nie oczekiwali, a co z tego wyszło, to zupełnie inna sprawa…

Gdy pisałaś, okazało się, że bohaterowie chcą żyć swoim życiem. Jak wygląda taka praca nad powieścią?

Wiem, że wiele autorek i autorów, zanim zacznie pisać, układa szczegółowe konspekty na kilka, kilkanaście stron A4, uwzględniając w nich niemalże każdą scenę. Ja nie zaliczam się do tego grona. Nie potrafiłabym tak napisać książki, byłoby to dla mnie niebywale nudne. Pragnę, by bohaterowie mnie zaskakiwali. Czekam na te momenty. Kiedy zaczynam pisać nową historię, wiem o bohaterach niewiele. Odkrywam ich z czasem. Oczywiście, kilka wydarzeń powstaje w mojej głowie z wyprzedzeniem, pojawiają się sceny, które potem wykorzystuję, jednak to nigdy nie jest jeden do jednego. Czasami nawet wiem dokładnie, jak chciałabym zakończyć daną książkę, a nie mam pojęcia, co pojawi się w środku, jaki będzie zwrot akcji. Dlatego tak bardzo nie cierpię pisać streszczeń swoich książek, by wydawnictwo wiedziało mniej-więcej, o czym będzie historia. To jest straszne, mówię Wam! (śmiech).

Gdy zaczęłam Pod ścisłą ochroną, miałam mgliste wyobrażenie tej historii, ale w pewnym momencie coś mi nie grało. Niby pisałam kolejne zdania, ale bez tej ciekawości. Więc poszłam w inną stronę, trochę zboczyłam z kursu, i to okazało się strzałem w dziesiątkę.

Czasami mam wrażenie, że pisząc, zachowuję się trochę, jakbym równocześnie była po tej drugiej stronie, jakbym była Czytelniczką. Czekam na te momenty, które mnie porwą, które zmienią bieg wydarzeń. Pewnie dlatego w wielu recenzjach moich książek przewija się wzmianka o „lekkim piórze”, bo ja też pragnę płynąć przez te historie, tak samo jak osoby, które będą je potem czytać.

Czy możemy spodziewać się osobnej książki o bracie Azera, czyli Miłoszu? Jakie są twoje plany literackie?

Powieść o Miłoszu z pewnością się pojawi, prawdopodobnie w przyszłym roku. Czeka na nią już bardzo wiele osób, Miłosz skradł niejedno serce (śmiech) A co jeszcze? Na ten rok planuję trzy książki, więc to jest dla mnie dość intensywny czas. Pierwsza z nich to powieść To, o czym zapomnieliśmy, której akcja toczy się w małym, malowniczym miasteczku obok Szklarskiej Poręby, z motywem drugiej szansy, która ukaże się w formie ebooka i którą wydaję samodzielnie. Druga to Przezroczyste skrzydła. Książka, która pokiereszowała mi serce i przy lekturze której paczka chusteczek będzie wskazana. A trzecia to historia, o której nie powiem na razie za wiele, praktycznie nic jeszcze nie powiem (śmiech). Ale bardzo cieszę się na tę powieść, bo będzie to coś, czego jeszcze wcześniej nie pisałam, choć od dłuższego czasu chciałam to zrobić. Także wyczekujcie, bo jest na co!

Powieść Pod ścisłą ochroną kupicie w popularnych księgarniach internetowych: 

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.