-Gdzie sa ludzie? - zaczal Maly Ksiaze. - Czuje sie troche osamotniony w pustyni... -Wsrod ludzi jest sie takze osamotnionym - rzekla zmija.
Są dni, kiedy wierzę w ład i harmonię, i w to, że Bóg ingeruje w nasze życie, ale - pośrednio. Mówi do nas przez innych ludzi. Ale przecież nie zawsze potrafimy ich wysłuchać. Nie zawsze chcemy. Przecież mamy wolną wolę - możemy ich wyśmiać i odrzucić. Możemy wybierać. Więc... kiedy patrzę, jak ludzie wybierają... zaczynam wierzyć w diabła. I tych dni jest o wiele więcej.
-Barany!-prychnął Marcus.- Beee! -Czemu tak mówisz? -Mama powtarza, że ci, co się tak tłoczą, są jak barany i nic nie robią samodzielnie.
Ludzie wiele rzeczy powinni, ale nic z nich nie wychodzi.
Jesteśmy po prostu dobrymi ludźmi z brzydką przeszłością, szukającymi idealnej przyszłości
-Gdzie sa ludzie? - zaczal Maly Ksiaze. - Czuje sie troche osamotniony w pustyni...
-Wsrod ludzi jest sie takze osamotnionym - rzekla zmija.
Książka: Mały Książę
Tagi: ludzie, Książę