Cytat

Firma zareagowa³a b³yskawicznie. Natychmiast zadzwoni³a koordynatorka z Niemiec. Nie mia³am ochoty zostawaæ w tym miejscu. Ale ¿eby nie by³o, ¿e to ja zrezygnowa³am, powiedzia³am, ¿e je¶li za³agodz± tê sytuacjê, to zostanê. Rozmowa koordynatorki z podopieczn± nie mia³a ¿adnego sensu. Podopieczna nie potrafi³a powiedzieæ, dlaczego jest niezadowolona, ale wiedzia³a, ¿e mnie nie chce. Koordynatorka nie by³a w stanie na ni± wp³yn±æ. W pewnym momencie przerwa³am im rozmowê i powiedzia³am, ¿e szkoda czasu i powinni poszukaæ innej opiekunki. Firma wymusi³a na rodzinie zachowanie terminu wypowiedzenia.

Wiêcej cytatów od tego autora

W przedziale w poci±gu jad± elegancka dama o rubensowskich kszta³tach, z piêknym naszyjnikiem z pere³, ksi±dz wyznania katolickiego i przystojny Francuz z zakrêconym w±sikiem. Poci±g wje¿d¿a do tunelu. Na chwilê przedzia³ ogarnia ciemno¶æ. Gdy ponownie robi siê jasno, Francuzik podnosi z pod³ogi per³ê. Trzymaj±c j± miêdzy opuszkami kciuka i palca wskazuj±cego, wyci±ga d³oñ w kierunku damy. „Czy to pani pier³a?”, pyta. „Tak, ale tak cichutko”, odpowiada zawstydzona dama. Byli sobie Rusek, Polak i Niemiec. Chcieli przedostaæ siê do Ameryki… Och, chyba nie o tym chcia³am pisaæ. Bêdzie o damach, Polkach, Niemkach, i byæ mo¿e kto¶ z Rosji zago¶ci w moich opowiadaniach. W koñcu Deutschland (Niemcy) to nie tylko kraj dobrobytu, ale tak¿e kraj, w którym ¿yje niezwykle zró¿nicowane etnicznie, religijnie i kulturowo spo³eczeñstwo. Tureckie kebaby, kaczki po chiñsku, greckie souvlaki, jugos³owiañskie cevapcici… Przepraszam, ¿e tak gastronomicznie, ale kilka lat ogl±da³am Niemcy od kuchni, zanim wpuszczono mnie na niemieckie salony. Wtedy to pozna³am ¿ycie polskich pere³ek (opiekunek) rzuconych na po¿arcie niemieckim damom. Temat trudny, ¿ywot ciê¿ki, ale z perspektywy czasu mo¿na siê po¶miaæ. Pere³ki rzucone na niemieckie salony. Pere³ki prosto z Polski. Multikulti plus demencja do ¶miechu nas zachêca! Chyba jednak nie zawsze. Jestem opiekunk± z przypadku. Nie czujê siê spe³niona w tej pracy. Obowi±zki staram siê wykonywaæ sumiennie, by w miarê mo¿liwo¶ci wesprzeæ podopiecznych. Ale czasami trudno ich
zrozumieæ, a jeszcze trudniej poj±æ chorobê. Pragnê opisaæ to, co prze¿y³am. Z pewno¶ci± w moich tekstach znajd± siê wskazówki dla innych opiekunów. Proszê jednak pamiêtaæ, ¿e nie jestem alf± i omeg±. Byæ mo¿e w niektórych sprawach siê mylê. Byæ mo¿e w niektórych momentach ¼le oceniam ludzi i sytuacje. Byæ mo¿e moje postêpowanie bêdzie wydawaæ siê niektórym czytelnikom dziwne. ¯ycie kszta³tuje ka¿dego z nas. Ka¿dy jest inny. Ja, Ty i ludzie, których spotykamy na naszej drodze. Niestety pracy opiekuna osób starszych w Niemczech nie u³atwia fakt, ¿e o prawach, obowi±zkach, warunkach zatrudnienia i charakterze pracy jest tak niewiele rzetelnych informacji. Potocznie przyj±³ siê zwrot „opieka 24”. Zwrot jak¿e b³êdny, który nieraz komplikuje nam, opiekunom, pracê. Panuje prze¶wiadczenie, ¿e polska per³a jedzie do Niemiec, by dzieñ i noc ¶wiadczyæ us³ugi schorowanym seniorom. Tymczasem nie ma czego¶ takiego jak praca dwadzie¶cia cztery godziny na dobê. Dlatego te¿ kilka stron po¶wiêcê wa¿nym wiadomo¶ciom dotycz±cym pracy w opiece nad osobami starszymi. My¶lê, ¿e wtedy ³atwiej bêdzie zrozumieæ, sk±d siê wziê³y moja wieczna walka, wieczne niepowodzenia i wieczne niezadowolenie. Niezadowolenie z mojej strony, ale i niezadowolenie ze strony niemieckich rodzin, które zatrudniaj±c polsk± opiekunkê, czasami sprawiaj± wra¿enie, jakby by³y przekonane, ¿e kupili cz³owieka na w³asno¶æ. Ksi±¿ka pozornie mo¿e wydawaæ siê lekka i przyjemna. Taka mia³a byæ z za³o¿enia. Za opowiadaniami kryje siê jednak dramat. Dramat kobiet, a coraz czê¶ciej równie¿ mê¿czyzn, którzy z ró¿nych powodów zostali zmuszeni do wyjazdu za granicê w charakterze opiekuna. Dramat dzieci, które dorastaj± z „rodzicem na odleg³o¶æ”. Dramat ca³ych rodzin. Dramat Polski, która tak niewiele oferuje swoim obywatelom. To tak¿e dramat ludzi w podesz³ym wieku, którzy mimo tak dobrej opieki socjalnej, jaka jest w Niemczech, oraz góry pieniêdzy na koncie, s± skazani na pomoc ludzi z krajów Europy Wschodniej. Na opiekunów, do których
niejednokrotnie nie maj± zaufania, których nie szanuj±, których nie znaj±, których nie rozumiej±, a z którymi musz± mieszkaæ pod jednym dachem dwadzie¶cia cztery godziny na dobê. W niektórych przypadkach mo¿liwa jest d³ugoletnia wspó³praca. Z do¶wiadczenia jednak wiem, ¿e wiele zleceñ wygl±da jak pole bitwy. Z ofiarami po obu stronach. Chcia³abym, aby ta ksi±¿ka dotar³a do ka¿dej opiekunki i ka¿dego opiekuna. Do tych, którzy dzieñ w dzieñ walcz± o swoje prawa i szacunek, a tak¿e do tych, którzy s± przekonani, ¿e nasza praca powinna wygl±daæ tak, jak w chwili obecnej. Chcia³abym równie¿, by trafi³a do naszych rodzin i znajomych. Zajmuj±c siê seniorami, wykonujemy proste czynno¶ci. W obliczu choroby, braku zaufania, ró¿nicy kultur zwyk³a zupa mo¿e byæ ko¶ci± niezgody. Grymas twarzy mo¿e staæ siê powodem niezadowolenia i wielkiej afery. Do tego dochodz± presja i przekonanie, ¿e trzeba wytrwaæ za wszelk± cenê. Czy warto? Czy trzeba? Czy kto¶ to docenia? Czy nasi bliscy i nasze otoczenie zdaj± sobie sprawê z tego, co prze¿ywamy, podejmuj±c siê opieki nad lud¼mi starszymi? Wiêkszo¶æ widzi jedynie euro, które przywozimy do Polski. Niewiele osób dostrzega drogê, któr± pod±¿amy, by je zdobyæ. Mam ogromn± nadziejê, ¿e w najbli¿szej przysz³o¶ci zapanuje ³ad, niemiecki Ordnung (porz±dek) w naszej bran¿y. Marz± mi siê przejrzyste i zrozumia³e umowy, dobre warunki zatrudnienia oraz szacunek do opiekunów i ich pracy. Gdy przeczytacie „Per³y rzucone przed damy”, zrozumiecie, ¿e d³u¿ej tak byæ nie mo¿e. Opowiadania podobne do tych, które zamie¶ci³am w mojej ksi±¿ce, s³ychaæ codziennie z ust opiekunów. To nie s± nieliczne wyj±tki. I to jest najbardziej przera¿aj±ce. Zapraszam!

REKLAMA

Wiêcej cytatów z tej ksi±¿ki

W przedziale w poci±gu jad± elegancka dama o rubensowskich kszta³tach, z piêknym naszyjnikiem z pere³, ksi±dz wyznania katolickiego i przystojny Francuz z zakrêconym w±sikiem. Poci±g wje¿d¿a do tunelu. Na chwilê przedzia³ ogarnia ciemno¶æ. Gdy ponownie robi siê jasno, Francuzik podnosi z pod³ogi per³ê. Trzymaj±c j± miêdzy opuszkami kciuka i palca wskazuj±cego, wyci±ga d³oñ w kierunku damy. „Czy to pani pier³a?”, pyta. „Tak, ale tak cichutko”, odpowiada zawstydzona dama. Byli sobie Rusek, Polak i Niemiec. Chcieli przedostaæ siê do Ameryki… Och, chyba nie o tym chcia³am pisaæ. Bêdzie o damach, Polkach, Niemkach, i byæ mo¿e kto¶ z Rosji zago¶ci w moich opowiadaniach. W koñcu Deutschland (Niemcy) to nie tylko kraj dobrobytu, ale tak¿e kraj, w którym ¿yje niezwykle zró¿nicowane etnicznie, religijnie i kulturowo spo³eczeñstwo. Tureckie kebaby, kaczki po chiñsku, greckie souvlaki, jugos³owiañskie cevapcici… Przepraszam, ¿e tak gastronomicznie, ale kilka lat ogl±da³am Niemcy od kuchni, zanim wpuszczono mnie na niemieckie salony. Wtedy to pozna³am ¿ycie polskich pere³ek (opiekunek) rzuconych na po¿arcie niemieckim damom. Temat trudny, ¿ywot ciê¿ki, ale z perspektywy czasu mo¿na siê po¶miaæ. Pere³ki rzucone na niemieckie salony. Pere³ki prosto z Polski. Multikulti plus demencja do ¶miechu nas zachêca! Chyba jednak nie zawsze. Jestem opiekunk± z przypadku. Nie czujê siê spe³niona w tej pracy. Obowi±zki staram siê wykonywaæ sumiennie, by w miarê mo¿liwo¶ci wesprzeæ podopiecznych. Ale czasami trudno ich
zrozumieæ, a jeszcze trudniej poj±æ chorobê. Pragnê opisaæ to, co prze¿y³am. Z pewno¶ci± w moich tekstach znajd± siê wskazówki dla innych opiekunów. Proszê jednak pamiêtaæ, ¿e nie jestem alf± i omeg±. Byæ mo¿e w niektórych sprawach siê mylê. Byæ mo¿e w niektórych momentach ¼le oceniam ludzi i sytuacje. Byæ mo¿e moje postêpowanie bêdzie wydawaæ siê niektórym czytelnikom dziwne. ¯ycie kszta³tuje ka¿dego z nas. Ka¿dy jest inny. Ja, Ty i ludzie, których spotykamy na naszej drodze. Niestety pracy opiekuna osób starszych w Niemczech nie u³atwia fakt, ¿e o prawach, obowi±zkach, warunkach zatrudnienia i charakterze pracy jest tak niewiele rzetelnych informacji. Potocznie przyj±³ siê zwrot „opieka 24”. Zwrot jak¿e b³êdny, który nieraz komplikuje nam, opiekunom, pracê. Panuje prze¶wiadczenie, ¿e polska per³a jedzie do Niemiec, by dzieñ i noc ¶wiadczyæ us³ugi schorowanym seniorom. Tymczasem nie ma czego¶ takiego jak praca dwadzie¶cia cztery godziny na dobê. Dlatego te¿ kilka stron po¶wiêcê wa¿nym wiadomo¶ciom dotycz±cym pracy w opiece nad osobami starszymi. My¶lê, ¿e wtedy ³atwiej bêdzie zrozumieæ, sk±d siê wziê³y moja wieczna walka, wieczne niepowodzenia i wieczne niezadowolenie. Niezadowolenie z mojej strony, ale i niezadowolenie ze strony niemieckich rodzin, które zatrudniaj±c polsk± opiekunkê, czasami sprawiaj± wra¿enie, jakby by³y przekonane, ¿e kupili cz³owieka na w³asno¶æ. Ksi±¿ka pozornie mo¿e wydawaæ siê lekka i przyjemna. Taka mia³a byæ z za³o¿enia. Za opowiadaniami kryje siê jednak dramat. Dramat kobiet, a coraz czê¶ciej równie¿ mê¿czyzn, którzy z ró¿nych powodów zostali zmuszeni do wyjazdu za granicê w charakterze opiekuna. Dramat dzieci, które dorastaj± z „rodzicem na odleg³o¶æ”. Dramat ca³ych rodzin. Dramat Polski, która tak niewiele oferuje swoim obywatelom. To tak¿e dramat ludzi w podesz³ym wieku, którzy mimo tak dobrej opieki socjalnej, jaka jest w Niemczech, oraz góry pieniêdzy na koncie, s± skazani na pomoc ludzi z krajów Europy Wschodniej. Na opiekunów, do których
niejednokrotnie nie maj± zaufania, których nie szanuj±, których nie znaj±, których nie rozumiej±, a z którymi musz± mieszkaæ pod jednym dachem dwadzie¶cia cztery godziny na dobê. W niektórych przypadkach mo¿liwa jest d³ugoletnia wspó³praca. Z do¶wiadczenia jednak wiem, ¿e wiele zleceñ wygl±da jak pole bitwy. Z ofiarami po obu stronach. Chcia³abym, aby ta ksi±¿ka dotar³a do ka¿dej opiekunki i ka¿dego opiekuna. Do tych, którzy dzieñ w dzieñ walcz± o swoje prawa i szacunek, a tak¿e do tych, którzy s± przekonani, ¿e nasza praca powinna wygl±daæ tak, jak w chwili obecnej. Chcia³abym równie¿, by trafi³a do naszych rodzin i znajomych. Zajmuj±c siê seniorami, wykonujemy proste czynno¶ci. W obliczu choroby, braku zaufania, ró¿nicy kultur zwyk³a zupa mo¿e byæ ko¶ci± niezgody. Grymas twarzy mo¿e staæ siê powodem niezadowolenia i wielkiej afery. Do tego dochodz± presja i przekonanie, ¿e trzeba wytrwaæ za wszelk± cenê. Czy warto? Czy trzeba? Czy kto¶ to docenia? Czy nasi bliscy i nasze otoczenie zdaj± sobie sprawê z tego, co prze¿ywamy, podejmuj±c siê opieki nad lud¼mi starszymi? Wiêkszo¶æ widzi jedynie euro, które przywozimy do Polski. Niewiele osób dostrzega drogê, któr± pod±¿amy, by je zdobyæ. Mam ogromn± nadziejê, ¿e w najbli¿szej przysz³o¶ci zapanuje ³ad, niemiecki Ordnung (porz±dek) w naszej bran¿y. Marz± mi siê przejrzyste i zrozumia³e umowy, dobre warunki zatrudnienia oraz szacunek do opiekunów i ich pracy. Gdy przeczytacie „Per³y rzucone przed damy”, zrozumiecie, ¿e d³u¿ej tak byæ nie mo¿e. Opowiadania podobne do tych, które zamie¶ci³am w mojej ksi±¿ce, s³ychaæ codziennie z ust opiekunów. To nie s± nieliczne wyj±tki. I to jest najbardziej przera¿aj±ce. Zapraszam!

Reklamy